Opis analiza realizacji wymagań zawartych w § 8 ust.2 pkt 5
Umiejętność rozpoznawania i rozwiązywania problemów edukacyjnych, wychowawczych lub innych
z uwzględnieniem specyfiku typu i rodzaju szkoły, w której nauczyciel jest zatrudniony
Opis i analiza przypadku problemu wychowawczego ucznia klasy II Gimnazjum
1. Identyfikacja problemu.
Jako nauczyciela świetlicy zainteresował mnie uczeń klasy drugiej gimnazjum, który od początku nauki miał duże trudności w opanowaniu podstawowych umiejętności edukacyjnych. Głównymi objawami, które wskazywały na istnienie problemu to, zaburzona koncentracja uwagi, brak motywacji do pracy, pasywność i agresja. Kamil był uczniem dojeżdżającym, spędzał czas w świetlicy szkolnej, wobec czego miałam możliwość bliższego poznania chłopca.
Uczeń miał lekceważący stosunek do obowiązków szkolnych, który przejawiał się w tym, że nie odrabiał zadań domowych, nie przynosił zeszytów i podręczników. Chcąc zaimponować swoim kolegom, bardzo niegrzecznie zachowywał się na lekcjach i przerwach, używał wulgarnych słów, obrażał swoje koleżanki i kolegów.
2. Geneza i dynamika zjawiska.
Aby przyjrzeć się temu problemowi zebrałam przede wszystkim informacje dotyczące chłopca od wychowawczyni oraz z wywiadu u pedagoga szkolnego. Okazało się, że Kamil przy urodzeniu doznał, tzw. zespołu niedotlenienia mózgowego co w konsekwencji doprowadziło do zaburzeń neurologicznych. W dzieciństwie zatem dużo chorował i rodzicie kompensowali to synowi, najwyraźniej w przesadny sposób, jak również mniej od niego wymagali. Ojciec pracował, zaś matka zajmowała się domem. Chłopiec ma dwóch braci, starszego o 3 lata i młodszego o 11 lat.
W czasie rozmów z innymi nauczycielami uzyskałam obraz pracy ucznia na lekcjach. Potwierdzili oni, że Kamil słabo czyta, popełnia błędy. Wiadomości z zakresu gramatyki i ortografii z języka polskiego są bardzo niskie. Uczeń ma zaległości sięgające szkoły podstawowej. Podobnie w matematyce – braki w wiedzy i umiejętnościach przeszkadzają mu w prawidłowym rozwiązywaniu zadań. Swoje braki edukacyjne chłopiec próbował zamaskować prowokacyjnym zachowaniem, wdawaniem się w potyczki słowne z nauczycielami, pyskowaniem, arogancją czy też wulgaryzmami. Potrafił całą lekcję dokuczać nauczycielowi lub koledze i całkowicie zepsuć lekcję, tak, że nikt nie mógł z niej skorzystać. Dochodziło do tego, że uczniowie zaczęli go unikać, bo jego zachowanie było coraz bardziej naganne i źle wpływało na ogólny wizerunek klasy. Rodzice byli wzywani do szkoły i na bieżąco informowani o słabych wynikach w nauce i skandalicznym zachowaniu. Matka bardzo często usprawiedliwiała negatywne zachowanie syna, jakby nie dowierzała, że może on tak źle się zachowywać, podpierała się mocno opinią z PPP, gdyż chłopiec był badany już w klasie pierwszej pod względem nauki.
Uczeń bardzo często był gościem pedagoga szkolnego, jednak skutek tych rozmów i pouczeń niestety był krótkoterminowy. Kamil za każdym razem obiecywał poprawę jednak nie dotrzymywał słowa i szybko powracał do „rozrabiania”.
