Gazetka dla dzieci i rodziców
Mały Przedszkolak
Gazetkę redaguje Dorota Hillar
nauczyciel Oddziału Przedszkolnego
w Bukowie
przy Szkole Podstawowej w Wierzchowie
wiosna 2012
SATYRA MAŁEGO PRZEDSZKOLAKA
&
Miłosz-( 3 lata) Pani poprosiła: „ Miłoszku, przynieś, proszę cię, długopis z biurka”.
Chłopczyk spełnił prośbę i powiedział: „Zawsze do usług!”
&
Ten sam Miłosz – Na pytanie nauczycielki „Jak nazywa się osoba, która pisze artykuły do gazety?” odpowiada: ”Produktor”.
&
Przed wyjazdem na wycieczkę do Pszczelej Woli dzieci ubierają się w szatni.
W pewnej chwili do jednej z pań podchodzi Gabrysia (5 lat) i chwali się: „Proszę pani, a ja mam tabletkę od autobusu !”
&
Podczas wycieczki pani przewodniczka pyta dzieci: „Kto mieszka w ulu?”
- „Matula”- odpowiada Kinga (6 lat).
&
Wiktor- 2,5 roku, podczas obiadu w przedszkolu męczy się z wielkim katarem. Kiedy pani podchodzi do niego, mówi : „Daj chutasy” (czyli chusteczki do nosa).
&
Podczas zabawy na dywanie Oliwka i Krystian usiedli blisko siebie i zaczęli się obejmować.
Na ten widok Jagoda powiedziała: „Nie całujcie się, bo dostaniecie świńskiej choroby”.
Odszukaj różnice i pokoloruj:
DZIECIAKI GOTUJĄ
Gotowanie stało się ostatnio modne nie tylko na ekranie, gdzie angażują się w nie gwiazdy filmu i estrady. Do kucharzenia zachęca się również maluchy – mogą to robić na kółku, warsztatach, w szkole i w niektórych restauracjach. Najbardziej cenne są jednak chwile spędzone w kuchni z mamą, tatą lub babcią, bo jest to czas spędzony razem. Podczas przygotowania posiłków dziecko wchodzi w świat dorosłych, ale także świetnie się bawi. Żadna zabawka nie dostarczy tylu wrażeń, co na przykład wspólne pieczenie ciasteczek. Maluch samodzielnie doświadcza różnymi zmysłami: zapachów, kształtów, faktury, smaku – jego świat staje się ciekawszy i bogatszy. Te cenne doświadczenia zostają potem w sercu na długie lata i tworzą obraz bezpiecznego, pachnącego miłością dzieciństwa. Gotowanie maluchów posiada też ważne walory edukacyjne – doskonali sprawność manualną, bogaci wiedzę, uczy wykonywać najprostsze, codzienne czynności. Maluch, który na co dzień pomaga w kuchni, bez problemu potrafi posmarować chleb, pomieszać, ukroić. Uczy się też zasad żywienia, przygotowania posiłków, higieny. Zdobywa wiedzę, że łyżkę trzeba wypłukać i wytrzeć, po krojeniu resztki wyrzucić do kosza, pozamiatać podłogę.
Początkowo czynności te mogą sprawiać trudność i wywoływać niechęć, jednak jest to
kwestia ćwiczeń, prób i błędów. Potem dzieci same będą prosiły mamę lub babcię, by
wspólnie coś ugotować. Rodzinne pichcenie może być doskonałą terapią dla „niejadków”. Dzieci odsuwane od kuchni często są zamknięte na nowe smaki i nie chcą nawet spróbować. Od razu reagują słowami „nie lubię”. Dzieje się tak dlatego, że nie wiedzą, z czego danie jest zrobione. Sposobem na zachęcenie malców do jedzenia jest wciąganie ich do wspólnego gotowania. Dzięki temu chętniej skosztują tego lub owego, a biorąc udział w przygotowaniu posiłków mają szansę wybrać sobie te składniki, które im smakują.
Beata Kostyńska
PRZEDSZKOLNE PRZYSMAKI
CHŁODNIK WIOSENNY
SKŁADNIKI:
• 2 jaja ugotowane na twardo • sól i pieprz
• 1 pęczek rzodkiewek • kwasek cytrynowy
• 1 ogórek • 200 ml śmietany lub jogurtu naturalnego
• 1 pęczek szczypiorku • 1 i ½ l przegotowanej zimnej wody
• Pół pęczka koperku
PRZYGOTOWANIE:
Rzodkiewkę i szczypior umyć i pokroić na małe kawałki. Ogórek obrać i pokroić w drobną kostkę. Warzywa wymieszać i posypać pieprzem. Wodę roztrzepać dokładnie ze śmietaną i doprawić do smaku solą i kwaskiem cytrynowym. Zalać pokrojone warzywa i wymieszać. Odstawić na 15 minut. Przed podaniem dodać ugotowane na twardo i pokrojone jaja.
