Postaci:
Cudaczek-Sękaczek - leśny ludzik z nosem z krzywego patyka
Ania, Michał, Witek, Kasia, Zosia – przedszkolaki
Pani przedszkolanka
Zające, sarenka
Scena I
Stół, na którym leżą łańcuchy z papieru kolorowego i inne ozdoby choinkowe
Przedszkolaki: (doklejają elementy łańcucha, sprzątają salę)
Ania: (do widzów)
Witajcie! Czy wiecie, że dzisiaj w naszym przedszkolu mamy zabawę choinkową? Właśnie trwają przygotowania – sprzątamy, kończymy robić ozdoby choinkowe
i dekorujemy salę. Czekamy jeszcze tylko na choinkę; na pewno będzie piękna – przyniesie ją pan Piotr, nasz woźny.
(sygnał telefonu)
Przedszkolanka: ( zajęta upinaniem dekoracji)
Kasiu, idź odbierz telefon.
Kasia:
Dobrze, proszę pani
(biegnie do telefonu)
Halo, przedszkole, dzień dobry . Tak, tak, tak (coraz ciszej) taaak ......
( płacze)
Przedszkolanka: (zaniepokojona)
Kasiu, co się stało?
(wraz z dziećmi podchodzi do dziewczynki)
Kasia:
Nie..., nie...
(cały czas płacze)
Przedszkolanka :
Co nie..?
Kasia:
Nie będzie choinki...!!! / płacze/
Przedszkolaki:
Jak to? Dlaczego???!!!
Kasia:
Pan Piotr złamał nogę i nie mógł pojechać po choinkę...
Przedszkolanka:
Nie martwcie się. Na pewno zaraz coś wymyślimy. Może da się coś zrobić.
Ania:
No, ale skąd weźmiemy choinkę???
Zosia:
Bez choinki nie może być zabawy choinkowej!
Wszyscy:(z płaczem)
Nie będzie zabawy!!!
Zosia:
A może Michał by poszedł. On jest taki silny, da radę przynieś choinkę.
Michał: (z głową do góry)
Pewnie, że przyniosę – ubiorę się i idę do lasu.
Przedszkolanka:
Ale musisz być baaardzo ostrożny...
Michał:
Wszystko będzie dobrze! Godzinka i będę z powrotem.
Scena II
Las – kilka drzewek choinkowych, pośród których kicają zajączki
Michał: (maszeruje z siekierką , pogwizdując sobie)
Sękaczek: (zza drzewa)
Kto to taki? Czego tu szuka?
(chłopcu przyglądają się też leśne zwierzęta)
Michał: (oglądając drzewka)
Ta nie..., ta też nie ...
O! to drzewko będzie super!!!
(zaczyna ścinać drzewko; zwierzęta uciekają)
Sękaczek:
O nie, na to nie pozwolę!!! Muszę pilnować swojego lasu.
(wyskakuje zza drzewa i krzyczy)
Uciekaj stąd . Dlaczego niszczysz las?
Michał: (zaskoczony i przerażony)
Ja...ja ...tylko ścinam drzewko...
Sękaczek:
Jak to?! A kto ci pozwolił ?! Już cię tu nie ma !!!
(dmucha śniegiem zrobionym dziurkaczem z białego papieru)
Michał : (wywraca się i ucieka)
Scena III
Sala w przedszkolu i dzieci oczekujące na nadejście kolegi
Michał :(wraca z opuszczoną głową)
Przedszkolaki:
I co? I co? Gdzie masz choinkę? No, szybciej , mów , gdzie ją schowałeś!
Michał : (zawstydzony)
Nie mam...
Przedszkolaki:
Dlaczego? Co się stało?
Michał:
Tam jest jakiś potwór, który nie pozwala zerwać drzewka.
Wacek: ( z ironią)
I ty się go wystraszyłeś. Ale tchórz z ciebie. Ja się niczego nie boję, zaraz to drzewko przyniosę .
(ubiera się i wychodzi)
Scena IV
Las
Wacek: (idzie i kopie co się da, płoszy zwierzęta, robi dużo hałasu)
Sękaczek: (zza drzewa)
A to kto znowu? Jaki niegrzeczny , czemu on tak nieładnie traktuje moje zwierzątka? (rozgniewany wychodzi zza drzewa)
Czego tutaj szukasz?
Wacek:
A... słynny cudak z drewnianym nochalem. Co cię to obchodzi?
Sękaczek:
Co??? A to , że ty płoszysz zwierzęta , które tu mieszkają .Nie pozwolę ci na to.
Wacek:
A co mi zrobisz?
Sękaczek:
Co??? Zaraz się dowiesz
(dmucha śniegiem)
Wacek:
(wywraca się , ucieka)
Scena V
Przedszkole
Wacek: (wraca zawstydzony)
To jakiś dziwny stwór, nawet pogonić zwierząt nie pozwala.
