X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 16504
Przesłano:

Scenariusz imprezy szkolnej poświęconej opiece nad zwierzętami pt.: "Dzieci opiekunami zwierząt" przeprowadzonej w celu zebrania funduszy na rzecz Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu

Konferansjerzy wychodzą razem przed klasę z programami w dłoniach. Mogą to być arkusze A-4 z bloku technicznego, tworzące okładki. Wewnątrz znajdują się kwestie do czytania dla każdego z konferansjerów.

Konferansjer I:
Z okazji Miesiąca Opieki nad Zwierzętami klasa IIIC ma zaszczyt zaprosić dziś wszystkich zebranych do obejrzenia programu artystycznego pt. “Dzieci opiekunami zwierząt”. Oczywiście my, przyjaciele zwierząt, dbamy o nie cały rok, a nie tylko w październiku.

Konferansjer II:
Przygotowaliśmy dla Was kilka piosenek i wierszy o naszych ulubieńcach. Oto pierwszy z nich pt.: ”Recepta na szczęście”.

Uczeń I:
W koszyku, w kraciastym kocyku,
coś się porusza i piszczy...
Gdy trochę bliżej podejdziesz,
zjawi się widok prześliczny -
puszysta, mała kuleczka,
puszystym merda ogonkiem!
To szczeniak, takie psie dziecko!
I zaraz bierzesz do rąk je.

Uczeń II:
Różowy, tłuściutki brzuszek,
i oczka takie zaspane...
I wcale się nie pogniewasz,
gdy mokrą zostawi plamę!...
raz łapką pacnie cię w nogę
i do niczego pończocha!
Lecz przecież ty na szczeniaka
nie gniewasz się, bo go kochasz!

Uczeń III:
A kiedy tulisz pieska,
to tak ci szepcze serce,
że oto trzymasz w rękach
prawdziwe, wielkie szczęście!
I krzyczeć chcesz ze szczęścia,
niech słyszy cała Ziemia:
“Na szczęście mam receptę.
Szczęście to ciepły szczeniak.”

Konferansjer I:
Kiedy dostaniecie psa i pokochacie go, a on Was – trudno będzie rozstać się z przyjacielem, kiedy trzeba będzie wyjść do szkoły. Ale jest na to prosty sposób. Można do szkoły przecież nosić jego zdjęcie, fotografię, czyli krótko mówiąc “foto”. Posłuchajcie piosenki “Foto Toto” w wykonaniu całej klasy.
( Do interpretacji ruchowej piosenki wykorzystano pocztówki z psami.)

Oto fotografia psa, a pies na imię Toto ma.
To foto Toto, proszę was, w kieszeni noszę cały czas.

Toto kundlem jest – to fakt,a dla mnie to najmilszy psiak.
To foto Toto, proszę was, w kieszeni noszę cały czas.

Ten mój Toto, co tu kryć, chce razem ze mną w szkole być,
więc foto Toto, proszę was, w kieszeni noszę cały czas.

Konferansjer II:
Mamy w domu różne psy. Często chwalimy się ich mądrością i urodą. Czy słuszne są nasze spory o to, kto ma lepszego psa? Odpowiedzmy sobie na to pytanie po wysłuchaniu wiersza “Ciapek”.( Podczas recytacji uczniowie mogą pokazywać odpowiednie wizerunki psów na przykład z kalendarzy ściennych.)

Uczeń IV:
Psy są teraz bardzo modne,
gdy rasowe i dorodne.
Ot, na przykład w naszej klasie
na psiej rasie każdy zna się.

Stefek w domu ma spaniela
i wciąż wieści nam udziela,
jaki rozum i urodę
ma ten spaniel z rodowodem.

Zbyszek się jamnikiem chwali,
który zdobył sześć medali:
Pół tuzina! Same złote!
Siódmy będzie, ale potem.

Uczeń V:
Jaka rasa więcej warta?
Dog mocniejszy jest od charta,
ale zmyka przed wilczurem,
który wilczą ma naturę.

Rasy psie – to ważki temat,
lecz, niestety, zgody nie ma,
wybuchają ostre kłótnie,
co się nieraz kończą smutnie.

Tylko Rafał od miesiąca
do tych sporów się nie wtrąca.
Jak tu przyznać się kolegom,
że ma psa nierasowego?
Uczeń VI:
Piesek się nazywa Ciapek
i od uszu aż do łapek
nic w nim nie wskazuje na to,
że jest psim arystokratą.

Wygląd jego nie zachwyca,
coś z terriera, coś ze szpica...
Trudno zbadać pochodzenie
pogmatwane tak szalenie!

Lecz gdy w swego pana wlepia
najwierniejsze, mądre ślepia,
Rafał myśli tylko o tym,
że to pies na medal złoty.

Wszyscy razem śpiewają piosenkę “Pies na medal”.

