BABA JAGA U DENTYSTY - przedstawienie nauczycieli dla dzieci
Występują: Baba Jaga, Jaś i Małgosia, dentystka
Jaś i Małgosia wędrują przez las, podśpiewując piosenkę smerfów.
Małgosia: Jasiu, ale jestem głodna i strasznie chce mi się siusiu.
Jaś: Tu niedaleko jest super chatka, podobno mieszka w niej super babka.
Małgosia: Chodźmy czym prędzej, nie mam już sił – oby w tej chatce kibelek był.
Muzyka z bajki o smerfach, Jaś i Małgosia biegną do chatki Baby Jagi. Pukają do drzwi chatki.
Jaś: Ja nie mogę ale chata wypasiona, pewnie jest nieźle wyposażona.
Małgosia: No tak! Na pewno! Byłeś miał rację, najpierw znajdziemy tam ubikację.
Baba Jaga: O mama mia, zielona pietruszka – rwie mnie tu z dołu aż do uszka.
Jaś: O Baba Jaga, panią witamy...
Małgosia: Pani pozwoli kibelka szukamy!
Baba Jaga: Co? Toaleta! To mało ważne, przecież ja bóle mam tu poważne!
W tym czasie Małgosia wbiega do kibelka i szybko wychodzi
Małgosia: Ufff...jaka ulga, wspaniale się czuję! No, a tej pani to ja współczuje Powiedz Jasieńku co zrobić trzeba, może jej damy kawałek chleba???
Baba Jaga: O nie, o nie ja jeść nie mogę! Z bólu zepsuję ściany i podłogę.
Jaś: O Baby Jago, pani pozwoli – marsz do dentysty jak ząbek boli!
Baba Jaga: Co? Do dentysty?! A kto to taki? Najlepiej będzie jak spytam dzieciaki.
Dzieci odpowiadają na podstawie własnych doświadczeń!
Baba Jaga: Czy to prawda, czy oni mają rację, ja się nie zgadzam na operację!
Małgosia: Nie operację tylko borowanie
Jaś: Ewentualnie zębów wyrywanie!
Małgosia: Dalej Baby Jago, do dentysty śmigamy i wnet będzie po bólu, bo go pożegnamy!
Baby Jaga: Ja nie wiem, ja nie chcę , bo ja się boję. Czy to daleko? Może mi przejdzie, lepiej tu postoję!
Jaś i Małgosia ciągną Baby Jagę do dentysty
Jaś: Choć, ty się niebój. Nawet dzieci się nie boją, dentystka tylko pomoże, to wiedzą wszyscy doskonale.
Wchodzą do gabinetu dentystki, ciągnąc ze sobą Baby Jagę
Jaś i Małgosia: Dzień dobry!
Dentystka: Witam serdecznie, proszę siadać tu na fotel.
Baba Jaga: Pani chyba ze mnie drwi. Baba Jaga na fotelu? A niech mnie usmażą w kotle! W lochu, czy też na weselu. Siedzę tylko na swej miotle!
Dentystka: Każdy pacjent – chce, czy nie – musi słuchać tutaj mnie! Ja tu zresztą mam uwagi, co do pani Baby Jagi!
Jaś i Małgosia: Przed wizytą u dentysty, ząbek w ząbek ma być czysty!
Baba Jaga: Co noc myje przed dwunastą, łysą szczotką, czarną pastą. Płuczę wodą z kroplą trutki, żeby oddech mieć świeżutki.
Dentystka: Nie czas teraz na gadanie. Trzeba wiedźmo ząb wyleczyć. Zaczynamy borowanie...Nawet pani nie poczuje!
Baba Jaga: Tylko nie to, będę wrzeszczeć!
Dentystka: Jak się boi czarownica! Dziura w zębie jak piwnica. Ząb się rusza, twarz jak bania, nie obędzie się bez rwania!
Baba Jaga: Ach ulituj się dentystko, ten ząb dla mnie to jest wszystko. Ja tym zębem od stuleci w wielu bajkach straszę dzieci!!!!
Dentystka: Niech, że pani już nie zrzędzi, przystępuje do oględzin (dentystka zasłania się parawanem). Krzyczy zza parawanu: Brak higieny czarownico, zawsze kończy się próchnicą. A co pani zwykle jada?
Małgosia: Pewnie ściany swojej chatki, a więc piernik, czekolada i marcepanowe kwiatki!
Jaś: Meble z ciastek i do tego dywan z bezów, schody z Lloydów...
Dentystka: Nie rozumie na co liczy, ten kto tyle je słodyczy!!!
Jaś i Małgosia: Nagle słychać wielki huk, aż dentystka leci z nóg!
Wchodzi Baba Jaga uśmiechnięta, radosna
Jaś i Małgosia: Gwałtu, rety co się dzieje? Baba Jaga wręcz jaśnieje
Dentystka: Teraz wiedźmo, nim odlecisz do swej chatki na moczarach, wyjmij księgę i zanotuj!
Jaś: Jeśli nie chcesz mieć kłopotów!
Małgosia: Przez rok cały!
Jaś: W skwar i w ziąb!
Jaś i Małgosia: Co dzień umyj każdy ząb!!!