X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 14654
Przesłano:
Dział: Poezja

Niewyczerpana chłonność świeczników

wzgórza już zmierzchem
zdobywczo się piętrzą
niebo zachodnie
purpurę rozwiesza
byt niezależny
i wielkoskrzydły
dusz ołowianych
w ciałach zachrypniętych

czyny mówiące lśnią
ze ścian wysokich
tunele wosku
gnieżdżą pod korami
stopione z ciężkich
stajanów ubogich
szumią ze szczytów
w przestrzeń strumieniami

od wewnątrz błyszczy
tombak domówiony
przez tłumy świerszczy
osnuty psalmami
lata jak cienie
mijają w popłochu
nieszczęśnie pędzą
o zmierzchu wciąż wierzchem
=====================----

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.