1.Identyfikacja problemu
Kiedy chłopiec przyszedł do szkoły uczęszczał do klasy zerowej, nie stwarzał problemów ,być może dlatego, że zajęcia w klasie zerowej mają charakter swobodny. Od dziecka nie wymaga się zbyt dużych wiadomości i umiejętności. Uczeń funkcjonuje bardziej na zasadzie dowolności. Kiedy Patryk rozpoczął naukę w klasie pierwszej był dzieckiem nieśmiałym . W sytuacjach trudnych chłopiec często zamykał się w sobie. Nie chciał nawiązywać kontaktu z nauczycielem.
Gdy stopień trudności narastał, reagował wycofaniem. Obserwując chłopca z niepokojem stwierdzałam, że jego nieśmiałość ma duży wpływ na relacje z dziećmi. Po pewnym czasie Patryk funkcjonował jak człowiek pozbawiony energii, był śpiący i nieobecny. Uczniowie ignorowali go i wyśmiewali jego trudną sytuację domową. Patryk w żaden sposób nie podejmował obrony, sprawiał wrażenie obojętnego, ale widać było zażenowanie i wstyd.
2.Geneza i dynamika zjawiska
Badanie przyczyn takiego zachowania aktualny wychowawca dziecka rozpoczął od dokładnej obserwacji zachowania chłopca oraz rozmów z nim. Osobiście z uwagi na niepokojące mnie objawy, zasugerowałam mamie ucznia wizytę u internisty i badania stanu zdrowia Patryka. Wyniki nie wyjaśniły przyczyny osłabienia chłopca, więc uznaliśmy, że oprócz nieśmiałości chłopiec może mieć flegmatyczny charakter. Nie jest to jednak zjawisko niepokojące i wymagało od nas cierpliwości i wyrozumiałości. Taką samą reakcją charakteryzowało się podejście całej klasy, co jednak uległo radykalnej zmianie w klasie III. Okazało się, że chłopiec pochodzi z rodziny patologicznej w której ojciec nadużywa alkoholu. Matka jest ofiarą przemocy domowej do której się nie przyznaje . W domu są bardzo trudne warunki materialne. Chłopiec od wczesnego dzieciństwa wzrastał w niekorzystnej atmosferze wychowawczej. Aby w jakiś sposób pomóc dziecku w jego trudnej sytuacji zdecydowałyśmy się porozmawiać z jego matką. Rozmowa ta musiała być przeprowadzona w sposób niezwykle taktowny aby nie urazić godności osobistej rodzica a jednocześnie osiągnąć zamierzony efekt. Pragnęliśmy przedstawić matce dziecka istotę problemu i wspólnie poszukać jego przyczyn oraz sposobu pomocy. Pierwsze rozmowy z matką chłopca niewiele wniosły do naszych starań pomocy dziecku i jej samej. Okazała się ona osobą bardzo skrytą nie potrafiącą sprzeciwić się postępowaniu męża (jak wiele kobiet w Polsce). Udało nam się tylko nakłonić ją do rozmowy z psychologiem i szukania pomocy ze względu na Patryka, który coraz częściej był odbiorcą szykan ze względu na alkoholizm ojca.
3.Znaczenie problemu
Napięta atmosfera w domu i brak prawidłowych wzorców sprawiały, że bardzo wrażliwy chłopiec czuł się niepewnie, był zrównoważony emocjonalnie, ale całkowicie bierny wobec spotykających go zaczepek.
Rodzina z problemem alkoholowym to rodzina dysfunkcyjna, u której podłoża dysfunkcjonalności a często wręcz patologii leży alkoholizm jej członków.
Zaburzone funkcjonowanie takiej rodziny oddziałuje szczególnie negatywnie na rozwój osobowości dzieci. Przede wszystkim w rodzinie z problemem alkoholowym spotyka się dramatyczne osłabienie potencjału fizycznego. Do zaniedbań w tej sferze przyczynia się postępująca choroba alkoholowa, która wyniszcza zarówno zdrowie alkoholika jak i jego rodziny.
Przyczyną osłabienia potencjału fizycznego członków rodziny alkoholowej jest życie w permanentnym stresie.
