Scenariusz inscenizacji „ Królewna Śnieżka”
Materiały zebrała i przygotowała przedstawienie :ANNA MARCINIAK
Wystąpiły dzieci 5,6-latnie z przedszkola w Powidzu
Narrator:
Dawno, dawno temu... w wielkim zamku żyła sobie mała królewna
Żyła szczęśliwie i beztrosko, mimo, że miała zazdrosną, złą macochę. Dziewczyna była śliczna, miała błękitne oczy i długie włosy. Nazywano ja Śnieżka. Wszyscy byli przekonani, że wyrośnie na prawdziwą piękność.
Macocha nie była dobra matką, była zła i zarozumiała. Nie mogła ścierpieć, że ktoś mógłby być piękniejszy od niej. Macocha miała cudowne zwierciadło, w którym się ciągle przeglądała i pytała;
(Bierze lustro)
Królowa:
Zwierciadełko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?
Narrator:
A zwierciadło, które zawsze mówiło prawdę, odpowiadało:
Zwierciadło:
Tyś Królowa najpiękniejsza na świecie...
Narrator
Królowa była zadowolona. Ale czas mijał, Śnieżka rosła i z każdym dniem stawała się piękniejsza. Aż któregoś dnia królowa znowu wzięła zwierciadło:
Królowa
Zwierciadełko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?
Zwierciadło;
Królowo, tyś piękna jak gwiazdy na niebie, ale Śnieżka tysiąc razy piękniejsza od ciebie.
Narrator:
Królowa pozieleniała ze złości i od tej pory znienawidziła Śnieżkę. Zaczęła rozmyślać, jak by tu pozbyć się rywalki. Pewnego dnia zawołała jednego z myśliwych.
Królowa:
Wyprowadź Śnieżkę do lasu i zabij ją!
(strzelec prowadzi Śnieżkę do lasu)
Narrator:
Chciwego sługę znęciła obietnica nagrody, zgodził się więc dokonać tego czynu i wyprowadził dziewczynkę do lasu. W decydującym momencie odwaga go opuściła, myśliwemu żal się zrobiło Śnieżki i darował jej życie.
Myśliwy:
Uciekaj Śnieżko, może ci się uda, ale pamiętaj nigdy nie wracaj do zamku.
Śnieżka:
Dziękuję bardzo, nigdy nie wrócę do macochy.
(Śnieżka odchodzi, strzelec wraca do zamku)
Królowa:
Wyprowadziłeś Śnieżkę do lasu, tam gdzie mieszkają wilki?
Myśliwy:
Tak Królowo, na pewno jej już nigdy nie zobaczysz.
(Śnieżka chodzi po lesie w dali słychać świergot ptaków –
kaseta z odgłosami)
Narrator:
Nadeszła noc. Mała królewna pozostawiona sama w ciemnościach zaczęła płakać. Słyszała dziwne odgłosy. Wreszcie ogarnęło ją tak silne zmęczenie, że usnęła zwinięta w kłębuszek pod drzewem. Wreszcie o świcie śpiew ptaków obudził mieszkańców lasu, obudził tez Śnieżkę
Wystraszona dziewczyna błąkała się po lesie, w końcu odnalazła ścieżkę
Szła i szła, aż dotarła do polany. Stał tam dziwny mały domek z maleńkimi drzwiami, maleńkimi okienkami i maleńkim kominem.
(wchodzi do środka i podchodzi do stolika)
Śnieżka:
Ciekawe kto tu mieszka?
Jakie małe talerzyki i kubeczki. Ugotuję coś dobrego jak wrócą do domu ucieszą się że kolacja gotowa.
Muszę trochę odpocząć, o tam stoją łóżeczka.
(kładzie się i zasypia)
Krasnoludki: wchodzą na scenę i śpiewają piosenkę
(Podchodzą do stolika i spoglądają na naczynia)
Kto siedział na moim krzesełku?
Kto jadł z mojego talerzyka?
Kto ułamał kawałek mojego chleba?
Kto zjadł moją jarzynkę?
Kto używał mojego widelczyka?
Kto jadł moja łyżeczką?
Kto pił z mojego kubeczka?
(podchodzą do łóżeczka)
Kto wchodził do mojego łóżeczka?
