TEMAT: „Glottuś w Kwiatowie”- zabawy językowe z elementami glottodydaktyki
grupa: 4 –latki
cele:
- kształtowanie szacunku dla innych osób, bez względu na ich status społeczny
- nauka współpracy grupie
- nauka samodzielnego radzenia sobie w sytuacjach zadaniowych
- uświadomienie potrzeby znajomości własnego adresu oraz sytuacji w jakich
można i nie należy go podawać
- usprawnianie artykulatorów
- usprawnianie percepcji wzrokowej i słuchowej
- trening słuchu fonemowego
- trening syntezy sylabowej
Metody: pracy grupowej, indywidualnej, pokazu
Pomoce: karty z obrazkami, liście, duże arkusze szarego papieru, klej, kawałki rolek po papierze toaletowym, klocki logo
Przebieg zajęć:
Dzieci siedzą na dywanie, mają przed sobą rozłożone klocki, tak by każdy miał swobodny do nich dostęp, na środku dywanu rozkładamy karty z obrazkami. Jeśli dzieci zaczną zadawać pytania, dlaczego klocki mają literki z 4 stron, to tłumaczymy im, że to są różne wersje tej samej literki, że jedne z nich występują w książkach, a drugie w listach, zeszytach, to te, które sami możemy napisać. Pozwalamy by dzieci się nimi swobodnie bawiły, układały, oglądały.
Opowiadamy historyjkę, w która wplatamy zadania do wykonania dla dzieci.
GLOTTUŚ W KWIATOWIE
Po powrocie z Cukierkowa Glottuś wyruszył w kolejną podróż. Tym razem poleciał do swoich przyjaciół, którzy mieszkali w państwie o nazwie Kwiatowo. Jak sama nazwa wskazuje, w Kwiatowie rosło dużo kwiatów i wszyscy je kochali. Rosły tam najróżniejsze i najbardziej kolorowe kwiaty i kwitnące drzewa jakie można sobie wyobrazić.
Glottuś poleciał się spotkać z dwoma dziewczynkami, przyjaciółkami ciemnowłosą Al -ą i jasnowłosą O- lą ( pytamy z kim się spotkał ?)
Dziewczynki gdy zobaczyły Glottusia bardzo się ucieszyły. Podbiegły do niego i radośnie zawołały dzień do – bry ( co zawołały?) Dzień do – bry, dzień do – bry moje kochane odpowiedział Glottuś. Co u was słychać, zapytał Glottuś?
Obie dziewczynki z entuzjazmem zaczęły opowiadać. Ala pochwaliła się, że ma psa. Dużego, czarnego labradora o imieniu A –zor (Pytamy jak miał na imię), a Ola zapiszczała, a ja mam kundelka. Mój piesek ma na imię O – kru - szek (Pytamy jak miał na imię). Jest maleńki i zawsze ze mną śpi i jak jest mi smutno i tęsknię za rodzicami to mogę się do niego przytulić.
Ola mieszkała z babcią, w maleńkim, starym domu, wokół którego rosły piękne kwiaty, żółte o – bu – wi – ki (pytamy jak się nazywały kwiaty) i fioletowe or – li – ki (pytamy jak się nazywały kwiaty).
Jej tata O – skar i mama An- na (pytamy jak mieli na imię rodzice) wyjechali do pracy do innego kraju. Tata kierował au – to – bu – sem (pytamy czym kierował), a mama sprzedawała o – wo – ce (pytamy co sprzedawała).
Ola była biedna, czasem nosiła stare sukienki, ale zawsze była uśmiechnięta i radosna. Często pomagała babci w pracach domowych. Uwaga teraz wasze języki zamieniają się w Olę i sprzątamy domek. Myjemy językiem ściany, czyli policzki, teraz omiatamy sufit z pajęczyn, przesuwamy językiem od górnych zębów po podniebieniu w kierunku gardła, teraz wymiatamy śmieci, szybkim ruchem wyrzucamy język zza dolnych zębów, a na koniec wytrzepujemy chodniczki – parskamy.