Gdy był mały, to znalazłem go w ogródku
i wyglądał jak czterdzieści dziewięć smutków.
Taki mały, taki chudy, nie miał domu ani budy,
więc go wziąłem, przygarnąłem, no i jest!
Razem ze mną kundel bury
penetruje wszystkie dziury.
Kundel bury!
Kundel bury!
Kundel bury, fajny pies!

Gdy jest obiad, to o kundlu najpierw myślę,
gdy jest brudny, to go latem kąpię w Wiśle!
Ma numerek, ma obrożę i wygląda nie najgorzej,
chociaż czasem ktoś zapyta: co to jest?
Razem ze mną kundel bury...

Ludzie mają różne pudle i jamniki,
ale ja bym nie zamienił tam się z nikim.
Tylko mam troszeczkę żalu, że nie dadzą mu medalu,
bo mój kundel, to na medal przecież jest!
Razem ze mną kundel bury...

Konferansjer I:
O ulubionych psich zabawach opowie wiersz “Na kanapie”.

Uczeń VII:
Kto to chrapie na kanapie?
Kto się w ucho przez sen drapie?
Kto, gdy zły, to szczerzy kły?
Kogo czasem gryzą pchły?
Komu w głowie figle? Psoty?
Kto gołębie goni? Koty?
Kto pantofle gryzie pana?
Na mleczarkę szczeka z rana?
Kto się z dziećmi bawi zgodnie?
A złodzieja cap! za spodnie?
Wiecie, kto to?
No to sza!
Po co budzić ze snu psa...

Konferansjer II:
Te psie zabawy są bardzo miłe. Myślę, że jednak psy są najbardziej zadowolone wtedy, kiedy właściciel zabiera je na spacer. I wy nie zapominajcie o wyprowadzaniu swych szczekających przyjaciół na dwór, a wychodząc śpiewajcie tak jak my.
Wszyscy śpiewają razem piosenkę “Łapy, łapy, cztery łapy”.

Kiedy biegnie z rozwichrzoną psią czupryną,
nos przy ziemi jak tropiciel nisko niesie.
O odwadze przypomina groźną miną
i ogonem w cztery strony świata macha.
Poprzez miedze, poprzez łąki,
poprzez leśne ścieżki wąskie
cztery łapy psa unoszą w świat!
Łapy, łapy, cztery łapy,
a na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa?
Kto dogoni psa?
Może ty... Może ty...
Może jednak ja?
Świat otwiera przed nim swoje tajemnice
jak szkatułkę pełną skarbów czarodziejskich.
W blasku słońca opowiada swe przygody
i zaprasza na wędówkę gdzieś w nieznane.
Poprzez miedze, poprzez łąki...

Konferansjer I:
Nie zawsze życie psa jest wesołe i beztroskie. I one mają swoje problemy. Posłuchajcie, co powiedziałyby ludziom o swym “Pieskim życiu”, gdyby umiały mówić.

Uczeń VIII:
Pies się garnie pod latarnię,
bo gdzie indziej widać marniej,
światło lampy zaś nakłania
do czytania i pisania.
Pod latarnią jest najjaśniej
i tam można znaleźć właśnie
ogłoszenie takiej treści:

Uczeń IX:
Niech się żaden pies nie pieści
i natychmiast wielką rzeszą
pieski pieszo niech pospieszą,
na spotkanie psiej gromady,
na obrady i narady,
bo nareszcie czas wyszczekać,
co pies robi dla człowieka,
jak go lubi, jak go ceni,
jak pomaga mu na ziemi.

Uczeń X:
Czas powiedzieć wszystkim ludziom,
jak się pieski dla nich trudzą,
że są pierwsze do obrony,
że prowadzą niewidomych,
że chcą w pana oczach czytać,
że wędrują z nim po szczytach.
Ale dziś nadeszła chwila,
żeby przestać się przymilać!

Uczeń XI:
Czas zapytać w ludzkiej mowie
i niech człowiek nam odpowie:
Kto był pierwszy na biegunach,
gdzie polarna świeci łuna?
Kto niósł pierwszy wieść radosną
jak wygląda z rakiet kosmos?
Kto domostwa i trzód strzeże?
Kto zna tropy leśnych ścieżek?
Kto pomaga człowiekowi
dzikie ptactwo w puszczach łowić?
Kto złoczyńców groźnych goni
i kto szuka zaginionych?
Kto do dzieci lgnie ochoczo?

Uczeń XII:
A tymczasem ludzie psioczą,
mówią “pieska ich niebieska”
i wieszają psy na pieskach.
Często każą pieskom pościć,
nie chcą dać im smacznej kości.
Nie darują psot szczeniackich,
nie wychodzą na przechadzki.
Niewdzięcznością swą niezmierną
płacą pieskom za ich wierność.

