X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 18403
Przesłano:
Dział: Artykuły

Mass media jako element kultury współczesnej

Mass media jako element współczesnej kultury.

Mass media to bardzo obszerny temat, dający duże pole do popisu w kwestii doboru ciekawych aspektów które warto poruszyć przy dyskusji. Dużo jednak zostało na ten temat już powiedziane. Niewątpliwie dużo tez na temat mass mediów każdy z nas wie z tego względu, że mamy z telewizją, radiem, prasą i Internetem powszechny kontakt i są to narzędzia przekazu informacji dostępne właściwie dla każdego już od wielu, wielu lat. Oczywistym faktem jest również to, że mass media z upływem czasu stale ewoluują i na tym w swojej pracy poniekąd chciałabym się skupić. Bo jak wiadomo mass media tworzą kulturę, są wytworem pracy ludzkiej, w swoim przekazie zawierają elementy takie jak, historia, wiedza, tradycja, edukacja więc to oznacza, że tworzą kulturę tak było od początku i jest nadal, zatem mimo pewnego rozwoju nic się w tej kwestii jednak nie zmieniło. Natomiast zmienił się poziom i rodzaj przekazu. Wszystko jest oczywiście bardziej nowoczesne i ulepszone, ze względu na rozwój technologii dostępne są nam zdjęcia z odległych zakątków, a nawet informacje wprost z kosmosu ale nie o tym chciałabym pisać, bo to sprawy techniczne, które zapewne stale będą podlegać modyfikacjom ze względu na obecne czasy. Zależy mi bardziej na znaczeniu tego przekazu. Na tym co za pośrednictwem tych wszystkich wspaniałych, bardzo złożonych technologii dociera do nas i jak to się ma do współczesnej kultury?
Mass media zatraciły w swoim funkcjonowaniu główną ideę, która przyświecała im w początkach swojej działalności, mianowicie działalność mass mediów pierwotnie miała opierać się na powszechnym przekazywaniu informacji, ułatwianiu dostępu: do kultury, do kontaktów międzyludzkich, miały one szerzyć wiedzę i zachęcać do edukacji. Obecnie można odnieść wrażenie, że działalność mass mediów nastawiona jest na „robienie” pieniędzy. Poziom pewnych artykułów czy programów telewizyjnych, a nawet całe stacje radiowe czy telewizyjne nie wspominając już o Internecie prezentują bardzo niski poziom, a prezentowane tam treści nijak mają się do szerzenia kultury. Mówi się, że każdy wytwór pracy ludzkiej to element kultury, jednak każdy element ma swój poziom. Stale mówi się też, że społeczeństwo się rozwija, że wzrasta poziom wykształcenia, że niezmiennie podążamy w stronę nowych technologii więc dlaczego poziom kultury jaki mamy na co dzień dzięki TV, prasie, radiu czy Internetowi jest tak niski? Należy zastanowić się czy on tylko wydaje nam się taki niski ze względu na naszą stale pogłębiającą się świadomość i rozwój czy rzeczywiście poziom tego co dostarczane jest przez mass media drastycznie spada, bo producenci zamiast dostarczać nam bodźców, które będą wpływały na nasz rozwój intelektualny czy osobisty i powodowały w nas pewne pozytywne zmiany raczej skupiają się tylko na tym, by oglądalność lub czytelnictwo rosło.
Na tę gorszą stronę mass mediów zupełnie nieświadomie mą uwagę zwróciła moja wówczas czteroletnia siostrzenica, która pewnego razu przeglądając kolorową gazetę przyłożyła ją do twarzy swojej mamy i zapytała: „ Mamusiu dlaczego twoja buzia nie jest taka sama jak buzia tej Pani?” Na okładce kolorowego czasopisma widniała nieskazitelna (zapewne za sprawą programów graficznych) twarz pewnej celebrytki. Zrozumiałam wtedy jak wielkie znaczenie mogą mieć pozornie małe kłamstwa. Producenci na potrzeby marketingowe decydują się na pewne zmiany i ulepszenia nie biorąc pod uwagę, że jest to zwyczajna manipulacja nad odbiorcami. Mass media w tym przypadku prasa kreują pewien ideał wizerunku, który „stawia” na: młodość, piękną urodę, zgrabne ciało, bardzo często bardzo odsłonięte ciało. Co prawda ideał taki ceniony był już w starożytnej Grecji ale tam przynajmniej nikt nie udawał kogoś kim nie jest. Obecnie zaś można kogoś poprawić, udoskonalić, coś zmienić. Jednak chyba zbyt w dalekim kierunku to wszystko zmierza, bo w obecnej chwili media serwują nam obraz wypaczonej rzeczywistości. My dorośli jesteśmy już do tego przyzwyczajeni i na szczęście umiemy w większym lub mniejszym stopniu ale umiemy spojrzeć na pewne informacje, które do nas docierają krytycznie, natomiast dzieci nie potrafią odróżnić prawdy od fikcji i w ich głowach pozostaje później pewien zdeformowany obraz świata.
