Numer: 20694
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Scenariusz przedstawienia profilaktycznego - "Mur"

Na scenie w różnych miejscach znajduje się 8 osób, grających we pierwszej części przedstawienia.

SCENA 1 – Iza
A – Iza
R – Nagrany głos puszczany z CD

Podkład 1 – MIX UTWORÓW Within Temtation „Our Farewell”, Steve Jablonsky “Eric’s Death” oraz “Epilogue”

CD
- A co Ty robisz w domu? Nic! Jesteś kompletne zero!

Iza
Biegnie w stronę pokoju Mamy
– Mamo, nie krzycz na Tatę...

CD
- Ja pracuję i przychodzę zmęczony, a Ty sobie odpoczywasz w domu!

Iza
Biegnie w stronę pokoju Taty
- Tato, nie krzycz na Mamę...

CD
- Potrafisz tylko narzekać! Lepiej zaśpiewaj: „Mam dwie lewe ręce...”

Iza
Na środku sceny
- Mamo, Tato!!!

CD
- CO!?

Iza
- Nie kłóćcie się!

CD
- Nie wtrącaj się!
- Idź lepiej na podwórko

Iza robi smutną minę, siada.


SCENA 2 – Nikola
A – Weronika, Paulina, Nikola
R – 2 bluzy z kapturem

Weronika idzie w stronę Pauliny, idzie dumna i zaczepliwa

Weronika
- Zejdź mi z drogi

Paulina
- Dlaczego?

Weronika
- Bo tak mówię

Paulina
Ja też mogę tędy chodzić!
Weronika szarpie Paulinę, aż ta upada. Weronika się oddala. Paulina po chwili wstaje, jest poobijana. Zauważa na ziemi bluzę, ubiera i zmienia się w arogancką i zaczepliwą dziewczynę. Rusza w kierunku Nikoli która siedzi na „ławce”

Paulina
- Masz problem?

Nikola
- Nie

Paulina
- To już masz
Paulina szarpie Nikolę, aż ta upada. Paulina odchodzi. Nikola zostaje nieruchomo na ziemi.


SCENA 3 – TV
A – Karolina, Daria
R – TV, nagrany głos z filmu, chipsy

Dziewczyny siedzą bokiem do widowni, przodem do TV. Oglądają film, jedzą chipsy, na początku się boją, po chwili stają się coraz bardziej śmiałe i zaczynają się śmiać z okrutnych scen w TV

Karolina
- Ale go leje!

Daria
- No. Patrz, zaraz mu głowę odetnie

Karolina
- Super! Ale krew tryska! Jak fontanna J

Daria
- On dalej chodzi bez głowy


Karolina
- Ciekawe jak to jest widzieć siebie bez głowy J

Daria
- Już koniec? Szkoda. Ale mu dołożył, nie?

Karolina
- No, spoko film. Jutro zobaczymy „Krzyk”


SCENA 4 – Dom
A – Monika, Tomek
R – zeszyt, stół, krzesło

Monika ( mama ) pochyla się nad Tomkiem ( synem ) i mówi:

Monika
- Znowu Twoja wychowawczyni dzwoniła

Tomek
- Wiem mamo, ale ja nie rozumiem tego materiału więc powiedziałem Jej wprost

Monika
- Jesteś nieukiem! Totalnym leniem!

Tomek
- Mamo

Monika
- Wdało się dziecko w Tatusia. Jak się nie zmienisz to stracisz u mnie wszystko!

Tomek
- Staram się mamo

Monika
- To staraj się bardziej bo inaczej zostaniesz na zawsze kretynem i skończysz z miotłą na ulicy...

Monika wychodzi, Tomek spuszcza głowę. Na scenę wchodzi biała postać, dotyka zastygłych w bezruchu i wspólnie z nimi wychodzą.

