Numer: 11966
Przesłano:

Scenariusz na 150 - lecie szkoły

SCENARIUSZ Z OKAZJI 150-LECIA SZKOŁY PODSTAWOWEJ W KRĄŻKOWACH
Opracowała Agata Rusak


Uczeń:
Z dumą i radością wszystkim oznajmiamy,
że 150letnią szkołę posiadamy.
Dziś świętujemy naszej szkoły urodziny,
Więc hucznie i wesoło je obchodzimy.

Uczeń:
Jubilatka wielu wspaniałych gości zaprosiła,
Bo w życzliwości od lat tkwi jej wielka siła.

Uczeń:
Przyszli innych szkół dyrektorzy,
Rada Gminy, księża oraz wspaniałomyślni sponsorzy.

Uczeń:
Zjawili się absolwenci i mieszkańcy naszej wsi,
Przecież rzadko się zdarzają tak radosne dni.

Uczeń:
Władze kuratorium, Wydziału Oświaty,
Radio, telewizja – skandują wiwaty.

Uczeń:
Wszyscy dostojnie się prezentują,
Chcą ocenić, jak uczniowie występują.

Uczeń:
Na dobrze, ale co my im powiemy?
Właściwie o tej szkole też niewiele wiemy.

Uczeń:
Może lepiej piosenkę zaśpiewamy.
Udowodnimy, jak bardzo szkołę kochamy.

Piosenka na melodię „Na wójtowej roli”

Na tej gminnej roli nasza szkoła stoi,
A w niej nauczyciele i koledzy moi. bis

Na parterze szatnia oraz toaleta,
Kilka sal obok sklepik, a w nim ścisła dieta.

Do góry dwie klasy, także belfrów pokój,
Lepiej więc stąd uciekać, by mieć święty spokój.

Dalej biblioteka, a w niej mnóstwo książek,
To już prawdziwej wiedzy, niestety, zalążek.

Na szczęście pracownia informatyczna jest,
Ale stamtąd też zwiewam, bo dziś mam pisać test.

Ciągle coś narzekam, coś nie pasuje mi,
Ale przecież bez szkoły nudne byłyby dni.

Tutaj mam jak w domu, bo wszyscy znamy się,
Więc, moja droga szkoło, ja jednak kocham cię.

Uczeń:
Zobaczcie, jaka skrzynia drewniana i zakurzona
Jakby do przechowywania tajemnic stworzona.

Uczeń:
Słyszałem, że takie skrzynie skrywają tajemnice.

Uczeń:
Pewnie, a w środku ze dwie czarownice
Siedzą po cichutku i tylko czekają,
Jak otworzysz „cap!” i już cię mają.

Uczeń:
Ale jeśli otworzyć jej nie spróbujemy,
Może nigdy prawdy o szkole się nie dowiemy.

Uczeń:
No, to w końcu co robimy,
Ryzykujemy czy po innych gonimy?

Uczeń:
Ja tam w żadne bajki nie wierzę,
Pewnie w skrzyni są ręcznie malowane talerze,
Dokumenty, pamiątki lub inne skarby może,
Więc chętnie ten stary kufer otworzę.

Uczeń:
Ja ci pomogę. Chodźmy, podnoś, śmiało.

Głos ze skrzyni - duszek:
Ale ci współcześni uczniowie siły mają mało.

Uczeń:
Co to za głos? Chyba coś słyszałem?

Uczeń:
Nie, to ja tylko butem zaszurałem.
Jeszcze wieko podnieśmy, hop, do góry!

Głos ze skrzyni - duszek:
Jejku, nareszcie widzę piękne chmury.

Uczeń:
Teraz ja też słyszałem, uciekajmy w nogi!

Piosenka w wykonaniu duszka na melodię „Czary mary”

Jestem sobie duszek mały,
Siedzę w skrzyni wiek już cały.
Taka z nas dobrana para,
Duszek stary, skrzynia stara.

Ref. Ale gdy uczeń ma kłopoty,
Pomóc mu zaraz jestem gotów,
Nagle pękają kufra zamki,
Trach!

Ja opowiem wam o szkole,
Jaką dawniej grała rolę.
Ile złego wycierpiała
Ta przytulna szkoła mała.

Ref. Bo kiedy uczeń ....

Wyruszymy wspomnień drogą,
Strony kronik nam pomogą.
Losy szkoły wnet poznamy,
Więc do dzieła, zaczynamy.

Ref. Bo kiedy ....

