Janusz Korczak- lekarz, pisarz, pedagog, moralista i działacz społeczny, pochodził z zasymilowanej rodziny żydowskiej, związanej z ruchem haskali. W latach 1989-1905 studiował medycynę w Warszawie, w 1907 r. w Berlinie, a w 1909 r. w Paryżu. Należał do kręgu podstawowej inteligencji warszawskiej przełomu XIX i XX wieku. Współpracował między innymi z redakcjami „Głosu”, „Przeglądu Społecznego” i „Czytelni dla Wszystkich”. W 1912 roku przyczynił się do otwarcia Domu Sierot dla dzieci żydowskich w Warszawie, którego dyrektorem pozostał do śmierci. Od 1919 r. współpracował z Marią Falską w powołaniu do życia zakładu wychowawczego Nasz Dom dla dzieci polskich.
W 1926 r. założył pierwsze i jedyne w swoim rodzaju czasopismo dla dzieci i młodzieży „Mały Przegląd”, które redagował wraz z dziećmi. Ukazywało się ono do 1939 r., przy czym od 1930 r. funkcję redaktora naczelnego przejął jego przyjaciel i sekretarz Igor Newerly. Korczak był też w latach 1935-1936 autorem popularnych pogadanek radiowych, zwanych gadaninkami Starego Doktora. W sierpniu 1942 roku mimo szansy opuszczenia getta, pozostał ze swymi podopiecznymi i wraz z nimi został wywieziony do obozu zagłady
w Treblince, gdzie zginął.
Oryginalna twórczość literacka Korczaka dla dzieci i o dzieciach łączy humanitaryzm i głęboką znajomość psychiki dziecięcej z liryzmem, humorem i fantazją. Obejmuje ona dwa okresy historyczno-literackie: Młodą Polskę i dwudziestolecie międzywojenne.
Do najbardziej znanych utworów należą adresowane do dzieci powieści „kolonijne” Mośki, Joski i Srule (1910), Jóźki, Jaśki i Franki (1911); dylogia o Królu Maciusiu Król Maciuś I (1923, zekranizowana w 1958), Król Maciuś na wyspie bezludnej (1923); Bankructwo małego Dżeka (1924), Kiedy znów będę mały (1925).
Pedagogika Janusza Korczaka jest niezwykle rzadko spotykana w literaturze pedagogicznej typem liberalnej, rodzimej refleksji o wychowaniu, ufundowanej na idei sumienia i autoodpowiedzialności. Stanowi ona dość ostrożny i uwolniony od wszelkiego moralizmu typ myślenia o tym, jak pedagodzy powinni postępować wobec wychowanków, by nie naruszyć wzajemnego prawa do wolności i do godnego życia. Radykalizm w myśleniu Korczaka, konsekwencja w działaniu oraz miłość w odczuwaniu i obejmowaniu wzajemnych relacji z dziećmi stworzyły niepowtarzalną koncepcję Nowego Wychowania, której istotą jest poszukiwanie gwarancji dla ludzkiej, a nade wszystko dziecięcej wolności i dla sensu ludzkiego życia.
Wyróżnia się następujące idee przewodnie, na które warto zwrócić uwagę, studiując pedagogiczną i literacką spuściznę Janusza Korczaka, mianowicie:
szacunek dla dziecka jako człowieka rozwijającego się poprzez własną aktywność jako podmiotu,
zasada (i praktyka) partnerstwa dziecka w procesie wychowania,
prawo dziecka do opieki oraz odpowiedzialność społeczeństwa dorosłych za warunki życia dziecka,
poszukiwanie syntezy wiedzy o dziecku,
techniki działania pedagogicznego jako konsekwencja przyjętych ogólnych założeń systemu opiekuńczo – wychowawczego,
koncepcja wychowawcy, wynikająca z ogólnej postawy Korczaka wobec dziecka.
Ze względu natomiast na treść pedagogiczną Nowego Wychowania podkreśla się w dziełach Janusza Korczaka trzy główne jego zakresy:
treści ogólnoludzkie, które powinny być udostępnione całemu społeczeństwu, adresowane do rodziców i dzieci,
treści ogólnopedagogiczne – do wykorzystania w kształceniu i doskonaleniu kadry pedagogicznej,
treści szczegółowe – do wykorzystania szczególnie przez wychowawców zatrudnionych w placówkach opiekuńczo – wychowawczych.
