„Gdyby”
Gdyby kwiaty były słodkie i chrupiące jak ciasteczka,
Każdy chętnie by je sadził w przydomowych ogródeczkach.
Gdyby krople spadające, pozwalały rosnąć ludziom,
Każdy mógłby jak rakieta poszybować w górę.
Gdyby w wodzie zamiast rybek, można było złowić uszka,
Każdy z wędką by przychodził przed świąteczną ucztą.
Gdyby zamiast trawy, porastały góry koralowce,
Każdy śmiałek zamiast raków nosił by gumowce.
Gdyby kamień był mięciutki i puszysty jak owieczka,
Każdy na nim by się przespał, zmrużył swoje oczka.
Gdyby słońce mogło mówić i uśmiechać się do ludzi,
Każdy zerkał by na niebo i rozmawiał z swym kolegą.
Gdyby buty wszystkich ludzi mogły działać na pilota,
Każdy mógłby obejść ziemię i to na piechotę.
Gdyby wulkan zamiast lawy, ciepłą galaretką buchał,
Każdy by z miseczką czuwał i na wybuch czekał.
Gdyby z kranu zamiast wody, płynął soczek owocowy,
Każdy by się nim częstował i nie był spragniony.
Gdyby wszystko o czym myślę zdarzyć miało się naprawdę,
Każdy wiedziałby na pewno, że ten świat pochodzi z bajek.