Scenariusz zajęć czytelniczych z elementami biblioterapii
Temat zajęć: „ Uwierz w siebie”
Cel główny zajęć: Budowanie w uczniach poczucia własnej wartości i docenienie samego siebie.
Cele operacyjne:
Uczeń:
- akceptuje swoje niepowodzenia i osiągnięcia,
- zna poczucie swojej wartości,
- wie, że każdy człowiek ma inne zdolności i predyspozycje,
Wiek uczestników zajęć: 7-10 lat
Metody pracy: indywidualna, zbiorowa.
Formy pracy: rozmowa.
Środki dydaktyczne: tekst bajki psychoedukacyjnej pt. „Bajka o jeżyku” napisanej przez nauczyciela, kartki.
Przebieg zajęć:
1.Przywitanie przez prowadzącego wszystkich uczestników spotkania.
2. Czytanie przez nauczyciela napisanej przez siebie bajki psychoedukacyjnej.
Bajka psychoedukacyjna pt.: „Bajka o jeżyku”
W leśnej szkole pod starym dębem rozpoczął się nowy rok szkolny. Cały las słyszał żołędziowy dzwonek, który wzywał na pierwsze zajęcia. Pierwszy raz do szkoły poszedł też mały jeżyk. Bardzo długo przygotował się do pierwszego dnia w szkole. Spakował swój leśny tornister, który był zrobiony z zielonego mchu. Włożył do niego zeszyt z liści kasztanowca, kredki z bukowego drzewa i szyszkową temperówkę. Cieszył się, że w szkole pozna nowych kolegów, z którymi będzie wesoło spędzał czas na nauce i zabawie. Lekcje w szkole rozpoczęła stara sowa, która uważana była za najmądrzejsze zwierzę w lesie. Nowi uczniowie dowiedzieli się, że będą się uczyli wielu ciekawych rzeczy, które pomogą im w leśnym życiu. Klasa jeżyka znajdowała się pod małymi sosenkami. Obok jeżyka w ławkach zasiedli: lisek, zajączek, borsuk, siostry wiewiórki, jelonek i trzy sarenki. Mali uczniowie byli bardzo grzeczni i mili dla siebie. Sowa wszystkich pochwaliła i nagrodziła pysznymi jagodami. Wszystko układało się dobrze. Pierwszoklasiści zdobywali wiedzę i uczyli się wielu nowych i ciekawych rzeczy. Lisek był najlepszy w liczeniu grzybów, sarenki miały wspaniały węch, zajączek świetnie skakał, jelonek pięknie opowiadał o życiu w lesie, borsuk umiał pokazać, jak się bronić przed nieprzyjacielem, a wiewiórki były bardzo zwinne. Tylko jeżyk zawsze stał z boku. Był smutny i małomówny. Poproszony przez panią sowę o zademonstrowanie tego, czego się już nauczył uparcie milczał. Mówił sobie: jestem do niczego, nic nie umiem. Było mu bardzo smutno i źle. Marzenia jeżyka o wesołym szkolnym życiu prysły, jak bańka mydlana. Wszyscy uczniowie razem spędzali czas tylko on był ciągle sam. Koledzy zaczęli się z niego naśmiewać. Wymyślili mu nawet przezwisko jeżyk – Gapcio. I tak mijał dzień za dniem, jeżyk nie chciał chodzić do szkoły, często go bolał brzuszek i cichutko popłakiwał tak, żeby nikt tego nie widział. Pewnego dnia pani sowa powiedziała, że będą się uczyć nowej rzeczy. Zbliża się zima i wszystkim zwierzątkom potrzebne są ciepłe ubranka, musicie się nauczyć szyć. Wśród uczniów zapanowała wrzawa, wszyscy mówili: to nic wielkiego to szycie, każdy to potrafi, damy sobie radę! Zaczęli spoglądać z uśmiechem na jeżyka. Lisek z przekąsem powiedział:
-No Gapcio, ty na pewno nie dasz sobie rady i będziesz marzł zimą.
Jeżyk nic nie odpowiedział na kolejną zaczepkę, zwinął się w kłębuszek i cichutko słuchał tego, co tłumaczyła pani sowa.
