Rodzina jako środowisko wychowawcze
Artykuł napisany przez mgr Jolantę Pawlińską wychowawcę świetlicy w II Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Starachowicach w ramach stażu na uzyskanie stopnia awansu zawodowego.
Rodzina to podstawowa fundamentalna komórka wytwarzania się społecznego charakteru i społecznych ideałów. Jest pierwszą grupą społeczną która wprowadza jednostkę w świat wartości, przygotowuje do działania, racjonalnego myślenia, daje przykład współżycia i działania społecznego. W rodzinie kształtują się pierwsze i podstawowe pojęcia moralne, których siłę potęguje fakt, że powstają w atmosferze miłości rodziców, wzajemnego zaufania i oddania. Zadaniem podstawowym rodziny jest zaspokojenie podstawowej potrzeby człowieka - potrzeby bezpieczeństwa, pomocy, współdziałania, bezpośrednich życzliwych kontaktów międzyludzkich.
Rozwój ludzkości wskazuje na mocne zróżnicowanie i przeobrażenie się rodziny. W każdej formacji społeczno-ekonomicznej ukształtował się swoisty model rodziny jako podstawowej komórki społeczeństwa. Zmieniały się role matki i ojca w różnych epokach historycznych. Zależne to było od podziału pracy między członkami rodziny.
Szczególne natężenie przeobrażenia rodziny występuje w społeczeństwach uprzemysłowionych i zurbanizowanych. Rodzina nowoczesna stała się zespołem złożonym z jednostek pracujących lub uczących się poza domem, związanych ze sobą wspólną konsumpcją (posiłki, mieszkanie, wspólna praca na rzecz domu itp.). W takim zespole dawna autokratyczna postawa ojca lub matki ustępuje na rzecz demokratycznego współżycia dorosłych i dzieci. Zamiast dawnych rodzin "zamkniętych" społecznie, ekonomicznie i kulturowo mamy dziś do czynienia z rodzinami "otwartymi". Zamiast istniejących dawniej tradycyjnych norm moralnych w rodzinie określonych wartości i idei religijnych, mamy dzisiaj do czynienia ze zróżnicowaniem tych przejawów życia społecznego.
Oczywistą sprawą jest zmiana funkcji rodzinnych oraz zmiana hierarchii ważności tych funkcji.
Zmiany zabezpieczająco-opiekuńczej funkcji rodziny dotyczą przejęcia przez instytucje państwowe wielu jej obowiązków. Pomocne są istniejące żłobki i przedszkola, do których na okres pracy oddawane są dzieci. Osoby chore nie muszą być zdane na wyłączną opiekę rodziny, znajdują bowiem miejsce w szpitalu. Zabezpieczeniem dla osób starszych są renty i emerytury.
Dużym przekształceniom uległa prokreacyjna funkcja rodziny. Współczesny model rodziny to rodzina małodzietna. Świadome planowanie rodziny stało się rzeczą prostą ze względu na szereg sposobów zapobiegania ciąży. Przyczyną zmniejszenia się liczebności dzieci jest przede wszystkim aktywność zawodowa kobiet. Obowiązki zawodowe ograniczają ilość wolnego czasu jaki można by poświęcić dzieciom. Poza tym, w obecnych czasach, gdzie rynek pracy jest ubogi, w obawie przed utratą etatu, kobieta nie może sobie pozwolić na liczniejsze potomstwo. Nie małą rolę odgrywają ambicje życiowe dotyczące lepszego wykształcenia czy podniesienia standardu życia. Zdobycie kolejnego tytułu naukowego, publikacje prac w fachowych pismach czy kupno nowego mieszkania, samochodu spychają na dalszy plan rodzenie i wychowywanie dzieci. Aspekty ekonomiczne i materialne niekiedy nie pozwalają na dużą liczebność rodziny. Obecnie nauka i wykształcenie dzieci pociąga za sobą duże koszty, a nie każdego na to stać.
