I Piosenka „Dzwonki sań” – dzieci ciągną sanki, inne dolepiają ostatnie części bałwankowi, wszyscy ubrani na zimowo, dwie śnieżynki sypią śnieg (styropian).
II Wiersz „Śnieg i dzieci”
Gdyby nie było w mieście dzieci,
Śnieg nie byłby potrzebny.
Bo spójrzcie, jak złości się dozorca,
Gdy biały puch odgarnia z chodnika,
Albo kierowca, gdy śnieżne płatki ściera z samochodu.
A dzieci z piwnic wyciągają sanki,
Lepią bałwanki i wysoko,
Wysoko w górę rzucają śniegowe kule.
III Piosenka „Zimowa wyliczanka”.
IV Piosenka pt. „Śnieżna wyliczanka”.
1. Siedzę sobie w domu sama
i zły humor mam od rana.
Świat oglądam przez firankę
i układam wyliczankę.
Ref. Ele, mele dutki idą białe nutki
do, re, mi.
A dokoła śniegu tyle
śnieżne muszki i motyle
sol, mi, do.
2. Siedzę sobie w domu sama,
ale kiedy wróci mama
słońce błyśnie ponad gankiem
i roztopi wyliczankę.
Ref. Ele, mele...
V. Inscenizacja wiersza pt. „Zimo, baw się z nami”
Zima – dziecko ubrane na biało: Jestem zima, zima biała, śnieg wokoło rozsypałam.
Dziewczynka: Nie śpij kotku, kotku bury! Na saneczkach zjeżdżaj z góry. I bałwana ulepimy.
Nic się kotku nie bój zimy.
Kotek: Kotek jeździć ma na sankach? Kotek lepić ma bałwanka? Gdy śnieżynki z nieba lecą,
Kotek lubi spać na piecu.
Chłopiec: Wszystkie koty to piecuchy. Tylko dzieci zawsze zuchy!
Dzieci: My lubimy łyżwy, sanki i śnieżynki, i bałwanki! Zimo, sypnij śnieżynkami!
Baw się z nami, baw się z nami!
VI. Piosenka „Zima”.
VII. Dziecko:
Nic tak nie wzmacnia zimą naszych organizmów, jak sporty i zabawy na mroźnym powietrzu. Korzystając z uroków zimy, trzeba jednak pamiętać o kilku sprawach. Posłuchajcie jaka przykra przygoda spotkała Szymka.
VIII Wiersz pt. „Przykra przygoda”
Śniła mi się szklanka mleka.
Ciepłe, słodkie... Więc nie zwlekam
Nie czekając aż ktoś poda
Sam wychodzę. Nieopodal jest „SAM”
Już mam mleko. Szybko biegnę.
Wtem butelka jak nie brzęknie!
Wywinąłem kozła pięknie,
Aż jęknęło pod obłokiem
I wyjrzeli ludzie z okien.
Z butli stłuczka, z mleka potok
Słyszę śmiech: „To tamten, co to
Wczoraj ślizgał się przed blokiem”
Patrzę – chodnik lśni jak lustra
Ojej, tędy chodzi mama...
Przecież może nogę złamać.
Babcia też tu drepcze czasem
Pędzę – wracam – sypię piasek.
Lód natychmiast znika pod nim!
Znów bezpieczny jest nasz chodnik.
IX Policjant zwraca się do dziecka
Widzisz Szymku! Nie miałeś szczęścia, bo wywróciłeś się i stukłeś butelkę. Nie pomyślałeś, że chodnik może być niebezpieczny. Nie pamiętałeś, że poprzedniego dnia ślizgałeś się przed blokiem. Jednak teraz dobrze zrobiłeś nie zostawiając wyślizganego miejsca, lecz zasypałeś je piaskiem, aby nie narażać nikogo na niebezpieczeństwo.
X Chłopiec:
Ja też chciałbym Wam opowiedzieć o pewnym wydarzeniu, które przytrafiło mi się w czasie ostatnich ferii zimowych.
Umówiliśmy się z kolegami, że pójdziemy na ślizgawkę. Nie miałem ze sobą łyżew. Ale do domu wolałem nie wracać, bo mój brat Marcin, pewnie zaraz zacząłby wypytywać:
- A po co, a skąd?