Cała klasa zabrała się do pracy. Uczniowie próbowali szyć swoje zimowe ubranka, ale nic z tego nie wychodziło. Czapeczki, szaliczki, spodenki i kurteczki wcale się nie nadawały do ubrania, bo były niepozszywane. Jeżyk też szył swoje ubranko. Pracę wykonywał szybko i dokładnie. Po niedługim czasie komplet zimowego ubrania był gotowy. Pani sowa wzięła ubranko jeżyka i pokazała wszystkim. Powiedziała: -Popatrzcie, dawno nie widziałam tak dokładnie wykonanej pracy. Widzę jeżyku, że będziesz najlepszym krawcem w lesie, może pokażesz swoim kolegom, jak należy szyć?
Jeżyk, aż podskoczył z radości, klasnął w małe łapki i się uśmiechnął. Bardzo chętnie, zapraszam wszystkich do mojego stolika. Zwierzątka bardzo powoli podchodziły do jeżyka, nie wierzyły, że on potrafi coś zrobić dobrze. Jeżyk wyrwał parę swoich igiełek i rozdał kolegom. Pokazał, jak nawlec nitki z „Babiego lata”, i który ścieg jest najlepszy do szycia ubranek. Wszyscy zabrali się do pracy, a jeżyk cierpliwie tłumaczył na czym polega szycie. Pomagał liskowi i borsukowi, bo szycie wcale im nie wychodziło. Po trzech godzinach wszystkie zwierzątka miały gotowe ubranka na zimę. Pani sowa obejrzała ubrania i zadowolona kiwała głową, aż okulary zsunęły się jej na koniec nosa.
-No, no, no! Proszę, proszę - mówiła zachwycona. -Widzicie tak to już jest, każdy ma jakiś swój talent, tylko musi go w sobie odkryć. Dzięki talentowi jeżyka nikt z was nie zmarznie w czasie zimowych chłodów, możecie być pewni, że zima nie będzie dla was straszna.
Koledzy jeżyka stali zawstydzeni. Wiewiórki i lisek trochę zrudzieli, borsuk nakrył się ogonkiem, zajączek przestał podskakiwać, a jelonek i sarenki położyły płasko uszka. Nagle odezwał się borsuk:
-Jeżyku ty pomogłeś nam, my pomożemy tobie. Od dziś będziemy ci pomagać w nauce tych rzeczy, z którymi sobie nie radzisz.
Wszyscy jednym głosem krzyknęli:
-Tak, tak, tak właśnie będzie, przecież jesteśmy uczniami jednej klasy i musimy sobie pomagać.
Jeżyk poczuł, że jego marzenie o szkole pełnej miłych kolegów się spełniło. Pani sowa z dumą w głosie powiedziała:
-Widzę, że zrozumieliście, jak ważna jest zgoda, współpraca i wzajemna pomoc.
Od tego dnia wszystko się zmieniło. Jeżyk chętnie chodził do szkoły. Gdy sobie z czymś nie radził zawsze mógł liczyć na pomocną dłoń, któregoś z kolegów. Starał się uczyć pilnie, a z pomocą przyjaciół radził sobie z każdym dniem lepiej. Miło było patrzeć na uśmiechniętego malca, który codziennie z wielką radością maszerował do swojej szkoły pod starym dębem.
3. Rozmowa z uczniami na temat przeczytanego tekstu. Uczniowie odpowiadają na pytania związane z wysłuchaną przez nich bajką.
4. Rozmowa z uczniami na temat ich zdolności, talentów.
Wnioski z rozmowy:
- każdy ma jakiś talent czy zdolności , tylko musi je w sobie odkryć,
- każdy powinien walczyć ze swoimi słabościami,
5.Uczniowie zapisują na przygotowanych wcześniej przez nauczyciela kartkach swoje dotychczasowe osiągnięcia.
6.Podziękowanie uczniom za przybycie.
Bibliografia
Molicka Maria, Bajkoterapia : O lękach dzieci i nowej metodzie badawczej. Wydawnictwo Media Rodzina, Poznań, 2002.