„Zielony Wędrowiec”
I
(ciemność, chrapanie)
Zielony Wędrowiec - Wstawać śpiochy! Słońce już dawno wstało, a wy śpicie! Wstawać! Wstawać! (wszyscy się przeciągają)
Szary Mieszkaniec I - Patrzcie, jaki piękny szary dzień! Wstawajcie!
Szarusia -Jakem Szarusia! Ale piękna dziś szarość!
Szary Mieszkaniec II - E tam, dopiero szary świt, a wy już wstajecie!
Zielony Wędrowiec - Ale miałem piękny sen. Był niezwykły...taki...taki kolorowy!
Szary Mieszkaniec I -No! Czyli,że szary!
Zielony Wędrowiec- No, więc nie!
Szary Mieszkaniec II- Pewnie, że szary. Przecież nie ma innego koloru.
Szary Mieszkaniec I-Ha! Ha! Ha! Inny kolor! Kto to widział!?
Szarusia- Szarusiu! Co Ci jest? Jesteś jakiś dziwny. Nie swój i nie nasz!
Zielony Wędrowiec- Już wiem! O to był właśnie kolor mojego snu. Patrzcie!
Wszyscy (krzyczą)- Fe! Błe! Ohyda! Co za brak gustu! Co mu się stało?
Zielony Wędrowiec- To jest właśnie taki kolor! No ten ! zielony!
Wszyscy- Nie ma takiego koloru!
Szary Mieszkaniec I- Gdzie żeś się tak umorusał?!
Szarusia- Pewnie jest chory!
Szary Mieszkaniec II- Stać! Nie zbliżać się do niego! To może być zaraźliwe!
Szary Mieszkaniec I-Jakie tam zaraźliwe To zwykły brud! Szorujemy! Nad Rzekę z nim!
Zielony Wędrowiec- To nie brud! Naprawdę! To ja!
Szarusia- To naprawdę on!
Zielony Wędrowiec- Chodźmy więc nad Rzekę. Przejrzę się w wodzie i zobaczycie, że taki kolor istnieje..
Szarusia- Szarusiu...Jesteś taki przystojny w tym kolorze!
Szaruś(Zielony Wędrowiec)- Nawet jak go nie ma?
(Dzieci tworzą rzekę, słychać szum z of fu.)
Zielony Wędrowiec- Szara Rzeko!
Wszyscy/echo- Rzeko! Rzekoooo...
Zielony Wędrowiec- Jaki jestem?
Wszyscy/echo – Jestem...jestem...
Zielony Wędrowiec- Jestem! Jestem...szary!?
Wszyscy- On jest szary! Znów zielony! Znowu szary!
Szary Mieszkaniec I- To jest podejrzane!
Szary Mieszkaniec II-Niezdrowe!
Szarusia- I niebezpieczne!
Zielony Wędrowiec- Jak jeden ktoś może być taki i taki?!
Wszyscy- Ani taki, ani siaki!
Zielony Wędrowiec -Już wiem! Na pewno istnieje Zielona Rzeka! Muszę ją tylko odnaleźć.
Wyruszam w drogę! Żegnajcie przyjaciele!
Szarusia-Tylko uważaj na siebie i szybko wracaj mój Szary Zielonku!
Szary Mieszkaniec I- I tak mu się nie uda! Nikt nie może opuścić Szarej Krainy. Zaraz wyruszy za nim strażnik szarości!
Szarusia-Uważaj na siebie!
Wszyscy- Uważaj na pościg!
(półmrok, muzyka, strażnik)
II
Lazur- Ej! Pst! Pst! Kolego! Schowaj się tu szybko! Nikt cię tu nie znajdzie!
Zielony Wędrowiec- Dziękuję ci za pomoc.
Lazur- Jestem Lazur, czy to z twojego powodu taka wielka burza?
Zielony Wędrowiec- Tropi mnie strażnik z mojej krainy. A ja wędruję daleko w poszukiwaniu pewnej rzeki.
Lazur- Oj tak, my wędrowcy musimy sobie pomagać. Poznaj moją lazurową rodzinę, schroniła się przed burzą.
