W przedszkolu pracuję już ponad 30 lat. Od dłuższego już czasu obserwuję co raz bardziej spieszących się rodziców, którzy przyprowadzając dzieci do przedszkola, czy odbierając je, nie zwracają uwagi na gazetki informacyjne, ogłoszenia i artykuły przeznaczone dla nich w ramach pedagogizacji. Mimochodem zerkają na wystawę prac dzieci i jadłospis.
Również jeśli chodzi o włączanie rodziców do jakichś działań w przedszkolu, to zazwyczaj jest tylko nieliczna grupa rodziców, na których można zawsze liczyć.
Zastanawiałam się jak zadziałać, żeby zintegrować rodziców i zaktywizować większość z nich. Pomyślałam, że najlepiej będzie zrobić coś takiego, aby rodzice dostrzegli, że zarówno ich dzieci jak i oni sami są dla mnie ważni i zależy mi na dobrych wzajemnych relacjach. Jak uświadomią sobie że nie szczędzę wysiłku i czasu dla nich, odwdzięczą się tym samym.
Osiągnęłam zamierzony cel. Od października 2012 roku co miesiąc redagowałam gazetkę grupową. Wówczas moja grupa nazywała się ,,Biedronki”, więc gazetkę zatytułowałam ,,Z ŻYCIA BIEDRONEK”.
Każdy numer zawierał stałe rubryki. Na początku umieszczałam zdjęcia i krótki opis ważniejszych wydarzeń z minionego miesiąca tj. wycieczki, teatrzyki, udział w konkursach i uroczystościach, spotkania z ciekawymi ludźmi itp..
Druga część, to tematy cykliczne, w oparciu o które, jest realizowana podstawa programowa w danym miesiącu, oraz teksty przeznaczonych do nauki, wierszy i piosenek.
Następna rubryka to ,,Kącik psychologiczno-pedagogiczny”, gdzie zamieszczałam artykuły dotyczące problemów wychowawczych, dydaktycznych i rozwojowych. Źródłem tych artykułów, były czasopisma psychologiczne i pedagogiczne traktujące o dzieciach w wieku przedszkolnym.
Stałą częścią był też ,,Kącik logopedyczny”, w którym rodzice zostali zapoznani z rozwojem mowy dziecka do 6 roku życia, a w następnych numerach, zamieszczałam zestawy ćwiczeń usprawniających narządy aparatu mowy i wywołujących poszczególne głoski.
W każdym numerze rodzice znajdowali też ,,Bajkę dla rodziców”, która przedstawiała jakiś problem i sposób jego rozwiązania. Teksty tych bajeczek zapożyczałam z czasopisma ,,Nauczycielka przedszkola”.
Przedostatnia strona gazetki, to zagadki związane z realizowaną tematyka, które rozwiązują dzieci wspólnie z rodzicami. Rozwiązania w formie prac plastycznych dzieci przynoszą do przedszkola. W wyznaczony dzień, odbywa się losowanie nagród, pozostałe dzieci uczestniczące, otrzymują drobniejsze nagrody.
Co jakiś czas, ogłaszam dodatkowy konkurs np. ,,Kukiełka”, gdzie rodzice wykonywali różnorodne kukiełki. Wybór trzech najciekawszych był dokonany na kartach do głosowania, w którym uczestniczyli rodzice wszystkich dzieci z przedszkola. Uczestnicy zostali nagrodzeni dyplomami i nagrodami.
Ostatnia strona to komunikaty: np. planowane wycieczki, uroczystości, terminy zebrań, czas na rozmowy indywidualne, zajęcia otwarte, spotkania z ciekawymi ludźmi itp., oraz podziękowania dla rodziców, za każdy rodzaj współpracy i zaangażowania.
Jeszcze jest sprawa kosztów wydawania tej gazetki. Zaproponowałam, aby rodzice przyłączyli się do zorganizowania kiermaszu świątecznego przed Świętami Bożego Narodzenia i Zmartwychwstania Pańskiego. Zaangażowanie rodziców było duże, dochód pokrył koszty zakupu papieru i tuszu do drukarki i jeszcze część środków została na zakup nagród za rozwiązania zagadek z gazetki, wiele nagród na te konkursy sponsorowali rodzice.
Redagowanie gazetki jest czasochłonne i zobowiązujące, ale gorąco polecam.
Korzyści jakie dostrzegłam to przede wszystkim większe zaangażowanie w każdą inicjatywę na rzecz przedszkola, większa świadomość rodziców na temat funkcjonowania placówki, mobilizowanie rodziców do efektywnego spędzania czasu z dziećmi przez udział w konkursach, rozwiązywaniu zagadek, podniesienie poziomu świadomości rodziców, co jest widoczne na zebraniach z rodzicami, podczas których, prowadzone są dyskusje na temat artykułów umieszczanych w gazetce.
Bieżący rok szkolny, to drugi rok redagowania przeze mnie gazetki. Zmieniła tytuł na ,,Z ŻYCIA MOTYLKÓW”, w związku ze zmianą nazwy grupy. Jednak większość grupy to te same dzieci. Rodzice na pierwszym zebraniu zaraz pytali: Czy w tym roku gazetka też będzie? Pytanie to, bardzo mnie ucieszyło i z radością odpowiedziałam twierdząco, choć już wiedziałam z doświadczenia, ile pracy mnie czeka.
W kolejnych numerach wprowadzam niewielkie zmiany, np.: w miejscu kącika logopedycznego, umieszczam bloki tematyczne mojego autorskiego ,,PROGRAMU WYCHOWAWCZEGO”, a w nich kompetencje jakie mają zdobyć dzieci, jak również zadania dla nauczycieli i rodziców, które mają im to umożliwić.
Zamiast zagadek, tworzę krzyżówki.
Siadając co miesiąc do komputera, tworzę następny numer i wiem, że czas, który temu poświęcam, nie jest czasem straconym.