Nadchodzi wiosna okres, w którym świat roślin i zwierząt budzi się do życia. W tym czasie rozpoczyna się również pierwsza faza okresu rozmnażania. Zwierzęta dobierają się w pary, a rośliny wydają swoje pierwsze pąki. To okres bardzo piękny zarówno dla ludzkiego oka, jak również dla wszystkiego, co się rodzi i może zaistnieć w przyrodzie. Jednak proces wzrostu i rozwoju, niektórych osobników, bądź gatunków zostaje zaburzony... Przez kogo? Odpowiedź jest prosta przez człowieka, który nie zdając sobie sprawy zagraża w dużym stopniu środowisku i temu, co w nim żyje.
Wypalanie traw jest jedną z czynności, którą uprawiano od zarania cywilizacji. Stosowano go jako jeden z naturalnych i najbardziej normalnych zabiegów rolniczych, jednak nikt nie zastanawiał się nad skutkami owego czynu. Wręcz przeciwnie uważano, że jest to działanie korzystne dla środowiska. Dzisiaj również masowo wypalane są łąki.
Proces wypalania traw bywa również stosowany do innych celów niż rolnicze, wykonuje się go np. jako forma profilaktyki przeciwpożarowej mam tutaj na myśli Australię i USA. W skutek czego usuwana jest nadmierna ilość uschniętej roślinności na terenach stepowych. W Polsce wypalanie traw jest nagminnie stosowane jako zabieg rolniczy: wczesnowiosenny i późnojesienny sposób oczyszczania pastwisk i łąk, letnie oczyszczanie pól po zbiorach, żniwach, a także jako forma oczyszczania terenów nieużytków rolnych.
Można zadać sobie pytanie, czy ówczesne polskie społeczeństwo jest świadome skutków do jakich prowadzi wypalanie zarówno nieużytków jak i przy domowych trawników, bowiem i z takim zjawiskiem się dość niedawno spotkałem. Tutaj odpowiedź jest prosta nie każdy, ale gdzie jest wina? Gdzie jej szukać? Wielu doszukuje się winy ze strony rodziców, szkoły i innych instytucji, które zajmują się ochroną przyrody naturalnej. Jednak to człowiek jest częścią przyrody i powinien od samego początku czuć się za Nią odpowiedzialny, od samego początku powinien umieć racjonalnie ją wykorzystywać, jednak rzeczywistość pokazuje jak wiele jest odstępstw od tej normy, oczywiście równie ważne jest wychowanie środowiskowe, które od dziecka powinni wpajać rodzice i nie tylko.
W Polsce ok. rocznie wzrasta liczba zdarzeń wypalania traw. Ten problem się szerzy, jednak nie każdy to widzi, i oczywiście inna kwestia nie każdego z nas to obchodzi. Polskie społeczeństwo tak naprawdę nie wie do końca jakie szkody wyrządza proces wypalania trawy. Kto inicjuje coroczne pożary nieużytków? Około 61 % respondentów twierdzi, iż osobami, które najczęściej wypalają trawy są rolnicy. W świadomości rolników panowało przekonanie i być może nadal panuje przekonanie, iż coroczne wypalanie traw i słomy jest swego rodzaju procesem użyźniającym glebę, twierdzono, iż popiół, który powstaje po pożarze jest bardzo cennym i wartościowym nawozem. W przekonaniu rolników nadal panuje fakt, iż ogień jest najtańszym herbicydem do zwalczania chwastów. Jednak jak się okazuje proces wypalania traw jest procesem bardzo niekorzystnym, bowiem prowadzi do licznych negatywnych skutków. W jego wyniku dochodzi do zubożenia gleby, stwierdzono, iż nawet jednorazowe wypalenie obniża plony, nawet o 5-8 %. Czy nie jest to duża strata? Nie każdego rolnika stać na taka stratę, a jednak nie każdy jest jej świadomy.
Ponadto jest jeszcze bardzo wiele innych bardzo ważnych ubocznych skutków takich działań. Procesy wypalania prowadza do licznych zaburzeń w naturalnym środowisku. Mają negatywny wpływ nie tylko na rośliny i zwierzęta, ale co najważniejsze na ludzi. Zauważmy jak wielu ludzi w Polsce z roku na rok ginie w wyniku pożarów. Wypalanie traw jest przyczyna zatruwania i tak już bardzo zanieczyszczonej atmosfery. Jakikolwiek pożar powoduje wyrzucenie do atmosfery znacznych ilości tlenku węgla, a także innych niebezpiecznych związków chemicznych. Jaki to ma wpływ na człowieka i w jaki sposób mu zagraża? Stwierdzono na podstawie licznych badań, iż prowadzi to do pogorszenia się stanu zdrowia społeczeństwa, zmniejsza się także przeciętna długość życia. Zauważmy jak szybko wzrasta liczba zachorowań na nowotwory, zastanówmy się czy nasze działania związane z wypalaniem nie mają z tym nic wspólnego? Jak wiele problemów pojawia się z układem oddechowym, któż z nas nie ma dziś alergii?
Kolejny problem i kolejne straty. Straty w składzie gatunkowym roślin i zwierząt. Podczas licznych negatywnych działań człowieka śmierć ponosi bardzo wiele wartościowych roślin i zwierząt. Niszczone zostają miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się . Palą się niekiedy gniazda wraz z pisklętami, na przykład tak lubianych przez nas skowronków, które mają swoje gniazda w zasięgu pożaru. Dym unosząc się powoduje, iż giną liczne owady, które zapylają kwiaty w rezultacie może prowadzić to do obniżenia plonów roślin. Ginie też w płomieniach wiele pożytecznych zwierząt kręgowych takich jak: żaby, jaszczurki, kret, jeże, zające, borsuki, lisy i inne drobne gryzonie.
Zastanówmy się, czy jest to naturalny obraz, czy musi ginąć tyle organizmów, które są człowiekowi przydatne. Czy musimy w celowy sposób zagrażać środowisku? Czy nasze działania muszą, aż tak diametralnie ingerować w sprawy przyrody, czy nie da się jej pomagać, a nie szkodzić. Jeżeli będziemy starali się odpowiedzieć na te pytania to już będzie bardzo dobra droga. Jednak nie ograniczajmy się tylko do odpowiedzi na te pytania starajmy się na co dzień pomagać przyrodzie, bowiem ona nas stworzyła to ona oddaje się nam niczego od nas nie chcąc, tak wiec, czy my nie możemy dać coś w zamian?