Na dzień dzisiejszy seksualna funkcja rodziny ma niewiele wspólnego z funkcją prokreacyjną. Życie seksualne małżonków stało się wartością samą w sobie. Dzięki środkom antykoncepcyjnym systematyczne współżycie pozwala na zaspokojenie swoich potrzeb, bez ryzyka ciąży. Kobieta nie jest już postrzegana jako osoba pełniąca funkcję rozrodczą. W życiu seksualnym dochodzi do równouprawnienia kobiet i mężczyzn . Mogą one wymagać więcej od swoich partnerów. Prowadzenie pozamałżeńskiego życia seksualnego nie jest już taką sensacją jak kiedyś. Choć zdrada jest często przyczyną rozwodów, to istnieją związki małżeńskie jako "pro forma", żyjące w zupełnej odrębności seksualnej i zadowolone są z takiego stanu rzeczy.
Rodzina sprawuje również kontrolę nad postępowaniem swoich członków, a głównie dzieci. Nie jest jednak prosta sprawa. Pracujący jednak w różnych miejscach współmałżonkowie, uczące się poza domem dzieci, własne pozazawodowe sprawy, kontakty towarzyskie - oto przyczyny słabszej wzajemnej kontroli niż miało to miejsce w dawnych tradycyjnych rodzinach.
Socjalizacyjna funkcja rodziny uległa przemianom idącym w dwóch kierunkach. Z jednej strony aktywność zawodowa obydwojga rodziców ogranicza ich możliwości wychowawcze. Z drugiej strony przebywanie rodziców w różnych środowiskach i kontakt z ludźmi często będącymi rodzicami i wychowawcami, pozwalają zapoznać się z różnego rodzaju problemami i sposobami ich rozwiązywania. W wychowaniu pomagają rodzinie różnego rodzaju placówki i organizacje szkolne i poza szkolne, a także masmedia prowadzące programy wychowawcze dla dzieci, młodzieży a także dla rodziców.
Współczesne wychowanie młodego pokolenia jest trudne. Nie można pominąć wpływu środowisk społecznych, głównie miejskich, na kształtujący się charakter młodych ludzi. Stąd też wychowanie przez rodziców powinno być staranne i intensywne. Należy poświęcić dużą uwagę rozmową prowadzonym w atmosferze ciepła rodzinnego, przepełnionego zaufaniem i intymnością. Starsze pokolenie, bogatsze w przeżycia i doświadczenia może służyć radą i pomocą oraz w umiejętny sposób wpajać właściwe wzorce postępowań.
Kulturalna funkcja rodziny, polega na tym wszystkim co się w niej dzieje. Funkcja ta w sensie przekazywania treści kulturalnych zmalała, przekazując "pałeczkę" wyspecjalizowanym instytucjom. Jednak nie zastąpiły one rodziny w kształtowaniu światopoglądu, stosunku do innych ludzi, hierarchii wartości, obyczajów czyli dziedzictwa kulturowego. Zaniedbanie tej funkcji odbija się niekorzystnie na młodym pokoleniu. Ogromnego znaczenia nabiera funkcja emocjonalno-ekspresywna. Dawniej rodzina miała instytucjonalny charakter. Chodziło tylko o właściwe przystosowanie do pełnionej w rodzinie funkcji. Obecnie rodzina zapewnia swoim członkom zaspokojenie swoich potrzeb emocjonalnych, potrzeb intymnego współżycia, potrzeb zwierzania się z przeżyć konfliktowych, a także daje poczucie bezpieczeństwa.
Podstawową funkcją rodziny jest funkcja wychowawcza. Rodzina uznawana jest więc za podstawową instytucję wychowawczą, zgodnie z przyjętą tezą: "szkoła naucza, dóm wychowuje". Dziecko w rodzinie przyjmuje pierwsze przyzwyczajenia, nawyki, umiejętności i sprawności. Przyjmuje od rodziców nie tylko wewnętrzne cech biologiczne, lecz również zewnętrzne, jak sposób reagowania, zachowania, mówienia, styl pracy, nauki, odpoczynku, zabaw i rozrywki. Podobnie już od urodzenia kształtują się u dziecka określone cechy charakteru, temperamentu, postawy oraz ujawniają się pewne zaburzenia w rozwoju.
