SCENARIUSZ ZAJĘĆ HOSPITOWANYCH
TEMAT: Przygoda biedronki-teatrzyk z sylwetami
CELE GŁÓWNE:
-zapoznanie z wybranymi owadami zamieszkującymi łąkę (przyrodnicza)
-wdrażanie do przestrzegania zasad bezpieczeństwa (społeczna)
-utrwalanie umiejętności przeliczania w zakresie 3 (matematyczna)
-rozwijanie sprawności manualnych (plastyczna)
-utrwalanie prawidłowego toru oddechowego oraz usprawnianie artykulatorów (polonistyczna)
-rozwijanie koordynacji wzrokowo ruchowej, poczucia rytmu i umiejętności wokalnych (muzyczna)
CELE SZCZEGÓŁOWE:
-wymienia nazwy poznanych owadów zamieszkujących łąkę
-zna podstawowe zasady bezpieczeństwa
-przelicza w zakresie 3
-rozciera kredkę w konturze biedronki
-prawidłowo oddycha i układa artykulatory
-rytmicznie tańczy i śpiewa piosenkę
-reaguje na polecenia nauczyciela
ŚRODKI DYDAKTYCZNE:
Sylwety owadów, kontur biedronki, słomki, kredka-pastela, kropki z papieru, płyta cd
METODY:
Aktywizująca, pokaz, słowna, praktyczna
FORMY PRACY:
grupowa, indywidualna, zespołowa
PRZEBIEG ZAJĘĆ:
1. Przywitanie dzieci przez Biedronkę Marysię. Opis wyglądu biedronki
2. Teatrzyk z sylwetami (załącznik 1)
3. Rozmowa nt. teatrzyku(jak miała na imię biedronka, gdzie mieszkała, z kim bawiła się w berka, czy posłuchała się mamy, gdzie się zgubiła, co zgubiła, ile miała kropek)
4. Taniec w czterech kołach przy piosence ,,Łąka”
5. Przeliczanie kropek i przenoszenie ich za pomocą słomki na biedronkę
6. Wypełnianie konturu biedronki poprzez rozcieranie pasteli
7. Ewaluacja( wypowiadanie przez nauczyciela nazw owadów występujących w teatrzyku. Jeśli dany owad występował dziecko podnosi rękę do góry, jeśli nie nie reaguje) . Wspólne wypowiadanie hasła: Mamy i taty słuchaj koniecznie, wtedy do domu wrócisz bezpiecznie!
Załącznik 1. Bajka o biedronce Marysi
Dzień dobry dzieci. Jestem biedronka Marysia i opowiem Wam swoją przygodę. Mieszkam ze swoją mamusią i tatusiem na łące.
-Kochana Marysiu, dzisiaj jest piękny dzień, świeci słoneczko i jest bardzo ciepło. Może zabawimy się w berka?
-Bardzo chętnie. Ty mnie goń mamusiu!
-berek
-berek
-Posłuchaj córeczko, my z tatusiem musimy odpocząć.
-Ale ja chcę się jeszcze bawić, czy mogę się bawić z motylkiem Cytrynkiem i Bielinkiem na łące?
-Oczywiście, tylko pamiętaj żebyś nie oddalała się od łąki. Tam daleko są ogromne lasy i rosną w nich wysokie drzewa, możesz się zgubić. Pamiętaj o tym co ci powiedziałam!
-Dobrze mamusiu, będę tutaj blisko.
I Marysia pofrunęła na łąkę szukać motyli.
-O cześć Cytrynku i Bielinku, czy pobawicie się ze mną w berka?
-Cześć Marysiu. Bardzo chętnie. Berek
-Berek.
Biedronka zaczęła uciekać motylom aż popędziła na koniec łąki. Motyle nie mogły jej dogonić i zmęczone usiadły na kwiatku.
-Ojej dotarłam do lasu. Jakie tu wysokie drzewa? Mama nie pozwoliła mi tutaj wchodzić. Ale ja jestem taka ciekawa jak wygląda las. Iść, czy posłuchać mamy? A pójdę nic mamie nie powiem.
Biedronka przefrunęła przez las i podziwiała drzewa. Zachwycała się leśnym powietrzem. Niestety, czas było wracać już do domu na łąkę.
-Ale w którą stronę ja pójdę? Może tutaj. Tak, chyba tędy przyfrunęłam.
Frunęła i frunęła ale łąki nie było widać. Biedronka zrozumiałą, że się zgubiła.
-Ojej nie wiem jak trafić na łąkę.
Przedzierała się przez duże drzewa, aż jedna z gałęzi podrapała ją i biedronka straciła jedną kropkę. Zaczęła płakać.
-Zgubiłam drogę do domu i moją kropeczkę, mam teraz tylko dwie kropki na jednym skrzydełku i 3 na drugim. Nikt mnie teraz nie rozpozna bo brakuje mi mojej kropki.
Marysia postanowiła głośno wołać rodziców
-Mamusiu, tatusiu zgubiłam się. Ratunku!
W tym czasie mama i tata zaczeli poszukiwania Marysi, bo było już późno. Dotarli do lasu i usłyszeli płacz i wołanie córki. Pofrunęli w kierunku jej głosu.
-Tu jesteś Marysiu!
-Mamo, tato, zgubiłam się. Nie posłuchałam Ciebie mamusiu i przyfrunęłam do lasu i się zgubiłam. Przepraszam już zawsze będę się słuchać rodziców i nigdy się nie oddalę. Będę się bawić tylko tam gdzie mi pozwolicie.
I Marysia wróciła z rodzicami na łąkę. Jednak kiedy tak szli, rodzice zauważyli, że Marysia nie ma jednej kropki.
-Marysiu, gdzie jest twoja kropka?
-Zgubiłam ją
W tym czasie przyfrunął Cytrynek i Bielinek.
-Marysiu, czy to nie twoja kropka?
-Tak to moja właśnie ją zgubiłam. Dziękuję wam, że ją znaleźliście.
I Marysia odzyskała kropkę.
-Teraz jestem szczęśliwa, mam wszystkie kropki i udało mi się wrócić szczęśliwie do domu, ale mogło mi się stać wile niebezpiecznych rzeczy, tylko dlatego, że nie posłuchałam mamusi. Dzieci policzcie ze mną kropki. Najpierw na jednym skrzydełku, a potem na drugim. I pamiętajcie zawsze słuchajcie rodziców!