Tylko Sławek miał łyżwy, bo on nie ma starszej siostry, a jego mama i tata pracują. Sławek ma klucz od mieszkania i może wchodzić i wychodzić, kiedy mu się podoba. Poszliśmy we trzech z Karolem. Lód był chropowaty ale to nic. Właśnie taki lód najlepiej wygładza się butami. Ślizgawka była – pierwsza klasa.
Wreszcie Sławek powiedział, że jest gładko i włożył łyżwy.
- Zaraz wam pokażę, jak skakał na lodzie jeden łyżwiarz, którego pokazywali w telewizji – powiedział Sławek.
Rozpędził się, odbił od lodu i ... No, jednym słowem – lód pękł! I to od razu w kilku miejscach. W lodzie zrobiła się dziura. I oczywiście, Sławek wpadł do tej dziury. A Karol zaczął wrzeszczeć – i w nogi.
Ja też się bardzo przestraszyłem, ale nie uciekłem. Położyłem się na lodzie, na brzuchu, i zacząłem się czołgać w stronę Sławka. Pamiętam, jak tatuś kiedyś mówił, że po pękniętym lodzie nie wolno chodzić, bo się złamie. Więc jak się chce kogoś ratować, to trzeba się czołgać. No i ja tak zrobiłem.
Ale jeszcze nie doczołgałem się do dziury, kiedy Sławek sam wylazł, bo tam było płytko. Całe szczęście, bo inaczej Sławek by się utopił. Za to nie macie pojęcia, jak on wyglądał! Cały mokry, bez czapki i do tego czarny od mułu.
Bo to bardzo błotnista sadzawka.
Potem pobiegliśmy do naszego domu, bo bliżej, a było nam okropnie zimno.
Ale najgorsze było potem, kiedy wrócił tatuś. Tatuś nawet dużo nie mówił, tylko zamknął moje łyżwy na klucz.
Sławkowi też się dostało. Łyżwy też mu zabrali.
XI Policjant:
Myślę, że teraz bez zgody rodziców nie wybierzesz się na ślizgawkę. Mieliście dużo szczęścia. Za lekkomyślne swoje postępowanie słusznie zostaliście ukarani. To wydarzenie niech będzie ostrzeżeniem dla innych nierozważnych dzieci.
Uwaga! Uwaga! Jest zima. Stawy, jeziora i rzeki pokrywają się lodem i stają się niebezpiecznym terenem zabaw. Co roku pod kruchym lodem ginie wielu waszych rówieśników. Bądźcie ostrożni!!
Koleżanki i koledzy oto kodeks postępowania w czasie ferii zimowych:
Dziecko I :
Przed wyjściem na dwór ubieramy się stosownie do pogody. Ubranie powinno być ciepłe i na tyle luźne, by nie krępowało naszych ruchów. Koniecznie nakładamy czapkę, szalik, rękawiczki i grube skarpety.
Dziecko II :
Nigdy nie bawimy się w pobliżu miejsc, gdzie odbywa się ruch samochodowy! Niespodziewanie można znaleźć się pod kołami auta.
Dziecko III :
Do zabawy wybieramy tylko bezpieczne miejsca: podwórka, ogródki jordanowskie, place zabaw, boiska sportowe, tereny rekreacyjne.
Dziecko IV :
Jadąc na nartach lub sankach nie czepiamy się żadnych pojazdów: samochodów, motocykli, rowerów i innych.
Dziecko V :
Na łyżwach jeździmy tylko na sztucznych lodowiskach. Nie wolno ślizgać się ani nawet chodzić po zamarzniętych zbiornikach wodnych, takich jak: rzeki, jeziora, stawy, baseny strażackie. Taka lekkomyślność grozi utonięciem.
Dziecko VI :
Bawiąc się na śniegu czy lodzie, łatwo wpaść w niekontrolowany poślizg. Starajmy się nie potrącić ani nie przewrócić innej osoby. Uważajmy zwłaszcza na młodsze dzieci, ludzi starszych i niepełnosprawnych. Zasady kultury muszą obowiązywać także podczas zabawy.
Dziecko VII :
Nie wrzucamy kolegom śniegu za kołnierz.
Nie rzucamy zbyt twardymi śnieżkami.
Nie chodzimy w przemoczonym ubraniu.
WSZYSCY:
ZAWSZE PRZESTRZEGAJ TYCH ZASAD
XII Piosenka Skaldów „ A z kopyta kulig rwie”.
XIII Spotkanie z policjantem