Scenariusz przedstawienia dla klasy IV: Moja klasa to niezłe ziółka

Scenariusz przedstawienia dla klasy IV
„Moja klasa to niezłe ziółka”


Scenariusz może być wykorzystany z okazji przyjęcia klasy IV do nowej grupy wiekowej lub z okazji Dnia Nauczyciela


Uczeń I (prowadzący):

Nasza klasa jest całkiem zwyczajna
Jak wszystkie inne w szkole.
Ale gdybym miała wybierać...
To zawsze ją wybiorę.

U nas można się pośmiać, ale i pouczyć,
Zdarzają się wygłupy, ale ich nie da się wykluczyć.
I choć niektórzy mówią o nas „tacy niesforni”
W przyjaźni jesteśmy niezawodni.

Jednak wyobraźcie sobie ,
Przyśniło mi się przed kilkoma dniami,
Że cała nasza klasa zamieniła się w niezłe ziółka.
Wszyscy się nagle odmienili, nawet ja!

( Uczeń I i wszyscy pozostali uczniowie, którzy siedzą w ławkach szkolnych, zakładają peruki z zielonymi włosami i śpiewają refren piosenki „Taki duży taki mały, może ziółkiem być” na melodię piosenki zespołu Arka Noego „Święty święty uśmiechnięty”)

Uczeń I:
Miła i grzeczna Asia stała się ziewaczem...

Uczeń II (Ziewacz):
Jestem już tak zmęczona szkolnym życiem,
że gdyby nawet nauczycielce geografii
udało się sprowadzić na lekcję autentyczny,
ziejący lawą wulkan oraz wywołać w klasie
dwa średniej mocy trzęsienia ziemi – i tak by mnie to nie ożywiło.
czuję, jak z godziny na godzinę po prostu więdnę...

Uczeń I:
Pracowity Adam zamienił się w leniuszka...

Uczeń III (Leniuszek):
Jeszcze tylko jeden dzionek
i wakacje upragnione!
Jeszcze tylko parę chwil,
żebym wreszcie wolny był
Wesołe jest życie leniuszka,
wesołe, jak nie wiem co.
Już rano nie zrywa się z łóżka
i świat doń się śmieje: cha, cha.

Uczeń I:
A Tomek i Wojtek toczący wiecznie spory nagle stali się nierozłączni...

Uczeń IV i V (Papużki –nierozłączki):
Jeśli się uczyć, to nie indywidualnie,
jeśli się uczyć, to tylko we dwóch.
Zatem czy w domu się uczysz , czy w szkole
niech w nauce wierny wspiera cię druh.
Bo pojedynczo się z tym wszystkim nie upora
ni tęga głowa, ni kujon, ni buc,
więc ty drugiego sobie dobierz amatora,
by przez rok szkolny to wszystko móc zmóc.

Uczeń I:
Drobny i spokojny Mateusz zamienił się w klasowego siłacza...

Uczeń VI (Siłacz):
Mam straszną siłę, choć się nie chwalę,
Lecz dorosłego także powalę:
Dwa lewe proste , jeden sierpowy,
Siach, prach i facet leży gotowy...

Uczeń I:
Oj, nie widzę w klasie Marty
nie do wiary, solidna Marta
spóźnia się na lekcje.
nauczyciel ją pyta:
czemu się spóźniłaś znowu?
ona na to kręci głową
i okropne plecie głupstwa:

Uczeń VII ( Spóźnialska):
Bo mamusia była chora,
bo siostrzyczkę kopnął lis,
bo kolega zbił mnie wczoraj,
bo listonosz przyniósł list
bo nasz sąsiad zamknął bramę,
bo wróbelka piesek zjadł
bo kanarek ugryzł mamę,
bo na nosie pryszcz miał brat,
bo w sąsiedztwie piorun gruchnął,
bo tatusia bolał ząb,
bo wuj kłócił się z ciotuchną...
i spóźnienie właśnie stąd...

