Książka wpisuje się w dzieciństwo każdego człowieka. Dla jednych oznacza ona nudę i przymus, dla innych – największą radość i przyjemność. Dziecko powinno czytać, bo to wspomaga jego rozwój. Zdobywa różne umiejętności nie dla tego, że o nich czyta, ale również dlatego, że czyta: sama czynność czytania ma bowiem dla rozwoju mózgu duże znaczenie . Czytanie- najogólniej rzecz ujmując – jest to zdolność zrozumienia mowy ludzkiej zakodowanej w znakach pisma, bardzo ważne jest ciche czytanie ze zrozumieniem. Zdaniem psychologów J. Zborowskiego i Z. Pietrasińskiego „umieć czytać – znaczy rozumieć tekst ale umieć dobrze czytać – znaczy zrozumieć sens i treść we wszystkich jego warstwach w możliwie najkrótszym czasie”.
Amerykańscy neurolodzy prowadzący techniką czytania terapię dzieci z uszkodzonym mózgiem uzyskują świetne rezultaty. Proponują uczyć czytać nawet najmłodsze dzieci, bo to dla nich zdrowo, nagroda i przyjemność .
Dziecko przychodzi do szkoły z pewnym zasobem doświadczeń w zakresie kontaktów z książką. Z reguły ma już za sobą domowe i przedszkolne inicjacje czytelnicze. W doświadczenie dziecka wpisane zostały też rodzinne wzory kontaktów z książką: zabawy ze słowem, wyliczanki, zabawy paluszkowe np. : o sroczce, co kaszkę ważyła, kołysanki, wierszyki, cały repertuar literacko – wokalny znany rodzinie, widok domowników czytających książkę i najważniejsze – czytania domowe np. przed snem i biblioteczki domowe.
Dzieci uwielbiają zabawy z tekstem wierszy
J. Brzechwy, J. Tuwima, W. Chotomskiej. Bardzo ważne na tym etapie jest zainteresowanie dziecka literaturą oraz zapobieganie tworzeniu się złych nawyków czytelniczych, które mogą w przyszłości utrudniać lub uniemożliwiać pełniejszy odbiór dzieł literackich .
Lista ulubionych lektur dzieci i młodzieży nie ulega znaczącej zmianie od wielu lat. Preferencje czytelnicze związane są przede wszystkim z rozwojem psycho – fizycznym dziecka oraz z jego płcią. Kontakt z książką rozpoczyna się około 2-go roku życia. Dziecko ogląda książkę, rysuje, rozpoznaje zwierzęta, przedmioty, to, co dziecku bliskie. Kilkuletnie dziecko najchętniej wraca do tych samych ulubionych książek, opowiadających o życiu znanych mu ludzi i zwierząt. Podświadome dążenie do unikania niespodzianek
i zaskakujących wydarzeń stwarza mu poczucie pewności
i pozwala coraz spokojniej obracać się w skomplikowanym świecie ludzi dorosłych.
Dziecko pięcioletnie chętnie słucha baśni, legend, krótkich opowiadań o zwierzętach. Przedszkolaki pragną poznawać i oswajać świat, chcą by świat był dobry i sprawiedliwy, a bohater zawsze odnosił zwycięstwo, tak jak
w baśniach.
Czym jest baśń? Dlaczego bawi, uczy i fascynuje od wieków? Bajka to podstawowy gatunek ustnej twórczości ludowej, alegoryczna przypowieść, często z życia zwierząt
o charakterze satyryczno – dydaktycznym. Według Marii Molickiej: „Baśń to jeden z podstawowych gatunków epickiej literatury ludowej, utrwala w fantastycznej formie ludowe poglądy na stosunki międzyludzkie, przedstawia ideały dobra i sprawiedliwości oraz kryteria oceny ludzkich poczynań” . Baśń łączy w sobie elementy świata realnego i fikcyjnego tworząc poetycką wizję.