Uczeń XIII:
Gdy ich złość ogarnie sroga
krzyczą “psia kość” lub “psia noga”!
Obszczekują się nawzajem,
mówiąc, że to psie zwyczaje.
A kto zechce psa uderzyć,
ten kij zawsze znajdzie świeży!
Mkną psie głosy pod niebiosy
i szczekają pieski: “Dosyć!
Za psią służbę w ludzkim świecie
psom należy się coś przecież!”

Uczeń XIV:
W blaskach słońca i przez zamieć
pędzą pieski na spotkanie.
Każdy biegnie tak jak szatan
aż na koniec psiego świata:
bokser śpieszy i ratlerek
oraz innych piesków szereg.
Już z fotela skacze pudel,
kundel żegna ciepłą budę.
Pędzi pies z kulawą nogą
i chart rusza za nim w pogoń.

Uczeń XV:
Biegnie wyżeł z nosem w trawie,
szpic rozgląda się ciekawie,
jamnik wyszedł już spod szafy,
basset idzie jak potrafi,
za nim brodacz mknie wyniosły
i ogary w las też poszły.
Seter pędzi za spanielem,
a za nimi dog jak cielę.

Uczeń XVI:
Jest i kundel, zaś na koniec
jedzie rzep na psim ogonie
i maleńkie, ślepe szczenię
pcha się na to posiedzenie,
na zebranie, na psi taniec,
na warczenie, ujadanie,
na mruczenie i na wycie,
na skomlenie pod księżycem,
bo najwyższy czas obszczekać
pieskie życie u człowieka!

Razem:
Niechaj wreszcie świat się dowie,
jaki dla psów bywa człowiek!

Konferansjer II:
O zwierzęta zawsze powinniśmy dbać. Zasługują przecież na to. O ich czystość również. Jeśli zaniedbamy ich czesania i kąpieli, to oprócz ukochanego psa czy kota będziemy mieć w domu pchełki. A jakie one są kłopotliwe, to dowiecie się z piosenki “Pchełki”.

Uczennica XVII:
Skaczą pchełki przez kudełki
od ogona aż po nos!
Każda mniejsza od perełki.
Każda pchełka śpiewa w głos.

Uczennice XVII, XVIII, XIX , XX razem:
Hopsa-sa, hopsa-sa, czy kto widział bez pcheł psa?
Hopsa-sa, hopsa-sa, czy kto widział bez pcheł psa?

Uczennica XVIII:
Pies się zbudził na kanapie...
Choć to pchełek wierny druh,
tak za uchem łapą drapie,
aż w powietrzu lata puch!

Uczennice XVII, XVIII, XIX , XX razem:
Hopsa-sa...

Uczennica XIX:
Pchlej natury to nie zmieni...
A choć znają ten psi gest,
krzyczą: “To trzęsienie ziemi!
Albo dreszcze ma nasz pies!”

Uczennice XVII, XVIII, XIX , XX razem:
Hopsa-sa...

Uczennica XX:
Skubnął pies zębami ogon,
ziewnął i znów zapadł w sen.
Przez kudełki pchełki błogo
skaczą nucąc refren ten:

Uczennice XVII, XVIII, XIX , XX razem:
Hopsa-sa...

Konferansjer I:
Problem porozumienia człowieka ze zwierzęciem nie jest tak skomplikowany jakby się wydawało. Już samo merdanie ogonkiem wyraża radość, wesołe szczekanie – zaproszenie do zabawy, skomlenie – prośba o jedzenie, wodę, spacer. A jeśli chcecie dowiedzieć “Jak rozmawiać trzeba z psem” to posłuchajcie...

Uczeń XXI: (występuje z psem-pacynką)
Wy nie wiecie, a ja wiem,
jak rozmawiać trzeba z psem,
bo poznałem język psi,
gdy mieszkałem w pewnej wsi.
A więc wołam: “Do mnie, psie!”
I już pies odzywa się.
Potem wołam “Hop-sa-sa!”
I już mam przy sobie psa.
A gdy powiem: “Cicho leż!”
Leżę ja i pies mój też.
Kiedy dłoń wyciągam doń
grzecznie liże moją dłoń.
I zabawnie szczerzy kły,
choć nie bywa nigdy zły.
Potem wstał, wyprężył grzbiet,
żebym z nim na spacer szedł.
Szliśmy razem, ja i on,
pies postraszył stado wron,
potem biegł zwyczajem psim,
a ja biegłem razem z nim.
On ujadał, a ja nie.
Pies i tak rozumie mnie.
Pies rozumie, bo ja wiem,
jak rozmawiać trzeba z psem.

Konferansjer II:
A teraz posłuchajcie bardzo wesołej piosenki “Pieski małe dwa” .Kto zna – zapraszamy do zaśpiewania jej razem z nami.

