X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 15596
Przesłano:
Dział: Artykuły

Ocenianie kształtujące w praktyce na lekcjach przyrody

W roku szkolnym 2010/2011 postanowiłyśmy wraz z koleżanką wprowadzić innowację pedagogiczną w postaci oceniania kształtującego w jednej z klas VI. Klasa ta była wyjątkowo słaba, a duża część uczniów posiadała opinie o dostosowaniu wymagań. Mimo prowadzenia w klasach IV i V zajęć wyrównawczych i korekcyjno – kompensacyjnych nie było oczekiwanych efektów. Poprzedziliśmy wprowadzenie oceniania kształtującego radą szkoleniową, na której zapoznałyśmy pozostałych nauczycieli uczących w tej klasie, na czym polega taki sposób oceniania. Od 1 września 2010 roku na wszystkich przedmiotach uczniowie klasy VI a byli oceniani w taki sposób.
Ocenianie kształtujące odróżnia proces uczenia się od sprawdzania wiedzy i umiejętności ucznia. Myślę, że pierwszym korzystnym elementem dla ucznia w ocenianiu kształtującym jest „NaCoBeZu” - na co będę zwracać uwagę sprawdzając wiedzę z tej lekcji. Uczeń tym samym dostaje informacje czego będę od niego wymagała po zrealizowaniu określonego tematu. Ułatwia to uczniom wybór najważniejszych zagadnień, a potem usprawnia proces przygotowania do sprawdzianu. Pod każdym tematem uczniowie zapisują cele operacyjne lekcji w języku ucznia.
Za prace i odpowiedzi uczniowie otrzymują zamiast oceny informację od nauczyciela. Taka informacja zawsze rozpoczyna się od tego, co w pracy było zrobione dobrze (od pozytywów), następnie wskazuje się konkretne błędy oraz, gdzie należy szukać pomocy, by owe błędy poprawić. Uczeń przynosi na następną lekcję poprawioną według naszych wskazówek pracę. Notatka nauczyciela pod pracą jest podpisywana przez rodzica. Rodzice są również angażowani w proces tego oceniania aktywnie, gdyż na początku roku szkolnego podpisali kontrakt z nauczycielem, w którym zawarte były ich obowiązki względem nauczyciela.
Trzeba oczywiście z góry ustalić ile razy uczeń ma prawo poprawić pracę, gdyż w przeciwnym razie może to trwać w nieskończoność.
Z dużym entuzjazmem uczniowie przyjmowali korzystanie z samooceny i oceny koleżeńskiej. Ja stosowałam samoocenę w postaci „sygnalizacji świetlnej” oraz odpowiedzi na pytania: co wykonałem dobrze, co mogłem zrobić lepiej i jak bym to wykonał, gdybym robił to po raz drugi.
Po każdej lekcji uczeń pod tematem kończył zdanie:
- Na dzisiejszej lekcji zaciekawiło mnie ... .
- Przypomniałem sobie, że ... .
Za sprawdziany po każdym dziale uczniowie otrzymywali ocenę sumującą, a sprawdzianu nie wolno poprawić. Oczywiści byli o tym poinformowani na początku roku szkolnego.
Pytania podczas lekcji zadawałam do wszystkich uczniów, a nie tylko do zgłaszających się. Uczniowie szukali często odpowiedzi wspólnie w parach. Odpowiadający dostawał dłuższy czas na odpowiedź (ok. 6s). Zła odpowiedź nie była przeze mnie krytykowana.
Początkowo uczniom trudno było się przyzwyczaić do małej ilości ocen i do tego, że w poprawach muszą być systematyczne. Po przeprowadzeniu ankiet. Uczniowie stwierdzili, że bardzo im ułatwia pracę nacobezu i pytania kluczowe. Również informacja zwrotna od nauczyciela w postaci konkretnych wytycznych powoduje, że są sami w stanie skutecznie poprawić swoje błędy.
Efekt wprowadzenia oceniania kształtującego w klasie VI a był wymierny, ponieważ uczniowie poprawili swoje oceny i nikt z nich nie był zagrożony oceną niedostateczną na koniec roku.

Autor artykułu
Anna Cipkowska
Nauczyciel przyrody w SP im. Kawalerów
Orderu Uśmiechu w Osieku

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.