W naszych czasach ilustracja literatury dla dzieci i młodzieży powierzana jest artystom - plastykom dobrze znającym techniki graficzne. Artysta musi przystosować swoją twórczość do psychiki odbiorcy, dla którego jest tworzona, czyli dziecka. Przed ilustratorem stoi trudne zadanie mające już przy pierwszym kontakcie zachęcić człowieka do czytania, a zwłaszcza czytania lektur szkolnych
Ilustracja książkowa częstokroć jako pierwsza wprowadza dziecko w świat sztuki. Dzięki nim doznaje pierwszych wrażeń artystycznych i poznaje podstawy język plastyczny w skład, którego będą wchodzić zestawienia kolorów w postać plam barwnych, linii i faktur.
Artysta powinien też pamiętać, że wykonując ilustrację w dużym stopniu to on narzuca nam pewną wizję wyglądu bohatera i jego otoczenia. Bez ilustracji tworzymy sobie sami to wyobrażenie i często później stwierdzamy, że nasza wizja nie pokrywa się z tym, co przedstawił ilustrator. Obrazy powstałe w naszej wyobraźni w czasie lektury są ruchome, natomiast w książce statyczne i nie mogą konkurować z tymi z wyobraźni. W dobrze ilustrowanej książce czytelnik z przyjemnością ogląda ryciny, jeżeli nie kłócą się z obrazami w tekście, wówczas są przydatne i mogą stanowić wsparcie dla wyobraźni. Warto też podkreślić integrację dwóch dziedzin sztuki: literatury i plastyki, a więc słowa i obrazu.
Słusznie zauważa I. Słońska:
„Ilustracja w książkach dla dzieci jest współcześnie tą wyjątkową dziedziną sztuki, która przechowuje w sobie coś z pięknej rzemieślniczo-artystycznej tradycji średniowiecza. Niekłamana naiwność małego odbiorcy z obowiązuje tworzącego artystę do odkrycia w sobie na nowo krainy czystej i prostej wyobraźni lat dzieciństwa. Aby trafić ze swą sztuką do dziecka, musi on się stać zdolny do odtwarzania w sobie przynajmniej w pewnym stopniu, tych stanów wewnętrznych, które przeżywa dziecko patrząc na obrazki.”
Lektury szkolne są tymi pozycjami literackimi, które uczeń jest zobowiązany przeczytać aby aktywnie uczestniczyć w lekcjach języka polskiego, w związku z tym „Ilustracja w książkach dla starszych dzieci jest na pewno potrzebna wówczas, gdy książka opowiada o rzeczach trudniej dostępnych i mniej znanych
W książkach historycznych, a następnie w podróżniczych, fantazjach naukowych itp. Ilustracje podsuwają materiał konkretny, wokół którego może się rozwijać gra wyobraźni, umożliwiając pełniejsze przeżycie lektury. Natomiast te elementy, około których wyobraźnia dzieci żywo się porusza i tworzy własne konkretyzacje trudno przedstawić w ilustracji tak, aby zadowoliły wymagania czytelników Za mistrza współczesnej ilustracji książkowej należy uznać niewątpliwie Jana Marcina Szancera. Jego prace w dziedzinie zdobnictwa książki obejmują zarówno literaturę dla dzieci i młodzieży gdzie w sposób ekspresyjny i elegancki ilustruje fabułę. Wśród jego prac ilustratorskich na uwagę zasługują: „Baśń o korsarzu Palemonie” J. Brzechwy, „Dziadek do orzechów” w przekładzie Hoffmana, „Przygody jelonka Pyszałka” Z. Szancerowej i „Lokomotywa” J. Tuwima
Trafnie wypowiada się o jego twórczości E. Skierkowska:
„Szancer jest doskonałym rysownikiem scen zbiorowych. Realistyczne ujęcie przedmiotu nie prowadzi nigdy do przedstawienia naturalistycznego, jego swoisty realizm łączy się z ekspresyjną postawą satyryka, humorysty i liryka; ilustracje Szancera zarówno wzruszają, uczą i bawią, jak i pociągają bogactwem ruchu i żywiołowym rozmachem. Imponujący dorobek artysty pozwala poznać jego niewyczerpaną inwencję i wielką erudycję w zakresie realiów historyczno – obyczajowych.
