Przeciw AGRESJI!!!
Przedstawienie profilaktyczne
„Sposób na Agresika”
Pomysł zaczerpnięty z fragmentu książki „Kiedy Pani złość przychodzi”
Obsada:
Narrator - dziewczynka
Ania
Lucyna
Mama Lucyny
Brat Lucyny – Mikołaj (chłopiec z porażeniem mózgowym)
Uczniowie (liczba według uznania)
REKWIZYTY:
Stolik, 3 krzesła, kolorowe klocki, fotel bujany, warcaby, figurki wykonane techniką orgiami, filiżanka, folia spożywcza (4 sztuki) drewniana konstrukcja (sześcian) – w środku musi się zmieścić człowiek.
Narrator (Wchodzi z boku , kłania się. )
Witajcie! Chciałabym Wam przedstawić Anię. To właśnie Ona ( Z boku wychodzi dziewczynka ubrana na czarno. Ma słuchawki w uszach i idzie ze spuszczoną głowę. Siada w sześcianie ).
Ania jest zadziorną dziewczynką. Dokucza wszystkim dzieciom, bo chce udowodnić, że jest najsilniejsza i najważniejsza. Wszyscy boją się dziewczynki i schodzą jej z drogi. Z tego powodu Ania nie ma przyjaciół – naprawdę ani jednego. Nikt nie chce się z nią bawić, nikt z nią nie rozmawia. Często na pytania dorosłych , a w szczególności nauczycieli odpowiada niegrzecznie. Kiedy rodzice ją o coś pytają , zamyka się w swoim pokoju. Jej mama często płacze i mówi, że nie ma siły na ciągłą walkę z córką. Boi się o nią i dlatego często jest smutna.
Pewnego dnia jednak wszystko się zmieniło, a najbardziej nasza Ania...
Piosenka :
Melodia grana na pianinie lub innym instrumencie – smutna improwizacja. Dzieci chodzą wokół sześcianu , okręcają go folią spożywczą – przezroczystą – tworzą kostkę. Odchodzą. Dziewczynka próbuje wyjść, ale nie może!
Ania (Mówi, w tle gra muzyka.)
Nikt mnie nie lubi, nie rozumie. Nikt nie chce się ze mną bawić. Dlaczego nie starają się mnie zrozumieć? Wszyscy nie mogą być tacy sami, idealni. Budują wokół mnie mur, przez który nie mogę się przedostać. Mury uginają się i nie mam siły dłużej na nie napierać . Nic nie jest w stanie ich zburzyć. Moje słowa odbijają się i nikt ich nie słyszy... (Dziewczynka siada i ukrywa twarz w dłoniach).
Lucyna (Idzie z mamą, niosą torby z zakupami, ich uwagę zwraca dziewczynka)
Mamo, mamo popatrz, to ta dziewczynka. Ta, o której Ci mówiłam. Ma straszny problem z Agresikiem. Jej Agresik jest wyjątkowo dokuczliwy. Wiesz mamusiu, nikt w mojej klasie jej nie lubi.
Mama
To dlatego siedzi tam sama. Biedne dziecko.
Lucyna
Nikt nie chce się z nią bawić, bo mamusiu ona wszystkich bije i, i, i , i, mówi często te brzydkie słowa. Wyśmiewa się z nas i nikt w naszej klasie jej nie lubi.
Mama
Czy ty kochanie próbowałaś z nią rozmawiać? Jakoś wpłynąć na jej postępowanie? Czy ktoś z twojej klasy chciał jej pomóc?
Lucyna
Nie mamusiu, bo my się jej boimy. Wiesz co? Nikt z nas tak naprawdę nie spróbował się z nią zaprzyjaźnić.
Mama
Może spróbujemy razem. Jeśli chcesz Lucyno? (Dziewczynka kiwa głową).
Aniu!
Ania (Głośno i arogancko odpowiada.)
Co?
Mama
Nie co, tylko proszę. Czy możesz do nas podejść? (Dziewczynka nie może wyjść). Co to jest? (Mama Lucynki dotyka ścian sześcianu) Lucyno pomóż mi. (Zrywają folię). Dzień dobry. Jestem mamą Lucynki i chciałabym Cię zaprosić dzisiaj do nas na podwieczorek.
