Król sawanny –lew –zaryczał:
- Wielki konkurs ogłaszamy!
- Recytujmy piękne wiersze!
- Nad brzeg rzeki zapraszamy!
Słonik Obi tajemnicę
przed wszystkimi jeszcze trzyma.
- Chcę powiedzieć wiersz o słoniu...
- Tym Trąbalskim...ten...Tuwima.
Struś poezję bardzo lubi.
Często ćwiczy słów wymowę.
- Och, mam stracha...dużą tremę...
I do piasku schował głowę.
A figlarna małpka Kaja,
Co na lianach się huśtała
już wybrała wiersz o małpie,
która w wannie się kąpała.
Gdy gazela, lew, żyrafa
miejsca sędziów zajmowali,
to przejęci uczestnicy
wiersze w myślach powtarzali.
Struś przyglądał się występom.
Recytować –zawsze marzył
i nieśmiało wszedł na scenę...
Lew z uśmiechem: - “Się odważył”!
Na widowni pełna cisza...
Ptak przepięknie deklamował.
Były brawa, gratulacje
i już głowy on nie chował!
Wyprostował dumnie szyję:
- Chciałbym dzisiaj wam się zwierzyć:
Jeśli chcesz osiągnąć sukces
musisz w SIEBIE wpierw uwierzyć!