Muzyka, w trakcie której szybka zmiana scenografii ( 30 sek. ), znosimy stoły i TV, wnosimy krzesła i cegły

Dzwonek na przerwę. Na scenę wchodzi Iza - dziewczyna w wieku ok. 14 lat, zdenerwowana, impulsywna z plecakiem na ramieniu. Odwraca się, mówi coś do Karoliny, która jest jeszcze za drzwiami ( w stylu „Daj mi spokój!” ), Karolina ją atakuje ( jest niewidoczna„A kto wczoraj spacerował sobie z Dominikiem po parku?!” ). Za Nią wbiega Daria, a po niej Karolina. Toczy się dialog:


Daria rozdzielając koleżanki, będąc u kresu wytrzymałości (przerasta ją ta sytuacja)
Spokojnie, nie kłóćcie się!

Iza ( do Karoliny, odsuwając Darię na bok )
Wkurzasz mnie! Jak masz wonty to do ortodonty!

Karolina
Nie bądź taka mądra bo możesz pożałować!

Iza
Grozisz mi? Takie chucherko ma mi zrobić krzywdę?

Karolina
Znalazła mi się mistrzyni wagi ciężkiej! Lepiej nie podskakuj!

Daria krzyczy
Dziewczyny! Uspokójcie się! Jesteście zdenerwowane, a w takich sytuacjach wystarczy jedno niepotrzebne słowo i...

Iza
... i Karolinka może stracić zęba :) hahaha

Karolina
Ty małpo! (Rzuca się na Izę)

Do klasy wchodzą Monia i Tomek. zauważają co się dzieje. Wspólnie z Darią rozdzielają szarpiące się dziewczyny

Tomek
Spokój! Siadajcie!
Dziewczyny się uspokajają i siadają

Monika
Co Wy tu urządzacie? Ring wolny?!

Karolina
To nie ja zaczęłam!

Iza
A może ja zaczęłam?!

Karolina
To kto mi odbił chłopaka?

Iza
Ja nikogo Ci nie odbiłam!

Tomek
Ok, przestańcie na chwilę, bo znów się zaczniecie kłócić. Wiecie jak to z boku wygląda? Zachowujecie się jak dwie smarkule, które nie potrafią ze sobą rozmawiać tylko się przekrzykują.

Karolina
Bo ta małpa...!!!
Karolina próbuje znów rzucić się w stronę Izy. Tomek przytrzymuje ją delikatnie


Tomek
Karolina! Przestań! Znasz mnie. Staram się zawsze pomagać, ale jeśli Ty masz takie podejście, to w klasie nikt nie będzie chciał z Tobą rozmawiać.
Chwila przerwy, siada, po niej już spokojniej:
Czasem trzeba przestać mówić, żeby usłyszeć drugiego człowieka

Karolina
Ale Iza też ciągle mówi i nie chce wysłuchać tego co ja mam do powiedzenia.

Monika
Widocznie przeszkadza Wam w tym mur

Iza, Karolina
Jaki mur?

Daria
Monice chodzi o mur zbudowany z tego co było złe między Wami

Iza
Nie za bardzo rozumiem

Karolina
Ja w sumie też

Daria
Ok. Zaczekajcie chwilę. Tomek, chodź na chwilę! ( Daria i Monika wołają Tomka, idą na bok, coś uzgadniają przez kilka sekund, biorą dwa krzesła i stawiają naprzeciwko siebie, siadają na nich patrząc sobie w oczy, w tym czasie Tomek wychodzi na moment i po chwili wnosi worek z „cegłami” w środku )

Daria i Monika zaczynają się kłócić, łagodnie, bez krzyków, bez wulgaryzmów ( może być ty małpo, jesteś wredna, nienawidzę Cię itp. ). Z każdym negatywnym tekstem Tomek dokłada jedną cegłę, budując mur, który zaczyna oddzielać dziewczyny. Mur musi być tak wysoki, żeby dziewczyny przestały się widzieć. Wtedy zaczynają krzyczeć na siebie, w ogóle się już nie słuchają nawzajem, narasta agresja. W pewnym momencie Daria przerywa, pytając Karoliny i Izy:

Daria
Rozumiecie? Przez to, jak odnosiłyście się wcześniej do siebie, powstał między Wami mur -złości, nienawiści – nazwijcie go jak chcecie. Mur jest tak wysoki, że nie widzicie już siebie nawzajem, dlatego krzyczycie na siebie, nie słuchając w ogóle drugiej strony.