Uczeń I:
Co się dzieje z tą klasą?
Kasia, która nie znosi ortografii
chodzi po klasie i wciąż powtarza:

Uczeń VIII (Kasia ):
Z ortografii chcesz mieć pięć?
więc wbij w głowę, zapamiętaj:
dętka, cętka, węzeł, chęć,
kolędnicy, kądziel, święta...

Uczeń I:
Dosyć, dosyć!
Czy znajdzie się w tej klasie choć jedna zwyczajna osoba?
Może moja koleżanka Magda...

Uczeń IX Magda (Zalękniona):
Ach , ten lęk, szkolny lęk wciąż mnie dręczy,
to pytanie od dawna mnie męczy:
czy się zda, czy też nie?
będzie dobrze albo źle?
nie mam siły bać się więcej!
niech się skończy ten lęk jak najprędzej!

Uczeń I:
O! Jest z nami Adam.
Muszę z nim porozmawiać.
Ale... Co on wygaduje?

Uczeń X Adam (Egoista):
Czuję się po prostu w niebie ,
gdy mam siebie blisko siebie.
a że już się z tego znam,
zawsze siebie z sobą mam.
na zabawach różnych znam się,
więc zabawiam z sobą sam się

Uczeń I:
Energiczna Kamila też dzisiaj jakaś niewyspana...
Więc ją pytam: co się stało
i czy jej się dobrze spało?

Uczeń XI Kamila (Śpioszek):
Też pytanie – jak się spało?
bardzo dobrze, tylko mało...
Tam pod kołdrą tak milutko,
tak rozkosznie, tak cieplutko.
Mogłabym jeszcze smacznie spać,
a tu budzą, każą wstać...

Uczeń I:
Andrzej, który lubi szkołę
dzisiaj wyjątkowo jest negatywnie
do niej nastawiony...

Uczeń XII Andrzej :
W czasie lekcji dzieci się nudzą,
To ogólnie znana rzecz,
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się,
Ale za to nudzą się też!

Uczeń I:
I Natalia zawsze przygotowana do lekcji dzisiaj też się dziwnie
tłumaczy...

Uczeń XIII Natalia (Boligłówka):
Sama nie wiem, jak to się dzieje,
Że na pięć minut przed klasówką dostaję dreszczy,
bólu głowy, ataku kaszlu albo paraliżu prawej ręki.
a trwa to przynajmniej przez trzy kwadranse.


Uczeń I:
Mikołaj natomiast jakoś inaczej dziś wygląda...

Uczeń XIV Mikołaj (Ściągacz):
Wyznaję prostą zasadę:
Kto nie ściąga, nic nie osiąga.


Uczeń I :
Nie mogę uwierzyć, że Mikołaj to powiedział.
Ale i Karina dzisiaj odmieniona...

Uczeń XV Karina (Wykrętnica):
Pan profesor pytał o bitwę na Psim polu?
więc tak: bitwa na Psim polu rozegrała się ...
No , właśnie na Psim polu
i dlatego nazywa się właśnie bitwą na Psim polu...
była to duża bitwa... Nawet bardzo duża bitwa.
stoczyły ją dwa wojska: polskie i ... No, i oczywiście
nieprzyjacielskie... Jak w każdej bitwie jedna strona wyszła
z niej zwycięsko, a druga poniosła klęskę...

Uczeń I:
Kamilowi który raczej niczego nie zapomina,
dzisiaj się wszystko pomyliło, pokręciło i zginęło...

Uczeń XVI Kamil (Zapominalski):
ja naprawdę się staram, jak mogę.
lekcje też odrobiłem. Słowo daję, ale na piątek,
bo wczoraj myślałem, że to czwartek
i dopiero w szkole dowiedziałem się, że dziś jest wtorek...

Uczeń I:
Na szczęście to był tylko sen.
Kiedy przyszłam do szkoły ,
moja klasa zachowywała się tak jak zwykle...

(W tym momencie wszyscy uczniowie zdejmują z głów peruki z zielonymi włosami
i siadają grzecznie w ławkach)


Opracowała Anna Brzezińska

· W scenariuszu wykorzystano wiersze różnych poetów oraz teksty zawarte m.in. w miesięczniku „Biblioteka w szkole”