Rodzina daje podstawy wychowania dziecka i wytacza drogę całemu procesowi wychowawczemu. Rodzice wychowując dziecko obowiązani są troszczyć się o fizyczny i psychiczny rozwój dziecka i przygotować go należycie do pracy dla dobra społeczeństwa. Wychowanie w rodzinie ma charakter naturalny. Dziecko wychowuje się przez zabawę, przez naśladowanie rodziców, obserwację sytuacji społeczno - wychowawczych w rodzinie i najbliższym środowisku, przez kształcącą zabawę w przedszkolu, naukę wstępną, a później systematyczne uczenie się i przygotowanie do dalszej nauki lub zawodu.
Tym licznym obowiązkom wychowania może sprostać jedynie rodzina pełna, zintegrowana, w której oboje rodzice w sposób partnerski i odpowiedzialny realizują swoje funkcje rodzicielskie. Czy rodzina współczesna odpowiada w pełni za zadania, jakie ma do spełnienia?
Rodzina współczesna to rodzina XXI w., która uległa głębokim przemianom. Rodzina nowoczesna jest przede wszystkim rodziną małą, dwupokoleniową. Składa się z rodziców i dzieci, do rzadkości należy uczestnictwo w niej dziadków. W społeczeństwach o wysokim rozwoju ekonomicznym i kulturalnym występują rodziny małodzietne, z jednym lub dwojgiem dzieci i rodziny bezdzietne.
Także powszechniejsza jest rodzina składająca się z jednego rodzica - najczęściej funkcję obojga rodziców spełnia matka, są to tzw. rodziny niepełne lub rozbite.
Niepełna rodzina może stać się z powodu śmierci jednego z rodziców, rozwodu, nieformalnego rozejścia się współmałżonków, urodzenia dziecka pozamałżeńskiego. Jak w każdej dziedzinie życia występują odchylenia od przyjętych norm i zasad tak i w rodzinach następują odstępstwa od jej normalnego oblicza. Życie rodzinne może ulec dewiacji czyli może stać się dziwaczne, buntownicze. Proces dewiacji narusza normy uznane za legalne w systemie społecznym, jest procesem nieakceptowanym, ale też nie należy do ostro potępianych. Zjawiskiem gorszym i groźniejszym jest patologia życia rodzinnego. Dotyczy ona ujemnych zjawisk, niekorzystnie i szkodliwie wpływających na społeczeństwo, a także niezgodnych z normami moralnymi czy prawnymi. Podstawowymi formami patologii rodziny jest dezorganizacja wyrażająca się w rozkładzie lub rozpadzie rodziny.
Dezorganizacja to zupełny, brak wpływu norm obowiązujących w społeczeństwie na członków rodziny. Lekceważeniu ulegają role wewnątrzrodzinne, łamane są wszelkie zasady normalnego i wzajemnego współżycia. Dalej następuje brak wzajemnego zainteresowania, wszelkie plany na przyszłość przestają istnieć, zanika racjonalne myślenie i kontrolowanie własnych emocji. Dezorganizację poprzedza zwykle okres napięć i konfliktów. W konflikcie jedna strona dąży do podporządkowania sobie drugiej strony. Chce narzucić własny sposób myślenia, uznawany jedynie za słuszny. Podstawą konfliktu mogą być różnice kulturowe, wynikające z uprzedniej przynależności do innych grup społecznych, rozbieżności w poziomie wykształcenia. Dużą rolę odgrywa tu tzw. "trudny" charakter jednego lub obydwojga małżonków. Zaliczyć tu można nerwowość, chorobę psychiczną, niezaradność życiową alkoholizm i wiele innych. Nie można również pominąć sprawy niedoboru seksualnego czy też trwałej impotencji płciowej. Niekiedy burzliwe okresy konfliktów mijają i okres kryzysu małżeńskiego kończy się pomyślnie. Często jednak konflikty przeradzają się w trwałe i nierozładowane, prowadzące do dezorganizacji.