Monika
I w takim momencie, żeby znów siebie dostrzegać, trzeba ten mur rozebrać. Nie da się tego zrobić jednym kopnięciem ( pokazuje ruch uderzenia nogą w mur ), jedno słowo „przepraszam” nie wystarczy. Trzeba wielu pozytywnych gestów, zachowań, słów, żeby pomału, kawałek po kawałku mur topniał pomiędzy Wami

Tomek
Powinniście wyjaśnić sobie w szczerej rozmowie to co Wam leży na sercu. Zróbcie sobie taką godzinę szczerości, w której najpierw jedna z Was powie co jej leży na sercu, a później druga. Tylko nie wchodźcie sobie w słowo i nie przekrzykujcie, bo nic z tego nie wyjdzie. Otwarte mówienie o swoich odczuciach zawsze przynosi pozytywny efekt.

Iza
Fajny pomysł. Co Ty na to? Chcesz porozmawiać?

Karolina
Chcę. Chodźmy

Daria
Pójdę z Wami, w razie czego będę studziła Wasze emocje

Iza, Karolina
Ok.

Muzyka – „Moc słowa” – Mesajah

Daria, Iza, Karolina siadają na brzegu sceny z boku. Pod koniec piosenki wchodzą Nikola, Magda, Weronika i Paulina. Nikola patrzy na Tomka, na Monikę, na cegły - podchodzi do cegieł i pyta:
( tym czasie pozostałe wchodzące dziewczyny siadają w ławkach. Magda. jest smutna, patrzy przed siebie, nie obchodzi ją rozmowa ).

Nikola
A Wy co? Bawicie się w budowę domu? ( śmieje się i podchodzi do ławki, siada )

Monika
Haha, normalnie boki zrywam ze śmiechu.... Iza pokłóciła się z Karoliną i próbowaliśmy pomóc im znaleźć nić porozumienia.
Kieruje wzrok na Tomka, na cegły i mówi z nutą profesorską:
A to są środki dydaktyczne, jak to mówi Pani Gajda
Śmiech wszystkich oprócz Magdy.
Dobra, idę dowiedzieć się co dostałam z prasówki z wosu. Tomek, idziesz ze mną?


Tomek
- Jasne ( wychodzą )

Weronika
Jeszcze 10 minut przerwy, dwie lekcje i do domu! Po matematyce jestem kompletnie wykończona. Jakby się mnie ktoś teraz zapytał ile jest dwa razy dwa to chyba odpowiedziałabym cztery.
Wszyscy ( poza Magdą. ) patrzą na nią zdziwieni. Po chwili
Czemu się na mnie tak dziwnie patrzycie?

Nikola
Bo dwa razy dwa jest cztery

Weronika
Tak? A myślałam, że dwa dodać dwa jest cztery? Weronika udaje zdziwioną

Paulina
No, też jest cztery

Weronika
Patrzy przez chwilę po wszystkich i zmienia minę na uśmiechniętą
Przecież wiem! Żartowałam. Po matmie trzeba się trochę pośmiać J
Widzi, że Magda się nie śmieje. Pyta:
Magda, co się dzieje?

Magda
Jakby wyrwana z letargu
Co? .... Nie, nic...

Weronika
Magda, przecież od samego rana widać, że coś jest nie tak. Dobrze wiesz, że możesz nam powiedzieć o co chodzi.

Magda
Nie, nic

Weronika
Powiedz, co się stało?

Magda
Przez chwilę jest cicho. Po kilkunastu sekundach:
Mam problem. Ostatnio kilka razy zagadał mnie Artur, ten z klasy „B”.

Paulina
Jakby mnie zagadał Artur, to nie nazwałabym tego problemem, ach ( wzdycha )
Nikola się śmieje, Magda dalej jest smutna

Nikola
Paula, przestań, niech Magda dokończy. Widzisz, że coś się dzieje Paulina poważnieje

Paulina
Przecież żartowałam.
Widzi, że koleżanka dalej ma jej za złe, że przerwała Magdzie, więc mówi:
Ok, przepraszam. Mów dalej

Magda
......Artur wie, że mam słabe oceny i zaproponował mi... ( mówi wolno i na końcu zawiesza głos ) Wszyscy się zbliżają z zaciekawienia. Magda nie potrafi wypowiedzieć tego co ją boli, więc Nikola ją popędza

Nikola
No mów!