(lazurowa muzyka)
Wszyscy-Witaj Wędrowcze! Lazurowe burze są groźne i złośliwe!
Lazur-Jaką przynosisz nam opowieść wędrowcze?
Zielony Wędrowiec- Moja opowieść nie jest długa.
Wszyscy- Uwielbiamy opowieści!
Lazur- Zacznij więc od początku.
Zielony Wędrowiec- Ale kiedy ja właśnie szukam mojego początku!
Lazur- Jeśli tak, to ruszaj szybko w drogę, bo znów nadciąga lazurowa burza.
Wszyscy- Lazurowe burze są groźne i złośliwe!
Lazur- Weź na drogę to lazurowe pióro. Niech przyniesie Ci szczęście!
Wszyscy- Żegnaj Zielony Wędrowcze! Powodzenia! Powodzenia!
(strażnik)
III
Purpurek I- O! Ktoś cię chyba gonił tajemniczy przybyszu!
Zielony Wędrowiec-Gdzie ja jestem?
Purpurek I-A gdzie chciałbyś być?
Zielony Wędrowiec-Najbardziej nad Zieloną Rzeką!
Purpurek I -To masz kłopot! Ale wybacz, jestem bardzo zajęty. Wszyscy szukamy króla! Żegnam. Królu! Królu!
(muzyka purpurowa, szukają)
Purpurek II - To okropne!
Purpurek III -To straszne!
PurpurekI-Co teraz będzie?
PurpurekII-Straciliśmy króla!
PurpurekIII-Sam jest sobie winien!
Wszyscy- Sam jest winien!
PurpurekI- Król musi się wyróżniać!
Wszyscy- Musi się wyróżniać!
PurpurekII-A on! Przestał się wyróżniać.
Wszyscy- Jest zwykły, przeciętny i brzydki!
PurpurekIII- Król musi być niepowtarzalny i jedyny.
Wszyscy- Szukać króla! Szukać króla!
(muzyka?)
Purpurek I -Zaraz, zaraz, ten dziwny by się nadawał!
Purpurek II/III- Gdzie on się podział?
Król Purpurowy- (Płacze,wzdycha)
Zielony Wędrowiec- Co ci się stało? Czemu płaczesz?
Król Purpurowy- Ach, gdybyś wiedział! Jeszcze godzinę temu byłem królem, a teraz sam już nie wiem kim jestem..
Zielony Wędrowiec- Jak to! Przecież wszyscy w królestwie cię szukają!
Król Purpurowy-Szukają króla! A nie mnie! Chcą mieć na tronie kogoś niezwykłego, nieprzeciętnego, a ja...straciłem moją niezwykłość!
Zielony Wędrowiec- Jak to możliwe? Jak można stracić swoją niezwykłość?
Król Purpurowy-Przez zwykłą nieostrożność! Wiatr mi ją porwał! Takiej burzy jeszcze nigdy nie widziałem! Och, miałem kiedyś jako jedyny w królestwie prawdziwe złote pióro! Ale zaraz, zaraz! Teraz ty jesteś niezwykły! To ciebie obwołają królem!
Zielony Wędrowiec- Ja wcale nie chcę być żadnym królem! Muszę dalej wędrować I wrócić do mojej Szarusi.
Król Purpurowy-No, to nie będzie takie proste! Jak moi poddani cię znajdą, to będziesz musiał siedzieć na tronie! Ale nie martw się, jest całkiem wygodny.
Zielony Wędrowiec- Ćśśś! Słyszysz!?
Król Purpurowy- To pewnie poszukiwacze króla! Musisz się ukryć, bo jak cię znajdą, to wiesz co ci grozi!?
Purpurek I/II/III- Hej ty! Przeciętniaku! Nie widziałeś takiego..
Purpurek I-dziwnego
Purpurek II-nieprzeciętnego
Purpurek III-niezwykłego
Purpurek I/II/III-nowego króla? (otaczają go)
Król Purpurowy-Niestety nie widziałem! Lepiej uciekajcie, bo znów nadciąga purpurowa burza!
Purpurek I/II/III- Hop! Hop! Wędrowcze! Hop! Hop!
Zielony Wędrowiec- Dziękuję ci królu za pomoc! Może przyda ci się lazurowy pióropusz?