W praktyce pedagogicznej Janusz Korczak był wrogiem zamkniętego, sztywnego, mało elastycznego systemu wychowawczego. Wskazywał ogólne kierunki działania, ogólne zasady, które wychowawca powinien dostosowywać zawsze do konkretnych potrzeb i warunków oraz do konkretnych dzieci w określonych sytuacjach.
Wychowanie wg. Korczaka to proces twórczy, ustawiczne poszukiwanie własnych, skutecznych form i metod.
Z praktyki wychowawczej stosowanej w Korczakowskich Domach dość przejrzyście wyłaniają się zasady, na których Korczak opierał wewnętrzną organizację życia dzieci w zespole. Chodziło o to, aby:
prowadzić stopniowo do usamodzielnienia dziecka przez stwarzanie sytuacji do wyłaniania się dziecięcej inicjatywy,
czujnie obserwować codzienne zachowanie się dziecka, nie lekceważąc pozornie drobnych zjawisk,
poznawać każde dziecko, a także, aby wewnętrzną organizację zakładu oprzeć na porozumieniu z dziećmi, na wzajemnej umowie.
Myślą przewodnią stworzonej przez Korczaka koncepcji pedagogicznej była troska o rozwój samorządności dzieci i młodzieży przejawiającej się w różnych formach ich aktywności. Prawidłowego rozwoju samorządności upatrywał Korczak szczególnie
w prawidłowym funkcjonowaniu samorządu zakładowego. Najważniejsze jego organy to sąd koleżeński, rada samorządowa i sejm dziecięcy.
Stworzył on Sąd Koleżeński z myślą o tym by:
usunąć zależność dziecka od woli i humoru wychowawcy,
wprowadzić zasady, normy, które obowiązywały w życiu gromady i regulowały atmosferę zakładu,
zainteresować wychowanka własnym postępowaniem,
obudzić refleksję nad swoimi czynami,
uczyć samokrytycyzmu i tolerancji wobec drugiego człowieka,
kształtować mocny fundament wzorowej postawy etycznej wychowanka.
Zgodnie z hasłem Korczaka „Dziecko jest dobrym rzeczoznawcą własnego życia.” Funkcje sędziów w Sądzie Koleżeńskim pełniły same dzieci. Istniał specjalny kodeks, w którym czytamy: „Jeżeli ktoś zrobił coś złego, najlepiej mu przebaczyć, jeżeli zrobił coś złego nieumyślnie, będzie w przyszłości ostrożniejszy [...] Jeżeli zrobił coś złego, bo go namówili, już się nie będzie słuchał. Jeżeli zrobi coś złego lepiej mu przebaczyć, czekać aż się poprawi. Ale sąd musi bronić cichych, by ich nie krzywdzili zaczepni i natrętni, sąd musi bronić słabszych, by im nie dokuczali silni, sąd musi bronić sumiennych i pracowitych, by im nie przeszkadzali niedbali i leniwi, sąd musi dbać by był porządek, bo nieład najbardziej krzywdzi dobrych, uczciwych i sumiennych ludzi. Sąd nie jest sprawiedliwością, ale do sprawiedliwości dążyć powinien, sąd nie jest prawdą, ale pragnie prawdy”.
Sąd miał prawo sądzenia nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Miało to ogromne znaczenie wychowawcze i zmieniło pozycję wychowanka w procesie wychowania. Mówi o tym Korczak: „W ciągu półrocza podałem się do sądu pięć razy. Raz, że chłopcu dałem w ucho, raz, że chłopca wyrzuciłem z sypialni, raz, że postawiłem w kącie, raz, że obraziłem sędziego[...] tych kilka spraw było kamieniem węgielnym mego wychowania jako uczciwego, konstytucyjnego wychowawcy, który nie dlatego nie krzywdzi dzieci, że je lubi, czy kocha, ale dlatego, że istnieje instytucja, która je przed bezprawiem, samowolą i despotyzmem wychowawcy broni”
Rozbudowując pracę samorządu Korczak wychodził z założenia, że nie wystarczy dać dzieciom i młodzieży przyzwyczajenia życia i pracy zbiorowej, trzeba dać ujście pędowi twórczemu organizowaniu i wzbogacenia ich młodocianego społeczeństwa. Tym celom służyła Rada Samorządowa – jako organ wybieralny, obradujący raz w tygodniu w składzie 10 wychowanków i wychowawca. W skład rady mogły wejść osoby o wysokim statusie a ponadto byli poddawani plebiscytowi ogólnemu. Nie mogli więc wejść do niej wychowankowie sprawiający trudności. A praca w samorządzie mogła mieć dla nich wychowawcze znaczenie. Do podstawowych zadań rady należało:
zaspokojenie licznych potrzeb współmieszkańców poprzez wysłuchanie próśb,
rozważanie pretensji, projektów i inicjowanie nowych przedsięwzięć,
regulowanie współżycia jednostki z jednostką, jednostki z grupą i układanie współpracy z dorosłymi,
konstytuowanie postanowień, które były wprowadzone jako przepisy.