Kolejnym obszarem, na którym postępuje spustoszenie w rodzinie dotkniętej alkoholizmem jest potencjał emocjonalny jej członków. Na skutek nieustannego picia u alkoholika następuje zanik uczuć wyższych. Ponadto jego zachowania w kolejnych fazach uzależnienia powodują silne zaburzenia emocjonalne domowników a szczególnie dzieci. Dzieciom z rodziny z problemem alkoholowym stale towarzyszy strach i wstyd związane z oczekiwaniem na przewidywalne i nieprzewidywalne reakcje alkoholika.
Napięta atmosfera w rodzinie, zaburzone relacje między jej członkami, niewłaściwa komunikacja doprowadzają do tłumienia uczuć, zaprzeczania im i a także do ich niewłaściwego odreagowania.
Uczucia dzieci w rodzinie alkoholowej są zbyt trudne, by im sprostać i po prostu "przeżyć." Wobec tego najczęstszą reakcją dzieci staje się izolacja od uczuć. Efektem tego stanu rzeczy może być pozorna bezuczuciowość lub odwrotnie - rozregulowanie życia uczuciowego wraz z huśtawką nastrojów i nadmiernymi emocjami tzw. Labilność emocjonalna .Jest to zjawisko widoczne właśnie na etapie szkolnym. Przyczyną takiego zachowania jest fakt , że dziecko żyjące w ustawicznej niepewności i braku poczucia bezpieczeństwa często postrzega szkołę jako jeszcze jeden czynnik stresu . Nauczyciele wywołują w nim lęk i brak zaufania. Dziecko takie boi się niepowodzeń szkolnych i obawia się , że inni uczniowie nie będą go lubić . Wszystko to zwiększa jego niepokój i stres. Dodatkowo dziecku trudno się uczyć lub pamiętać o zadaniach domowych, gdyż w domu panuje chaos. Nieprzewidywalność i zamęt wywierają duży wpływ na wyniki w nauce. Dzieci z rodzin patologicznych w szkole często wstydzą się swoich rodziców . Tą dla nich bolesną prawdę chcą ukryć przez brawurę i arogancję. Tym sposobem pragną zaznaczyć swoją wartość , gdyż nie potrafią tego zrobić wynikami w nauce. Jak wynika z przeprowadzonych badań , dzieci z rodzin z problemem alkoholowym wykazują niższy poziom funkcjonowania w roli ucznia. Ich nieprzystosowanie przejawia się w trzech sferach: instytucjonalnej – gorsze wyniki w nauce, społecznej – trudności w kontaktach z rówieśnikami, emocjonalnej – negatywny stosunek do szkoły.
4.Prognoza
Negatywna- zaniechanie pracy nad dzieckiem, pozostawienie go samemu sobie, egzekwowanie od niego wiadomości i umiejętności bez otoczenia go troską i dodatkowym wsparciem ze strony nauczyciela, spowoduje pogłębianie się nieprawidłowych emocji i zachowań dziecka. Chłopiec zupełnie straci motywację do nauki i nawiązywania kontaktów społecznych. Będzie w sobie rozwijał jak najgorsze zachowania. W szkole może osiągać dużo niższe wyniki niż pozwalają na to jego możliwości intelektualne. A w dorosłym życiu sięgnąć po alkohol, narkotyki popaść w konflikt z prawem.
Pozytywna
Objęcie szczególną opieką chłopca. Nawiązanie z nim kontaktu emocjonalnego, szukanie dróg porozumienia, spowoduje u dziecka otwartość, poczucie bezpieczeństwa. Chłopiec zaufa środowisku szkolnemu, zdobędzie się na spontaniczność działania. To z kolei spowoduje, że dziecko w pełni wykorzysta swój potencjał intelektualny na zdobywanie nowych wiadomości i umiejętności które pozwolą mu na lepsze funkcjonowanie w dorosłym już życiu.
