Dziś tygrysek stracił siły,
gdy się dwa zajączki biły,
chciał pogodzić te zwierzaki,
lecz im było mało draki.
Żadnej prośby nie słuchały,
cały ogród stratowały.
Smutno na nie tygrys zerka
jak się brzydko bawią w berka.
Ładne rzeczy,trudna sprawa,
czy w ogrodzie ta zabawa?
Dosyć tego psotne stworki!
Proszę oto grabki,worki.
Posprzątajcie pięknie grządki,
mają wszędzie być porządki!
Zanim przyjdzie czas na strawę,
jeszcze trzeba podlać trawę.
Ryknął tygrys srogim tonem,
już zajączki na zagonie.
Pracowały zgodnie,żwawo,
wuj Teofil klaskał brawo.
Choć zajączki się zmęczyły
wszystkie szkody naprawiły.
Teofilu przepraszamy,
nie poskarżysz się dla mamy?
Nie,nie powiem,chodżcie mili,
żeby trochę się posilić.
Jest marchweka,sok jabłkowy,
kapuśniaczek bardzo zdrowy.
Teraz zdrzemnę się chwileczkę,
proszę weżcie tę książeczkę,
tam jest przygód pięknych wiele
moi drodzy przyjaciele.