W tle kolęda „Wśród nocnej ciszy”
Maryja z dzieciątkiem na ręku lula je, otula...z tyłu niej po obydwu stronach stoją aniołowie z trąbami, wszyscy znajdują się na tle szopy ubogiej po przeciwnej stronie od wejścia
4 pastuszków: jedni siedzą, inni leżą trzymając fujarkę, kij pastuszy.
Pastuszkowie znajdują się na scenie od strony wejścia
Anioł: Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi:
wstańcie, pasterze, Bóg wam się rodzi;
czym prędzej się wybierajcie,
Do Betlejem pośpieszajcie
Przywitać Pana
Pastuch I: z trwogą padają na twarz
Co się dzieje?
Czy nie świta, czy nie dnieje?
Skąd ta łuna bije tak miła oku?!
Pasterze z trwogą chcą uciekać
Anioł: Hola, hola, pasterze z pola,
Idźcie Pana witajcie !
Pastuch II : Bracia , patrzcie jeno, jak niebo goreje!
Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje.
Anioł: Hola, hola, pasterze z pola!
Pójdźcie przywitać Pana,
padajcie na kolana,
oddajcie Mu swe dary,
z serc uprzejmych ofiary.
Pastuch III: O niebieskie duchy
o posłowie nieba
powiedzcie wyraźniej
co nam czynić trzeba
Bo my nic nie pojmujemy
ledwo od strachu żyjemy
Anioł: Idźcie do Betlejem,
gdzie dziecię zrodzone
oddajcie mu pokłon boski
On osłodzi wasze troski.
Pastuch IV: Rzućmy budy, warty, stada
niechaj nimi Pan Bóg włada
A my do Betlejem.
Pastuch I : Patrzcie, jak tam gwiazda światłem swoim miga
pewno do uczczenie Pana swego ściga
krokiem śmiałym i wesołym
spieszmy i uderzmy czołem
przed Panem w Betlejem.
Narrator: cały czas znajduje się na scenie w jej mało eksponowanym miejscu
A gdy pastuszkowie
wszystko zrozumieli
zaraz do Betlejem
spieszno pobieżeli
a stanąwszy w miejscu
pełni zadumienia
iż się Bóg tak zniżył
do swego stworzenia
padli przed nim na kolana
i uczcili swego pana.
Pastuszkowie: ściągają czapki, śpiewają, potem, przyklękają i dają ubogie dary, np. .garnek gliniany z mlekiem, jabłka w koszyczku, jagnię...
Ach witaj zbawco, z dawna żądany
cztery tysiące lat wyglądany!
na Ciebie króle, prorocy
czekali, a Tyś tej nocy
nam się objawił.
Narrator: W nędznej szopie urodzony
Żłób mu za kolebkę dano
Cóż jest, czym był otoczony?
Bydło, pasterze i siano
Ubodzy, was to spotkało
Witać Go przed bogaczami!
Potem królowie widziani
Cisną się przed prostotą
Niosąc dary Panu, w dani:
Mirrę , kadzidło i złoto.
Trzej królowie: wchodzą na scenę , zbliżają się do Maryi i darują jej mirrę, kadzidło i złoto
Narrator: Bóstwo to razem zmieszało
Z wieśniaczymi ofiarami.
Gdy śliczna Panna syna kołysała
Z wielkim weselem tak Jemu śpiewała:
Maryja: śpiewa kolędę: Gdy śliczna Panna
Li li li li laj, moje Dzieciąteczko,
Li li li li laj, śliczne Paniąteczko.
Wszystko stworzenie, śpiewaj Panu swemu,
Pomóż radości wielkiej sercu memu.
Li li li li laj, wielki królewicu,
Li li li li laj niebieski dziedzicu!
Sypcie się z nieba, śliczni aniołowie.
Śpiewajcie z nieba, niebiescy duchowie:
Li li li li laj, mój wonny kwiateczku,
Li li li li laj, w ubogim żłóbeczku.
Anioł: Tryumfy króla niebieskiego
Zstąpiły z nieba wysokiego.
Narrator: Cicha noc, święta noc,
pokój niesie ludziom wszem
A u żłóbka matka święta
czuwa sama uśmiechnięta
nad dzieciątka snem.
Maryja: śpiewa kolędę: Lulajże Jezuniu
Lulajże, Jezuniu, moja perełko
Lulajże ulubione me pieścidełko
Zamknij znużone płaczem powieczki
Utulże zemdlone łkaniem usteczki
Lulajże Jezuniu, lulajże lulaj
Lulajże, piękniuchny mój aniołeczku
Lulajże wdzięczniuchny mój kwiateczku
Lulajże, Jezuniu, lulajże, lulaj