Duszek:
Masz ci los, schowali się gdzieś za krzakami,
A mogliby ze mną podążyć historii śladami.
Nie bójcie się mnie, nic wam nie zrobię.
Ale zesztywniałem w tej skrzyni, poćwiczę sobie.

Uczeń:
Kim jesteś? Skąd to dziwne ubranie?

Duszek:
Chodźcie bliżej. Zaręczam, nic się wam nie stanie.
Nazywam się Krążek, Krążek Wesoły,
Od półtora wieku dobry duszek waszej szkoły.
Mieszkam w tej skrzyni i szkole towarzyszę,
Może wiedzą historyczną się popiszę?

Uczeń:
Duszku, zrób więc w naszych głowach porządki
I opowiedz, jakie były szkoły początki.

Duszek:
Chętnie wam swą wiedzę przekażę,
Ale najpierw proszę o taniec w darze.

Uczeń:
Wiedz, duszku, że chociaż jesteśmy z Wielkopolski,
Potrafimy zatańczyć każdy taniec polski.

Taniec – krakowiak

Duszek:
Pięknie było, cudnie! Prawda? Braw nie słyszę..
Dobrze, kochani, teraz proszę już o ciszę.
W 1855 roku mieszkańcy Osi i Krążków Związek Szkolny utworzyli
Z troską o miejscowych, aby mądrzy byli.
W 1858 roku wynajęto na szkołę pomieszczenie
I tak spełniono wielu ludzi marzenie.
I to tę datę dzisiaj świętujemy,
Bo od niej początki naszej szkoły datujemy.
Wy zaś, mili goście oraz drogie dzieci,
Zapamiętajcie jeszcze rok 1863.
Właśnie wtedy szkoła pierwszy własny budynek otrzymała,
Coraz więcej spragnionych wiedzy uczniów w swych progach witała.

Uczeń:
Czy to tutaj od początku uczyli się nasi przodkowie?

Duszek:
Nie, najprawdopodobniej przy ulicy Dworcowej.

Uczeń:
A kiedy, mądry duszku, ten budynek stanął?

Duszek:
1 kwietnia 1911 roku do użytku go oddano.
Pan Józef Lorych – kierownik placówki
Napełniał wiedzą wszystkie mądre główki.

Uczeń:
No tak, ale wkrótce wojna się rozpoczęła..

Duszek:
Wtedy Niemców gromada budynek zajęła.
We wsi rabunki, kradzieże, włamania,
A mieszkańcy nie mieli nic do gadania.
W 1920 roku sytuacja się unormowała.

Uczeń:
Lecz za parę lat kolejna wojna trwała...

Duszek:
To najgorszy okres, cud, że go przeżyłem,
Tyle krwi, okrucieństwa wokół zobaczyłem.
W szkole stacjonowali wtedy uciekinierzy,
krążkowanie szli zaś do oddziałów żołnierzy.
Poległo tak wiele niewinnych osób...

Uczeń:
Wyrazić wdzięczność im nie sposób.

Uczeń:
Wspomnijmy ich chociaż pieśni słowami,
Niech wiedzą, że ciągle są z nami.

Piosenka „Biały krzyż”

Uczeń:
Krążku, a po wojnie co ze szkołą się działo?

Duszek:
Mimo zniszczeń lekcje prowadzić się dało.
Uczniowie szybko nadrobili zaległości,
Nareszcie spokój w ich sercach zagościł.
Zaś w roku 57 wasi dziadkowie
Pomyśleli o szkoły tej rozbudowie.

Uczeń:
Niech więc dla nich ludowy zespół się przedstawi
I wielkopolskim „Wiwatem” radość wszystkim sprawi.

Taniec „Wiwat”

Duszek:
Potem szkoła nieco zmieniła swoją formę,
Gdyż, jak pewnie wiecie, przeszliśmy reformę.
Gimnazjum przeniesiono, zostało klas sześć,
Więc przedszkolacy zaczęli tu swe plecak nieść.
Część budynku bowiem przeznaczono na przedszkole,
By i małe dzieci ćwiczyły silną wolę.
Odtąd często przez drzwi ich słyszycie
I czasem wesołych zabaw im zazdrościcie.

Uczeń:
Teraz już znamy historię szkoły – naszego drugiego domu.
Zapewniamy cię, duszku, nie oddamy jej nikomu!

Uczeń:
O tym, że szkoła tyle przeszła nie mieliśmy pojęcia!

Uczeń:
Cieszymy się więc, że doczekała takiego przyjęcia.