Najmłodsze dzieci szkolne mają podobne do przedszkolaków oczekiwania wobec świata. Sięgają po baśnie, bo ich bohaterowie są dobrzy i piękni. Uznaniem darzą Disney’a, Andersena. „Przyjaźnią się” z książkami
o Muminkach, Plastusiu i Kubusiu Puchatku. Chętnie czytają utwory o przygodach swych rówieśników np.: „Dzieci
z Bullerbyn” Astrid Lindgren. Interesuje je świat zwierząt: luią utwory Grabowskiego, czytają ”wszystko o dinozaurach”, wertują albumy o zwierzętach.
Jedną z najczęstszych lektur dzieci 7-10 lat są komiksy. Uwielbiają przede wszystkim francuskiego Asterixa oraz wydawnictwa polskie. Zamiłowanie dziecka do wydawnictw komiksowych niepokoi wielu dorosłych. Biblioteki z wielkim oporem włączają komiksy do księgozbiorów dla dzieci. Wyniki sondaży czytelniczych wskazują jednak, że nie ma powodów
do niepokoju. W ulubionych komiksach sympatyczni bohaterowie, obdarzeni poczuciem humoru, sprytem lub inteligencją, przeżywają wesołe przygody. Grafika jest ciekawa, akcja szybka i interesująca.
Dzieci młodsze nie lubią utworów smutnych. Akceptują jednak „trochę smutne, więcej wesołe”, a więc takie, gdzie bohater ciężko doświadczony przez los potrafi jednak wygrywać. Do lubianych przez dzieci w młodszym wieku szkolnym tekstów należą utwory poetyckie. Są źródłem poznania, przygody, rozrywki. Oddziałują przede wszystkim
na sferę emocjonalną dziecka, uruchamiają wyobraźnię, pobudzają fantazję, rozwijają twórczą postawę, wzbogacają osobowość. Bożena Chrząstowska traktuje utwór poetycki jak dzieło sztuki słowa, którego podstawową funkcją jest wywoływanie przeżyć estetycznych . Utwór poetycki jest
więc dziełem wyjątkowym, niezwykłym ale zarazem niełatwym
w odbiorze- zwłaszcza dla młodego czytelnika, jakim jest dziecko w młodszym wieku szkolnym.
Od charakteru kontaktów dziecka z utworami literackimi, od rodzajów doświadczeń czytelniczych zależy refleksyjne nastawienie wobec literatury i otwarcie się na jej wartości. Lektury szkolne nie cieszą się dużym zainteresowaniem
i uznaniem dzieci. Około 40% uczniów klas młodszych, badanych przez Marię Węglińską wykazuje obojętną postawę wobec lektur.
„Zainteresowanie i preferencje czytelnicze wiążą się przede wszystkim z wiekiem i jego płcią. Wiedza o ulubionych lekturach dzieci pozwala nam lepiej zrozumieć ich potrzeby intelektualne i emocjonalne” . Około 10-tego roku życia zaczynają różnić się upodobania czytelnicze dziewcząt
i chłopców. Należy wspomnieć, że nie wiek decyduje o jego dojrzałości czytelniczej, ale dojrzałość intelektualna, emocjonalna, jak również doświadczenia wyniesione z domu rodzinnego.
1. D. Świerczyńska – Jelonek, Wybrane problemy czytelnictwa dzieci, „Problemy opiekuńczo- wychowawcze”, Warszawa 1995, nr 4, s.9.
2. Op. cit., s.11
3. W. Żuchowska, Oswajanie ze sztuką słowa. Początki edukacji literackiej, Warszawa 1992, s. 12-13.
4. M. Molicka, Bajkoterapia, Pozań 2002, s.134.
5. B. Chrząstowska, Teoria literatury w szkole. Z badań nad recepcją liryki, Wrocław- Warszawa- Kraków- Gdańsk 1979, s. 49.
6. D. Świerczyńska- Jelonek, op. cit., s. 13.