KASZA I BANAN
SKŁADNIKI:
- pół szklanki kaszy jaglanej - 5 łyżek jogurtu naturalnego
- 2 szklanki wody - 1 szklanka bananów
- 1 łyżeczka miodu
WYKONANIE:
Ugotować kaszę. Jogurt wymieszać z miodem, dodać plastry banana i polać ciepłą kaszą
PASTA JAJECZNA:
SKŁADNIKI:
- 3 jajka ugotowane na twardo - sól morska
- 1 łyżeczka masła -1 łyżka szczypiorku
- pół łyżeczki śmietany - pół łyżeczki musztardy
- 1 łyżka oliwy z oliwek
PRZYGOTOWANIE:
Wszystkie składniki oprócz szczypiorku należy zmiksować blenderem. Na koniec dodać szczypiorek i wymieszać.
Smacznego!
DZIECKO JAKO UCZESTNIK RUCHU DROGOWEGO
Obserwujemy systematyczny wzrost ruchu motoryzacyjnego na polskich drogach przy ograniczonej możliwości doskonalenia infrastruktury komunikacyjnej. To przyczynia się do szybkiego wzrostu wypadków w ruchu drogowym w Polsce, zwłaszcza z udziałem dzieci i młodzieży.
Droga dziecka do szkoły staje się więc ważnym problemem komunikacyjnym i edukacyjnym. Na drodze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, ale dzieci nie potrafią w pełni ocenić tego, co dzieje się na drodze. Przechodząc przez jezdnię lub ulicę, za każdym razem narażone są na niebezpieczeństwo. Zachowanie dzieci jest spontaniczne; bawiąc się zapominają o wszystkim. Większość wypadków zdarza się na drogach pozamiejskich i to dość często na prostych odcinkach, a w miastach - na przejściach dla pieszych, przystankach komunikacji publicznej, skrzyżowaniach. Do najczęstszych przyczyn wypadków drogowych należą:
- nagłe wtargnięcie na jezdnię,
- zabawy na jezdniach i poboczach drogi,
- brak opieki nad dzieckiem znajdującym się na drodze,
- wypadnięcie z pojazdu,
- wyjście zza przedmiotów stałych( zza stojącego samochodu),
- wsiadanie i wysiadanie z pojazdu w trakcie jazdy,
Bezpieczne uczestnictwo dziecka w ruchu drogowym jest uzależnione od jego rozwoju psychicznego i fizycznego. Wrażenia, zwłaszcza wzrokowe i słuchowe są jednym z podstawowych elementów poznawczych. Od momentu zobaczenia lub usłyszenia pojazdu do podjęcia decyzji i wykonania określonych ruchów upływa zwykle pewien czas. Jest to czas reakcji. Ważnymi czynnikami, które wpływają na długość czasu reakcji uczestnika ruchu drogowego są: ostrość widzenia, pole widzenia, prawidłowe ocenianie odległości, rozróżnianie barw, a także odporność oczu na zmęczenie. Dobry słuch również zapewnia bezpieczeństwo pieszemu oraz kierującemu pojazdem.Za pomocą słuchu można poznać rodzaj bodźca, ustalić jego kierunek, zlokalizować pochodzenie dźwięku. Bardziej złożoną, a tym samym dokładniejszą informację o świecie dają spostrzeżenia, czyli procesy odzwierciedlania przedmiotów i zjawisk. W spostrzeganiu, wyborze i identyfikacji bodźców duże znaczenie ma uwaga. Uwaga uczestnika ruchu drogowego powinna charakteryzować się takimi cechami jak: podzielność, trwałość, przerzutowość. Uwaga jest potrzebna, aby uczestnik ruchu drogowego dokonał wyboru tylko tych bodźców, które są ważne dla danej sytuacji komunikacyjno - drogowej. Przewidywanie następstw na podstawie określonych przesłanek czyli wyobraźnia ma ważne znaczenie w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Czujność polegająca na gotowości do pokonania nagłych i niespodziewanych przeciwności na drodze ma tu nie mniejsze znaczenie.