Uczeń:
Jak możemy, tobie, Krążku, się odwdzięczyć?

Duszek:
Postarajcie się wobec wszystkich gości zaręczyć,
Ja będę słuchał w wielkim zachwycie,
Że uczniowie tej szkoły klawe mają życie.

Uczeń:
W szkole życie szczęśliwe?

Uczeń:
Duszku, to niemożliwe!

Uczeń:
Każdy uczeń ci powie,
Że przez szkołę traci zdrowie.

Uczeń:
W szkole mamy same kłopoty,
Zaraz cię przekonamy o tym.

Piosenka na melodię „Donald marzy” Kabaretu pod Wyrwigroszem

Wcześnie rano w ławce swej siedzi uczeń blady,
Polak już zaczyna się, nie ma na to rady.
Nagle pyta, pani pyta, pyta, Matko Święta,
To nie ucznia wina przecież, że nic nie pamięta.

Ref. Pani marzy, żeby było miło,
Pani marzy, żeby się spełniło,
Pani marzy, żebyśmy czytali,
Pani marzy, polski pokochali.
Do tych pani marzeń dorzućmy jeszcze dwa,
Że wypracowania każdy uczeń dziś ma.

Potem przerwa zbliża się, lecz wkrótce przyroda,
Na niej sprawdzian trudny jest, kto mi ściągę poda?
Kartki na stół wyłożone, w nich trudne zadania.
Nikt nie powie, że przyroda służy do kochania.

Ref. Pani marzy, żeby było miło,
Pani marzy, żeby się spełniło,
Pani marzy, byśmy przykład dali,
Pani marzy, północ wskazywali.
Do tych pani marzeń dorzućmy jeszcze to,
By kwiatu paproci szukać całe lato.

To nie koniec trudów jest życia uczniowskiego,
Matma rozpoczyna się, trudna dla każdego.
Do tablicy idę śmiało, choć w głowie się kręci,
Bo pól wzory uleciały dawno z mej pamięci.

Ref. Pani marzy, żeby było miło,
Pani marzy, żeby się spełniło,
Pani marzy, żebyśmy liczyli,
Pani marzy, równania robili.
Do tych pani marzeń dorzućmy jeszcze te,
By w euro zamieniać nasze polskie złote.

Uczeń:
To jeszcze nie wszystkie problemy,
Z którymi w szkole spotkać się możemy.

Uczeń:
Na angielskim puchnie głowa,
„Try again” – co to za słowa?
Chyba mi pan dzisiaj jedynkę wlepi,
A Dawid powie „Don’t worry, be happy”.

Uczeń:
Na wuefie robiliśmy wczoraj przewrót w tył,
Tomek się przewrócił, całą lekcję wył.
Pani za wszelką cenę chciała go uspokoić,
W tym czasie chłopacy zdążyli materace rozbroić.

Uczeń:
A dla mnie wuef to przedmiot ulubiony,
Tylko na nim czuję się spełniony.

Piosenka na melodię „Go, go” Ani Mru Mru

Idę dziś na wuefik, bo to czwartek jest.
Wszystkim rzucę piłkę, w końcu ma się gest.
Na ten moment przyszło czekać mi dwa dni,
Żaden z przeciwników nie jest straszny mi.
Jeden tylko mały problem na mnie spadł,
W bramce, gdzie mam strzelać jest mój starszy brat.

Ref. Go, go, na wuefik go, go, go, na wuefik go, go ,go, na wuefik go, go, go, je, zrobimy show.

Ćwiczę już na wuefie gdzieś od sześciu lat,
Brat mnie jednak zawsze na łopatki kładł.
Na boisku z bratem nie mam żadnych szans,
Ale szybko wpadam w swój piłkarski trans.
Nagle wbijam gola, chyba mi się śni,
Oj, będę najlepszy z całej naszej wsi.

Ref. Go, go....
Ja nic nie poradzę, czasem boję się,
Ale bratu wbiję jeszcze bramki dwie.
Jestem tek zdziwiony wydarzeniem tym,
Że ułożę zaraz jakiś ładny rym.
Niech dziewczyny patrzą, jaki ze mnie gość
I jak braciszkowi ostro daję w kość.

Ref. Go ,go ......

Uczeń:
Potem katechetka z uśmiechem zdrowym
Zapyta mnie „Byłeś na majowym?”.
Świętej duszy okłamać nie wypada,
Więc szczerze się przed nią spowiadam.