Mimo iż uczeń miał słabe wyniki w nauce, nie przywiązywał do tego wagi. Początkowo nakłonienie go do jakichkolwiek zajęć dodatkowych było niemożliwe, jednak jedyne z czego Kamil wywiązywał się praktycznie od samego początku to uczestnictwo w terapii pedagogicznej, którą prowadziłam. Uświadomiłam sobie, że może to być punkt zaczepienia w pracy z uczniem.
3. Znaczenie problemu
Sytuacja Kamila pogorszała się znacznie już po pierwszym semestrze. Pojawiały się sporadycznie wagary i spóźnienia na lekcje, Ciągłe skargi nauczycieli dyżurujących, że uczeń zaczepia, przezywa, bije uczniów. Chłopiec miał skłonność do nadmiernej pobudliwości w sytuacjach stresowych. Był zaburzony emocjonalnie.
Do tego doszły niepowodzenia w nauce. Groziły mu oceny niedostateczne na koniec roku szkolnego i pozostanie w tej samej klasie na drugi rok. Kamil coraz gorzej radził sobie z koncentracją i panowaniem nad sobą.
4. Prognoza
Przewidywania co do skuteczności moich oddziaływań nie przedstawiały się optymistycznie. Jednakże wobec znaczenia problemu nie mogłam zaniechać oddziaływań i pracy terapii pedagogicznej, bowiem wówczas uczeń już całkowicie nie miałby szans na zdanie do kolejnej klasy. Otrzymywał by kolejne oceny niedostateczne, a to spowodowało by pojawienie się wagarów i wzrost agresji. Jego stosunek do nauki i obecności w szkole stały by się wzorem do naśladowania dla innych. Po wdrożeniu oddziaływań liczyłam, że Kamil będzie realizował obowiązek szkolny i uzyska promocję, ponadto zmieni zachowanie i postępowanie, podniesie się poziom jego samooceny, jak również wyrobi w sobie właściwy system wartości i umiejętność zwracania się z prośbą o pomoc.
5. Propozycje rozwiązań
Cele oddziaływań:
• spowodowanie, aby chłopiec uczęszczał do szkoły,
• stworzenie możliwości wszechstronnego rozwoju umysłowego, psychicznego i społecznego
• usuwanie bezpośrednich przyczyn niepowodzeń szkolnych
• wyrównywanie braków w wiadomościach i umiejętnościach chłopca
• ułatwienie opanowania umiejętności czytania i pisania poprzez ćwiczenie koncentracji uwagi, usprawnianie zaburzonych funkcji,
• zapewnienie mu wszechstronnej pomocy ludzi i instytucji do tego powołanych,
• współpraca nauczycieli uczących chłopca
• otoczenie go szczególną życzliwością i wsparciem,
• nawiązanie z nim kontaktu zbudowanego na zaufaniu i wierze w osiągnięcie sukcesu.
Powyższe cele realizowałam poprzez następujące działania:
• prowadzenie indywidualnych rozmów z uczniem w celu dowartościowania go, podkreślania jego osiągnięć
• prowadzenie Terapii Pedagogicznej z uczniem
• stała współpraca z wychowawcą chłopca, w miarę możliwości rozmowy z mamą chłopca
• monitoring wagarów i uwag ucznia
• nawiązanie współpracy z pedagogiem szkolnym
• stała współpraca z nauczycielami poszczególnych przedmiotów, omawianie problemów chłopca oraz metod pracy z nim
• umacnianie wiary chłopca w słuszność podjętych przez niego wysiłków na rzecz poprawy własnego zachowania
6. Wdrażanie oddziaływań
Pierwszym krokiem mającym na celu pomoc uczniowi była indywidualna rozmowa na temat jego sytuacji w szkole i w domu. Starałam się dużo rozmawiać z chłopcem, poznawać go tak, aby nabrał przekonania, że chcę mu pomóc. Rozmowy prowadziłam tak, aby nie doprowadzać do wybuchu agresji.