Jan Marcin Szancer ilustrując „Pinokia” wykazał się wnikliwą charakterystyką osób i zwierząt pod względem ich temperamentu, a także wyglądu. Za główne zadanie przyjął, aby tego drewnianego urwisa pokazać na rycinach jako żywą postać jednak o drewnianym ciele. Zarówno Collodi jak i Szancer potrafią zainteresować młodego czytelnika postacią kukiełki, jej przygodami i przeżyciami w bajkowo – groteskowym świecie. Zwierzęta występujące w utworze – lis i kot – wrogowie Pinokia, na ilustracjach są niesamowite, groźne, ale o bajkowym charakterze, wyglądają jakby żywe, a naturalny ruch i mądre spojrzenie są zadziwiające. Znakomicie ilustrator pokazał ruch Pinokia podczas ucieczki. Różnice w wielkości żandarmów i Pinokia doskonale pokazują bezbronność kukiełki zarazem jej kruchość, mimo surowego, twardego materiału, z którego wykonał go Dżepetto, w porównaniu z tak cielesnymi, ale wielkimi żandarmami.
W polskim wydaniu „Pinokio” był też zilustrowany przez J. Witsa, równie dobrze jak przez Szancera. Jednak najczęściej jest wydawany z ilustracjami tego drugiego, z którymi tekst Collodiego dla wielu polskich dzieci stał się nierozerwalny.
Baśń „O krasnoludkach i o sierotce Marysi” wydana przez Oficynę wydawniczą GMP do reprodukcji ilustracji, wykorzystała oryginały ilustracji Szancera stanowiące własność muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu. Na kartach lektury spotykamy oprócz śródtekstowych czarno – białych ilustracji, również ilustracje kolorowe przedstawiające grotę krasnoludków, Panią Wiosnę, Marysię, królową Tatr i ubogiego chłopa Skrobka.
Ponadto w całostronicowych przedstawieniach ilustrator połączył dwie techniki plastyczne, śladowi piórka, którym wykonał kontury towarzyszy barwa kładziona pędzelkiem. Natężone barwy z grubym konturem tworzą swoisty układ estetyczno kompozycyjny doskonale wydobywający na pierwszym planie postacie krasnoludków oraz innych postaci tego nierealnego, bajkowego świata
Ta sama oficyna wydała „Akademię Pana Kleksa”, która jak poprzednio omówione pozycje literackie jest ilustrowana przez J.M. Szancera. W tej baśni dominuje pochwała wyobraźni, jaką jest obdarzony Pan Kleks i jego uczniowie. Na całostronicowych barwnych ilustracjach centralną postacią jest osoba nauczyciela otoczonego licznymi przedmiotami lub uczniami w niesamowitych sytuacjach. Dzięki kolorowej ilustracji przedmioty są przedstawione w naturalnym ubarwieniu i wyraźnie wyodrębniają się spośród innych.
„Mały Książę” Antoine de Saint – Exupry’ego zdobył w Polsce największą popularność spośród utworów pisarza – doczekał się rekordowej liczby 14 wydań. Utwory tego francuskiego pisarza z zawodu lotnika narażonego stale na śmierć, były przesycone sprawami ludzkimi: potrzebą zdrowych więzi, poszanowania godności człowieka i wzajemną miłością.
Baśń – przypowieść „Mały Książe” opowiada o małym bohaterze, który opuścił swoją planetę zostawiając na niej przyjaciółkę – różę. W czasie wędrówki przez przestworza spotyka mieszkańców innych planet: astronoma, króla autokratę, podróżnika, latarnika i geografa. To ich sylwetki, obok postaci Małego Księcia pisarz wkomponowuje w swój tekst literacki. Ilustracje wykonane kreską konturową uzupełniają najczęściej ciepłe żółcie złamane barwą zieloną. Kolor żółty znakomicie scala często rozsypane gwiazdki na stronicach książki tworząc spójną całość ilustracji i tekstu. Być może doczekalibyśmy się innych dokonań literacko – plastycznych Antoine de Saint – Exupry’ego na miarę „Małego Księcia”, gdyby nie jego śmierć podczas lotu zwiadowczego w czasie II wojny światowej.
Opowiadanie „Z doliny Muminków” wydane przez Naszą Księgarnię zilustrowała Tove Jansson będąca równocześnie autorką tekstu. Janson równorzędnie traktowała pisarstwo z malarstwem i grafiką. Pochodziła z artystycznej rodziny, co miało bezsporny wpływ na jej uzdolnienia i kształcenie w trzech uczelniach plastycznych. W swojej twórczości oryginalnie wiąże świat realny ze światem fantazji, czego przykładem są Muminki. Każdy z tomów cyklu o Muminkach jest samodzielną literacką sekwencją. Układają się one jednak w panoramę niezwykłych przygód rodziny Muminków, ich przyjaciół i różnych stworzeń.
