Najpiękniejszy z grzybów
Na polanie poruszenie
Grzyby mają posiedzenie
Wybierają najlepszego
W każdym calu wspaniałego
Pierwszy zabrał głos borowik
Jestem piękny, duży, zdrowy
Idealny w każdym względzie
Czy ktoś lepszy jest ode mnie?
Hola! Hola! Krzyczy kania
Ja innego jestem zdania
Mój kolego popatrz na mnie
Jak się ruszam pięknie, zgrabnie
W smaku jestem wyborowa
Przy mnie każdy to się chowa
Phi! – Zaśmiała się opieńka
Ja dopiero jestem piękna
Taki zapach, kształt, aromat
Wierzyć chciejcie mało, kto ma
Na to kurka głosu dała
Wstrętna z ciebie samochwała
Kształty u mnie nie za wielki
Za to barwy, jaki piękne
Jestem sprytna, zwinna, bystra
Każdy musi mi to przyznać
Maślak drapie się po głowie
Też mi rzeczy, ja nie mogę
Nie widziałeś jeszcze chyba
Piękniejszego niż ja grzyba
Eleganckie mam ubranie
Styl, prezencję, wychowanie
Oj! Kochany, co za brednie
Nie słyszałeś dotąd pewnie
Że najlepszy w świecie kąsek
To jest zupa z młodych gąsek
E! Nieprawda moja pani
Nie ma jak z podgrzybka danie
Po co każdy głowę łamie
Mnie wybierzcie i po sprawie
I tak kłócą się bez przerwy
Szarpią sobie wszystkie nerwy
Lecz nie wiedzą, co się stanie
Że to dzisiaj grzybobranie
Hej! Grzybiarzu taka schadzka
To dla ciebie niezła gratka
Wszystkie znajdą się w koszyku
I nie będzie więcej krzyku!