Taki zakres zadań i funkcji samorządu był dużym krokiem na przód w rozbudowie samorządności. Rada zaczęła podejmować prace mające już walor profilaktyki wychowawczej. Zaczęła zaspokajać rzeczywiste potrzeby samorządnego życia. Korczak znalazł rozwiązanie wielu zagadnień ściśle związanych z aktywizacją i uspołecznieniem wychowanków.
Z chwilą powstania Sejmu Dziecięcego jako najwyższej instancji Samorządu, Rada stała się organem wykonawczym. Do zadań Sejmu Dziecięcego należało m. in. zatwierdzanie lub odrzucanie praw wydawanych przez Radę Samorządową, a także uchwalanie ważniejszych świąt i wydarzeń w życiu zakładu,
Koncepcję pedagogiczną Korczaka wzbogacały ponadto takie formy oddziaływań wychowawczych jak:
wpisywanie się do księgi podziękowań i przeprosin,
kategorie obywatelskie,
kategorie czystości,
nagradzanie w postaci pamiątkowych pocztówek,
pełnienie dyżurów,
plebiscyt życzliwości i niechęci,
gazetka i wiele innych.
Gazetki tygodniowe, na które przychodzili wszyscy stanowiły cotygodniowe sprawozdanie z życia Domu Sierot. Były nieocenionym źródłem wiedzy co dzieje się w środowisku dzieci. Do gazetek tych pisał systematycznie, przez wiele lat Korczak, komentując różne sprawy.
System kształtujący się w Domu Sierot, atmosfera tam panująca, stały wysiłek, by doskonalić formy pracy, nieustanna kontrola osiąganych wyników – wszystko to sprzyjało rozwiązywaniu trudnych problemów wychowawczych zbiorowości dziecięcej.
Jednym z ważnych problemów było zapewnienie każdemu dziecku:
poczucia stabilizacji życiowej,
poczucia całkowitego bezpieczeństwa,
wyrobienie w nim przekonania, że nie grozi mu ani kaprys wychowawcy, ani silniejsi rówieśnicy.
Warto zwrócić uwagę w systemie wychowawczym Korczaka na zaspokajanie potrzeb emocjonalnych dzieci co nie jest rzeczą łatwą w zakładzie wychowawczym obejmującym przeszło 100 dzieci. Temu celowi służyła opieka starszych dzieci nad nowo przybyłymi.
Dostrzeganie specyficznych i różnorodnych potrzeb dzieci i nieustanny wysiłek, by je zaspokoić stanowiły trwały i bardzo nowoczesny element systemu wychowawczego.
Korczak utrzymywał bliski, niemal intymny kontakt z dziećmi, wyłaniał problemy zdrowotne, emocjonalne, z jaki się borykały. Wiedzę z tych kontaktów przekazywał wychowawcom, wyczulając ich na codzienne problemy. Biorąc to wszystko pod uwagę można powiedzieć, że cały układ życia w Domu Sierot, oddziaływał wychowawczo nie tylko na wychowanków, ale i na wychowawców, ponieważ także i oni podlegali tym samym prawom, musieli się do nich stosować.
W kontaktach z dzieckiem niezbędna jest empatia,
a przede wszystkim umiejętność uczenia się od dzieci, wsłuchiwania się w sygnalizowane przez nie potrzeby i podejmowania razem z dziećmi działań, mających na celu zaspokojenie tych potrzeb.