Król Purpurowy- Och! Przyjacielu! Jak ja ci się odwdzięczę? Znów będę królem! Hurrra! Hurrra!
Zielony Wędrowiec – My niezwykli musimy sobie pomagać
Król purpurowy – Ja posiadam jedynie ten kłębek białej nici, który kiedyś znaleźli moi poddani w bardzo mglisty dzień.
Zielony Wędrowiec- Żegnaj królu! Muszę uciekać. Nadchodzi burza i strażnik szarości.
Król Purpurowy- Powodzenia Zielony Wędrowcze. Po nitce do celu. Powodzenia!
(strażnik)
IV
Zielony Wędrowiec-Ta nić wyraźnie mnie dokądś prowadzi!
Bielanie I/II/III- Biała, biała, biała mgła,
białe kształty, biała twarz.
Bielanie IV/V/VI- Biała, biała, biała biel
białe fale, białych rzek.
Bielanie I/II/III/IV/V/VI- Biała, biała, biała noc,
Białe gwiazdy, biała moc.
Zielony Wędrowiec-Hop! Hop! Gdzie jesteście? Nic nie widzę.
Bielanie I/II/III- Widzisz tyle, ile jest do zobaczenia!
Zielony Wędrowiec-Ale ja nie widzę nic- białe nic!
BielanieIV/V/VI- A co chcesz zobaczyć w Godzinę Białej Mgły?
Zielony Wędrowiec-Jak wy tu na siebie nie wpadacie?
Bielanie I/II/III/IV/V/VI- Oj wpadamy! Jeszcze jak wpadamy.
Bielanie I/II/III- Dlatego na wszelki wypadek nie ruszamy się z miejsca.
BielanieIV/V/VI- Nie ruszamy!
Zielony Wędrowiec- Ale ja muszę się ruszyć! Muszę odnaleźć Zieloną Krainę i wrócić do mojej Szarusi.
Bielanie I/II/III/IV/V/VI- Musisz się pośpieszyć. Nadchodzi biała burza.
Zielony Wędrowiec-Ale jak się stąd wydostać?
Bielanie I/II/III/IV/V/VI- Zostań z nami z białymi Bielanami.
Zielony Wędrowiec- Pomóżcie mi! Nie zasypiajcie!
Bielanie I/II/III- Może pomoże ci ten liść?
Bielanie IV/V/VI- Zabłąkał się kiedyś podczas białej burzy...
(strażnik)
V
Zielony Wędrowiec- Co to? Gdzie ja jestem? Hurrrrra! Wszystko jest zielone! Zieloniutkie!
(muzyka)
Zielonek I/II- Co to za krzyki!? Co to za hałasy!?
Zielony Wędrowiec- To z radości! Jestem zielony! Zobaczcie, ja też jestem zielony!
Zielonek I- Wielka mi nowina! Wszyscy są tacy.
Zielony Wędrowiec- Nareszcie jestem taki jak wszyscy! Nareszcie jestem sobą...u siebie!
Zielonek I/ II- Co to za dziwak!?
Zielony Wędrowiec- Przepraszam, a którędy do Zielonej Rzeki?
Zielonek II- A to zależy jak na to spojrzeć- czy przestrzennie, czy czasowo.
Zielonek I- Otóż tak!
Zielonek I/II- Za siedmioma górami, za siedmioma morzami, za siedmioma rzekami- żartowałem! Ha,ha,ha! To tutaj- na prawo.
(odgłos rzeki)
Zielony Wędrowiec- Hurrra! Jest moja Rzeka! Jest wielka i zielona!
Rzeka-Czy to ty jesteś tym zielonym wędrowcem, który przewędrował pół świata, żeby przejrzeć się w moich wodach?
Zielony Wędrowiec-Tak, to ja Zielona Rzeko.
Rzeka-Czekałam na Ciebie. Chcę Ci podarować najpiękniejsze zielone odbicie!
Zielony Wędrowiec-Jestem taaaki szczęśliwy!
Rzeka-I jak, podobasz się sobie?
Zielony Wędrowiec-Jaki jestem zielony! Woow! A jaki zielono-przystojny i męski, spodobam się mojej Szarusi!