Kolejnym etapem może stać się rozkład rodziny, prowadzący do jej rozpadu. Nie jest to jednak regułą. Czasami proces dezorganizacji może zatrzymać się na etapie rozkładu. Pojawia tu się brak wypełniania obowiązków małżeńskich przez przynajmniej jednego ze współmałżonków. Na tym etapie zjawiskiem częstym są zdrady małżeńskie z zaniechaniem częściowym lub całkowitym pożycia małżeńskiego. Związki pozamałżeńskie często przybierają formę stałych i nieukrywanych. Uczucia i więź małżeńska ulegają całkowitemu rozpadowi. Ogniwami utrzymującymi taki związek mogą być: wspólnie zamieszkiwany dom, dobra materialne czy wreszcie dzieci.
Rozpad rodziny może być wynikiem nie zalegalizowanego odejścia jednego z małżonków, bez formalnego rozwodu. Inną formą rozpadu jest separacja czyli brak wspólnoty małżeńskiej i pożycia małżeńskiego zachowujące formalne istnienie małżeństwa mimo braku jego faktycznego istnienia. Definitywnym końcem rodziny jest rozwód.
Istnieje kilka przyczyn dezorganizacji rodziny i rozwodów we współczesnym świecie. Zaliczyć tu można wszechobecny postęp w dziedzinie urbanizacji i industralizacji, co pociąga za sobą liczne skutki społeczne. Aktywność zawodowa kobiet oraz oderwanie pracy od rodziny postrzegane są również jako przyczyna patologii rodzinnych. Oprócz tego do przyczyn rozpadu rodziny zaliczyć można: małodzietność rodzin, zmniejszenie niektórych funkcji rodziny, liberalna postawa wobec rozwodów, zdrady małżeńskie, niezgodność charakterów małżonków, niespełnienie oczekiwań, brak stałych źródeł utrzymania czy w końcu choroby psychiczne czy psychosomatyczne, a także alkoholizm czy narkomania.
Dezorganizacja rodziny pozwala na wyodrębnienie następujących form życia rodzinnego:
• rodzina matki niezamężnej;
• rodzina matki żyjącej w separacji;
• rodzina matki rozwiedzionej;
• rodzina matki wdowy;
• samotne ojcostwo.
Dominującą przyczyną samotności matek niezamężnych jest przypadkowa znajomość z mężczyzną Posiadanie dzieci przez matki niezamężne nie było rezultatem przemyślanej decyzji, lecz następstwem rażącej lekkomyślności, braku poczucia odpowiedzialności.
Separacja oznacza rozłączenie małżonków na czas nieograniczony bez rozwiązywania małżeństwa. Rozłączenie to dotyczy wspólnoty gospodarczej i pożycia małżeńskiego. Matki żyjące w separacji niechętnie ujawniają fakt rozbicia małżeństwa, często ukrywają odejście męża od rodziny. Przyczynami doprowadzenia rodziny do życia w separacji jest na ogół nadużywanie alkoholu, agresywność męża, niechęć do pracy związana z brakiem odpowiedzialności za rodzinę, długi, kradzież i niezgodność charakterów. Niestety, dzieci wychowujące się w takich rodzinach nie mają zapewnionych warunków prawidłowego rozwoju psychicznego.
W wielu domach brak jest harmonii i dobrego współżycia rodziców, atmosfera w domu jest przytłaczająca, pozbawiona radości i spokoju. Dzieci są lękliwe, przygnębione z różnymi zaburzeniami zachowania. Dziecko wzrastające w atmosferze stałego napięcia i przemocy przeżywa każdą kłótnię i awanturę, przesiąka pesymizmem i nieufnością w stosunku do wszystkich dorosłych, Dziecko to przejmuje niekiedy wszystkie formy takiego zachowania się rodziców.
