[ Wiersz autorski ]
Przyniósł tatuś w wielkim koszu,
Pełno warzyw i owoców.
A w koszyku kolorowo,
Aż mamusia kręci głową.
Jest marchewka w rudej szacie,
I pietruszka i buraczek.
Smukły strąk fasolki młodej,
I ziemniaczki bardzo zdrowe.
Złota wdzięczy się cebula,
Pan pomidor w por się wtula.
I nieśmiało zerka w bok,
Gdzie z kapustą leży groch.
Jest papryka i brukselka,
No i dynia- jaka wielka!
Czerwoniutkie są jabłuszka,
Winogrona, śliwki, gruszka,
Długi sterczy też rabarbar,
No i malin tatuś narwał.
Mama patrzy na te cuda,
I do taty oczkiem mruga.
”Co ja teraz z tego zrobię”?
Myśląc, drapie się po głowie.
Może kompot, soki, dżemy,
Wszystko w zimie chętnie zjemy.