Uczeń:
Na plastykę znowu przyborów nie wzięłam,
Przyglądałam się innym i nagle zasnęłam.
Pani szybko mnie obudziła,
Gdy uwagę do dziennika wlepiła.

Uczeń:
Dobrze, że chociaż na historię – zmorę wielu osób
Chłopcy z klasy szóstej znaleźli dobry sposób.

Piosenka T- Raperów

Ref. Nas historia nie przeraża,
Chociaż lubi się powtarzać. bis

Po co uczyć się o królach,
Kiedy jest prezydentura.
Król się słabo w pamięć wciska,
Bo ma imię bez nazwiska.

A by było jeszcze gorzej,
Ktoś numery im dołożył:
Mieszko pierwszy czy Jan trzeci
Zaraz z głowy ci wyleci.

A znów wojny i rozejmy
Tylko szarpią nasze nerwy,
Bo w historii tak się dzieje,
Że najczęściej nas ktoś leje.

Ref. Nas historia..

Uczniu, nadstaw pilnie ucha
I uważnie nas posłuchaj,
Bo tu chcemy cię pouczyć,
Jak historii się nie uczyć.

Sposób to wypróbowany,
Od tysiąca lat już znany,
A polega na ściągawkach
Wypisanych tu na ławkach

Lub na tęgim laniu wody.
Chociaż chwyt to już nie młody.
Zawsze ci przyczyni chwały
I dwa minus zamiast pały.


Uczeń:
Wkuwamy więc te informacje długo i mozolnie,
Bo do głów one wchodzą nam bardzo opornie.

Uczeń:
Spełniamy naszych nauczycieli marzenia..

Uczeń:
I wtedy czujemy, że coś się zmienia.

Uczeń:
O świecie dużo więcej wiemy
I swą wiedzą popisać się możemy.

Uczeń:
Tłumaczymy bratu, dlaczego morze jest słone,
Koleżance, w którą rzeki biegną stronę.

Uczeń:
Wiemy też, kiedy bitwa pod Grunwaldem była
I jak nasza armia Krzyżaków rozgromiła.

Uczeń:
W sklepie oszukać się nie damy,
Koledze dobrze resztę wydamy.

Uczeń:
Napiszemy do babci pozdrowienia z wakacji.
Widać, że są pożytki z naszej edukacji.

Uczeń:
Miałeś rację, duszku mały,
Szkolne przygody dużo nam dały.

Uczeń:
I to tutaj, właśnie w niej,
Można też zakochać się.


Piosenki „Gdzie ten, który powie mi” , „Mały misio pysio”

Dziewczyna:
Gdzie ten, co go czekam tak,
Że mi tchu aż w piersiach brak?
Gdzie ten, co obieca mi
Miłość do ostatnich dni?

Ref. Gdzie ten, który powie mi,
Że do końca swoich dni,
Że do ostatniego tchu
Będę całym życiem mu?

Chłopak:
Mały misio pysio obroni cię,
Mały misio pysio przytuli cię,
Mały misio pysio najlepiej wie,
Jak można mocno kochać cię.

Duszek:
Widzicie, ile szkole zawdzięczacie?
Myślę, że prezenty dla niej dzisiaj macie?

Uczeń:
Oczywiście. W ten wyjątkowy poranek
Każda klasa przygotowała wór niespodzianek.

Uczeń:
Uczniowie pierwszej klasy
To niezłe ananasy.
Często biją się na przerwach,
A ich pani cała w nerwach,
Ciągle dwoi się i troi,
Myśląc, co który z nich zbroi.


Uczeń:
Jakie przynieśli prezenty?


Pierwszoklasistka:
Oto misiek uśmiechnięty,
Aby szkoła nasza miła
Dzielnie wybryki pierwszaków znosiła.

Pierwszoklasista:
My zaś szkole obiecujemy,
Że do pracy się weźmiemy.
Nie będziemy już sobie wzajemnie dokuczać,
by pani nie musiała nas ciągle pouczać.

Uczeń:
Klasa druga – bardzo grzeczna,
Więc nauka w niej skuteczna.
Co niesie szkole w darze?

Drugoklasistka:
Mamy dla niej dwa bandaże,
By rany wojenne owinąć jej szczelnie,
Za to, że przed wrogiem broniła się dzielnie.

Uczeń:
Uczniowie klasy trzeciej mają dużo werwy,
Więc najbardziej kochają długie przerwy.
Zimą rzucają zamarzniętym śniegiem,
Wiosną boisko przemierzają biegiem.

Uczeń:
Jaką dla szkoły macie niespodziankę?