Prasa nastawia czytelników głównie na konsumpcjonizm, kiedyś główną funkcją gazet był przekaz informacji, ciekawostek, takich które dostarczały czytelnikom wiedzy, które rozwijały czytelników w pewien sposób. Teraz prasa dostarcza głównie sensacji. Obecny cel gazety to nie dostarczanie wiedzy tylko „newsów”. I to też nie byle jakich „newsów”, im bardziej kontrowersyjne tym lepiej gazeta się sprzedaje. Można odnieść wrażenie, że prasa podsyca u czytelników pewną rządzę ciekawości na temat osobistych szczegółów z życia gwiazd, najlepiej kompromitujących lub wręcz intymnych. Poziom zawartości gazet czy czasopism stale ewoluuje ale niestety w tym negatywnym kierunku. Ponieważ dziennikarze posuwają się do coraz śmielszych artykułów na temat np. rodzinnego życia gwiazd. Paparazzi nie pozostawiają znanym ludziom nawet chwili prywatności, by ująć coś w najbardziej dwuznacznym momencie lub nawet w zwyczajnej sytuacji, którą później skrzętnie ubarwią dziennikarze dzięki swoim „fachowym” umiejętnościom. Warto zastanowić się dlaczego wogóle ludzie interesują się problemami z życia prywatnego gwiazd, każdy z nas ma własne problemy i normalną sytuacją są pewne komplikacje ale nie powinno to budzić sensacji. Mass media wykorzystują też pewne tragedie do robienia interesu, biorąc pod uwagę tylko chęć zrobienia szumu medialnego wokół jakiejś sprawy i nie liczą się z tymi których to dotyczy i którzy cierpią z powodu tego rozgłosu.
Telewizja również prócz wielu pozytywnych funkcji między innymi ułatwiania dostępu do dóbr kultury posiada również pewne negatywne cechy, poprzez emisję pewnych programów możemy powiedzieć ze zamiast szerzyć kulturę telewizja przedstawia nam raczej coś na wzór antykultury. Wszelkie bardzo popularne ostatnio programy typu: „Trudne sprawy” powodują, że czas spędzony przed tv np. po pracy czy szkole jest czasem zupełnie zmarnowanym. Godziny popołudniowe i wieczorne to dla zwyczajnych ludzi czas odpoczynku i relaksu po ciężkim dniu dlatego decyzja o pozostaniu na kanale na którym właśnie rozgrywa się kolejna dramatyczna scena z życiowych problemów pewnej rodziny jest w pewnym sensie uzasadniona. Ludzie są zmęczeni i oglądają co popadnie, a w tych programach zawsze coś się dzieje. Szkoda tylko, że nie wnosi to nic w nasze życie co najwyżej mijają kolejne bezmyślnie spędzone godziny, które można by było spędzić oglądając coś co rozwinie naszą wiedzę, a może wrażliwość lub duszę.
Jednogłośnie można stwierdzić, że środki medialnego przekazu są bardzo rozpowszechnione oraz są nieodłącznym elementem naszej egzystencji. Jednak specyfika działania np. Internetu, który jest chyba najbardziej znaczącym nośnikiem ponieważ daje najwięcej możliwości jest w opłakanym stanie. A im większa ilość możliwości, tym większe spektrum zagrożeń. Sieć podaje nam wszystko na przysłowiowej tacy, co jednak jest plusem tylko na pozór. Taka świadomość, że możemy za pośrednictwem Internetu wyszukać każdą informację, skorzystać z wideo rozmowy i połączyć się z najdalszym zakątkiem świata, z możliwością odtworzenia obrazu z tego miejsca, przesyłać w trybie natychmiastowym pliki o naprawdę dużej wartości, mieć dostęp do sklepów i robienia zakupów bez wychodzenia z domu, a rodzice mogą już nawet korzystać z wirtualnego dziennika klasy do której uczęszcza dziecko, nie pomijając bardzo modnych ostatnio studiów online. Wymienione przeze mnie przykłady wszelkich ułatwień których dostarcza nam Internet są oczywiście bardzo nam potrzebne ale trzeba zauważyć, że sieć i urządzenie które obsługuje tą sieć nigdy nie zastąpi relacji człowiek – człowiek. Możliwość swobodnej komunikacji online sprawia, że ta opcja staje się dla nas wygodniejsza, możemy jednocześnie rozmawiać z koleżanką z USA, kuzynem z Wielkiej Brytanii i chłopakiem, który ze względu na wpływ globalizacji wyjechał do pracy sezonowej w Niemczech. I to wszystko w zasięgu jednego komputera i to bez wychodzenia z domu. Zamiast spotykać się ze znajomymi można utworzyć video konferencje i rozmawiać jednocześnie dodatkowo widząc się na ekranie komputera mimo dużej odległości. Te wszystkie udogodnienia, bo bez wątpienia są to atuty Internetu w przesadzonych ilościach mogą zostać wymierzone przeciwko nam, przeciwko naszym bliskim i relacjom z nimi, które pogarszają się, bo nic mimo tylu wspaniałych technologii nie jest w stanie zastąpić relacji „face to face” przebywając blisko siebie w tym samym czasie, mając kontakt fizyczny, kiedy możemy wzajemnie odbierać swoje emocje i czuć obecność jeśli jest to nam potrzebne.