Pieski małe dwa chciały przejść się chwilkę,
nie wiedziały jak, biegły tylko milkę.
I znalazły coś, taką dużą, białą kość.
Sibą, sibą, tralalalala, sibą, sibą, tralalalala sibą.

Pieski małe dwa chciały przejść przez rzeczkę,
nie wiedziały jak, znalazły kładeczkę.
I choć była zła, przeszły po niej pieski dwa.
Sibą, sibą, tralalalala, sibą, sibą, tralalalala sibą.

Pieski małe dwa poszły aż na łąkę
i znalazły tam czerwoną biedronkę.
A biedronka ta dużo czarnych kropek ma.
Sibą, sibą, tralalalala, sibą, sibą, tralalalala sibą.

Pieski małe dwa poszły do bufetu
i dostały tam pysznego pasztetu,
bo kucharka ta zawsze coś dla piesków ma.
Sibą, sibą, tralalalala, sibą, sibą, tralalalala sibą.

Pieski małe dwa wróciły do domu
o wycieczce swej nie mówiąc nikomu.
Weszły w budę swą, teraz sobie smacznie śpią.
Sibą, sibą, tralalalala, sibą, sibą, tralalalala ...
... dobranoc, pieski!

Konferansjer I:
Tyle wierszy i piosenek o psach... A my mamy przecież w domach jeszcze inne zwierzątka, o które dbamy i które kochamy. Czas więc na “Wiersz nie o psie”.


Uczeń XXII:
Nie mam pieska, no i wiem,
że kanarek nie jest psem,
że nie służy i nie szczeka,
na słomiance też nie czeka...
Bo kanarek, chociaż miły, nie jest psem.

Uczeń XXIII:
Oczywiście, dobrze wiem,
że żółw także nie jest psem,
nie pomerda nam ogonem
i nie weźmie nas w obronę,
bo ten żółwik, chociaż miły, nie jest psem.

Uczeń XXIV:
Oczywiście, dobrze wiem,
świnka morska nie jest psem,
na spacerki wieczorami
nie pobiegnie razem z nami,
bo ta świnka chociaż miła, nie jest psem.

Razem:
Ale także dobrze wiem,
że choć świnka nie jest psem,
że i chomik, i kanarek
od psa nie są gorsze wcale,
chociaż żadne z nich
nie będzie nigdy psem.

Konferansjer II:
Zabrakło nam tylko kota i myszki. I nie myślcie, że pies, kot i mysz nie mogą żyć w zgodzie. Nie wierzycie? To posłuchajcie kocio-psiej kołysanki.

Gra na rynnach wiatr, stary zegar tyka,
słucha kot, słucha pies czułych słów czajnika.
O czym czajnik gada, o czym zegar gwarzy?
No, no, że noc zapada, no, że czas pomarzyć.
Woda z kranu kapu-kap,
lewe oczko klapu-klap,
srebrna myszka sobie wyszła
prosto z kocich łap.
Kotek z pieskiem chrapu-chrap,
prawe oczko klapu-klap,
mleczny strumyk kotu szumi,
psu się przyśnił schab.
Gra w łazience kran, kaloryfer syczy,
kotu pies, a psu kot snów tłuściutkich życzy.
Na co kotku czekasz? Co cię piesku gniecie?
“Spać, ale w misce mleka. Spać, lecz na kotlecie.”
Woda z kranu...

Konferansjer I:
To wszystko, co dla Was przygotowaliśmy. Mamy nadzieję, że spędziliście z nami miło czas. Dziękujemy.(Ukłon)

W programie wykorzystano:
1. wiersz “Recepta na szczęście” J.Zwoźniaka
2. piosenkę “Foto Toto” z “Muzyki w szkole – klasa 1 i 2” P.W.”M.A.C.” Sp. Akc. Oficyna Wydawnicza i Fonograficzna, Kielce
3. wiersz “Ciapek” B.Brzezińskiego
4. piosenkę “Pies na medal” z “Muzyka w klasie 3” str.31 WSiP Warszawa 1987
5. wiersz “Na kanapie”
6. piosenkę “Łapy, łapy, cztery łapy” M.Zimińskiego z programu telewizyjnego “Pies Pankracy”
7. wiersz “Pieskie życie” L.Konopińskiego
8. piosenkę “Pchełki” J.Zwoźniaka z kasety “Fasola 1” CK 642
9. wiersz “Jak rozmawiać trzeba z psem” J.Brzechwy
10. wiersz “Wiersz nie o psie” I.Landau
11. piosenkę “Chrapu, chrap”z kasety M.Rodowicz “Był sobie król” Polton PC-006
12. pacynkę “Piesek-Dukat” wg wzoru A.Misiurskiej w “Zabawka ze skrawka” Wydawnictwo “Warta”, Warszawa 1985, str.128

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.