Jest mi bardzo źle..
Czuję się jak wrak człowieka,
A nie jak człowiek.
Gdy nagle ktoś otwiera drzwi..
Karmi mnie różnymi tabletkami!!
Szczęściem, wiarą, nadzieją, miłością, przyjaźnią..
Bierze z mojego piórnika kilka kredek i koloruje moje zycie!
Nie, ta osoba się mnie nie pyta, czy tego chcę.
Ona to już od dawna wie..
Przytula mnie, oddając cząstkę siebie..
Daje mi tak wiele ciepła.
I już jest wszystko w porządku.
Na jego ramieniu składam kilka kropelek rosy,
A w sercu pozostawiam cząstkę słońca..
Wtedy już wiem, że mogę wszystko!
Bo mam osobę, która bez względu na burzę, daje mi słońce..
Która daje mi najpiękniejszy skrawek nieba.
Daje mi całego siebie.