Wszyscy .: Zobaczcie tu ktoś śpi. (mówią cicho)
(wszyscy podchodzą bliżej i przyglądają się)
Wszyscy Krasnoludki : Jaka ona śliczna! Aa
A jak smacznie śpi!
Cicho, nie budźmy jej. Rano dowiemy się kim ona jest.
(krasnoludki kładą się spać)
Narrator:
I krasnoludki położyły się spać. Rano królewna zobaczyła śpiące krasnoludki i delikatnie obudziła je. Chciała przeprosić, że weszła do ich domu i zasnęła w ich łóżeczkach.
Śnieżka:
Kim jesteście?
Krasnoludek:
My jesteśmy krasnoludki a ty?
Śnieżka:
Jestem Śnieżka. Zła macocha wygnała mnie z domu. Byłam bardzo głodna i zmęczona, więc posiliłam się, ale przepraszam zaraz sobie pójdę.
Krasnoludek:
Możesz tu zamieszkać i zajmować się domem, kiedy my pracujemy w kopalni.
Śnieżka:
Dziękuję wam, pomogę wam we wszystkim.
Narrator:
I tak Śnieżka została z krasnoludkami, sprzątała gotowała, szyła im ubranka. Następnego dnia krasnoludki przed wyjściem do pracy ostrzegały jeszcze dziewczynę, żeby nie otwierała drzwi nikomu obcemu. A tymczasem w zamku.
Królowa:
Zwierciadełko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?
Zwierciadło:
Tyś królowo piękna jak gwiazdy na niebie, ale w lesie mieszka Śnieżka tysiąc razy piękniejsza od ciebie.
(królowa wstaje i tupie nogami)
Królowa:
Myśliwy oszukał mnie, ale ja już wiem co mam zrobić.
(przebiera się w chustkę, bierze koszyk z owocami na sprzedaż, idzie i zatrzymuje się koło domku krasnoludków)
Królowa:
Dzień dobry mam do sprzedania piękne jabłko.
(wyjmuje jabłko i podaje Śnieżce)
Śnieżka:
Nie mogę nic przyjmować, bo krasnoludki mi zakazały.
Królowa:
Jeśli się boisz to ja tez zjem jedno.
Śnieżka:
Dobrze, chyba nic mi się nie stanie, to jabłko jest takie pachnące.
(królowa dzieli jabłko i podaje jedna połowę Śnieżce, zaczynają jeść jabłko i Śnieżka pada martwa, nadchodzą krasnoludki)
Krasnoludki:
Patrzcie, Śnieżka leży martwa!
To na pewno sprawka złej macochy!
To już koniec!: Co my teraz zrobimy?
(siadają wokół Śnieżki i płaczą)
Narrator:
Krasnoludki opłakiwały Śnieżkę przez długo czas. Pewnego dnia przejeżdżał przez las książę. Zbliżył się do i z zachwytem zaczął przyglądać się jej ślicznej twarzyczce. Zauważyły to krasnoludki i opowiedziały mu całą historię.
(książę pochyla się nad Śnieżką, patrzy na nią a krasnoludki opowiadają co się wydarzyło, pokazują “na migi”)
Kiedy krasnoludki skończyły opowiadać książę bardzo się zasmucił.
Książę: Gdy ją tylko ujrzałem od razu się zakochałem. Jeśli pozwolicie mi ją zabrać do mojego zamku, wezwę najlepszych lekarzy aby obudzili ja z tego dziwnego snu.
Słudzy:
To jest Śnieżka poznaję ją
I tak będzie spała przez wiele lat
Książę: Hej słudzy! Weźcie Śnieżkę, tylko ostrożnie. Wracamy do pałacu.
(słudzy podnoszą głowę Śnieżki, która zaczyna kaszleć a z jej gardła wylatuje kawałek zatrutego jabłka. Śnieżka wstaje i rozgląda się)
Krasnoludki: Ona się budzi!!!ooo
Śnieżka: Gdzie ja jestem?
Książę: jesteś przy mnie piękna królewno, nigdy cię nie opuszczę.
(Książę bierze ja za ręce, wszyscy stają wokół nich)
Narrator: I tak się stało. Książę zabrał Śnieżkę do zamku, gdzie odbyło się huczne wesele i żyli długo i szczęśliwie.
(wszyscy aktorzy kłaniają się)
KONIEC