Myślę, że wiele decyzji związanych z migracją i wyjazdem do pracy gdzieś za granicę jest usprawiedliwiana tym, że: „jakoś tę rozłąkę przeżyjemy, żyjemy w dobie Internetu więc będziemy codziennie rozmawiać na Skypie i jakoś to będzie”. Należy jednak pamiętać, że nic nie jest w stanie zastąpić rodzinnej relacji połączonej z bliskością i miłością. Oczywiście można wykorzystać Internet do podtrzymywania więzi wtedy kiedy jest to konieczne ale nie można traktować tego jako rozwiązania na dłuższy czas. Mass media to taki wynalazek który mimo ogromu możliwości sprawia, że po jakimś czasie zaczynamy sami się ograniczać. Przestajemy chodzić do kina, bo nowy film można obejrzeć w sieci, nie wypożyczamy książek, które tak wspaniale pobudzają wyobraźnie, bo wystarczy przeczytać streszczenie, po co dzieci mają się bawić w berka czy chowanego na podwórku jak mogą w domu pod okiem rodziców pograć w jakąś grę online, koleżanki też nie spotykają się tak często na plotkach, bo można popisać na GG. Problem z mass mediami jest taki, że silnie uzależniają i przyzwyczajają kreując w nas postawę nastawioną na wygodnictwo, bo po co czegoś się uczyć skoro nie wiadomo czy wiedza ta będzie potrzebna, a jak będzie to się to sprawdzi w Internecie. A przecież nie będzie stanowiło to problemu, bo w każdym domu jest już komputer a nawet kilka. I przerażające jest to jak rodziny spędzają wspólnie czas, niby ze sobą w domu ale każdy członek przy swoim laptopie robi coś zupełnie innego. Dzieci zazwyczaj graja w gry, które mają na nie bardzo destrukcyjny wpływ, ale to już temat na kolejną pracę. A rodzice albo pracują albo również zatracają wolny czas na korzystanie z mocy możliwości jakie dają mass media. a w tym wypadku Internet i komputer.
Kluczem do czerpania jedynie pozytywnych aspektów ze środków masowego przekazu jest zdrowy rozsądek i trzeźwy umysł, który zna swoją wartość i wartość swojej rodziny więc nie da się ogłupiać sensacjom i rzeczom kompletnie nie istotnym, które w żaden sposób nie wpływają na nasz rozwój. Dobór treści jakim poświęcamy uwagę powinien podlegać pewnej weryfikacji, najlepiej przez pryzmat tego co jest nam potrzebne do naszego rozwoju, poprawienia naszego samopoczucia czy relacji z rodziną, a nie tylko ze wzg na swoją dostępność, bo w obecnej chwili łatwiej dostępne są rzeczy bezwartościowe, puste, a nawet destrukcyjne niż te pożądane, bardzo pożyteczne i wartościowe. Mass media są elementem współczesnej kultury, ale nie są jedynym elementem oraz nie składają się wyłącznie z destrukcyjnych czynników, od nas zależy do której grupy odbiorców będziemy przynależeć, czy do tych, którzy biorą wszystko co jest dane, czy może do tych którzy mają wyrafinowany gust i byle czym się nie zadowolą.
I tego nam wszystkim życzę, byśmy znaleźli się w grupie ludzi, którzy zawsze stawiają sobie poprzeczkę o poziom wyżej.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.