Muminki to wielowarstwowa baśń literacka nasycona bogatym humorem i dużą dozą dowcipu. Duża liczba ilustracji w tekście ma związek z osobistym zaangażowaniem autorki w tworzoną całość. Ilustracje pobudzają wrażliwość czytelnika w każdym wieku. I przychylnie nastawiają do pękatych bohaterów. Wyrazem uznania dla dorobku literackiego i ilustratorskiego T. Jansson było odznaczenie jej Medalem Hansa Christiana Andersena – Międzynarodową nagrodą dla twórców książek dla dzieci w 1966 roku.
W swoim bogatym dorobku artystycznym Szymon Kobyliński zilustrował około 300 książek. Wśród nich znalazła się powieść H. Sienkiewicza „W Pustyni i w puszczy”. Główną zaletą zamieszczonych rycin w tej lekturze jest ich podobieństwo do tych, które powstawały w epoce sienkiewiczowskiej. Autor świadomie przystępując do ilustracji afrykańskiej przygody Stasia i Nel przygotował się od strony technicznej studiując materiały rzeczowe dotyczące drobiazgowych i pedantycznych drzeworytów końca XIX w. Ryciny Kobylińskiego zazwyczaj umieszczone wśród tekstu cechują się gęstą kreską ułożoną w taki sposób by oddać zróżnicowaną fakturę krajobrazu – przeważają pionowe. W celu równowagi występują też poziome i lekko wijące się linie w celu wydobycia np. faktury sierści zwierząt i ich modelunku. Postacie ludzkie ukazane są zazwyczaj w ruchu lub w formie portretu bohaterów i innych osób towarzyszących im w podróży,
Dodatkowo Szymon Kobyliński niektóre z ilustracji zamknął w formie niedokończonego koła, owalu lub po prostu ramki w celu zachowania równowagi w kompozycji. Z pewnością duża liczba wykonanych przez rysownika ilustracji podkreśla napięcie, jakie występuje w powieści, począwszy od porwania, niebezpieczeństwa wędrówki przez wschodnioafrykańskie pustynie i puszcze, aż do szczęśliwego spotkania z ojcami. Czytelnik dzięki ilustracjom doskonale poznaje egzotykę Afryki w postaci jej krajobrazów. Znacznie uboższa jest pozycja wydawnictwa Greg z ilustracjami Lucjana Ławnickiego, nie tylko z powodu mniejszej liczby ilustracji, lecz też w związku z bardzo uwspółcześnionymi sylwetkami bohaterów. Można tu doszukiwać się, że na sposób ilustrowania miał wpływ filmowy wizerunek Stasia i Nel.
Jedno z nowszych wydań „W pustyni i w puszczy” Beskidzkiej Oficyny Wydawniczej zostało wyposażone w kolorowe ilustracje. Autorka nawiązując do tytułu skupiła kolorystykę wokół brązu i pomarańczu. Widoczny jest tu wpływ najnowszej tendencji, gdzie w taniej książce ilustracje są na niższym poziomie artystycznym w porównaniu z artyzmem ilustratorskim poprzednich wydań.
„Robinson Kruzoe”, mimo, że początkowo nie był książką przeznaczoną przez Daniela Dafoe dla młodego czytelnika, jest obecnie jedną z ulubionych lektur zarówno dzieci jak i dorosłych. Oparta na autentycznych wydarzeniach powieść doczekała się wielu wydań w Polsce i na świecie. Dominuje w niej realistyczny opis losów bohatera i przyrody bezludnej wyspy. Tekst lektury z dużym prawdopodobieństwem skłonił autora ilustracji Andrzeja Heidricha do zastosowania surowego rysunku przypominającego stare drzeworyty. Bardzo wyrazista gruba kreska jest odpowiednikiem ciężkiego losu rozbitka i jego codziennej walki o przetrwanie. Ilustracje zostały umieszczone śródtekstowo na połowie stronicy.
Odmienny charakter mają ilustracje, w tejże lekturze autorstwa Andrzeja Fokczyńskiego w pozycji Agencji Wydawniczej Ostroróg. Są to ilustracje czarno - białe, ale zajmujące całą stronicę obok tekstu. Zastosowano także winietę w formie delikatnych, ażurowych, ośmioramiennych gwiazdek występujących na końcu stron w układzie pasowym. Ilustracje te mają malarski charakter o szerokiej gamie różnych odcieni szarości z dobrze skomponowanymi na pierwszym planie grupami dynamicznych postaci.
