X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 1226
Przesłano:

Inscenizacja z okazji Dnia Bociana

Występują dzieci: Ania, Patrycja, Maciek, Kuba, Kacper, Tomek, Recytator, Bocian i Żaba


Scenka I
(W domu. Przed telewizorem)

Kuba: Słuchajcie. Mam genialny pomysł. Wybierzmy się
nad rzekę!
Tomek: Nuda. Sam sobie idź!
Kuba: No co wy? Śpiew ptaków! Szum rzeki,zapach
kwitnących kwiatów.
Kacper: Zgoda. Idziemy.

(Po chwili na łące)

Patrycja: Nie wiedziałam, że tu jest tak pięknie.
Kacper: Tak właśnie tak to jest, gdy całe dnie spędza
się w domu.
Maciek: Patrzcie, żaba. Złapmy ją.
Bocian: Hola, hola! Wara od mojego obiadu!
Całą łąkę za nim przeleciałem.
Maciek: Kto to powiedział?
Patrycja: Ja nie.
Tomek: Ja też nie.
Maciek: Więc, kto?
Bocian:Bocian biały we własnej osobie, w skrócie
klekot
Kuba: Mówiący bocian?
Ania: Chyba za długo siedzieliśmy na słońcu?
Patrycja:Cóż więc dziwnego kryje się w ptaku, jakim
jest bocian?
Patrycja:Właściwie nic, ale kto cię nauczył mówić?
Bocian:Wiele nie wiecie o ptakach i innych
zwierzętach?
Ania: Gdy tak sobie rozmawiamy przypomniała mi się
pewna lektura.
Tomek: Zaraz, zaraz. Czy masz na myśli "Kajtkowe
przygody" Marii Kownackiej
Ania: Dokładnie. Autorka opisuje losy boćka Kajtka.
I co ciekawe on też mówił.
Bocian: To niewiarygodne, że piszą o nas książki.
Cieszę się, że nie jesteśmy wam obojętne
Ania: Oj już nie bądź klekotku taki skromny. Wszyscy
dokładnie wiemy jakie jesteście dla nas ważne
Stanowicie nieodłączną część naszego życia i
kultury.
Zawsze z utęsknieniem wyczekujemy waszego
przylotu. Mówi się, że do swoich gniazd
powinniście wrócić do 25 marca,
czyli Dnia Zwiastowania Pańskiego.
Jeśli nie pojawiłyście się do tego czasu
zapowiadał się nieurodzajny rok.
Bocian: Dobrze, że mi powiedziałeś. Będę od teraz
zawsze poganiał swoich krewnych by do
25 marca doleciały na swoje miejsca.
Jednak muszę przyznać, że ja także
zetknąłem się z dobrym przyjęciem u ludzi.
Mój dziadek, który przebywał na Kurpiach
mówił, że tam na ich powitanie pieczono
bułeczki w kształcie bocianich łap i wkładano
je do gniazd. Miało to zapewnić szczęście
i urodzaj.
Patrycja: A czy wiecie co oznaczają boćki w religii?
Otóż boćki łączono z takimi cnotami jak:
pobożność, czujność, niewinność i wierność
Kuba: Zgadza się, ale warto też powiedzieć o wielu
innych przesądach związanych z nimi.
Bocian: Jakich na przykład?
Kuba: A na przykład takich, że ten, kto pierwszy
zobaczy przelatującego bociana będzie miał
zapewnione szczęście lecz, gdy ptak siedzi to
już zły znak.
Tomek: Nieszczęście też zapowiada puste gniazdo
ominięte przez powracające bociany.
Maciek:Jednak tam, gdzie się ptaki osiedlają będzie
się dobrze wiodło bo jak mówi przysłowie:
"Szczęśliwy dom, gdzie boćki są"
Kacper: Wynika z tego drogi Klekotku, ze nie jesteś
tylko symbolem wiosny, ale też szczęścia i
bezpieczeństwa.
Kuba: Boćku, a czy to prawda, że przynosisz dzieci?
Bociek: Nie, nie przynoszę dzieci, ale co do tego
jest wiele starych porzekadeł. Jednym z nich
jest wierzenie, że dawniej bocian przynosił
dziecko z nieznanego stawu i w dodatku
wrzucał je do domu kominem, ale to są bajki.
Ania: O właśnie bajki. Nawet nie wiesz jak często
pojawiasz się w wielu utworach literatury
polskiej.
Juliusz Słowacki w swym "Hymnie o zachodzie
słońca na morzu" poświęcił ci całą strofę.
Recytator: "Dzisiaj na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem.
Widziałem lotne w powietru bociany,
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże"
Patrycja: Również Norwid w wierszu "Moja piosnks II"
napisał o bocianach.
Recytator: "Do kraju tego, gdzie winą jest dużą,
popsować gniazdo na gruszy bocianie
bo wszystkim służą
Tęskno mi, Panie."
Bocian: Jak ten Norwid pięknie się o nas wyraża.
Maciek: Boćku,kochamy was, piszemy o was,malujemy was
No tak wiedziałem, ze o czymś zapomniałem.
Malarstwo. Jest pewien obraz pod tytułem
Tomek: "Bociany" Ten obraz chyba wszyscy znają, a my
mieszkańcy wsi powinniśmy znać go doskonale
Bocian: Dlaczego?
Tomek: Jego autorem jest malarz- Józef Chełmoński.
Ten mistrz polskiego realizmu stworzył obraz
przedstawiający krajobraz wsi, na niebie
oczywiście przelatujące bociany i ludzi w was
wpatrzonych.
Bocian:Tego sie nie spodziewałem w najśmielszych
oczekiwaniach. To prawie tak, jakbym miał swój
portret.
Patrycja: I prawie go masz.Oprócz tego pojawiasz się
w herbie gminy Kawęczyn.
Bocian: Naprawdę?
Patrycja:Tak, to jeszcze nie wszystko. W języku
polskim jest wiele wyrażeń dotyczących
bocianów.
Kuba: Na przykład "bocianie gniazdo", to nie tylko
twoje mieszkanko, ale też stanowisko
obserwacyjne na szczycie masztów okrętów
żaglowych.
Maciek: Natomiast "bocianie prawo" to prawo
zobowiązujące dzieci do opieki nad swoimi
będącymi w potrzebie rodzicami
Kacper: Klekocie, spójrz żaba.
Bocian: Mam ją. Mniam, jaka pyszna. To dopiero wyżerka
Ania: Na łąkach jest dużo żab.
Bocian: Niestety, muszę przyznać, że obecna
działalność człowieka powoduje kurczenie się
naszych naturalnych zerowisk. Stosowane w
rolnictwie pestycydy zdecydowanie zmniejszają
nasz przyrost naturalny. Wtedy żywimy się
kretami, dżdżownicami, larwami owadów i
mniejszymi ssakami.
Tomek: Ojej, jak już późno?
Ania: Pewnie wszyscy się o nas martwią?
Patrycja: Bociusiu, wspaniale nam się razem rozmawiało
To była niezapomniana przygoda.
Takiego szczęścia jak my nie miał chyba nikt.
Może się jeszcze kiedyś spotkamy?
Bociek: Na pewno i to nie raz.
W takim razie żegnajcie przyjaciele!
Wszyscy: Do zobaczenia boćku!

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.