„KALINKA”
Dawno, Dawno temu, choć nie tak dawno w pięknej i malowniczej miejscowości „POLANKA” mieszkała razem z mamusią mała dziewczynka. Nosiła ona imię Kalinka i miała 6 lat. Matka dziewczynki bardzo ciężko chorowała i niestety wkrótce zmarła. Kalinką zaopiekowała się ciocia Amelia.
Pewnego dnia dziewczynka musiała zostać sama w domu. – Kalinko, nie wolno ci nikomu otwierać- powiedziała ciocia i wyruszyła do miasta. Podczas gdy Amelia robiła zakupy dziewczynka grzecznie się bawiła w domu. Nagle usłyszała pukanie do drzwi.- Kto tam?- zapytała Kalinka.- To ja twoja ciocia.- powiedział głos zza drzwi- Ale moja ciocia ma klucze!- odpowiedziała dziewczynka- Kalinko, zapomniałam kluczy, otwórz szybciutko! Dziewczynka pospieszyła do drzwi i prędko je otworzyła- No widzisz maleńka, to tylko ja- powiedziała kobieta, która tak naprawdę nie była ciocią Kalinki tylko wstrętną królową Liliputkowi. Królowa ta przybyła ze swego świata odległego o tryliony lat świetlnych, aby znaleźć żonę dla swego syna Lalaputa.
-Ciociu, czemu tak szybko wróciłaś?- zapytała dziewczynka- Udało mi się kupić to co chciałam i od razu do Ciebie przybiegłam- rzekła królowa przebrana za ciotkę dziecka. – Przypomnij mi Kalinko, kiedy kończysz siedem lat, bo moja stara głowa zdążyła zapomnieć o tym wspaniałym święcie.- powiedziała Salawa- tak w rzeczywistości miała na imię.- Już za parę dni , dokładnie w środę 13 kwietnia- odparła Kalinka.- Ubierz się kochana w najpiękniejszą sukienkę mam dla Ciebie niespodziankę- odpowiedziała podstępna królowa- Dobrze ciociu- rzekła Kalinka i zapartym tchem pobiegła do pokoju. Po chwili była już odziana w piękną suknię uszytą z różowego muślinu, a we włosach miała piękny kwiat, białej róży. Prędko pobiegła do swojej cioci i nie podejrzewając żadnego podstępu wyszły razem z chatki.
Szły bardzo długo, tak długo, że zdążyło się już ściemnić. Kalinka nie mogła się doczekać niespodzianki, którą przygotowała dla niej ukochana ciocia. Jednakże dziewczynka opadała z sił i po krótkim czasie poprosiła Amelię o odpoczynek. Po chwili Kalinka zasnęła pod ogromnym drzewem. Sprytna Salawa wykorzystała to i zaczęła wypowiadać swoje zaklęcia owinęła dziewczynkę magicznym sznurkiem. Nagle dziewczynka obudziła się i spostrzegła, że nie jest już w ciemny lesie tylko w cudownej krainie. Mimo tego, że była w pięknym miejscu przestraszyła się, nie wiedziała co się dzieje. Dziewczynka leżała na miękkim obłoczku a wokół niej rozpościerał się malowniczy widok.- Gdzie ja jestem? Gdzie moja ciocia? A Ty kim jesteś ?- zapytała zaniepokojona dziewczynka...-Jestem Salawa i jestem królową mojej krainy Liliputkowo, a twoja ciotka została w twoim dawnym świecie, nie chciała tu z nami przybyć . Tymczasem Amelia, została schwytana przez służących Salawy i zamknięta w jednej z komnat i martwi się gdzie jest Kalinka, pragnie ją odnaleźć.
Jednakże ciocia Kalinki nie poddaje się.. próbuje się wydostać z komnaty bo wie, że coś złego dzieje się z małą dziewczynką. Nawiązuje znajomość ze strażnikiem strzeżącym jej komnaty. Dowiaduje się, że ma zostać przyniesiony jej zatruty sok z buraków po spożyciu, którego ciotka zaśnie na wieki i zniknie. Wiedząc to, Amelia błaga strażnika, aby jej pomógł. Po długich błaganiach strażnik zgadza się pomóc kobiecie. Zatem Amelia nie wypija soku, zostaje wypuszczona w przebraniu przez dobrego strażnika i ucieka. Zła królowa zostaje powiadomiona, że sok został wypity przez ciotkę Kalinki, a jej ciało zniknęło na wieki.....
Po powrocie do domu, ciotka Kalinki postanawia wyruszyć w wyprawę, aby znaleźć dziewczynkę. W rozmowie ze strażnikiem dowiedziała się, że mała dziewczynka ma zostać żoną Lalaputa, który nie wie jak niedobrą ma matkę. Amelia postanawia ratować dwoje młodych ludzi spod sideł złej królowej. Musi jednak znaleźć magiczny środek, który pozwoli jej się dostać do zamku królowej Salwy.
Nieoczekiwanie przylatuje sowa z małą paczką. Okazuje się, że strażnik, który pomógł Amelii wysłał sowę z magicznym środkiem. Po wypiciu środka i wypowiedzeniu życzenia Kobieta przenosi się do krainy gdzie przebywa Kalinka.
Gdy tylko Amelia namierza złą królową rozpoczyna atak aby odzyskać Kalinkę. Kobiety szarpią się za włosy, jednakże królowa używa swojej magicznej mocy i rani Amelię w policzek, ta upada na ziemię – udając, że nie żyje. Królowa myśląc, że to prawda odwraca się jednak, Amelia wstaje, wypowiada zaklęcie, które zdradził jej dobry strażnik i królowa na zawsze zostaje strącona do lochów.
Kalinka na widok cioci bardzo się ucieszyła. Nie zdawała sobie sprawy w jak wielkim jest niebezpieczeństwie. Amelia wzięła za rękę małą dziewczynkę i zaczęły uciekać. Na wieść o tym, że Amelia rzuciła na królową czar i uciekła z małą dziewczynką władze królestwa wypuściły w pogoni za uciekinierkami wilki, które miały je schwytać i pożreć.
Na szczęście udało się Kalince i jej cioci wrócić do Polanki. Po długiej rozmowie Kalinka przyrzekła cioci, że jej nigdy nie zostawi samej i nie będzie nikomu obcemu ufać.
Na drugi dzień domek Ciotki Amelii został otoczony przez głodne wilki.... Kobieta nie wiedziałą co robić. Nie było żadnej ucieczki. Jednak nieoczekiwanie zjawia się rycerz w złotej zbroi na granatowym koniu i wypędza na zawsze wszystkie wilki.
Amelia z Kaliną widząc to wyszły na zewnątrz aby podziękować rycerzowi. Okazało się, że rycerz przybył po dziewczynkę ,ponieważ są sobie przeznaczeni jednak, aby zyskać jej serce musiał wykonać trudne zadanie, czyli ocalić życie dziewczynki. To udało mu się bez trudu wilki nie zagrażały już Kalince. Po dobrze zrobionym zadaniu okazało się że rycerzem jest syn wygnanej królowej. Cała historia z jego matką zostaje mu przedstawiona. Rycerz jest w szoku, że tak przebiegle postąpiła jego matka. Jedynym wyjściem z całej tej sytuacji jest poślubienie Kalinki co spowoduje całkowite zniknięcie złego królestwa.
Kalinka się zgodziła, ponieważ pokochała od pierwszego wejrzenia rycerza. Ciocia jest bardzo szczęśliwa z wyboru malej kaliny. Rycerz zostaje carem Polanki i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
KONIEC