Doniosłości zjawisk, jakie kryją się pod pojęciami nauczania, wychowania i socjalizacji nie można zaprzeczyć, co więcej ich wzajemne powiązania są fundamentem, nie tylko rozwoju i przystosowania indywiduum ludzkiego do środowiska naturalnego i społecznego, ale istnienia społeczeństwa w ogóle. Aby rozstrzygnąć pytanie o charakter tychże relacji, należy w pierwszej kolejności sprecyzować znaczenie owych terminów. Dopiero wówczas będzie można przejść do przeanalizowania sieci korespondencji, jakie między nimi zachodzą. Zacznijmy od rozstrzygnięcia problemów terminologicznych.
Zgodnie z opisową definicją B.O. Smitha, „nauczanie jest przekazywaniem wiedzy lub umiejętności” . Sam akt nauczania jest często ujmowany, jako relacja triadyczna pomiędzy nauczającym, uczniem oraz treścią nauczania. Z kolei w ujęciu normatywnym jest ono grupą czynności, do których zalicza się szkolenie i kształcenie, ale i indoktrynację oraz warunkowanie . Należy zaznaczyć, iż jest to czynność intencjonalna, tj. nastawiona na pewne efekty, jakich oczekuje się od podmiotu nabywającego ową wiedzę i umiejętności.
Przyjąwszy definicję minimalną, wychowaniem, czy też aktem wychowawczym, należy nazwać „(...) wszelką czynność podejmowaną przez człowieka z myślą o wywołaniu zmiany w postępowaniu innego człowieka i przebiegającą w częściowo wspólnej sytuacji symbolicznej” . Szczególnie ważną dla zachodzenia aktu wychowawczego jest wspólna płaszczyzna sytuacji symbolicznych, tj. podzielanie części wartości, celów i środków działania, zarówno przez podmiot wychowujący, jak i wychowywany. Wychowywanie będzie zatem zawsze czynnością intencjonalną, gdyż zmiana zachowania będzie miała określony kierunek. Według współczesnego pedagoga Stefana Wołoszyna „Wychowanie w najszerszym tego słowa rozumieniu oznacza całokształt oddziaływania rodziców, wychowawców i środowiska na rozwój dzieci i młodzieży” . Z kolei ojciec polskiej socjologii Florian Znaniecki konstatuje, iż wiek odbiorcy nie ma znaczenia i procesowi temu może podlegać także osoba dorosła.
Socjalizacja współdzieli z powyższymi terminami dwie zasadnicze cechy, a mianowicie intencjonalność i procesualność. Jest ona bowiem procesem przystosowawczym jednostki do grupy społecznej. Dokonuje się to na zasadzie akceptacji, bądź odrzucenia wartości reprezentowanych przez dane grupy, co sprawia, że jednostka uzyskuje poczucie własnej tożsamości . Socjalizacja jest zatem procesem godzącym dwie sprzeczne ze sobą tendencje. Sprzyja tworzeniu indywidualnej podmiotowości człowieka, sprawiając zarazem, iż ludzie chcą i uczą się budować wspólnoty społeczne.
Ukute powyżej definicje już prima facie posiadają wspólną płaszczyznę, na której zachodzą między nimi relacje. W ogólności łączy je cel, jakim jest wywołanie u podmiotu tychże czynności, określonych, zamierzonych zachowań. Dokonuje się tego zarówno przez przekazywanie wiedzy i umiejętności, przy określonej formie ich przekazywania, jak i poprzez wychowywanie w taki sposób, by „produkt” finalny zgadzał się z oczekiwaniami wychowującego. Również socjalizacja, oparta na wpajaniu sytemu wartości, norm i zachowań obowiązujących w danej społeczności, ma na celu określony efekt, w postaci np. uległego, praworządnego i moralnie nienagannego obywatela.
Wychowanie można potraktować, jako szczególny rodzaj socjalizacji, nastawiony na wywieranie wpływu zamierzonego i kontrolowanego. Właściwa Socjalizacja jest z kolei procesem zawierającym również i te niezamierzone efekty wpajania społecznej/kulturowej aksjologii, jak m.in. postawa wycofania. W kwestii relacji pomiędzy wychowaniem, a nauczaniem, należy odróżnić pola, na jakich procesy te zachodzą. Gdy wychowanie ma na celu ukształtowanie rozwiniętej osobowości i zachowań społecznych, nauczanie dotyczy przede wszystkim rozwoju intelektualnego. Jednakże nie mogą one istnieć w izolacji, gdyż przez proces nauczania budujemy ową „rozwiniętą osobowość”, która dzięki wiedzy dotyczącej zasad funkcjonowania społeczeństwa może skutecznie w nim partycypować.
Jak widać pomiędzy nauczaniem, wychowaniem i socjalizacją zachodzą zależności mające na celu akomodację jednostki ludzkiej do środowiska ją otaczającego, zarówno naturalnego, jak i społecznego. Jednakże tak ukształtowane relacje mają także drugą stronę medalu. Odwołując się do teorii Luisa Althusser’a, trudno się z nim nie zgodzić, że to, kim jesteśmy, z naszym systemem wartości, sądami, a nawet upodobaniami, jest produktem powszechnie przyjętych praktyk społecznych, reprodukowanych przez tzw. ideologiczne aparaty państwa, takie jak rodzina, media, organizacje religijne, a przede wszystkim system edukacyjny. Ostatecznie okazuje się, że nasza wolność, jest ułudą, gdyż jesteśmy wolni tylko do wyboru, pomiędzy tym, na co pozwala nam kształtujący od niemowlęctwa naszą świadomość system wychowawczy, edukacyjny i socjalizacyjny. Doprowadza to do uczynienia z człowieka produktu, będącego nieświadomym wszystkich zabiegów, jakich nad nim dokonano, czego celem jest uczynienie z niego posłusznego konsumenta, obywatela – swoistego homo sovieticus czasów i kultury, w których przyszło mu żyć.
Bibliografia:
Hejnicka-Bezwińska T., Pedagogika ogólna, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2008
Pedagogika, t. 2, Redakcja naukowa B. Śliwierski, Gdańskie Wydawnictwo Pedagogiczne, Gdańsk 2006
Sztuka nauczania – czynności nauczyciela, Redakcja naukowa K. Kruszewski, PWN, Warszawa 2004