Świetlica szkolna stanowi integralną część systemu wychowania szkolnego. Jest ważnym ogniwem uczestniczącym w realizacji celów nie tylko opiekuńczych, ale i dydaktyczno-wychowawczych szkoły.
Szkoła prowadząca świetlicę zapewnia uczniom najbardziej potrzebującym odpowiednie warunki do pracy przy odrabianiu lekcji i przyswajaniu prawidłowych nawyków. Pomimo, iż świetlica spełnia bardzo ważną rolę we współczesnym świecie nie jest należycie ceniona. Widoczne jest to w wielu szkołach, w których ciągle jeszcze brak odpowiednich pomieszczeń, właściwego wyposażenia i pomocy naukowych. Często w najbardziej okazałych, nowych budynkach szkolnych nie znajduje się dość przestrzeni dla działalności świetlicowej, jak również brak jest funduszy na potrzebne wyposażenie, pomoce.
Bardzo mało się mówi i pisze o trudnej roli jaką spełnia świetlica szkolna. W naszym środowisku świetlica traktowana jest po macoszemu. Skąpi się na nią funduszy, ogranicza rozwijanie jej działalności. Tymczasem powinna stać się ona ważnym ogniwem wychowania szkolnego. W czasach, w których nasila się agresja, przemoc, patologia w rodzinie, jest coraz więcej zaburzeń w zachowaniu dzieci dobrze działająca świetlica daje wiele możliwości zapobiegania tym zjawiskom przez właściwe zorganizowanie czasu wolnego ucznia i swobodę w realizacji jego zainteresowań.
Nie docenia się należycie także pracy nauczyciela pracującego w świetlicy. Jego rola jest niezauważana, a przez wielu (i to również nauczycieli) lekceważona, uznawana za coś gorszego. Dzieje się tak może dlatego, iż zbyt rzadko w mediach i prasie omawia się trudną pracę nauczyciela świetlicy. A przecież właśnie w świetlicach pracują odpowiednio przygotowani wychowawcy, którzy wbrew pozorom znajdują się w trudniejszej sytuacji niż nauczyciele kształcenia zintegrowanego czy przedmiotowcy. Wychowawca świetlicy nie ma gotowych programów nauczania, ani skal ocen, którymi może oceniać dziecko. Musi być pełny inwencji twórczej realizatorem planu pracy, obejmującego różnorodne formy działania dostosowane do konkretnej sytuacji i potrzeb dzieci. Jest nie tylko nauczycielem, musi być też psychologiem, pedagogiem i specjalistą w różnych dziedzinach życia. Musi posiadać odpowiednie predyspozycje i cechy charakteru, które sprzyjają wytwarzaniu pogodnej atmosfery.
Pracując już kilka lat w świetlicy zauważyłam nie tylko plusy, ale przede wszystkim złe strony tej pracy. Po pierwsze dzieci w świetlicy jest za dużo, co powoduje niekiedy trudności z dotarciem do każdego wychowanka oraz zapewnienie należytej opieki. Według mnie grupy wychowawcze powinny liczyć do 15 uczestników, a wtedy nasza praca przynosiłaby lepsze rezultaty. Niestety tak nie jest. Pracujemy z dużą ilością dzieci i w niezorganizowanych grupach, co jest dodatkowym utrudnieniem, ponieważ dzieci stale dochodzą lub idą na lekcje. Trzeba też zastanowić się czy nie zmniejszyć godzin pracy z 26 do 20 – 22 godzin tygodniowo. Może wtedy każdy wychowawca chętnie szedłby do pracy pełen energii, zapału i nowych pomysłów. Chciałabym także, aby nauczyciele pracujący w świetlicy szkolnej mieli większy wpływ na ocenę z zachowania ucznia, ponieważ uważam, iż to właśnie w świetlicy dziecko pokazuje to, jak naprawdę funkcjonuje w szkole, grupie rówieśniczej, jest najbardziej autentyczne.
Chciałabym, aby zmienił się stosunek przede wszystkim rodziców do wychowawców świetlic, aby zaczęto w końcu szanować nas i naszą trudną pracę. W gruncie rzeczy to właśnie im powinno najbardziej zależeć na dobru dziecka, które uczęszcza do świetlicy szkolnej. Zauważyłam niechęć rodziców do współpracy z nami. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Może my nie umiemy z nimi rozmawiać, odpowiednio ich „poprosić”; może rodziców, bo są zabiegani, mają coraz mniej czasu na własne sprawy i potrzeby, nie mówiąc nic o współpracy. Wiem tylko jedno, gdyby wykazali choć odrobinę inicjatywy i dobrych chęci mogliby wnieść bardzo wiele w życie świetlicy.
Innym minusem, który zauważyłam jest połączenie świetlicy ze stołówką, a nie ze szkołą (chodzi przede wszystkim o finanse). Na tym połączeniu bardzo wiele traci świetlica np. jeśli zepsuje się coś w kuchni naprawiane jest to z pieniędzy świetlicowych. Powoduje to z kolei brak funduszy na zakup pomocy, nowych zabawek, gier, sprzętu sportowego dla dzieci. Bardzo wielkim minusem jest także brak literatury dotyczącej pracy świetlicowej, jeśli jakaś już jest to jest przestarzała lub nieaktualna.
Natomiast plusem pracy opiekuńczo-wychowawczej w świetlicy, jest to, iż dla wielu nieśmiałych dzieci stwarza ona okazję do współpracy i wspólnej zabawy z innymi. Dzieci łatwiej nawiązują kontakty z rówieśnikami, mają okazję do swobodnej rozmowy oraz wzajemnej pomocy.
Najwięcej zadowolenia z dotychczasowej pracy sprawiły mi chwile, gdy dzieci z własnej woli przychodzą ze mną porozmawiać o swoich problemach lub sukcesach oraz to, że czekają na prowadzone przeze mnie zajęcia. Jestem szczęśliwa kiedy wchodzę do pracy, a dzieci witają mnie z uśmiechem na twarzy. Czuję się wtedy potrzebna i dowartościowana.
Pisząc tę pracę chciałabym przybliżyć innym ludziom swoją pracę, uświadomić społeczeństwu jak ważną rolę i potrzebę w funkcjonowaniu życia szkoły odgrywa świetlica. Podkreślić jej znaczenie dla rodzin w obecnych warunkach w jakich przyszło nam żyć. To właśnie na świetlicę szkolną spadł ciężar realizowania funkcji wychowawczej, która do tej pory była obowiązkiem każdej rodziny. Postarajmy się wspierać świetlicę i wpływać na lepszy rozwój jej działalności.