Magda
Ale ja nie wiem. Was tu jest za dużo. Ktoś mu powie, że wygadałam.

Nikola
No coś Ty! Przecież jesteśmy paczką! Zawsze sobie mówimy. No mów bo umrę z ciekawości!

Magda
Po dłuższej ciszy
Artur zaproponował mi ... amfę. Powiedział, że sam to bierze od pół roku i dlatego ma lepsze oceny.

Cisza, konsternacja, szok, wszyscy trochę się odsuwają
Weronika
Chyba odmówiłaś?!

Paulina
Magda, powiedz, że odmówiłaś!

Magda
Po chwili
...Powiedziałam, że się zastanowię

Weronika – wycofana, wszystkie się trochę „odsuwają” od Magdy
Co? Na głowę upadłaś? Chcesz wpaść w nałóg?

Nikola
Nie pamiętasz jak oglądaliśmy film o tych wszystkich świństwach? Amfa to...

Magda
Krzyczy
Skończcie! Tu nie chodzi o amfę! Przecież nie jestem głupia, żeby się pakować w coś takiego!
Spokojniej: Chodzi o to, że nie wiem jak mu mam odmówić. Trochę się go boję, ma sporo dziwnych kolegów. A poza tym chciałabym mu jakoś pomóc.


Nikola
Uff, ..... kamień z serca. Bo wiesz - jak raz się otworzy drzwi, których się nie powinno otwierać, to bardzo trudno je zamknąć...

Magda
Ale co mam powiedzieć Arturowi? Jak mu dać do zrozumienia, że nie chcę tego świństwa?!
Nie chcę skończyć jak pseudoprzyjaciele Basi z „Pamiętnika narkomanki”.

Weronika
Jak masz odmówić? Normalnie. Podziękuj, powiedz, że doceniasz jego chęć pomocy, ale jednak z niej nie skorzystasz. To się nazywa... asertywność... koleżanko.

Nikola
Możesz na przykład powiedzieć, że zamiast amfy chętnie skorzystasz z korepetycji i chciałabyś, żeby to on był korepetytorem. ( śmiech Pauliny i Nikoli )

Weronika
Ja nie wiem, co Wy w nim widzicie? Przecież to przyszły przestępca!

Paulina
A skąd wiesz? Nie możemy tego zakładać. Nie można skazywać kogoś z góry, że będzie zły. Powinniśmy pokazać mu, że nie akceptujemy jego nałogu, ale to nie znaczy, że gardzimy nim jako człowiekiem

Nikola
A po drugie z tymi korepetycjami nie chodziło o to, żeby Magda go podrywała, tylko żeby dała mu do zrozumienia, że chce z nim utrzymać kontakt, ale na żadne używki się nie zgadza.

Magda
I myślicie, że to pomoże?

Paulina
Na pewno nie zaszkodzi. Artur będzie chciał Cię dalej namawiać do spróbowania, ale Ty musisz powtarzać jak mantrę, że za amfę dziękujesz, ale za to chętnie pouczysz się z nim do najbliższego sprawdzianu. Pojutrze mamy z biologii jeśli dobrze pamiętam.

Weronika
To jest myśl. A przy okazji możesz spróbować go wyrwać z tego bagna. Pamiętasz te zajęcia na których mówiliśmy o drzwiach w murze?

Magda
Czekaj...Coś sobie przypominam... To było jakoś tak, że ....
( razem z Weroniką ):
„każde drzwi to inny wybór”
( dalej Magda sama )
a po drugiej stronie muru świat, do którego sami otworzyliśmy drzwi.

Weronika
Właśnie. Jeżeli Ci się uda namówić Artura na te korepetycje, poproś Go, żeby wyobraził sobie świat, który czeka na niego za drzwiami na których widnieje napis „jestem wolny od nałogów”, a jaki ten świat będzie za drzwiami z napisem „jestem uzależniony”.