Rozwód rodziców jest zawsze dramatem dla ich dzieci. Żadna inna osoba nie zdała wypełnić roli brakującego ojca. Zły, budzący lęk i wstręt ojciec - pijak jest jednak ojcem, którego mimo wszelkich uzasadnień - po rozwodzie zabraknie. W interesie dziecka leży, aby po rozwodzie rodziców utrzymany został jak najbliższy kontakt zarówno z matkąjak i ojcem. Dziecko ma żal jednak do obojga rodziców, zarówno do tego, które odchodzi i pozostawia je, jak i do tego , przy którym pozostaje, uważając, że z jego winy ojciec lub matka opuszcza dom. W tej sytuacji łatwo dochodzi do konfliktów i zmian w zachowaniu dziecka. Dziecko staje się nieufne, zawiedzione, stroni od obojga rodziców lub zachowuje pozory, że jest mu wszystko jedno z kim i jak czuje się w okaleczonej rodzime, zachowuje się arogancko.
Wraz ze zmianą struktury rodziny i zachwiania się równowagi we współżyciu obojga rodziców wzrastało i wzrasta niedostosowanie społeczne dzieci i młodzieży, występują różne dewiacje społeczne i trudności wychowawcze. Rodziny rozbite, niepełne natrafiają na duże kłopoty w opiece i wychowaniu swoich dzieci, głównie w wieku dorastania. Tego rodzaju rodziny zamieszkują zazwyczaj wspólnie z dziatkami, ciotkami i przyjaciółmi, rzadko mieszka tylko samotna matka lub samotny ojciec wraz z dzieckiem lub dziećmi. W rodzinach tych występują często nieporozumienia, które najczęściej kończą się konfliktem między dziatkami a rodzicami, opiekunami. Od starszych niezbędne jest zachowanie taktu i rozsądku. Niedopuszczalne jest wręcz, aby poza plecami rodziców pozostawało przymierze z dziatkami, którzy pragną sprawować nad wszystkim władzę absolutną. Dziadkowie mogą pomóc niepełnej rodzinie, ale w inny sposób.
Poważne zaburzenia w rodzinie samotnej matki lub ojca występują wskutek obecności ludzi obcych przygarniętych przez sympatię, z przyjaźni lub z litości, przez których słusznie czy niesłusznie dzieci czują się zepchnięte na drugi plan. Dziecko oczekuje od matki lub ojca uczuć macierzyńskich, zapewnienia poczucia bezpieczeństwa i dużej serdeczności.
Często w rodzinach niepełnych zarysowują się konflikty na tle okazywania ze strony rodziców jednemu z dzieci większej miłości, niż drugiemu. Pod wpływem takich rozczarowań uczuciowych kształtują się określone cech charakteru, a następnie postawy społeczno - moralne.
Badania wykazują, że korzystniejsze nieco warunki wychowawcze mają dzieci z rodzin samotnej matki niż samotnego ojca. Największe braki występują w opiece higieniczno
- sanitarnej, zdrowotnej, w zabezpieczeniu uczuć rodzicielskich i w zachowaniu troski o prawidłowy rozwój biologiczny, o moralny zwłaszcza dziewcząt.
Samotni ojcowie mają słabszy kontakt ze szkołą, obarczają starsze dzieci obowiązkami domowymi, pracą w gospodarstwie i pracą zarobkową. Częściej niż samotne matki zawierają drugie małżeństwa, nie zważając na protesty dzieci starszych i zerwanie więzi uczuciowej z dzieckiem.
U samotnych matek występuje trwalsza więź z dziećmi, zwłaszcza troska o prawidłowe wychowanie i zabezpieczenie warunków życia. Natomiast ujemną stroną jest często zjawisko nadkompensacji uczuć matki do dziecka, bolejącej nad losem dziecka, nad brakiem ojca w wychowaniu. Ojcowie częściej godzą się na kontakt dziecka z matką, która je porzuciła. Uważają że "jest to jednak matka".
