Ogólnie rzecz ujmując, istoty ludzkie preferują uczyć się lub jak to określił Kolb doświadczać tzw. „aktywnej eksperymentacji”. Wiele ludzi preferuje konwersację, z reguły z osobami na tym samym poziomie intelektualnym, co wynika z faktu, że wolimy odkrywać pewne fakty natury edukacyjnej z innymi (równymi sobie), niż wyrażamy chęć na suche przekazywanie faktów przez specjalistę (eksperta) z danej dziedziny. Z drugiej jednak strony uczenie się rodzi potrzebę nieustannego oceniania, tudzież sprawdzania wiedzy a więc zachodzi potrzeba pewnego rodzaju dostępu do szeroko pojętego coachingu.
Uczenie się jest jedną z najbardziej indywidualnych i osobistych czynności, jakie podejmuje człowiek, a większość z nas stara się uczyć się w grupie, co sprawia, że sposobność na indywidualny coaching i wsparcie ze strony nauczyciela zostaje niesamowicie ograniczona. Natomiast dla kreatywnych i innowacyjnych ludzi rodzi się potrzeba szybkiej oceny oraz określenia ich rozwoju w danej dziedzinie. W większości przypadków posiadają oni cel swojej nauki i bardzo często irytują się, gdy dostarczane są niepotrzebne im informacje. W pracach Paula Torrance’a, Davida Kolba, Daniela Goleman’a, i Howarda Gardner’a pojawia się przekonanie, że ludzie uczący się pozytywnie reagują na różnego rodzaju bodźce w nauczaniu, co jest związane z ich percepcją.
Blended learning reprezentuje bardzo rzeczowe podejście do nauczania a zarazem o wiele różne niż jest wykazywane przez szkoły, uniwersytety lub inne organizacje tego typu.
Słowo „blended” nie jest w prawdzie naukowe a nawet akademickie. Dla osoby znającej język angielski może wydawać się, że jest to termin pochodzący wprost z książki kucharskiej.
Wraz ze zmianami w demograficznej liczbie uczących się, a mianowicie przepełnionych klasach i coraz bardziej rozpowszechnionym studiowaniu zaocznym, wielu nauczycieli skłania się do wykorzystania technologii informacyjnej i komunikacyjnej w zakresie nauczania. Jednakże jak do tej pory wielu nauczycieli spotyka się z podejściem zarówno organizacji szkoleniowych jak i samych zainteresowanych, że e-learning, nie spełnia tego samego celu, co książki w ich naturalnej postaci.