Dokładna obserwacja drogi i jej otoczenia, logiczne kojarzenie faktów uczy przewidywania. Samopoczucie uczestnika ruchu drogowego, jego zdrowie fizyczne, warunki biometeorologiczne mają również ogromny wpływ na bezpieczeństwo wszystkich znajdujących się na drodze. Wymienione wyżej cechy psychiczne nie są jeszcze dostatecznie rozwinięte u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Wolniej przebiega u nich proces spostrzegania, niewystarczająco odróżniają czynniki istotne od nieistotnych. Nie zawsze też potrafią informacje słowne przetransferować na czynności praktyczne. Wyobraźnia i myślenie przyczynowo-skutkowe nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięte. Mimo, że z czasem zdolność spostrzegania i oceny sytuacji w ruchu drogowym ulega poprawie, to nierzadko dochodzi do przeceniania swoich możliwości i umiejętności bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym poprzez chęć rywalizacji rówieśniczej, np. kto zdąży przebiec jezdnię przed
jadącym pojazdem. Dziecko jest dla rodziców największym skarbem, radością i nadzieją, dlatego starają się oni chronić je przed wszelkim niebezpieczeństwem. Wobec tego opieka rodzicielska jest tu szczególnie potrzebna. Zanim dziecko przyjdzie do szkoły to rodzice spełniają najważniejszą rolę w przygotowaniu swojej pociechy do uczestnictwa w ruchu drogowym. Oni bowiem są pierwszymi nauczycielami i mają największe możliwości oddziaływania. Najlepiej przecież znają swoje dziecko, jego mocne i słabe strony, rozumieją potrzeby, trudności, wyjaśniają problemy, odpowiadają na pytania, a przede wszystkim pokazują w jaki sposób należy zachowywać się na drodze. Przykład rodziców jest najskuteczniejszym sposobem uczenia dzieci właściwego zachowania. Wzory zachowań dziecko przejmuje od dorosłych przez naśladownictwo. Powinniśmy więc wystrzegać się wszelkich błędów, brawury, lekceważenia przepisów itp., gdyż dziecko może przyjąć takie postępowanie za normę lub przyjąć je podświadomie. Zdrowie, życie i bezpieczeństwo dzieci stanowią wartość, o którą powinni się troszczyć wspólnie rodzice, nauczyciele i organizatorzy ruchu drogowego. Nauczyciele stają więc przed wyzwaniem nauczenia dzieci zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mają obowiązek uczynić wszystko, aby nie stało się im nic złego nie tylko w budynku szkolnym, ale także w drodze do szkoły i ze szkoły do domu. Poznanie zasad bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym wymaga przyswojenia przez dziecko pewnych definicji, rozumienia znaczenia znaków i sygnałów drogowych, a przede wszystkim nabycia umiejętności i nawyków prawidłowego i bezpiecznego poruszania się po drodze. Aby nauczanie przyniosło pożądany efekt należy kierować się zasadą stopniowania trudności oraz systematycznego utrwalania zdobytej wiedzy. Musimy nauczyć dzieci właściwych zachowań a zwłaszcza podejmowania decyzji w zależności od zaobserwowanej sytuacji na drodze.
Anna Wrona
Nauka rysowania:
JAK POHAMOWAĆ DZIECIĘCĄ HISTERIĘ?
Większość rodziców zapewne nieraz z przerażeniem obserwowała gwałtowne wybuchy złości u swoich dzieci. To naprawdę zdumiewający widok, kiedy drobny malec z furią okazuje swój gniew i agresję. Niestety, nie zawsze ojcowskie lanie ostudza rozkrzyczane dziecko. Niektóre dzieci manifestują swój zły humor tylko po to, aby prowokować dorosłych, którzy w takiej sytuacji okazują się całkowicie bezradni mimo swojej teoretycznej przewagi. Znam na przykład pewną rodzinę, gdzie trzyletni chłopiec popisywał się histerycznymi atakami złości, zawsze kiedy coś nie układało się po jego myśli. Przewracał się na podłogę, kopał, pluł, wrzeszczał i płakał. Rodzice bezskutecznie sięgali po wszystkie znane im sposoby, aby pohamować kaprysy synka. Pewnego wieczoru, kiedy obydwoje czytali prasę, chłopiec znowu czegoś od nich zażądał. Ponieważ uznał. że nie zareagowali na jego prośbę zbyt szybko, znowu wpadł w złość. Rozdrażnieni rodzice byli zupełnie zdezorientowani. W końcu jednak nie spełnili żadnego z życzeń dziecka. Po prostu dalej czytali gazety. Ten brak reakcji zaskoczył malca. Wstał i podszedł do matki, potrząsając ją za ramię i rzucił się z wrzaskiem na podłogę. Rodzice w dalszym ciągu nie reagowali. Chłopiec podszedł zatem do ojca i uderzył w jego gazetę, szykując się do dalszych popisów. Ojciec i matka skrycie obserwowali przebieg wypadków, ale nie interweniowali. Dziecko zorientowało się po pewnym czasie, że to bezcelowe odgrywać sceny gniewu, gdy nie wzbudza to zainteresowania „publiczności”. I od tamtej pory już nie histeryzowało. Przyznaję, że to ja byłem tym nieznośnym chłopcem.