Bardziej zrównoważone warunki wychowawcze panują w rodzinie samotnej matki lub ojca, tam gdzie jedno z rodziców zmarło. Dzieci są świadome naturalnej nieobecności matki lub ojca i czują się w obowiązku opiekować się jednym z nich. Czynią to do czasu, kiedy rodzic nie założy drugiej rodziny. Dla niektórych jest to ogromny wstrząs psychiczny, który często mija po zaakceptowaniu macochy, czy też ojczyma. Taki wstrząs w mniejszym lub większym stopniu występuje u prawie każdego dziecka z rodziny niepełnej.
Uważam, że wszystkie szczególnie trudne sytuacje w których dzieci się wychowują (rozwód rodziców, powtórne małżeństwa, śmierć rodziców itp.) stawiają go wobec problemów wymagających specjalnego zrozumienia i sympatii otoczenia. Każde dziecko w takiej sytuacji różnie reaguje. Buntuje się, zaczyna nienawidzieć rodziców, ogarnia go apatia, krytykuje rodziców i dorosłych, staje się nieraz agresywne wobec rodziców i otoczenia. Przyjmuje postawę negacji tego, co wartościowe i moralne. Występują u niego pogłębione nerwice, histeria, złośliwość i brak akceptacji wszystkich opiekunów. Pojawiają się ucieczki z domu, wagary w szkole, szukanie przyjaciela, który może okazywać mu uczucie przyjaźni, a nawet miłości i poszanowanie jego godności. Często bywa i tak, że dziecko próbuje odebrać sobie życie, wywołując u rodziców zainteresowanie swoją osobą i uczucie miłości rodzicielskiej. Zła atmosfera w środowisku rodzinnym jest niejednokrotnie czynnikiem niedostosowania społecznego dziecka i młodzieży, zejście na drogę niebezpiecznej dewiacji a nawet przestępczości nieletnich.
Niepokojącym zjawiskiem u dzieci z rodzin niepełnych jest niezadawalająca nauka szkolna. Większość tych dzieci uzyskuje oceny najwyżej dostateczne. Wiele powtarza klasę. Wiele matek zajętych własną sytuacją oraz zajętych tworzeniem nowych warunków życia nie zwraca uwagi na naukę dzieci. Często przyczyną niepowodzeń dzieci upatrują w ich lenistwie oraz brakiem ojca w rodzinie. Ponadto tłumaczą też złym wpływem kolegów, niechęcią do nauki oraz słabym zdrowiem dziecka. Niekorzystny wpływ na poziom ocen dziecka ma nieprzemyślane postępowanie wychowawcze matek w stosunku do dzieci. Wysoki procent matek karze dzieci biciem za niedostateczne oceny. Sądzę, że i ten sposób postępowania stwarza u dzieci stałe uczucie zagrożenia i napięcia, które wcale nie przyczynia się do poprawy postępów, lecz jest przyczyną zaburzeń nerwicowych będących źródłem poważnych trudności wychowawczych. Stwierdzenia powyższe korelują z wynikami uzyskanymi przez I. Borzyn, która podkreśla, że "... zbytnia surowość, częste stosowanie kar i zbyt wygórowane wymagania wpływają destrukcyjnie na osobowość dziecka, sprzyjają kształtowaniu takich cech jak: lękliwość, brak wiary we własne siły, przewrażliwienie, obsesje, brak zdolności do koncentracji, a w rezultacie powodują trudności i niepowodzenia szkolne".
Dezorganizacja rodziny jako środowiska wychowawczego przyczynia się do powstawania szeregu negatywnych zjawisk w zachowaniu dzieci. Wśród czynników determinujących sposób zachowania dziecka na szczególną uwagę zasługują te, których źródło tkwi w najbliższym środowisku dziecka tj. w rodzinie.