Wyjaśniłam mu, że to w jaki sposób się zachowuje, w efekcie zwraca się przeciwko niemu ( wagary, agresja w stosunku do kolegów). Uświadomiłam również, że używając przemocy naraża zdrowie innych i może to mieć tragiczne w skutkach konsekwencje.
Wyśmiewanie, używanie przezwisk , wyszydzanie cudzych wad, to też przemoc, która krzywdzi często boleśniej od przemocy fizycznej.
Wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie ma ludzi bez wad i defektów, ale każdego trzeba szanować.
Z inicjatywy wychowawcy odbyło się spotkanie wszystkich nauczycieli przedmiotowych, obecny był również pedagog. Wnikliwie omówiono aktualna sytuacje Kamila, przeanalizowano możliwości pomocy i różne strategie „dotarcia” do wyraźnie zagubionego i oporującego ucznia. Nauczyciele zastosowali bardzo zindywidualizowany styl pracy, dostosowali wymagania do jego aktualnych możliwości, tak by braki programowe nie nawarstwiały się.
Również jako nauczyciel świetlicy, w której Kamil często przebywał wypytywałam go o nastrój i samopoczucie w szkole, nie krytykowałam potknięć, chwaliłam za nawet najmniejsze sukcesy w nauce. Powierzałam mu drobne zadania, podkreślając, że mu ufam i liczę się z jego zdaniem.
Zaproponowałam Kamilowi pomoc w nauce poprzez udział w zajęciach wyrównawczych prowadzonych w szkole i zajęciach z Terapii Pedagogicznej, na której będziemy ćwiczyć czytanie, pisanie, ortografię, pobudzać i usprawniać percepcję wzrokową i słuchową. Początkowo chłopiec nie traktował tych zajęć poważnie, jednak gdy dostawał odpowiednią ilość pozytywnych bodźców, to jego praca przybrała inny wymiar. Sam widział efekty, pracował szybciej, robił mniej błędów i był bardziej skupiony. Oczywiście zdarzało się, że miał złe dni, wówczas cierpliwie czekałam aż się uspokoi i podejmie zadanie, chwaląc przy tym jego pozytywne podejście.
Poprosiłam o pomoc i wsparcie innych nauczycieli, i wychowawcę aby informowali mnie na bieżąco o sukcesach, i porażkach Kamila, co pozwalało na pełny obraz dalszej pracy. Największą współpracę podjęłam z panią polonistką. Uczeń miał świadomość, że to co robi na Terapii Pedagogicznej przekazywane jest nauczycielom i tym bardziej starał się pracować.
Również podczas zajęć w świetlicy przygotowywałam uczniowi ćwiczenia, które pobudzały i usprawniały jego percepcję wzrokową i słuchową.
7. Efekty oddziaływań
Prowadzone przeze mnie wszelkie oddziaływania dydaktyczne i wychowawcze miały na celu wprowadzenie zauważalnych zmian zarówno w sytuacji dydaktycznej jak i wychowawczej Kamila. Chłopiec został poddany wielu oddziaływaniom prowadzonym przez cały zespół ludzi. Nie była to praca łatwa. Wymagała od wszystkich w nią zaangażowanych systematyczności, konsekwencji i cierpliwości. Rozmowy indywidualne z chłopcem, prowadzone przeze mnie, spowodowały, że chłopiec nabrał też pewności, że chcę mu pomóc. Otworzył się i chętniej chodził na zajęcia dodatkowe.
Kamil odniósł sukces. Ciężko pracował, by na koniec roku otrzymać oceny dopuszczające. Wiem, że dla wielu uczniów, a także nauczycieli takie oceny nie mieszczą się w definicji sukcesu. Wiem też, jak wielu naszych uczniów ma podobna piętę Achillesa – słabość, za którą nie do końca sami są odpowiedzialni, którą mogą przezwyciężyć jedynie z nasza pomocą.
Najważniejszą rzeczą jednak był fakt, że Kamil uzyskał promocję do klasy trzeciej.