Świetlica – miejsce dobrze zorganizowanych zajęć
Chciałabym podzielić się z koleżankami i kolegami pracującymi w szkolnych świetlicach swoimi refleksjami i uwagami o organizowaniu zajęć.
W świetlicy obowiązuje roczny plan pracy, ramowy rozkład dnia oraz tematyka kompleksowa,którą nazwać można hasłami tygodnia, wokół których skupiają się zajęcia ( ruchowe, plastyczne, czytelnicze )
Swoje zajęcia z dziećmi zawsze zaczynam od powitania w kręgu. Zaczynamy „iskierką przyjaźni”, przekazaniem sobie życzliwego uśmiechu.
W zależności od liczebności grupy, nastroju, pogody proponuję zajęcia, które zmieściłyby się w schemacie:
a) zajęcia ruchowe, pozwalające poruszać się, pohałasować
b) zajęcia kształcące percepcję słuchową, wzrokową, doskonalące pamięć, uwagę
c) zajęcia wyciszające np. z książką, wzbogacające słownik dziecka, kształcące wyobraźnię,
d) zajęcia wykorzystujące ekspresję plastyczną
Dobrym pomysłem jest zaproszenie do zabawy wszystkich obecnych, ponieważ sprzyja to ich uaktywnieniu i służy integracji grupy. Przeważnie takie zajęcia trwają krócej niż zajęcia lekcyjne, z uwagi na zmęczenie i znużenie dzieci.
Dlatego zawsze, gdy jest to możliwe proponuję zajęcia ruchowe na powietrzu bądź w sali zabaw dostosowanej do potrzeb dzieci w młodszym wieku szkolnym.
Zajęcia, które prowadzę rozwijają wyobraźnię dziecka, pozwalają skupić się na wykonywanych czynnościach, uczą pracy w grupie, utrwalają nawyki kulturalnego zachowania.
Po zorganizowanych zajęciach uczniowie indywidualnie, bądź w małych grupkach bawią się klockami, odrabiają lekcje, grają w gry planszowe, podejmują zabawy tematyczne.
Staram się dyskretnie obserwować ich zajęcia, zawsze służąc radą, pomocą oraz w porę zapobiegać małym lub większym nieporozumieniom. Wpajam dzieciom zasady ułatwiające współpracę: przywitanie się z nauczycielem po przyjściu do świetlicy, konieczność zgłaszania każdego wyjścia ze świetlicy, reagowanie na umówione sygnały dźwiękowe bądź wzrokowe, przestrzeganie zasad bezpiecznej zabawy (nie biegamy, nie gramy w piłkę, nie rzucamy klockami etc), odkładanie na miejsce zabawek i gier.
Jestem zdecydowanie przeciwna oglądaniu w świetlicy filmów animowanych proponowanych przez Telewizję. Uważam, że oglądanie filmów animowanych o wątpliwych walorach estetycznych, poznawczych nie tylko nie rozwija, ale wzbudza w małych dzieciach lęk, poczucie osamotnienia. Sceny walk, mroczne lub udziwnione postaci, mroczna sceneria, głośna muzyka, podniesione głosy bohaterów niepotrzebnie pobudzają dzieci.
Sprawdzonymi zabawami są:
„Po mojej prawej stronie”
„Wędrująca maskotka”
„Co się zmieniło?” (w moim wyglądzie, w otoczeniu)
„Witam wszystkich tych, którzy...”
„Co to za dźwięk?”
„Książka telefoniczna”
„Imieniny”
„Ciepło - zimno”
„Inscenizowanie przysłów”
„Łańcuch sylabowy, wyrazowy”
„Wybieram się w podróż i zabieram...”
„Imię i gest”
„Dodaj swój ruch”
„Mam na imię... i lubię...”
„Co by było, gdyby...”
Zabaw jest naprawdę wiele. Ich wybór zależy od inwencji i chęci prowadzącego.