Janusz Korczak był prekursorem walki o prawa dziecka, zwracał szczególną uwagę na nierównoprawną pozycję dzieci w społeczeństwie, ich zależność od dorosłych. Domagał się, by uznano, że dziecko jest pełnowartościowym człowiekiem od chwili narodzin, na każdym etapie swego istnienia i ma prawo być sobą, takim jakim jest. Idee te znalazły odbicie
i rozwinięcie w stworzonym przez Korczaka nowatorskim – jak na tamte czasy – podejściu do wychowania, które respektowało potrzeby i dążenia dziecka do własnej aktywności i samodzielności, a zarazem realistycznie uwzględniało jego słabości. Szczególnie dotyczyło to niemożności przejęcia przez dzieci pełnej odpowiedzialności za świat i trudności pracy nad sobą. Integralnym elementem jego koncepcji wychowawczej były różne formy uspołecznienia i samorządności instytucji czy środowisk edukacyjnych, opiekuńczych lub wychowawczych.
Najczęściej wydobywanymi w dyskursie pedagogicznym poglądami Korczaka są te, które eksponują swoistego rodzaju imperatyw pedagogiczny, jakim jest w jego dziełach indywidualne podejście wychowawców do każdego dziecka, jego wyjątkowa rola w życiu społecznym, w tym szczególnie mocno akcentowana kategoria praw dziecka, które w perspektywie ontologicznej są tożsame z prawami osób dorosłych. Dziecko bowiem nie może być dodatkiem do życia dorosłych ani tym bardziej przedmiotem ich manipulacji, ale samoistna siłą i wartością, z którą należy liczyć. Korczak przeciwny jest generalizowaniu, absolutyzowaniu dzieci w ogóle, gdyż tak naprawdę w procesie wychowania zawsze mamy do czynienia tylko z konkretnymi indywidualiami.
Był kreatorem takich wartości jak:miłość do bliźnich, sprawiedliwość, godność, szacunek, piękno i prawda. Twierdził, że dorośli często nie dopuszczają dzieci do ich spraw codziennych, uznając je za małe i niedoświadczone.
Studiując jego pisma pedagogiczne, odnajdziemy w nich apel do wychowawców, by zatroszczyli się o takie prawa dziecka, jak:
prawo do szacunku (dla niewiedzy, dla smutku, niepowodzeń i łez, dla misterium poprawy, dla młodego wysiłku i ufności, dla pracy poznania, dla tajemnic i wahań ciężkiej pracy wzrostu, dla własnych słabości),
prawo do miłości (do piersi matki, atmosfery ciepła i troskliwości) i przyjaźni,
prawo do tajemnicy (tajemnicy osoby, jak i własnych spraw, przeżyć i doznań),
prawo do samostanowienia (prawo antytezy, prawo do oporu, do protestu, do upominania się i do żądania, do wypowiadania własnych myśli, do życia własnym wysiłkiem i własną aktywnością),
prawo do własności (siebie – do samoposiadania i do swoich rzeczy),
prawo do własnego rozwoju i dojrzewania,
prawo do ruchu, do zabawy, do pracy i badania,
prawo do sprawiedliwości w życiu.
Jakże aktualną ideą pedagogiczną Korczaka jest partnerstwo w relacji wychowawca – wychowanek, które powinno wyrażać się w odrzucaniu przez pedagogów despotycznego rygoru, na rzecz wzajemnego porozumiewania się, współdziałania, wspólnego uzgadniania żywotnych dla obu stron spraw, zaufania do dziecka, do jego rozsądku i umiejętności
w stosunkach interpersonalnych między dzieckiem a wychowawcą.
Korczak w swoich pismach demaskuje faryzeuszy wychowania – wszystkich tych, którzy pozorując swoją szczerość, zgodę na poszanowanie praw czy też wolę partnerskiego bycia z dzieckiem, czynią wszystko, by tak naprawdę do tego nie doszło lub by zdeprecjonować znaczenie tego procesu i odmienną jakość wynikających z tych przesłanek wzajemnych relacji.
Zdaniem Korczaka, pseudowychowawcy nie powinni być dopuszczani do pracy z dziećmi, zaś troską osób odpowiedzialnych za jakość kadr pedagogicznych powinno być pozyskiwanie przez nie jak najlepszych kandydatów. Wychowawcą bowiem nigdy nie będzie ten:
kto się oburza,
kto się dąsa,
kto ma żal do dziecka, że jest tym, czym jest, kim się urodziło lub jakie doświadczenie je wychowało,
kto nie jest świadom czekających go, często przykrych, obowiązków i doświadczeń
w kontaktach z ubogimi czy zaniedbanymi dziećmi.