Rzeka-Cudownie jest widzieć swoje prawdziwe ja.
Zielony Wędrowiec- Dziękuję ci za wszystko Zielona Rzeko. Muszę się spieszyć, wracam do mojej Szarusi. Wracam do mojej krainy.
Rzeka-Chcę ci podarować na drogę zieloną kroplę mojej wody. Niech przyniesie ci szczęście!
A teraz szukaj tęczowego mostu. On wskaże ci drogę.
(rzeka odchodzi)
Strażnik-Prędzej, prędzej, przechodzić. Nie zatrzymywać się! Nie tarasować mostu!
Zielony Wędrowiec-Jak to?
Strażnik-Szybko, bo tamujesz wejście na most!
Zielony Wędrowiec-Jaki znowu most?
Strażnik-No zwodzony oczywiście!
Zielony Wędrowiec-To dlaczego ja go nie widzę?
Strażnik-Bo go jeszcze nie zwiodłem.
Zielony Wędrowiec-A dokąd prowadzi ten most?
Strażnik-To zależy dokąd chcesz iść. Można go zwodzić w różne strony.
Zielony Wędrowiec-Do Szarej Krainy też?
Strażnik-Też! Oczywiście! Ha, ha, ha! Gdyby taka kraina istniała! Ale wszyscy wiedzą, że nie istnieje nic poza Zielonym Królestwem!
Zielony Wędrowiec-To nieprawda! Istnieje! I to jeszcze jak istnieje! Ja jestem z Szarej Krainy!
Strażnik-tak? To dlaczego jesteś taki zielony?
Zielony Wędrowiec-Obywatelstwo mam szare!
Strażnik-Tere fere! A może niebieskie? Wszyscy kłamią, żebym opuścił most.
Zielony Wędrowiec-A kiedy ostatnio go opuszczałeś?
Strażnik-Jak to kiedy? Nigdy! Nikt nie udowodnił, że istnieje jakaś inna kraina!
Zielony Wędrowiec-Ale ja muszę się stąd wydostać! Muszę wracać do mojej Szarusi!
Strażnik-Nie ma mowy! Nikt się stąd nie wydostanie!
Zielony Wędrowiec-Szary Strażniku! Szary Strażniku! Przybądź! Zabierz mnie do domu! (burza)
VI
Szary Mieszkaniec I- A co za licho cię tu przyniosło?
Szarusia- Szarusiu! Jesteś! Jesteś! Tak tęskniłam!
Zielony Wędrowiec-Jak dobrze być w domu! Moi drodzy, mogę wam wszystkim udowodnić, że Zielona Rzeka istnieje!
Wszyscy- Akurat!
Zielony Wędrowiec-Mam tu zieloną kroplę wody...zaraz...zaraz... gdzie ona jest?
Wszyscy- Akurat!
Zielony Wędrowiec-Miałem ją, miałem! Musiałem zgubić...
Wszyscy-Kłamie! Aż pozieleniał ze wstydu!
Zielony Wędrowiec-Naprawdę widziałem Zieloną Krainę!
Wszyscy- Kłamie!
Szarusia- On prawdę mówi!
Zielony Wędrowiec- I widziałem Lazurową Krainę!
Wszyscy- Kłamie!
Szarusia- On prawdę mówi!
Zielony Wędrowiec- I widziałem białą mgłę i purpurowego króla!
Wszyscy- Kłamie! Kłamie! Oszust!
(szum wiatru)
Strażnik Szarości- Nie kłamie! Widział to wszystko! Nie kłamie! Strażniku mocy- opuść tęczowy most! Wszyscy goście! Przybywajcie! Świat koloru nam pokażcie!
Zielony Wędrowiec- Witajcie przyjaciele! Witaj Lazurze i Purpurowy Królu i biały przyjacielu.
Wszyscy- Co to za dziwy!? Co to za dziwy!? Każdy kolor jest prawdziwy!
Szary Mieszkaniec I- O! Jaka Pani piękna!
Purpurek I- A pan!? Jaki przystojny! I taki wyjątkowy!
Purpurek II- Maestro! Muzka!