Jej przyjaciółka Ala nigdy nie musiała sprzątać i mieszkała w pięknym dużym domu.
Przy a – lej – ce ( pytamy przy czym) prowadzącej do domu, rosły piękne drzewa a – ka – cje (pytamy co rosło), a w donicach kwitły różowe a – stry (pytamy co kwitło). Ala zawsze miała nowe sukienki, piękne lalki, ale najbardziej na świecie kochała swoją przyjaciółkę Olę. To Ola zawsze wymyślała najfajniejsze zabawy i potrafiła ja zawsze rozśmieszyć. Żadna inna koleżanka nie była tak dobra, jak Ola.
Ala miał młodszą siostrzyczkę A – mel – kę (pytamy jak miała na imię), ale ona jeszcze była maleńka i przez cały czas zajmowała się nią niania. Niania Amelki nosiła duże kolorowe o – ku – la – ry (pytamy co miała).
I śpiewała piękne kołysanki ( Prosimy dzieci by pomogły jej zanucić i wszyscy nucimy raz głośno, raz cicho, aaa kotki dwa, używając tylko głoski a).
Dziewczynki bardzo lubiły spędzać ze sobą czas, a miały go bardzo dużo, bo rodzice Ali wracali późnym wieczorem do domu.
Tata prowadził salon samochodowy, a mama największy w Kwiatowie sklep z torebkami. W jej sklepie można było kupić torebki ze skóry a – li – ga – to – ra (pytamy z czego były torebki).
Dziewczynki Ala i Ola uwielbiały się razem bawić lalkami, biegać razem z psami, robić przedstawienia teatralne.
Teraz razem z Glottusiem miały pojechać na wakacje nad morze. Mieli je tam zawieźć rodzice Ali. Nie mogły się już doczekać, a rodziców wciąż nie było. Wymyślały więc sobie zagadki, np. Co wspólnego mają ze sobą autobus, aligator, astry i alejka, lub Co łączy okulary, obuwiki, owoce. ( jeśli dzieci same na to nie wpadną, to staramy się je naprowadzić by spojrzały na podpisy pod obrazkami),( potem prosimy by znalazły takie same litery wśród swoich klocków).
Rodzice Ali się spóźniali, bo ich samochód nieszczęśliwie najechał na szkła i pękły mu wszystkie o – po – ny (pytamy co pękło). Musieli je wymienić.
(Teraz proponujemy dzieciom, by pomogły doturlać nowe opony do samochodu).
Uwaga mam dla was zadanie ustawiamy się w 4 rzędach i każdy próbuje doturlać na koniec dywanu oponę, dmuchając na nią (za oponę służy nam kawałek rolki po papierze).
Rodzicom udało się wymienić opony. Przyjechali spakowali bagaże i odwieźli nad morze.
Niestety rodzice musieli wracać a dziewczynki zostały z Glottusiem. Rodzice poprosili by dziewczynki do nich często pisały jak im się wiedzie na tych wakacjach. Dziewczynki obiecały, że będą pisać na pewno. Zabrały mnóstwo kartek i kopert więc napiszą na pewno.
Teraz pytamy dzieci, co musimy znać by wysłać do kogoś list i czy oni znają swój adres. Pytamy komu i kiedy możemy podać swój adres.
Podczas pobytu na wakacjach babcia Oli miała urodziny. Dlatego dziewczynki przygotowały dla niej piękne kartki.
Teraz dajemy dzieciom do wykonania wspólne kartki, do tego potrzebujemy duży format papieru z przygotowanym konturem wazonu, na którym wzorem jest pisane małe o, a lub duże O, A . Dzieci wyklejają wzór z jesiennych liści, a jako kwiaty domalowują dowolne według uznania.
opracowała: Magdalena Kaczmarczyk - Gaweł