Jestem nauczycielką pracującą w świetlicy szkolnej. W naszej świetlicy przebywają głównie dzieci z klas 0 – IV. Z moich obserwacji widzę, że lubią one być w świetlicy. Mają tutaj swoich kolegów, gry, zabawki. Cechą charakterystyczną dzieci w wieku wczesnoszkolnym jest ich głośne zachowanie, a wręcz krzykliwość. Dlatego też hałas w świetlicy jest wszechobecny. Można go pokonać organizując ciekawe zajęcia, a zwłaszcza takie, które oparte są na metodzie uczenia się przez działanie.
Postanowiłam w roku szkolnym 2010/2011 rozpocząć pracę z dziećmi taką właśnie metodą, czyli zastosować korespondencję międzyszkolną zaczerpniętą z technik Celestyna Freineta. Dzieci chętnie przyjęły moją propozycję wymiany listów z inną szkołą. Swoim pomysłem na prowadzenie korespondencji podzieliłam się z koleżanką pracującą ze mną w świetlicy, która z aprobatą przystąpiła do współpracy. Ma ona w grupie dzieci z klas trzecich.
Wybrałam jednego stałego korespondenta. Z początku pisanie listu nie było wcale takie łatwe. Dzieci nie wiedziały o czym pisać. Wytłumaczyłam im (obecnie dzieci są z klasy drugiej), że mogą pisać o swoim życiu w szkole i w domu, o ciekawostkach z okolicy, o przeczytanych książkach, o tym co lubią. Mogą także w liście przekazać własnoręcznie wykonany album z ilustracjami lub okazami. Jednym słowem muszą się starać aby ich opowiadania były ciekawe.
I tak rozpoczęliśmy wymianę korespondencji. W jednym z listów napisaliśmy, że wybraliśmy na patrona naszej szkoły Janusza Korczaka. Nasi korespondenci odpisali, iż pogłębili swoją wiedzę o Korczaku w różnych źródłach, zapoznali się z cytatami jego wypowiedzi. Napisali również, że mieszkają u podnóża Gór Opawskich. Dla nas z kolei jest to okazja znalezienia tych gór na mapie, odszukania w książkach i internecie informacji o nich.
Wymiana listów uczy dzieci przyjaźni, szacunku do zainteresowań innych niż własne, umiejętności dzielenia się swoimi przeżyciami. Poszerza wiedzę z geografii, historii, przyrody. Dzieci nabywają umiejętności praktycznego pisania listów, używania wielkiej litery w zwrotach grzecznościowych, nazwach własnych, używania skrótów.
Listy wymieniamy raz na kwartał. Dzieciom z mojej grupy świetlicowej wymiana korespondencji daje dużo radości. Do listów chętnie dołączają swoje rysunki, nie boją się trudnych kształtów ani niezwykłych zestawień kolorystycznych.
Niewątpliwie praca tą metodą przysparza nauczycielowi sporo obowiązków, ale daje zauważalne efekty w postaci:
zainteresowania dzieci tradycyjną formą korespondencji;
praktycznego zdobycia umiejętności pisania listów;
zainteresowania dzieci przyrodą, historią, geografią danego regionu;
poszerzenia wiadomości na temat swojego miasta;
nawiązania kontaktów i przyjaźni z dziećmi z innych okolic.