Ania
Mnie??? Po co ja mam tam iść? Mam inne, lepsze zajęcia, niż głupi podwieczorek. Żarty sobie Pani stroi?
Mama
Nie, to nie żart. Serdecznie Cię zapraszamy. Lucyna dostała na urodziny warcaby. Jej brat nie chce z nią grać, ja nie mam czasu, może Ty z nią zagrasz?
Lucyna
Proszę przyjdź. Pobawimy się razem.
Ania
Ok. Może dam radę przyjść, jak mi się będzie chciało. (Mama i Lucyna odchodzą w jedną stronę, Ania w drugą. Wchodzi narrator.)
Narrator
I takim sposobem moi kochani Ania została zaproszona do domu Lucynki. Tam właśnie miało odmienić się jej całe życie. Nie była zachwycona tym pomysłem i o mały włos zrezygnowałaby z wizyty. Jednak ciekawość zwyciężyła i Ania poszła do Lucynki.
(Narrator odchodzi. Na scenę wchodzi mama i Lucyna, siadają przy stoliku, słychać pukanie do drzwi).
Mama (Podchodzi do drzwi i je otwiera.)
Witaj Aniu. Zapraszam Cię do pokoju. Lucyna przygotowała warcaby, zagrajcie sobie, a ja przygotuję herbatkę i ciasto. Lubisz szarlotkę?
Ania
Pewka! (Mama wychodzi. Dziewczynki rozkładają warcaby, wchodzi Mikołaj - chłopieć jest dzieckiem z porażeniem mózgowym. Mikołaj podchodzi do Ani, dziewczynka zastanawia się, jest wystraszona i zdziwiona).
Lucyna
Nie bój się, Mikołaj nic Ci nie zrobi. Urodził się za wcześnie i jest wyjątkowy. Jak go lepiej poznasz, to się do niego przekonasz i na pewno go polubisz. (Mikołaj dotyka twarzy Ani i uśmiecha się do niej.)
Mikołaj usiądź na podłodze i pobaw się klockami. (Mikołaj siada i bawi się klockami).
Lucyna
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś. Umiesz grać w warcaby?
Ania
Pewka! Zaraz Cię ogram.
Lucyna
Więc zagrajmy.
(Dziewczynki grają.Lucyna wygrywa - krzyczy i skacze.)
Lucyna
Hurra wygrałam! Jestem mistrzem. Jestem mistrzem. Jestem najlepsza w Polsce.
Ania (Krzyczy)
Zamknij się głupia idiotko. Ty kretynko. Beznadziejna ta gra. Po co ja tu w ogóle przyszłam. (Rzuca warcabami, zrzuca wszystko ze stołu. Uderza brata Lucyny planszą. Mikołaj krzyczy, wbiega mama, upuszcza filiżankę, bierze syna na kolana, przytula go i całuje w czoło).
Mama
Co się tutaj dzieje? Ania, Lucyna? Mikołaj, nic Ci nie jest? Pokaż! Zaraz to opatrzymy. (Ania chce wyjść). O nie moja panno. Nigdzie nie pójdziesz! Musimy wyjaśnić, co się tutaj stało,
Ania
Ja nie chciałam, nie wiem.... Nie wiem dlaczego, ja tego nie chciałam, naprawdę nie chciałam...(Płacze, zakrywa dłońmi swoją twarz).
Mama
Wiem, wiem, ale zdajesz sobie sprawę konsekwencji Twojego postępowania? Mogłaś zrobić krzywdę Mikołajowi. On nie rozumie takiego zachowania.
Lucyna
Mamusiu, czy to był jej Agresik? (Dziewczyna podchodzi do mamy).
Mama
Tak kochanie! (Chłopczyk uśmiecha się).
Ania
Agresik??? Co to takiego Agresik? Co to ma być?
Mama
Wyjaśnij jej Lucyno, bardzo Cię proszę!
Lucyna
Dobrze mamusiu! Usiądź. (Dziewczynki siadają po turecku) Kiedy u nas w domu ktoś się zdenerwował albo robił głupstwa, których potem bardzo żałował, wtedy mama Nam wytłumaczyła i wyjaśniła, że w każdym człowieku żyje Agresik. Jest to taki jakby robak.
Ania (Wstaje i krzyczy podskakując.)