Najlepsze więc, co rodzice mogą zrobić, kiedy ich dziecko zacznie szaleć, to okazać zupełną obojętność. Wiem z własnego doświadczenia, że to bardzo skuteczna metoda.
J.C. Dobson, Dom pełen serca, Palabra, Warszawa 1999
Cała Polska czyta dzieciom
,,Chomik szuka wiosny”.
"Pewnego dnia mały Chomik obudził się w swojej norce na skraju lasu. Ziewnął, przeciągnął się, przetarł oczy łapką wyszedł norki, szukać wiosny.
- Zimno - mruknął zaspany Chomik.
Rozejrzał się dookoła, ale wiosny nigdzie nie było.
Na gałązkach wierzby siedziały małe puchate wierzbowe kotki.
- Co robicie tak wysoko? - spytał Chomik.
- Rośniemy, rośniemy - zawołały wierzbowe kotki.
- A wiosny nie widziałyście? – spytał Chomik.
Ale właśnie nadleciał wiatr, wierzba zaszumiała gałązkami i Chomik nie usłyszał co mówią wierzbowe kotki.
Poszedł więc dalej. Świeciło słonko, a po niebie przepływały małe chmurki.
- Halo - zawołał do nich Chomik. - Czy nie widziałyście wiosny?
A wtedy jedna chmurka zasłoniła słońce i na Chomika spadły krople deszczu.
- Brr...- skulił się Chomik przy ziemi i zobaczył małe, białe kwiatki.
- Może wy widziałyście wiosnę? - zapytał, ale kwiatki były malutkie i jeszcze nie potrafiły mówić.
Chomik poszedł dolej szukać wiosny.
W górze między drzewami fruwały ptaki. Były bardzo zajęte, bo zbierały gałązki i wiórki na budowę gniazd.
- Może wy wiecie, gdzie jest wiosna? - zawołał Chomik, ale ptaki śpiewały, ćwierkały, gwizdały i nawet nie słyszały głosu Chomika.
- Muszę iść dale, tuta jeszcze nikt wiosny nie spotkał - mruknął do siebie.
Aż wreszcie Chomik doszedł na łąkę, a tam na długich nogach stał pan bocian. Chomik zadarł wysoko głowę i przyjrzał się boćkowi. Jego nawet nie warto pytać o wiosnę, jest taki zmarznięty, że aż nos i nogi ma czerwone. A bocian też przyjrzał się Chomikowi i zaklekotał:
- Coś podobnego! - Ta żaba cała ubrana jest w ciepłe futerko, a ja myślałem, że już wiosna - i odleciał.
A Chomik powędrował dalej szukać wiosny ... "
autor: Mateusz Galica
KOCHANI RODZICE !
W najnowszym numerze gazetki pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim Mamusiom i Tatusiom z okazji ich Święta – Dnia Mamy 26 maja i Dnia Taty 23 czerwca. Oby Wasze pociechy były grzeczne, mądre, żeby pobyt w przedszkolu stwarzał im jak najlepsze warunki do zabawy i rozwoju, a życie rodzinne płynęło spokojnie i bez większych trosk.
Dobiega końca kolejny rok pobytu Waszych dzieci w przedszkolu. Już wkrótce wakacje – czas urlopów, wyjazdów, relaksu i odpoczynku od codziennych obowiązków.
Na ten czas wspólnej i radosnej zabawy życzę wszystkim dużo słońca, ciepła, interesujących podróży, ciekawie spędzonych letnich chwil oraz jak najwięcej przyjemności i radości ze wspólnie przeżytych dni.
Niechaj Wasze pociechy wrócą po wakacjach opalone, wypoczęte i pełne nowych sił do pracy i nauki, Rodzice zaś pełni optymizmu i nowej energii do codziennych zmagań z trudnościami, jakie niesie życie.
Wychowawczyni Dorota Hillar