§ 8 ust. 2 pkt 5
Umiejętność rozpoznawania problemów edukacyjnych, wychowawczych lub innych z uwzględnieniem specyfiki i rodzaju szkoły, w której nauczyciel jest zatrudniony.
W czasie trwania stażu dokonałam opisu i analizy dwóch przypadków wychowawczego i edukacyjnego posiłkując się opracowanym wcześniej schematem (indywidualizacja problemu, geneza i dynamika problemu, znaczenie problemu, prognoza, propozycje rozwiązań, wdrażanie oddziaływań, efekty oddziaływań).
Identyfikacja pierwszego z nich dotyczyła ucznia z dysleksją, którego zaangażowanie, aktywność i ujawnione predyspozycje do nauki języka angielskiego, nie potwierdzały się w uzyskiwanych wynikach. Kłopoty ujawniały się w momencie pracy z podręcznikiem, a także „przelewaniem” wiedzy na papier, gdzie ogromne problemy z czytaniem i ortografią diametralnie zmieniały sytuację, pokazując przepaść między tym co uczeń rozumiał
i wypowiadał ustnie, a tym co odtwarzał na podstawie czytania i prac pisemnych.
Specyfika różnic między pisownią a fonetyką i ortografią języka angielskiego, spowodowała, że coraz liczniejsze sprawdziany pisemne czy to gramatyczne czy też dotyczące słownictwa, kończyły się oceną niedostateczną. Ta dysproporcja między umiejętnościami fonetycznymi
a tymi dotyczącymi innych sprawności językowych jakimi są pisanie i czytanie, nie mogły przynieść zadawalających wyników, mimo wysiłków i zaangażowania ucznia.
Czas poświęcony w celu nadrobienia „zaległości” w pisowni, wpłynął na zaniedbywanie innych sprawności.
Problem ten przekładał się na identyczne trudności w nauce języka francuskiego jak
i ojczystego. Problemy te stanowiły poważne niepokoje co do osiągnięcia sukcesu na czekającym go pisemnym egzaminie maturalnym z języka obcego.
Uzyskane zaświadczenie po przeprowadzonych badaniach na obecność dysleksji, wymusiły konieczność zmiany warunków pracy z uczniem.
Wiedza, którą zdobyłam podczas lektury fachowej literatury, szkoleń oraz osobistych obserwacji i doświadczeń z poprzednich lat pracy w szkole, przyczyniła się w znaczący sposób do zajęcia się tym problemem i próby polepszenia wyników w pracy z uczniem posiadającym takie dysfunkcje. W obliczu zaistniałej sytuacji dostosowałam wymagania programowe oraz sposób oceniania prac pisemnych.
Zwracałam większą uwagę na poprawną konstrukcję zdań i właściwy szyk wyrazów,
z mniejszym koncentrowaniem się na stronie ortograficznej. Znajomość słownictwa w większym znaczeniu oceniana była podczas odpowiedzi ustnych. Wydłużanie przeznaczonego czasu na prace pisemne i delikatnego wspomagania się słownikiem, również miało zwiększyć szanse na wygenerowanie pracy, pozwalające uzyskać ocenę pozytywną, i to nie tylko tę minimalną.
Po niedługim czasie, zauważyłam pozytywne efekty podjętych przeze mnie działań, co odzwierciedlało się w zadowoleniu i satysfakcji ucznia, potwierdzającymi się ocenami. Doświadczenia i skuteczność wdrożonych działań pomogły mi w dalszej pracy z uczniami
o podobnych problemach.
Drugi z przypadków dotyczył postępującej w zastraszającym tempie absencji ucznia, co tym bardziej zastanawiające, że dotyczyła ucznia o szerokich zainteresowaniach, nie mającego początkowo problemów z nauką.
Zaczęłam od zgłębienia sytuacji rodzinnej ucznia, gdzie okazało się, że uczeń posiadający liczne rodzeństwo, zmuszony był wspomagać rodziców w obowiązkach nad ich opieką, jako najstarszego z potomstwa, a jak się później okazało, podejmując się różnych dorywczych prac, również finansowo.
Rozmowy z rodzicami, potwierdziły, że obowiązki domowe jakimi uczeń był obciążony,
w znaczny sposób uniemożliwiały mu wypełnianie obowiązków szkolnych.
Sytuację pogarszało przekonanie rodziców o prawidłowym modelu wychowawczym, który miał wyrobić w chłopcu poczucie odpowiedzialności, pracowitości i zaradności, w czym ich zdaniem edukacja szkolna nie do końca jest potrzebna. Uczeń pomimo wielokrotnych zapewnień o chęci uczestnictwa w zajęciach, nie zawsze mógł tym zapewnieniom sprostać. Jak sam twierdził, rodzice nie mieli teoretycznie przeciwwskazań co do jego uczęszczania do szkoły, o ile nie komplikuje to wypełniania jego roli w domu rodzinnym. Z czasem taki stan rzeczy zaczął odpowiadać nawet samemu uczniowi, co nie ułatwiało rozwiązania podjętego się przeze mnie zadania.
Liczne z nimi rozmowy miały na celu zwrócenie uwagi na umiejętność godzenia obowiązków rodzinnych i obowiązków szkolnych. Starałam się w licznych kontaktach zachęcać rodziców do próby podjęcia wysiłków we wspólnym rozplanowaniu tygodnia syna, którego fizyczne zmęczenie mogło przynieść negatywne skutki zdrowotne jak i zakończenie edukacji na etapie gimnazjalnym, nie dające perspektyw na przyszłość.
Program naprawczy należało realizować na dwóch płaszczyznach szkolnej i domowej.
W zakresie działań podejmowanych przez szkołę zapewniłam uczniowi możliwości uzupełnienia braków i utrwaleniu materiału, poprzez dodatkowe konsultacje, wydłużenie terminu popraw, ograniczenie ilości prac domowych, zwiększając za to jego aktywność na zajęciach. Co do rodziców zaproponowałam udział w spotkaniach z psychologiem rodzinnym poświęconym postawom rodzicielskim i ewentualnym skutkom niekorzystnych relacji rodzinnych.
W zakresie działań podejmowanych na forum rodziny należało zmniejszyć ilość obowiązków nałożonych na ucznia w celu zapewnienia mu czasu na naukę, rozwijanie zainteresowań oraz na kontakty koleżeńskie. Wskazane były również częstsze kontakty z wychowawcą klasy w celu monitorowania skuteczności podjętych kroków.
Zdefiniowanie problemu, sformułowanie prognozy i zaproponowane sposoby działań na rzecz pogodzenia ról, dało pozytywne wyniki, potwierdzone ukończeniem przez ucznia szkoły, zdaniem egzaminów, a nawet podjęcia przez niego dalszej nauki.