Ekipa „Gimnusia” miała okazję porozmawiać z panią Anną Łuczak, która od tego roku szkolnego uczy nas języka angielskiego. Pani Łuczak jest absolwentką Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, a także Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Kaliszu, kierunku język angielski i specjalizacji- nauczanie języka angielskiego.
Gimnuś: Wszyscy doskonale wiedzą, jak ciężki i trudny jest zawód nauczyciela. Co skłoniło Panią do podjęcia pracy w szkole ?
Pani Anna Łuczak: Uważam, że praca nauczyciela to przede wszystkim powołanie, więc warunki oraz wynagrodzenie nie są najważniejsze. Chęć dzielenia się wiedzą z młodzieżą to główna przyczyna, która skłoniła mnie do wyboru tego zawodu, a co za tym idzie, do podjęcia pracy w tej szkole.
G: Minęło już kilka tygodni roku szkolnego. Czy zdążyła już pani na tyle poznać uczniów, by stwierdzić, że są wśród nas szczególnie uzdolnieni ?
P: Ciężko stwierdzić po tak krótkim czasie, czy są w naszej szkole uczniowie z wyjątkowymi zdolnościami językowymi. Mam jednak nadzieję, że uda mi się odkryć wybitnych językowców i wówczas chętnie pomogę im rozwijać ich talent. Zauważyłam, że wielu uczniów jest bardzo ambitnych, co mnie cieszy.
G: Co szczególnie podoba się pani w naszej szkole, a co by pani zmieniła ? Czy wiąże pani przyszłość z pracą z młodzieżą?
P: Bardzo podoba mi się duży, nowoczesny, budynek szkoły oraz pomocne grono pedagogiczne. Jednak przede wszystkim lubię pracę z uczniami, którzy są kreatywni, ambitni oraz uśmiechnięci. Z taką właśnie młodzieżą życzyłabym sobie współpracować w ciągu całej mojej kariery zawodowej. A jeśli chodzi o zmiany, które chciałabym wprowadzić - nie ma takich : ).
G: Na jakie zachowania uczniów pani nie pozwala, a co pani toleruje?
P: Nie pozwalam na rzeczy niezgodne ze Statutem Szkoły. Na moich lekcjach można się uśmiechać oraz żartować (w ramach rozsądku, oczywiście).
G: Obserwuje pani rozmaite zachowania uczniów. Co zmieniło się od czasów, kiedy pani siedziała w szkolnej ławce ?
P: Nie zauważyłam drastycznych zmian w zachowaniu młodzieży na przełomie tych kilku lat. Wciąż są w klasach uczniowie mniej lub bardziej ambitni, zdyscyplinowani i niezdyscyplinowani itp. Zmieniła się tylko perspektywa, z jakiej obserwuję daną klasę – teraz jestem po prostu „z drugiej strony biurka”.
G: Była pani wzorową uczennicą. Czy zawsze była Pani przygotowana do lekcji i nigdy nie korzystała z „niedozwolonych pomocy dydaktycznych”?
P: Choć może się to wydać dziwne, nie miałam w zwyczaju ściągać. Wiedziałam, że braki w wiedzy prędzej czy później wyjdą na jaw i trzeba będzie je nadrobić.
G: Pamięta Pani jakieś śmieszne zdarzenie z udziałem Pani lub pani rówieśników? Jak wspomina pani lata spędzone w szkolnych murach?
P: Niestety żadna taka zabawna sytuacja nie przychodzi mi na myśl. Jednak wspominam czasy szkolne jako chwile wesołe i beztroskie.
G: Dziękujemy za udzielenie wywiadu, życzymy sukcesów w karierze nauczyciela