Jednym z kryteriów zatrudniania w placówce wychowawcy była jego akceptacja przez dzieci.
To Korczak dostrzegł jako jeden z pierwszych, że pedagog jest zawsze, niejako na mocy definicji, podmiotem w stosunku do wychowanka, a ten przedmiotem jego oddziaływań. Pociąga to za sobą dość groźne konsekwencje w postaci przywłaszczenia sobie przez dorosłych praw do decydowania o losie wychowanków i oferowania im jedynie słusznych interpretacji, doprowadzając do efektu adiaforyzacji, czyli ustawiania pewnych typów działań lub pewnych obiektów, na jakie działanie się kierują, jako moralnie naturalnych i nie podlegających ocenie w kategoriach moralnych. Proces ten polega na wyłączenie określonych gatunków ludzi (w tym przypadku dzieci i młodzieży) ze zbioru podmiotów moralnych, a tym samym odseparowaniu ich czynów i ocen moralnych. To, co jest zabronione dla jednych, dozwolone jest dla drugich.
Korczak upomina się o przestrzeganiu w szkole zasady solidarności w toku szkolnej edukacji. Z uczniem solidaryzuje się jedynie jako najbliższy przyjaciel lub kolega podobnej niedoli, znacznie rzadziej własny rodzic (pouczany i straszony sankcjami wobec jego dziecka w czasie wywiadówek przez wychowawcę klasy), a już najmniej nauczyciel. Solidarność wymaga bezinteresownej więzi i gotowości do wyrzeczeń w noszeniu ciężaru drugiego człowieka.
Według Korczaka dobry wychowawca – opiekun musi spełnić przede wszystkim podstawowy wymóg, jakim jest poznanie samego siebie:
bądź sobą – szukaj własnej drogi,
poznaj siebie – zanim zechcesz dzieci poznać,
zdaj sobie sprawę z tego, do czego sam jesteś zdolny – zanim dzieciom poczniesz wykreślać zakres ich praw i obowiązków,
ze wszystkich sam jesteś dzieckiem, które musisz poznać, wychować i wykształcić przede wszystkim.
Dobry wychowawca różni się od złego tylko liczbą popełnianych błędów, wyrządzanych krzywd. „Są błędy, które dobry wychowawca popełnia tylko raz, a oceniwszy krytycznie nie ponawia ich. Zły wychowawca winę własnych pomyłek przypisuje dzieciom”.
Uzupełnieniem działalności wychowawczo-opiekuńczej Korczaka była jego twórczość literacka, którą adresował do szerokiego grona odbiorców: rodziców, nauczycieli i dzieci.
Tematyka jego książek jest do dziś aktualna, będąc niekończącą się skarbnicą wiedzy dla praktyków i naukowców.
Pedagogika J. Korczaka nie przetrwałaby jednak tyle lat w naszym kraju, dość konserwatywnym w sposobie podejścia do wychowania dzieci, gdyby z jednej strony nie były prowadzone tak szeroko zakrojone, interdyscyplinarne badania korczakowskie, gdyby nie miało miejsca upowszechnianie ich wyników, publikowanie dzieł i dokonań Korczaka.
Z drugiej zaś strony gdyby nie postępował intensywny rozwój po II wojnie światowej pedagogiki antyautorytarnej wraz z docierającymi do kolejnych pokoleń wychowawców dziełami innych pedagogów, jak: Aleksander Lewin, Janusz Tarnowski, Jadwiga Bińczycka
i Maria Łopatkowska.
Oba nurty w tworzeniu wiedzy o wychowaniu zachęcają kolejne młode pokolenia młodzieży akademickiej do odsłaniania mechanizmów jawnej i ukrytej przemocy, która zawdzięcza swoją skuteczność faktowi swego nierozpoznania. Korczak uwalnia nas zatem od złudzeń na temat wychowania i wychowawcy, czyli samego siebie.