Prowadzone badania przez pedagogów wskazują, że dzieci z rodzin niepełnych w zachowaniu nie są najlepsze. Najgorzej odnotowuje się dzieci z rodzin rozwiedzionych. Najczęściej u tych dzieci występuje niechęć do nauki, przeszkadzanie na lekcjach, kłamstwo, agresywność, lenistwo. Trudności te związane są zazwyczaj z niepowodzeniami szkolnymi. Ucieczki z lekcji, wagary, pogarszały trudną sytuację dzieci w szkole, gdyż pogłębiały się luki w wiadomościach szkolnych prowadzące do narastających niepowodzeń. Niepokojącym jest również fakt palenia papierosów, picia alkoholu, narkotyki. Tak więc brak opieki nad dziećmi ze strony skłóconych rodziców, zły przykład, stosowanie nieodpowiednich metod wychowawczych stały się przyczyną trudności wychowawczych.
Dziecko w wielu rodzinach niepełnych znajduje się na przegranej pozycji. Jest traktowane przedmiotowo. Musi bez szemrania wykonywać polecenia matki czy ojca. Musi realizować niespełnione marzenia z ich trudnej młodości. Często nie ma prawa do własnych decyzji. Zamyka się w sobie i milczy uparcie. Idzie tam gdzie ma szansę na sukces i akceptację, gdzie nie ma zakazów i nakazów, gdzie może komuś zaimponować.
Należy pamiętać, że właśnie dzieciństwo decyduje o jakości dorosłego człowieka. Ci, którzy wchodzą w dorosłość z bagażem złych doświadczeń i kompleksów wyniesionych z rodzinnego domu, nie są w stanie się z nich wyzwolić. Nie potrafią żyć normalnie, ponieważ ich środowisko rodzinne nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi osobowości. Dziecko pozostawione tylko przy matce lub ojcu, przeżywa tragedię, co niewątpliwie pozostawia ślad na całe życie. Brak jednego z rodziców, nie potrafi stworzyć atmosfery, normalnego domu. Nad tymi rodzinami należy otoczyć szczególną opiekę społeczną poprzez żłobki, przedszkola, szkoły, zakłady pracy. Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej, kluby katolickie, itp. Powyższe placówki powinny pomóc nie tylko w sprawach materialnych ale również wychowawczych.
Rodzina jak już wspomniałam jest dla dziecka pierwszym środowiskiem społecznym, środowiskiem zaspokajającym jego potrzeby biologiczne, psychiczne i społeczne. Wprowadza dziecko w świat wartości kulturowych i społecznych, ukazuje różnorodne cele, zaspakajając jego potrzeby oraz uczy je sposobów, za pomocą których te cele można osiągnąć.
Rodzina kształtuje podstawowe zręby osobowości dziecka między innymi: system jego postaw i potrzeb, sposoby ich zaspokajania oraz niezwykle ważny mechanizm w osobowości
- mechanizm samooceny.
Na zakończenie pozwolę sobie zacytować definicję rodziny wg Susan Forward - "Rodzina to skomplikowana sieć miłości, zazdrości, dumy, zmartwień, radości, winy - nieustanne falowanie, przypływy i odpływy ludzkich emocji w najszerszej gamie. Emocje te pojawiają się nieoczekiwanie, jakby wypływały z czarnej morskiej głębiny. Są efektem rodzinnych postaw, sposobów wzajemnego postrzegania się i wzajemnych stosunków. Z rodziną jest jak z morzem, niewiele można zobaczyć, gdy patrzy się na powierzchnię. Dopiero gdy sięgasz głębiej, gdy zanurzasz się w jego toń, jesteś w stanie dotrzeć do jego tajemnic".
Bibliografia:
1. Z. Tyszka : "Socjologia rodziny";
2. J. Półturzycki, E. Wesałowska : "Nie tylko szkoła";
3. E. Marynowicz - Hetka : "Dziecko w rodzinie problemowej";
4. E. Marynowicz - Hetka :" Praca socjalno-wychowawcza z rodziną niepełną";
5. F. Adamski : "Socjologia małżeństwa i rodziny";
6. S. Forward : " Toksyczni rodzice";
7. M. Łopatkowska : " Samotność dziecka".