Uznawany za największego wykonawcę gitarowego okresu klasycznego. Niedościgły wirtuoz, świetny pedagog i kompozytor. Rówieśnik N. Paganiniego, D Aguado, A. Diabelnego i F. Sora. Mauro Giuliani (1781-1829), bo o nim mowa, przyczynił się do wzmocnienia roli gitary jako instrumentu solowego, odegrał rolę w rozwoju zapisu nutowego oraz znacząco spopularyzował instrument w Europie.
Mało kto wie, że 1814 roku M. Giuliani został muzykiem na dworze Cesarzowej Marii Ludwiki, żony Napoleona. Rok wcześniej zaś, w wiedeńskiej Wielkiej Sali Uniwersyteckiej, uczestniczył (jako wiolonczelista) w prawykonaniu VII Symfonii A-dur op. 92 Ludwiga van Beethovena, z którym zresztą łączyła go wieloletnia przyjaźń. Oprócz działalności artystycznej z pasją edukował adeptów gitary, m.in. Feliksa Horeckiego oraz Jana N. Bobrowicza. Jak wiemy, obaj zabłysnęli później jako wspaniali wirtuozi gitary oraz kompozytorzy.
Na czym polega fenomen tego mistrza? Przede wszystkim zaprezentował nowe możliwości brzmieniowe gitary. Przekonał, że potrafi olśnić wirtuozerią, śpiewną melodią czy pełnią harmonicznych współbrzmień. M. Giuliani wystąpił w najbardziej znanych i cenionych salach oraz salonach ówczesnej Europy, m.in. w Wiedniu. Wszędzie gdzie koncertował – gitara od razu stawała się popularna i modna. Był gwiazdą najwyższych lotów, wirtuozem, który czarował biegłością techniczną i muzykalnością. Miał wielu przyjaciół, był lubiany w środowisku. Znał się z G. Rossinim, F. Schubertem czy N. Paganinim, grywał oraz pracował z Johannem N. Hummelem.
Kompozycje M.Giulianiego na gitarę solo wciąż stanowią jądro repertuaru okresu klasycznego. Napisał ponad 200 utworów, także kameralnych. Zajmował się też transkrypcją na gitarę dzieł symfonicznych czy operowych. Wybitnymi dziełami są jego 3 koncerty na gitarę i orkiestrę, fantazje zatytułowane Rossiniane i odwołujące się do arii z oper Rossiniego op. 119-124, Sonata Brillant op. 15 – przez wielu uważana za najlepszą kompozycję tej formy. Zainteresowanie budzą też Wariacje na temat Haendla op. 107, Grand Overture op. 61 czy wreszcie Gran Sonata Eroica op. 150. Nie sposób pominąć licznych etiud i utworów o charakterze pedagogicznym jak Study op. 1 (zwane jako The Complete Studios for guitar) czy Esercizio op. 48 (zwane jako 24 exercises for guitar).
W programie nauczania szkoły muzycznej I stopnia ważne miejsce zajmują właśnie etiudy
z op. 48 i op. 100 (są dedykowane od czwartego roku nauczania). Z kolei na przesłuchaniach konkursowych goszczą takie kompozycje, jak Introdukcja i wariacje op. 105, 6 wariacji "ä Schüsserl und ä Reindl" op 38, Wariacje na temat folii hiszpańskiej op. 45 czy etiudy z op. 139.
Aby spojrzeć na Giulianiego-pedagoga wystarczy bliżej przyjrzeć się jego etiudom: etiudy z op. 1 powstały najpewniej w 1812 roku wtedy gdy pisał swoje Studies F. Sor i niedługo wcześniej od Estudios D. Aguado, (napisane w 1820 roku). W każdym z tych 3 przypadków kompozycje te rozumieć należy jako zbiór ćwiczeń doskonalających technikę. M. Giuliani w przedmowie kieruje jednak swoje utwory tym, którzy opanowali już podstawy gry na gitarze i chcą doskonalić swój warsztat bez udziału nauczyciela. Wszystkie z op. 1 są króciutkie, skoncentrowane są na jednym problemie technicznym i opatrzone sugestiami autora. To jakby wprawki, ćwiczenia codzienne. Późniejsze etiudy to nie tylko skromne utwory o charakterze dydaktycznym. Wymagają kreowania ich ekspresji - problem techniczny jest punktem wyjścia; to kompozycje ciekawe z punktu widzenia faktury, brzmienia, dynamiki, nie rzadko z cechami kaprysów, rond czy preludiów.
Więc jaka jest muzyka M. Giulianiego? jest żywa, barwna, operująca wszystkimi rejestrami gitary. Niezaprzeczalnym jest, że przetrwała ona próbę czasu i nadal jest chętniej grywana, a i wciąż zajmuje ważne miejsce w dydaktyce. Nie odegrał on co prawda takiej roli jak F. Sor, F. Carulli czy L.Legnani, ale to wie, jak potoczyłaby się historia gitary, gdyby nie pojawił się właśnie M. Giuliani.
Dodajmy, że kompozycje tego mistrza rozbrzmiewają na wielu scenach świata, jego twórczości poświęcone są festiwale, m.in. w Bisceglie i Bari.
Kto jest ciekaw brzemienia jego kompozycji na gitarę solo powinien sięgnąć po krążek Music of Giuliani w wykonaniu D. Russella (Telarc, 1999). Gitarzysta wykonuje najbardziej znane utwory. Natomiast muzyka kameralna popularyzowana jest przez wielu artystów i nadal znajduje się wysoko na listach takich firm fonograficznych jak EMI, Philips, Naxos, Sony Classical czy Deutsche Grammophon. Można zatem naprawdę dobrze wsłuchać się w dzieła tego włoskiego mistrza gitary klasycznej.
Katarzyna Bonatowska