Korczak nie chciałby go naśladowano, nie oczekiwał zachwytu nad swoimi dokonaniami czy zaintrygowania własną osobowością. Swoim pisarstwem zapraszał sobie współczesnych, ale i zarazem kolejne pokolenia, do współprzeżywania dziecięcego świata, odkrywając kolejne jego tajniki.
Jego marzeniem było stworzenie „wielkiej syntezy dziecka”, która byłaby nie tylko podręcznikiem gotowych o nim prawd, ile inspiracją i prowokacją dla każdego wychowawcy w poszukiwaniu własnej „ścieżki” poznawania, rozumienia i współbrzmiącego z potrzebami
i zainteresowaniami dziecka kontraktu (samo) wychowawczego.
Idee J. Korczaka przeniknęły do polskiej oświaty ponownie dzięki zmianom ustrojowym 1989r., wpisując się w modele kształcenia i wychowania antyautorytarnego szkolnictwa niepublicznego. Przykładem tego jest powołania w Warszawie I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego, które przejęło filozofię tego pedagoga jako przewodnią
w wychowaniu młodzieży dla dokonywania samodzielnych wyborów, współdecydowania o sprawach dla niej ważnych czy stwarzaniu w szkole warunków do przeżywania przez uczniów doświadczeń samodzielnego i odpowiedzialnego działania w społeczeństwie demokratycznym.
Recepcja pedagogiki korczakowskiej, badania nad nią oraz jej upowszechnianie i praktyczne aplikacje mają jednak znacznie szerszy zakres i swoją historię.
W 1946r. powstał (w strukturach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci) Komitet Korczakowski. Swoją autonomiczną działalność rozpoczął w 1957r. po tzw. przełomie październikowym. Wtedy to ożywiło się środowisko miłośników jego pedagogiki, dążąc do jej upowszechnienia zarówno w kraju,jak i poza granicami. Istnienie tego komitetu zakończone zostało obchodami pięćdziesięciolecia jego istnienia w 1996r. Podstawowym ogniwem organizacyjnej struktury tego stowarzyszenia były kręgi korczakowskie, które zrzeszały pracowników różnych placówek opiekuńczo- wychowawczych i edukacyjnych z kraju.
Równolegle do struktur regionalnych funkcjonował także krąg dyrektorów placówek „korczakowskich”. Głównym celem tego kręgu była współpraca i wymiana doświadczeń w zakresie zarządzania placówką, organizowania działań będących wyrazem idei Starego Doktora.
W połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, z inicjatywy Komitetu Korczakowskiego(obecnie Polskie Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka)zaczęto gromadzić dokumenty i fotografie, publikacje i wspomnienia związane z osobą i dorobkiem Korczaka. W ten sposób powstało Archiwum Korczakowskie, które w 1977r. przekazało zbiory Pracowni Korczakowskiej, która powołana została przy Instytucie Badań Pedagogicznych (obecnie Instytut Badań Edukacyjnych), której działalność kontynuuje Korczakianum z siedzibą
w Warszawie (Dom Dziecka nr2 im. J. Korczaka). Gromadzone tam są materiały dokumentujące życie, działalność i twórczość J. Korczaka oraz opracowywane tam są naukowo.
Zasięg oddziaływania Korczaka rozszerzył się jeszcze bardziej w drugiej Polowie lat 70, kiedy to społeczność oświatowa dostrzegła wagę jego osoby i dokonań.
Polskie Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka współpracuje z Międzynarodowym Stowarzyszeniem jego imienia, organizując zloty placówek noszących jego imię, prowadząc do wymianę wakacyjną dzieci czy konferencje naukowe.
Nurt wychowania skoncentrował się na dziecku (pajdocentryzm) jest zatem w Polsce reprezentowany przez rodzimego pedagoga jako jednego z wielu możliwych podejść do dziecka-człowieka w procesie (samo) wychowania.
Możemy zatem zmieniać świat, zaczynając od naprawiania spraw dzieci, czemu musi równolegle towarzyszyć samodoskonalenie, praca duchowa nad własnym charakterem czy osobowością osób dorosłych – w tym przede wszystkim nauczycieli i wychowawców. Pomocna w tym powinna być korczakowska antropologia pedagogiczna.
Literatura
1.Kwieciński, Śliwerski, Pedagogika, t.1, PWN 2003
2.Korczak J. Jak Kochać dziecko
3.Korczak J. Wybór pism pedagogicznych. T.I Warszawa 1957