Montaż słowno – muzyczny
O Fryderyku Chopinie
- uroczystość z udziałem zaproszonych gości
Przygotowała:
mgr Małgorzata Jankowska
Miejskie Przedszkole Nr 4
Oława
Czynności poprzedzające przygotowanie do uroczystości:
1. Wykonanie gazetki – galerii z portretami bliskich Fryderyka Chopina oraz gazetki o życiu Fryderyka Chopinia. Udekorowanie sali kartonikowymi nutami i kluczami wiolinowymi.
2. Udekorowanie sali na podobieństwo dawnego salonu: przygotowanie kanap, stolików ze świecznikami, bukietami kwiatów, „fortepianu”, widowni dla gości.
3. Zaprojektowanie, przygotowanie, wykonanie na komputerze i wydrukowanie zaproszeń dla gości.
4. Zaprojektowanie i komputerowe wykonanie ogłoszeń o przedstawieniu, rozwieszeniu w widocznych miejscach w przedszkolu.
5. Wykonanie bilecików dla gości oraz pamiątkowych dyplomów dla dzieci.
6. Odpowiednie ubranie dzieci, przygotowanie galowych strojów.
7. Zaproszenie OTvK, Dyrektora Przedszkola, rodziców, uczniów ze Szkoły Podstawowej Nr 1, dzieci.
Cele uroczystości:
- Ukazanie dzieciom i zaproszonym gościom osobowości wielkiego artysty Fryderyka Chopina, jego przywiązania do kraju ojczystego,
- Zwrócenie uwagi na nieprzemijające wartości muzyki wielkiego Polaka,
- Uświadomienie wpływu muzyki na kształtowanie wrażliwości na piękno,
- Zachęcenie do bliższego poznania Chopina poprzez słuchanie jego muzyki.
Metody:
- czynna,
- słowna,
- oglądowa.
Organizacja pracy:
Uroczystość z udziałem całej grupy.
Środki Dydaktyczne:
Odtwarzacz CD oraz nagrania z muzyką F. Chopina.
Przebieg uroczystości:
1. Recytacja wiersza:
Zaczarowany fortepian gra
zaczarowane melodie zna
nutkami płyną dźwięki
więc refren złap za rękę
mocno trzymaj by nie zgubił się.
Zaczarowany fortepian gra
zaczarowane melodie zna.
2. Życie i twórczość Fryderyka Chopina – opowiadanie w wykonaniu dzieci:
- Rok 1818 – Żelazowa Wola: pan Mikołaj wyjrzał przez okno i spojrzał na topniejący śnieg. Drzewa odsłaniały gałęzie czekając na nową porę roku. Był marzec. Przyroda budziła się do życia z zimowego snu. Pan Mikołaj lubi ten czas. Chwycił skrzypce, przesunął smyczkiem po strunach i zaczął grać. Instrument wydobywał coraz wyższe dźwięki. Nagle pośród nich dał się słyszeć inny odgłos. Był to płacz dziecka. Na świat przyszedł pierwszy syn państwa Chopinów. Mama, pani Justyna była bardzo szczęśliwa. Siostrzyczka Ludwika oglądała małego braciszka z każdej strony i tuliła delikatnie. Szczęśliwi rodzice dali na imię synkowi – Fryderyk.
- Po kilku miesiącach państwo Chopinowie przeprowadzili się do Warszawy. Mały Fryderyk rósł i zaczął stawiać pierwsze kroki. Jakie ciekawe to nowe mieszkanie! Ale najciekawszy jest ogromny, czarny i błyszczący przedmiot w salonie. Kiedy pani Justyna siedziała przy nim, działo się coś niezwykłego. Fryderyk kładł się przy nogach mamy i słuchał jej całymi godzinami. Płakał, kiedy melodia była smutna, klaskał kiedy była wesoła i uśmiechał się. Wsłuchiwał się w muzykę z wielką uwagą i nie chciał by mama kończyła grać.
- Fryderyk rósł, bawił się z siostrami Ludwiką, Emilią i Izabelą. Był radosnym i pogodnym dzieckiem, choć często chorował. Ciągle najbardziej lubił słuchać gry mamy. Pewnego dnia wszedł do salonu, podszedł do instrumentu i zbliżył dłonie do klawiatury. Próbował naśladować mamę. Tyle razy przyglądał się jej, że pewnie mu się uda. Fryderyk powoli z dźwięków tworzył prostą melodię. Pani Justyna z ukrycia podziwiała synka i była bardzo dumna.
- Od tego dnia mama uczyła chłopca, jak należy grać, pokazywała nuty, opowiadała o muzyce. Wszystko to bardzo interesowało Fryderyka. Uczył się pilnie i grał ze swoją starszą siostrą Ludwiką. Bawili się świetnie. Często do nich dołączali się rodzice: pani Justyna śpiewała, pan Mikołaj grał na skrzypcach lub flecie. Muzykowanie było ulubionym zajęciem państwa Chopinów.
- Gdy Frycek miał sześć lat, rodzice znaleźli mu nauczyciela. Pan Wojciech Żywny z Czech ze zdumieniem słuchał gry swojego ucznia. Frycek grał skoczną melodię, którą wymyślił poprzedniego dnia. Gdy skończył nauczyciel popatrzył na niego z uśmiechem i pochwalił. Potem sam zaczął grać. Dźwięki układały się w porywającą opowieść. Gdy pan Wojciech skończył grać, Fryderyk jeszcze przez moment stał z otwartą buzią. Tak mu się podobała muzyka.
- Fryderyk był pilnym uczniem. Robił szybkie postępy w grze na fortepianie. Przyswajał nuty i wiadomości dotyczące muzyki. Poznawał utwory wielkich kompozytorów: Mozarta, Bacha, Haydna.
- Pan Wojciech dostrzegał talent Frycka. Pozwalał chłopcu wymyślać i grać własne utwory. Po roku Frycek tworzył własne kompozycje, które zapisywał na pięciolinii. Wkrótce wieść o zdolnym, małym pianiście rozeszła się po całej Warszawie.
- Frycek zaczął być zapraszany do domów ważnych ludzi, gdzie zachwycał swoją grą. Słuchał również utworów salonowych. Szczególnie ukochał polonezy.
- Nie tylko muzyka wypełniała życie Frycka. Nauczył się też czytać i pisać. Układał wierszyki na różne okazje. Lubił też rysować, jeździć na łyżwach i bawić się z kolegami.
- Niestety Frycek często chorował, dlatego lekarz zalecił mu pobyt na świeżym powietrzu. Rodzice wysłali syna do pensjonatu na wsi, aby podreperował zdrowie. Tam Frycek wsłuchiwał się z podziwem niezwykłe mazurki, przy których nogi same ruszały się do tańca.
- Frycek poznawał różnorodną muzykę w różnych momentach swojego życia. Pewnego razu był na żydowskim weselu. Podobały mu się też piosenki śpiewane przez kobiety, które wracały z pracy w polu. Była w niech dziwna tęsknota.
- Fryderyk coraz częściej wplatał w swoje kompozycje fragmenty zasłyszanych melodii. Stawał się znany i popularny. Zachwycano się jego utworami. Jego sława zaczęła docierać za granicę. Występował m. in. we Wiedniu, Londynie. W Paryżu, z dnia na dzień został gwiazdą. Wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem jego talentu. Jego muzyka zachwycała do dziś.
3. Słuchanie nagrań z muzyką F. Chopina z płyt CD:
- Posłuchajmy dziś fragmentu twórczości tego wielkiego wirtuoza i kompozytora.
4. Podziękowanie gościom za przybycie.