Trzecioklasista:
Przystroimy ją ślicznym wiankiem.
Założymy go na starowinki czoło,
By jej piękno lśniło wkoło.

Trzecioklasistka:
Choć z pierwszą i drugą klasy koty drzemy,
Dla szkoły razem kujawiaka pokażemy.

Taniec - kujawiak

Uczeń:
Klasa czwarta to klasa sportowa
Wziąć udział w meczu zawsze gotowa.
Choć jej uczniowie dryg do piłki mają,
Niestety, na lekcjach rzadko uważają.

Czwartoklasista:
Dla szkoły rękawice bramkarza niesiemy w dani,
By mogła się bronić przed kolejnym reformami.

Uczeń:
Następna klasa – klasa piąta
Chętnie w szkole bałagan posprząta.
Jej uczniowie po lekcjach recytują
I pięknym śpiewem się popisują.

Duszek:
Ciekawe, co przyniosą? Słyszałem pewną plotkę..

Piątoklasista:
Mamy dla szkoły.. zwykłą szczotkę.
Życzymy jej, by ktoś zawsze o nią dbał
I, jak nasza pani woźna, cierpliwość dla niej miał.

Uczeń:
Teraz wystąpią tegoroczni absolwenci,
Którzy do nauki wciąż nie mają chęci.
I choć gimnazjum zbliża się wielkimi krokami,
Zamiast pracować, na wszystko kręcą nosami.

Szóstoklasistka:
Przy tak ważnym dla szkoły święcie
Ofiarujemy jej nasze klasowe zdjęcie.
Choć nasza klasa z różnych stron poznać się dała,
Chcemy, by szkoła o nas pamiętała.

Duszek:
W imieniu szkoły dziękuję za tak cenne dary.
A sam przekazuję te stare zegary,
By przypominały o jej kolejnych rocznicach
Zapisywanych starannie w kroniki stronicach.

Duszek:
Mimo różnych przywar dobre są z was dzieci,
To dzięki wam szkoła ciągle blaskiem świeci.
Wy niesiecie jubilatce radość i nadzieję
Wpisując się na stałe w chlubne szkoły dzieje.

Uczeń:
A my dzięki tobie zrozumieliśmy, że bez szkoły
Wyrosłyby z nas niezłe matoły.

Uczeń:
Nie moglibyśmy też urządzić takiego przedstawienia
I zaśpiewać gościom o naszych marzeniach.




Piosenka na melodię „Kolorowych jarmarków”

Kiedy patrzę tak na szkołę,
Na te klasy, korytarze.
Brzydkie szatnie, brudne sale,
To tak sobie marzę,
By milionów mieć ze dwieście
Lub wygraną z Wielkiej Gry,
Żeby było w szkole wreszcie,
To, co marzy się mi:

Kolorowe dywany,
Pomalowane ściany,
Dla wszystkich nowe ławki,
Komputery i zabawki.

Toalety, glazury,
Niepękające rury,
Odkurzacze i froterki,
A w szatniach numerki.

Na każdym oknie kwiaty
I wystrój klas bogaty,
Palmy na korytarzach
I uśmiechy na twarzach...



Duszek:
To piękne marzenia, perspektywa miła,
Życzę wam serdecznie, aby się sprawdziła.
Przy okazji apeluję do wszystkich sponsorów,
By na tę szkołę nie skąpili pieniędzy worów.
Wszak udowodniliśmy swoim występem,
Że operujemy wszelakim talentem.
Aby go rozwijać, pieniążków potrzeba,
Dając nam choć grosik, uchylicie nieba.
Kończąc pokaz, życzenia do szkoły skierujmy,
Razem z nią wspaniałą rocznicą się radujmy.


Piosenka „Życzenia do szkoły”

Wprost z serca ci życzymy w dniu święta twojego,
By nikt tu nie żałował czasu spędzonego.
By każdy z nas po latach wniosku się doczekał,
Że to był najpiękniejszy czas w życiu człowieka.

Niech mądrości światełko, tu w nas rozniecone,
Zawsze śmiało wskazuje jasną życia stronę.
I wiedzie nas wyłącznie drogami prostymi,
Do tego, co nas, ludzi, szczęśliwymi czyni.

Życzymy też ci, szkoło, abyś długo żyła,
Jeszcze dzieciakom naszym i wnukom służyła.
Żebyś nadal dla wszystkich wielki serce miała,
Codziennie razem z nami śmiechem rozbrzmiewała.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.