Ilja Grigorjewicz Erenburg (zm. 1967), rosyjski pisarz, publicysta i poeta, podsumował stan ówczesnej mu edukacji słowami: „Młodym ludziom daje się raczej wykształcenie niż wychowanie”. Z drugiej strony, poszukując starożytnych źródeł myśli pedagogicznej, natrafiamy na ujęcie aktu edukacyjnego, jako specyficznej relacji pomiędzy mędrcem, a jego młodocianym uczniem. Relacji, w której obok elementarnych informacji dotyczących otaczającego świata oraz praktycznych umiejętności (np. retoryki), wpajano mu cnoty (arete) właściwe światłemu człowiekowi i wzorowemu obywatelowi. Jak zatem rozumieć relację, jaka zachodzi między nauczaniem, a wychowaniem? Co kryje się pod tymi terminami?
Najbardziej fundamentalnym ujęciem, tego, czym jest nauczanie, jest opisowa definicja B.O. Smitha, mówiąca, że „nauczanie jest przekazywaniem wiedzy lub umiejętności” . To podstawowe zadanie, będące celem procesu nauczania, jest podyktowane koniecznością przystosowania uczącego się podmiotu, do życia w środowisku, które go otacza, zarówno naturalnego, jak i społecznego. Można zatem określić nauczanie, jako wpajanie uczącemu się podmiotowi elementarnej wiedzy, zarówno teoretycznej, jak i praktycznej dotyczącej funkcjonowania rzeczywistości, w której przyszło mu żyć.
Wychowaniem jest czynnością, której celem jest zmiana postępowania innego człowieka. Musi się ona odbywać na polu wartości, celów i środków współdzielonych przez wychowawcę i wychowywanego . Ponadto, zmiana zachowania podmiotu wychowywanego musi mieć podłoże w ideach i wartościach zaszczepionych mu w procesie wychowawczym. Oznacza to, iż akt wychowawczy polega na wypracowywaniu oczekiwanych postaw u ludzi, przez nabywanie przez nich wiedzy dotyczącej świata wartości, współdzielonego przez ogół społeczeństwa. Proces ten można zatem nazwać świadomym formowaniem cech osobowych człowieka.
Poznawszy definicje nauczania i wychowania można zbadać charakter relacji, jaka między nimi zachodzi. Czy można zatem stwierdzić, że ilekroć nauczamy, tylekroć wychowujemy i odwrotnie? Czy też za Erenburgiem rozdzielimy te dwie sfery procesu edukacyjnego? Odpowiadając na to pytanie należy wprowadzić problematykę wartości, bo to one będą punktem wiążącym procesy nauczania i wychowania. Przyjmując platoński, dualistyczny paradygmat rozumienia świata, posiadamy pewne idee, wzory rzeczy realnych oraz całą rzeczywistość (w sensie idealnym) aksjologiczną, które wskazują nam to, jak być powinno, gdy tymczasem borykamy się z tym, co jest w empirycznie doznawanej rzeczywistości. Niezaprzeczalnie hierarchię wartości można sprowadzić do formy porcji informacji o powinnościowym stanie rzeczywistości. W procesie nauczania, zrozumienie czegoś, bądź zdobycie kompetencji w jakiejś dziedzinie, zawsze wiąże się z przyswojeniem pewnych wartości. Wiedząc jak coś powinno istnieć może nadać mu taką właśnie formę. Ponadto podmiot jest socjalizowany przez system przekonań, wpajany w procesie uczenia się . Przykładem na to jest chociażby promowanie zachowań altruistycznych, jako postawy wynikającej z idei społecznego solidaryzmu. Wszystkie te cele można osiągnąć przez dobór odpowiednich treści w nauczaniu oraz metod ich przekazywania. Ponadto treści nauczania są uprzednio odpowiednio zinterpretowane, co ma moc kierunkowania i promowania odpowiednich postaw i zachowań.
Wychowanie, rozumiane jako świadome formowanie cech osobowych człowieka, jest przede wszystkim zakorzenione w świecie wartości. Nie wchodząc w etyczne spory o charakter tychże wartości, zgodnie można przyjąć, iż istnieje aksjologiczna hierarchia, będąca fundamentem, na którym budowane są wszelkie relacje międzyludzkie. Należy także przyjąć, że hierarchia ta jest specyficzna dla danej grupy, takiej jak np. naród. Wychowując wpajamy ową hierarchię, mającą być dla wychowanka, kodeksem postępowania, z tzw. sumieniem, jako wewnętrznym strażnikiem pilnującym sumienności jego respektowania. W ten oto sposób wychowując, nauczamy. Wychowanie bowiem, by zrealizować swój cel, musi, jako jeden ze swoich etapów przejść przez proces wpojenia systemu wartości, co można po prostu nazwać nauczaniem tychże wartości. Oczywistym jest to, że w wychowywaniu będą stosowane inne metody niż w nauczaniu, z szczególnym zaznaczeniem roli autorytetu i osobistego przykładu wychowawcy.
Podsumowując powyższe rozważania, można stwierdzić, że pomiędzy nauczaniem i wychowaniem zachodzi zbieżność, polegająca na zawieraniu się czynności nauczających w procesie wychowawczym oraz wychowawczych skutkach procesu nauczającego. Jest to przyczyną powstania ideału nauczyciela-wychowawcy, który nie tylko przekazuje dane i egzekwuje ich znajomość, ale także pociąga oraz inspiruje uczniów do rozwoju i partycypacji w promowanym przez niego świecie wartości.
Bibliografia:
Pedagogika, t. 1, Redakcja naukowa B. Śliwerski, Gdańskie Wydawnictwo Pedagogiczne, Gdańsk 2006
Pedagogika, t. 2, Redakcja naukowa B. Śliwerski, Gdańskie Wydawnictwo Pedagogiczne, Gdańsk 2006
Sztuka nauczania – czynności nauczyciela, Redakcja naukowa K. Kruszewski, PWN, Warszawa 2004