Wstęp
Państwo polskie traktuje nauczanie języków obcych w szkole priorytetowo. Świadczy o tym wprowadzenie tego przedmiotu jako obowiązkowego na maturze oraz ostatnio egzaminu gimnazjalnego. Uzasadnienie takiej polityki oświatowej jest proste: znajomość języków obcych jest nieodzowne do sprawnego poruszania się w nowoczesnym świecie. Rośnie również presja na nauczycieli uczących języków. Wiele mówi się o braku odpowiedniej kadry, co idzie w parze z krytyką obecnie uczących nauczycieli („Gazeta Szkolna” grudzień 2005 i luty 2008). Zwraca się szczególną uwagę na nieumiejętne motywowanie uczniów do nauki języka. Proponuję przyjrzenie się tematowi motywacji troszeczkę bliżej.
Definicja motywacji
Motywacja to stan gotowości człowieka do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże ludzkich zachowań i ich zmian. Proces motywacji obejmuje:
• wzbudzanie energii;
• ukierunkowywanie wysiłku na cel;
• selektywność uwagi w stosunku do bodźców – zwiększenie wrażliwości na bodźce istotne;
• zorganizowanie reakcji w zintegrowany wzorzec;
• kontynuowanie czynności, dopóki warunki, które ją zapoczątkowały nie ulegną zmianie
• pobudzenie emocjonalne – uczucia dodatnie (w przypadku realizacji zamierzeń) lub ujemne (w przypadku niespełnienia)*
Ważne dla nauczyciela
Optymalną sytuacją dla nauczyciela jest ta, gdy uczeń odczuwa wewnętrzną motywację – dąży on do zaspokojenia swoich własnych potrzeb np. uważa znajomość języka angielskiego ważną z punktu widzenia własnego rozwoju. Niestety, w większości przypadków mamy do czynienia z zewnętrznymi bodźcami, które pchają uczniów do nauki języka obcego. Mowa tutaj głównie o ocenach, egzaminach czy też nagrodach otrzymywanych np. od rodziców lub w konkursach. Nauczyciel ma więc trudne zadania odpowiedniego zmotywowania swych uczniów.
Pierwszym krokiem pedagoga powinno być stworzenie odpowiedniej atmosfery w klasie lekcyjnej. Warte podkreślenia jest to, aby uczniów traktować indywidualnie a nie jako grupę. Znajomość imion wszystkich podopiecznych jest w tym momencie nieodzowne. Drugi krok, to poznanie zainteresowań, marzeń i przekonań młodego człowieka. Zachowując ostrożność, bo niektóre działania mogą zbytnio wchodzić w sferę intymną. Można w ten sposób zdobyć wiedzę, która pozwoli nam optymalnie skonstruować sylabus. Najłatwiej jest oczywiście przeprowadzić ankietę diagnozującą style uczenia się, hobby i inne.
Gdy już poznamy naszych uczniów, to możemy zastanowić się nad sposobem prowadzenia zajęć. Na początku powinniśmy skonkretyzować i spersonalizować cel kursu. Przysłowiowy „Jasiu” musi wiedzieć, że praca na lekcji pomoże mu w zdaniu egzaminu, znalezieniu dobrej pracy itp. Warto tutaj dać uczniom okazję do sprawdzenia swej wiedzy w praktyce, czego nie należy mylić ze suchymi sprawdzianami.
Dalej idąc możemy spróbować zrzucić odpowiedzialność za przebieg lekcji na uczniów pozwalając im wybierać zadania domowe, formę przeprowadzenia niektórych ćwiczeń. Nie oznacza to „oddania władzy”, bo zajęcia i tak są kontrolowane przez nauczyciela od początku do końca, ale kursanci bardziej angażują się w „swoje” zadania niż w „narzucone” odgórnie.
Banałem jest stwierdzenie, że nic tak nie motywuje do wzmożonego wysiłku jak sukces. Sukces definiowany jest przez każdego ucznia inaczej, w zależności od kontekstu, osobowości itd. Żonglując nagrodami musimy znaleźć „złoty środek”, bo jeżeli osiągane zbyt łatwo są one niedoceniane. Z drugiej strony, jeżeli sukces i związane z tym nagrody są nieosiągalne, to z czasem staną się bodźcami nieefektownymi.
Oprócz umiejętnego stosowania psychologicznych trików prowadzący lekcje powinien imponować dobrym warsztatem. Wiele mówi się o prowadzeniu zajęć w interesujący sposób, co mylnie utożsamiane jest wyłącznie z grami i zabawami. Poznając naszych uczniów wiemy, który z nich lubi uczyć się poprzez słuchanie piosenek, czytanie wierszy, pracę w grupie. To belfer emanować ma poczuciem pewności siebie i przekonaniem, że założone cele zostaną osiągnięte.
Zakończenie
Dotarcie do ucznia z komunikatem „warto się uczyć języków obcych” jest bardzo trudne. Zainteresowanie przedmiotem wymaga od nauczyciela gigantycznej pracy. W warunkach polskich jest to o tyle łatwiejsze, że migracja zarobkowa jest procesem społecznym doskonale rozumianym przez młodzież szkolną. Uczniowie zdają sobie sprawę, że w XXI języki rzeczywiście sprawiają, że świat jest dla nas mniejszy.
*Reykowski Janusz, (1985). Emocje i motywacja. W: T. Tomaszewski (red), Psychologia, wyd. PWN