Lekturę „Ten obcy” Ireny Jurgielewiczowej wydaną przez Naszą Księgarnię zilustrowała Leonia Janecka – absolwentka grafiki warszawskiej ASP. Trafnie oddawała klimat ilustrowanych książek dla dzieci, gdyż była także ilustratorką „Chłopców z placu broni”. Jako bystra obserwatorka doskonale znała reakcje i psychikę swoich odbiorców.
Rysunki piórkiem zamieszczone w lekturze „Ten obcy” są bogate w światłocień, co daje im wyjątkową, lekką plastykę kształtu. Charakterystyczny ślad piórka wzmaga ekspresję i sugestię wydarzeń w świecie wakacyjnych przyjaciół: Uli, Pestki, Braci Julka i Mariana, oraz Zenka i „obcego”, nieoczekiwanego gościa na wyspy.
W wydaniu Naszej Księgarni „Szatana z siódmej klasy” Zbigniew Piotrowski zastosował groteskową formę zilustrowania powieści. Rysunki zostały umieszczone w tekście lub obok niego, wykonano je ciepłą, brązową kreską, która w oszczędny sposób oddaje charakter profesora Gąsowskiego, Adasia i jego klasowych kolegów. Ilustracje współgrają z żartobliwą treścią powieści. Dodatkowo uwypuklając śmieszne a czasem dziwne zdarzenia. Ciekawie przedstawiono postać Pani Cisowskiej – mamy Adasia „z całym domem na głowie”– taki sposób ilustrowania powieści pozytywnie wpływa na rozwijający się zmysł humoru u dzieci.
W „Dywizjonie 303” Arkadego Fiedlera wydanym nakładam Wydawnictwa Poznańskiego zastosowano dwa rodzaje pozatekstowych źródeł informacji: zdjęcia Arkadego Fiedlera i rysunki autorstwa Artura Horowicza.
Arkady Fiedler z Thaitii przedostał się do Anglii, gdzie w czasie wojny przebywał wśród polskich lotników i marynarzy. Książka ta w formie reportażu ma być hołdem dla bohaterskich pilotów dywizjonu 303 stacjonujących w Norholt. Jego członkowie stają się zbiorowym bohaterem książki Fiedler będąc posiadaczem historycznych już dzisiaj zdjęć z tamtego okresu, w liczbie 24 zamieścił je w książce. Przedstawiają one bohaterskich pilotów na tle ich sprzętu bojowego oraz w różnych codziennych sytuacjach. Przy tych wyjątkowych zdjęciach zamieszczone w tekście ilustracje A. Horowicza, mimo dobrego poziomu artystycznego mogą czytelnikowi wydawać się zbędne, gdyż większe zainteresowanie wzbudzają fotografie.
Bibliografia:
Brzechwa J. Akademia pana Kleksa, G&P, Poznań 2001.
Collodie C, Pinokio, GNP, Poznań.
Collodie C. Pinokio, Książka i Wiedza, Warszawa 1989.
Dafoe D. Robinson Kruzoe, Nasza Księgarnia, Warszawa 1997.
Dafoe D. Robinson Kruzoe, Agencja Wydawnicza Ostroróg 1997.
Encyklopedia wiedzy o książce pod red. Birkenmajer A. Kocowski B. Trznadlowski J., Wrocław – Warszawa – Kraków 1972.
Fiedler A. Dywizjon 303, Wydawnictwo Poznańskie 1980.
Jansson T. Opowiadania z doliny Muminków, Nasza Księgarnia, Warszawa 1987.
Jurgielewiczowa I. Ten Obcy, Nasza Księgarnia, Warszawa 1987.
Konopnicka M. O krasnoludkach i sierotce Marysi GNP, Poznań 1996.
Makuszyński K. Szatan z siódmej klasy, Nasza Księgarnia, Warszawa 1992.
Saint – Exupery A. Mały Książę, Grupa Wydawnicza Słowo, Poznań 1996.
Sienkiewicz H. W pustyni i w puszczy, Greg, Kraków.
Sienkiewicz H.W pustyni i w puszczy, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1976
Skierkowska E. Współczesna ilustracja książki, Ossolineum 1969.
Słońska I. Psychologiczne problemy ilustracji dla dzieci, PWN, Warszawa 1969