Robak? Obrzydliwe. Aaa fuuj. Gdzie go mam?? O nie! U mnie go nie ma (szarpie ubranie). Ja sobie nie życzę żadnego robala!!! Gdzie on jest?? Nie ja nie mam żadnego robaka!!
Mama
Właśnie, że masz. Spokojnie. Usiądź Kochanie!!
Lucyna
On mieszka w każdym człowieku.
Ania
W każdym? Naprawdę? Nawet w mojej pani od polaka i tym pięknym Pawle z VI a???
Lucyna
Tak. W każdym człowieku. Agresik może być bardzo maleńki, miły i ciągle spać, jeśli tylko dobrze go traktujesz. Ale może stać się również złym robakiem. Wtedy masz napady złości i stajesz się agresywna, jak przed chwilą. (Lucyna patrzy na mamę i czeka na akceptację. Mama głaszcze ją po głowie i mówi.)
Mama
Tak Aniu, Lucyna dobrze to wytłumaczyła. Czy chcesz zawrzeć pokój z twoim Agresikiem aby znowu zasnął?
Lucyna
Chcesz Aniu!!?? Chcesz, to bardzo proste. Kiedy zawrzesz z nim pokój, będziesz miała mniej problemów w szkole z koleżankami, kolegami, nauczycielami i oczywiście w domu z rodzicami.
Ania
No tak, ale jak mam to zrobić? Przecież ja nie znam się na tych robakach.
Mama
Mikołaj miał wcześniej takiego dzikiego Agresika. Jemu udaje się uśpić tego robaka najlepiej wtedy, kiedy buja się w fotelu i nuci sobie.
Mikołaj
Mój Agresik uwielbia się bujać. (Podchodzi do fotela i zaczyna się bujać).
Lucyna
A ja uspokajam mojego Agresika najlepiej wtedy, kiedy robię różne rzeczy z orgiami. Chcesz zobaczyć? W tamtym roku mój Agresik był taki niespokojny, że powstały prawdziwe dzieła sztuki.
(Lucyna przynosi zwierzątka wykonane techniką orgiami.)
Narrator (Wychodzi z boku)
Lucyna pokazała Ani swoje piękne prace. Dziewczynka była zachwycona i zaczęła się zastanawiać, czy istnieje jakiś sposób na uśpienie jej Agresika. Już od dawna nie myślała o czymś tak poważnie. Czy było coś, co jej kiedyś pomogło, gdy ten dziwaczny robak zaczął w nią pluć swym jadem?? Nagle przyszedł jej do głowy wspaniały pomysł!
Ania
Wiem, wiem, będę tańczyć. Uwielbiam tańczyć. O tak!! (Tańczy – dowolny taniec).
Ania (Zatrzymuje się i pyta.)
Ale czy ten Agresik właśnie wtedy się nie obudzi?
Mama
Tak masz rację, może się obudzić. Ale ten gatunek robaków lubi bujanie, orgiami i wiesz co? Bardzo, ale to bardzo lubi tańczyć!
Ania
No tak, ale jeśli zdarzy się to na lekcji? Przecież nie mogę tańczyć na języku polskim, kiedy Paweł pokaże mi język albo strzeli do mnie kulką z papieru?
Lucyna
Wtedy możesz cichutko szepnąć „ Agresiku nie teraz, teraz to niemożliwe, ale zaraz po lekcji, na przerwie potańczymy”.
Ania
Dziękuję Pani bardzo. Uśpiła pani mojego Agresika! Muszę zacząć ćwiczyć taniec! Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia. (Wszyscy wychodzą).
Mama
Pa Aniu.
Narrator
I tak zakończyła się historia Ani, która w końcu znalazła sposób na Agresika. Odkąd zaczęła tańczyć i znalazła swoją pasję, nie ma już problemów z rodzicami i kolegami. Jest bardzo lubiana w klasie. Jej mama coraz częściej się uśmiecha.
Jeśli Ty masz problem z Agresikiem, POMYŚL i znajdź swoje rozwiązanie.
Wchodzą wszyscy i niosą kolorowe duże kwiaty na patykach. W środku każdego kwiatka napisy:
SPOSOBY NA AGRESIKA – PLANSZA GŁÓWNA
ORIGAMI
BUJANIE
TANIEC
SPACER
CZYTANIE
SŁUCHANIE MUZYKI
ŚPIEW