Recytator I
Jest w duszy polskiej ukryty zakątek,
Gdzie błądzą ciche lat umarłych cienie,
Leży tam kamień grobowych pamiątek,
A pod kamieniem krwawi się wspomnienie.
(Artur Oppman Or-Ot)
Piosenka „Modlitwa o poranku” P.Gintrowski, J.Kaczmarski
Narrator I
W kwietniu Br. Przypada 71 rocznica mordu katyńskiego. Wspomnijmy tragiczne losy polskich jeńców, wspomnijmy zbrodnie ukrywaną przed światem, dramat polskich rodzin, krew która spłynęła na karty naszej historii.
Narrator II
Katyń to skrytobójczy mord dokonany na polskich oficerach, urzędnikach administracji państwowych, lekarzach, naukowcach, duchownych, którzy zginęli zakopani bezimiennie w masowych dołach cmentarnych w Katyniu, Charkowie, Miednoje. Oraz Tych, którzy zabijani byli w więzieniach i grzebani w nieustalonych dotąd miejscach.
Narrator I
13 kwietnia 1943 roku Niemcy ogłosili odkrycie masowych grobów polskich oficerów. Ludzi zamordowanych pojedynczym strzałem w tył głowy, wrzuconych do dołów jeden obok drugiego. W ten sposób wymordowano 14 tys. polskich jeńców wojennych i blisko 7 i pół tysiąca cywilnych więźniów.
Recytator I
O Boże!...
Najpierw jechali długo,
wieziono ich wiosenną szarugą.
... Ilu ich było? Dwa? Pięć? Osiem? Dwanaście tysięcy?...
Pamiętamy ich zbrojnych i hojnych,
pamiętamy młodziutkich przed wojną...
O Boże... Nie myśleć więcej.
Każdy dzień ma swoją pracę.
a tamto - nie powraca.
... A jednak...
Recytator II
O czym myślał, zanim umierał
za szeregiem walący się szereg?
Będziemy kiedyś wiedzieli,
skoro już wyszli spod ziemi.
Ktoś ocalony cudem,
ktoś schowany przypadkiem w rowie
straszliwą opowieść opowie:
czy szarpały ich ręce brudne?
czy poszli na rzeź bez oporu?
czy konali wiosennym wieczorem?
czy zabito ich w mroźne rano?
O Boże...
Czy im
się pożegnać dano?
Czy do końca, aż kat wystrzelił,
o niczym nie wiedzieli?
Piosenka „Katyń 1940-ostatni list” L. Makowieckiego
Fragmenty wiersza F. Konarskiego „Katyń” – podkład muzyczny A requiem wyk. Shiro Sagisu
Recytator III
Tej nocy zgładzono wolność
W katyńskim lesie...
Zdradzieckim strzałem w czaszkę
Pokwitowano Wrzesień...
Związano do tyłu ręce,
By w obecności kata,
Nie mogły się wznieść błagalnie
Do Boga i do świata.
Zakneblowano usta!
By w tej katyńskiej nocy
Nie mogły wołać o litość
Ni wezwać znikąd pomocy.
W podartym jenieckim płaszczu
Martwą do rowu zepchnięto
I zasypano ziemią
Krwią na wskroś przesiąkniętą.
By zmartwychwstać nie mogła,
Ni znaku dać o sobie
I na zawsze została
W leśnym katyńskim grobie.
Pod śmiertelnym całunem
Zwiędłych katyńskich liści,
By nikt się nie doszukał,
By nikt się nie domyślił.
Tej samotnej mogiły
Tych prochów i tych kości,
Świadectwa największej hańby
I największej podłości.
Mała przerwa Podkład muzyczny głośniej -ściszamy
Recytator IV
Tej nocy zgładzono prawdę
W katyńskim lesie,
Bo nawet wiatr, choć był świadkiem,
Po świecie jej nie rozniesie...
Bo tylko księżyc-niemowa,
Płynąc nad smutną mogiłą,
Mógłby zaświadczyć poświatą,
Jak to naprawdę było...
Bo tylko ta ziemia milcząca,
Kryjąca jenieckie ciała,
Wyznać okrutną prawdę
Mogłaby, gdyby umiała...
Tej nocy sprawiedliwość
Zgładzono w katyńskim lesie...
Bo która to już wiosna?
Która zima i jesień?
Minęły od tego czasu,
Od owych chwil straszliwych?
A sprawiedliwość milczy,
Nie ma jej widać wśród żywych.
Widać we wspólnym grobie
Legła przeszyta kulami...
Jak inni – z kneblem na ustach,
Z zawiązanymi oczami.
Czemu – jeżeli istnieje,
Nie wstrząśnie sumieniem świata?
Czemu nie tropi, nie ściga,
Nie sądzi, nie karze kata?
Zgładzono sprawiedliwość,
Prawdę i wolność zgładzono
Zdradziecko w smoleńskim lesie
Pod obcej nocy osłoną...
I tylko pamięć została
Po tej katyńskiej nocy...
Pamięć nie dała się zgładzić,
Nie chciała ulec przemocy.
I wola o sprawiedliwość,
I prawdę po świecie niesie...
Prawdę o jeńców tysiącach
Zgładzonych w katyńskim lesie.
Narrator II
Do dziś między rządami Polski i Rosji trwa spór o ocenę faktów. Dopiero w 1990 roku Rosja przekazała stronie polskiej dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej. Oficjalnie przyznając, że zbrodni dokonało NKWD.
Recytator V „Graja karabiny” M.Pohorecka
Płonie niebo nad Katyniem
W ludzkim oku skrzy się łza
Bo zgładzonym świat jest winien
Całą prawdę, którą zna
Na obczyźnie wśród przemocy
I rozpaczy, gniewu zła
Pod osłoną czarnej nocy
Słychać, jak karabin gra
Ciemną nocą strzał za strzałem
Padał jak kamienny cios
Przykrywali ciała ciałem
Przytłumiali krwawy głos
Recytator VI „Czy oni musieli tak zginąć” J.Wrońska
Czy oni musieli tak zginąć?
Zostawić ból i łzy?
Czy przez Katyń musiało płynąć
Morze polskiej krwi?
Zabrali dzieciom ojców,
Dali żonom serca rozdarte,
Bo dla nich polskie życie
Było tylko śmierci warte.
Narrator I
Prawda Katynia jest stale obecna w naszej świadomości. Naszym zadaniem jest pamięć o tych którzy zginęli, o ich bólu, o dramacie całego narodu. I chociaż do osadzenia winnych za tę sprawę nigdy nie doszło są, zbrodnie które nie ulegają przedawnieniu.
Uczniowie schodzą ze sceny.
Rozpoczyna się prezentacja fragmentów filmu „Zbrodnia Katyńska”. Reż M.Sieński, M.Widarski
Piosenka „Guziki” w wykonaniu P.Gintrowskiego” podłożona pod końcowy fragment filmu.
Na scenę wychodzi Recytator I. Deklamuje wiersz i kłania się.
Jest w duszy polskiej ukryty zakątek,
Gdzie błądzą ciche lat umarłych cienie,
Leży tam kamień grobowych pamiątek,
A pod kamieniem krwawi się wspomnienie.
(Artur Oppman Or-Ot)