Przedszkolanka: Jak to ?! to ty płoszyłeś zwierzęta, jak mogłeś wypędzać je i ich własnego domu! Tak się nie robi ! Nie dziwię się, że ten Cudaczek-Sękaczek cię przegonił. Dobrze, że się tylko na tym skończyło.
(zwracając się do dzieci)
Moje drogie, musimy się z tym pogodzić, że nie będziemy mieć w tym roku prawdziwej choinki.
Przedszkolaki: (płaczą)
Przedszkolanka:
Ale myślę ...
(wyciąga ogromny arkusz papieru)
że możemy sobie tutaj namalować taką wielką i piękną , jaką tylko będziemy chcieli.
Kasia: Ale jak to... taką choinkę?!
Ania: (zdecydowanie)
Ja pójdę.
Przedszkolanka:
Nie Aniu , ty jesteś taka mała, krucha, nawet wiatr może cię porwać. Nie, nie, na to nie pozwolę. Dziecko drogie, jakbyś ty udźwigała tę choinkę?
Ania:
Niech się pani nie martwi, może jakoś sobie poradzę.
Zosia:
Damy jej saneczki to na nich przywiezie choinkę.
(błagalnym tonem) Niech ją pani puści, Ania zawsze umie wszystko załatwić.
Przedszkolaki:
Baaardzo prosimy, niech ją pani puści.
Przedszkolanka:
No dobrze , faktycznie Ania umie wszystko załatwić , bo zawsze jest bardzo grzeczna.
Niech idzie.
Ania: (wychodzi , ciągnie saneczki)
Akt V
Las
Ania: (idzie i podśpiewuje sobie piosenkę o choince, np. „W lesie wyrosła, w lesie szumiała”; zwierzęta przypatrują się jej z zaciekawieniem, ona daje im coś do jedzenia, potem głaszcze)
Sękaczek: (z ukrycia, wyraźnie zadowolony)
No, teraz to co innego, taka miła osóbka. O, jak ją już polubiły moje zwierzątka, a jak ładnie śpiewa. Warto by się z nią zaprzyjaźnić, ale jak ja się jej pokażę ... z taaakim nosem, przecież nie bez przyczyny nazywają mnie Cudaczkiem – Sękaczkiem .
(zachęcony śpiewem dziewczynki wychodzi onieśmielony)
Ania: (z ukłonem)
Dzień dobry. Jestem Ania , a ty zapewne jesteś tym wspaniałym Cudaczkiem-Sękaczkiem , który troszczy się o las.
Sękaczek: (nieśmiało; baaardzo zadowolony)
Tak to ja. Jak ty ładnie śpiewasz.
Ania:
Tak , podobała ci się moja piosenka? Chcesz, to cię nauczę
(Ania śpiewa czysto , Cudaczek okropnie fałszuje)
Sękaczek: (wreszcie udaje mu się w miarę czysto zaśpiewać)
Dziękuję ci teraz będę mógł spiewać tę piosenkę moim zwierzaczkom na dobranoc. Jak ci się mogę odwdzięczyć?
Ania: (nieśmiało)
Bo ja... ja... chciałam...
Sękaczek:
No co, co potrzebujesz?
Ania:
Ja chciałam ciebie prosić o choinkę, bo w przedszkolu robimy zabawę i nie mamy choinki.
Sękaczek:
Oczywiście, dla ciebie Aniu mam tu specjalną
(pomaga załadować choinkę na sanki)
Idź ostrożnie, do zobaczenia.
Ania:
Jak to, już mnie zostawiasz , a ja myślałam , że dasz się zaprosić na zabawę...
Sękaczek: (zawstydzony, ale bardzo zadowolony)
Ja???
Ania:
Czemu nie ? Będzie nam bardzo miło. Naprawdę daj się Cudaczku zaprosić.
Sękaczek: (zasmucony)
No właśnie, jestem cudaczkiem, nie mogę pójść, bo dzieci wystraszą się mojego nosa.
Ania: Nie przesadzaj , no chodź!
(ciągnie go za rękę; wracają śpiewając piosenkę)
Akt VI
Przedszkole
Dzieci oczekujące przy oknie powrotu dziewczynki
Przedszkolaki: Idzie, Idzie!!!
Michał: Ma choinkę!
Ania: (wchodzi i z całej siły ciągnie Sękaczka, który się opiera; wreszcie wchodzą i wnoszą choinkę)
Przedszkolaki: ( z radością)
Dziękujemy, zaraz ją ubierzemy
(ustawiają choinkę na środku i szybko ubierają a następnie wraz z Sękaczkiem tańczą wokół śpiewając znaną już piosenkę)
-------------------------------------------------------
Propozycja scenografii:
Scenę dzielimy na dwie części (prowizoryczne okno dzielące scenę),
jedna część to przedszkole (stół, szafka z zabawkami),
druga - las (kilka drzewek choinkowych)