Magda
Co Ty! Na pewno się nie zgodzi.

Nikola
Spróbuj, to nie zaszkodzi. W końcu musi Cię bardzo lubić, jeśli zaproponował Ci pomoc w poprawieniu ocen. Może dasz radę pokazać mu inny świat. Niech wypisze plusy i minusy swojego wyboru.

Magda
Sama nie wiem..... Chyba macie rację. Jutro z nim porozmawiam.

Nikola
Tylko nie rób niczego na siłę, żeby go nie zrazić. On jeszcze może nie przyznawać się do tego, że ma z tym problem. Będzie Ci mówił, że może brać kiedy chce, że nie jest uzależniony itp. Dlatego musisz być bardzo ostrożna i jeśli zauważysz, że ten temat go denerwuje, odpuść na jakiś czas.

Magda
Ok.

Podkład – „ Słabość jest siłą mą” – Monika Kuszyńska

Wchodzą Daria, Iza i Karolina. Iza i Karolina mówią coś do siebie normalnym tonem, jak kumpelki

Nikola
Do Izy i Karoliny
Ooo, widzę że szybko znalazłyście nić porozumienia?

Karolina
Musiałyśmy usiąść na tej samej gałęzi, żeby siebie zrozumieć.

Nikola
Robi zdziwioną minę Sorki ptaszki, ale nie łapię

Iza
Daria to lepiej Ci wytłumaczy. Daria, powiedz Nikoli to co nam

Daria
Opowiedziałam dziewczynom o dwóch ptakach, które w pewien słoneczny dzień kłóciły się ze sobą jakiego koloru są liście na drzewie na którym siedzą. Jeden twierdził, że jasnozielone a drugi że ciemnozielone. Problem tkwił w tym, że jeden z nich siedział na dolnej gałęzi a drugi na górnej. Tak więc jeden widział liście, które były prześwietlane promieniami słońca, a drugi widział liście oświetlone z góry przez słońce.

Iza
No właśnie. I dopiero gdy jeden z nich przyleciał do drugiego, przekonał się, że obaj mają rację.
Wchodzą Tomek i Monika, dosiadają się i słuchają dialogu

Karolina
My też powiedziałyśmy sobie jaki jest punkt widzenia z naszej strony i doszłyśmy do wniosku, że każda z nas ma rację. Bo ja twierdziłam, że Iza jest z Dominikiem i że weszła między nas z butami. A Iza twierdziła, że nie odbiła mi chłopaka.

Iza
Prawda była taka, że to Dominik zaprosił mnie na spacer i chciał zostać moim chłopakiem, ale odmówiłam mu.

Karolina
A ja widziałam ich wtedy w parku i zamiast zapytać Izę wprost, zaczęłam Jej dokuczać. Ona nie chcąc być mi dłużna, również zaczęła wrzucać mi swoje pięć groszy.

Tomek
No i oto chodzi - In medio stat veritas
Wszyscy patrzą na niego oczekująco. Tomek przypomniał sobie, że nikt nie zna łaciny poza nim, więc tłumaczy: To znaczyło: Prawda leży pośrodku
Rozlega się dzwonek, uczniowie siadają w ławkach, tylko Iza i Tomek wychodzą na środek i mówią do publiczności:

Podkład końcowy – melodia nieznana autorowi scenariusza

Tomek
Chcesz być silnym i swoje życie szanować? Naucz się odmawiać ludziom, którzy alkohol lubią proponować. Powiedz „nie”, gdy chcą byś zapalił papierosa, Narkotyki masz w torbie? – wyrzuć je do kosza.

Iza
Jeśli chcesz być szanowany, szanuj innych. Jeśli jesteś w kłótnię uwikłany, zacznij od nowa, niech runie nienawiści mur ( burzy mur na scenie ), wtedy słońce przyjaźni wyjdzie zza chmur...
Czasem wystarczy trochę empatii czyli umiejętności popatrzenia na daną sytuację oczami drugiego człowieka, a świat stanie się lepszy.

Wszyscy biorą po jednej części muru i schodzą ze sceny

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.