5. Propozycja rozwiązania wdrażanie oddziaływań
- Uświadomienie jak ważne jest nazwanie tego, co czujemy;
- Uświadomienie jak ważne jest nazwanie tego, co czujemy;
- Pomoc w poszukiwaniu sposobów radzenia sobie z przykrymi emocjami;
- Kształcenie umiejętności patrzenia na siebie, refleksji nad przeżywanymi trudnościami, szukaniu dróg wyjścia z trudnych sytuacji, a także korzystanie z pomocy innych i otwieranie się na otoczenie;
- Uświadomienie negatywnych skutków tłumienia emocji;
- Tworzenie sytuacji umożliwiających uwolnienie napięć emocjonalnych;
- Regularne powtarzanie właściwych wzorców zachowania i reagowania na różne polecenia;
- Bliski, bezpośredni kontakt z uczniem;
- Ciepły i przyjacielski stosunek do całej rodziny;
- Otwarcie na problemy innych i pomoc w każdej wymagającej sytuacji.
Aby w jakiś sposób pomóc dziecku rozwiązać jego trudną sytuację przeprowadziłyśmy kolejną już rozmowę z mamą chłopca, w trakcie której została między innymi zapoznana z konsekwencjami jakie niesie ze sobą wzrastanie dziecka w atmosferze ciągłego niepokoju. Wyraziła też zgodę na wizytę z chłopcem w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej. Podczas wizyty w poradni mamie chłopca udzielono wielu wskazówek dotyczących postępowania z dzieckiem. Podkreślono również ważność wspierania syna w nauce oraz konieczność podejmowania odpowiednich oddziaływań wychowawczych w celu eliminowania nieporządnych zachowań. Mamie zaproponowano również udział w zajęciach dla osób współuzależnionych. Następnym etapem moich działań była oddziaływanie na klasę, która poniżając tatę Patryka, sprawiała mu ból. W tej kwestii przydało się moje wykształcenie medyczne. Uczniowie po jakimś czasie zrozumieli, że alkoholizm jest chorobą, na lekcjach religii kładłam szczególny nacisk na potępianie czynów, a nie osoby. Po szczerych rozmowach z chłopcem, klasą oraz mamą. 0kazało się, że sytuacja uległa poprawie. Mama Patryka podjęła decyzję o rozwodzie, tato się wyprowadził, atmosfera domowa stała się stabilna. Na tym etapie należało podnieść samoocenę chłopca i zmotywować go do nauki. W tym celu wykorzystywałam różne metody działania. Motywowałam chłopca do aktywności poznawczej, chwaliłam każdy jego sukces . Starałam się dostrzegać i eksponować najmniejszy nawet przejaw pozytywnej aktywności, nie koniecznie związany z osiągnięciami szkolnymi. Jednocześnie w bezpośredni konsekwentny sposób egzekwowałam od chłopca przestrzeganie norm szkolnych. Każdą sytuację wychowawczą starałam się rozwiązać w sposób łagodny ale stanowczy. Kiedy była ku temu okazja nie szczędziłam dziecku pochwał i zachęt tłumacząc jednocześnie mechanizm zaistniałej sytuacji. Próbowałam nauczyć chłopca poczucia odpowiedzialności za powierzone mu zadania. Patryk zapisał się do prowadzonego przeze mnie kółka, bierze udział w przedstawieniach i wycieczkach jest lubiany przez innych.
6.Efekty oddziaływań
Niesienie pomocy dzieciom z rodzin patologicznych jest trudne. Dzieci nie powinny ponosić negatywnych skutków sytuacji która od nich nie zależy. Dlatego często dobre chęci, małe kroczki bądź pomocna dłoń wyciągnięta do dziecka potrafią zdziałać wiele. Przykładem tego są efekty jakie zaczyna przynosić praca z moim uczniem. Jest on coraz bardziej otwarty i spontaniczny. Już tak często nie zniechęca się do działalności szkolnej. Coraz częściej cechuje go wytrwałość, rozumienie zaistniałych sytuacji społecznych, wyciszenie emocjonalne. Mam wrażenie, że nie traktuje już szkoły jak zło konieczne, lecz miejsce w którym panuje przyjazna atmosfera. Gdzie nikt nie bije, nie straszy, nie wyśmiewa. Za nami sześć lat pracy, Patryk pozostał uczniem powolnym, ale jego nieśmiałość i wycofanie ustąpiły miejsca pracowitości i zaangażowaniu. Nie ocenia siebie przez pryzmat taty, wie, że to kim będzie zależy tylko od niego.