X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 10810
Przesłano:

Dziecko nadpobudliwie psychoruchowo w klasie. Opis i analiza rozpoznawania i rozwiązywania problemów edukacyjnych, wychowawczych i innych

Opis i analiza rozpoznawania i rozwiązywania problemów edukacyjnych, wychowawczych i innych.

Przypadek pierwszy
Dziecko nadpobudliwie psychoruchowo w klasie.

I. Identyfikacja problemu.

Prawie każdy nauczyciel ma lub miał w klasie dziecko nadpobudliwe psychoruchowo. Takich dzieci z każdym rokiem jest coraz więcej. Mimo odpowiednich predyspozycji intelektualnych, zdobywanie wiedzy przynosi im wiele trudności. Objawy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej stanowią wyzwanie dla rodziców i nauczycieli, a samemu dziecku utrudniają naukę szkolną i nawiązywanie prawidłowych relacji z rówieśnikami. Mogą też rzutować na całe przyszłe życie dziecka. Dlatego też ważne jest ustalenie przyczyn tych zaburzeń w celu ustalenia właściwego sposobu postępowania wobec dziecka, zarówno w warunkach domowych , jak i szkolnych.
Od pierwszych dni pobytu w szkole Michał zwracał uwagę swoim zachowaniem podczas zajęć i na przerwach w klasie. Nie wykazywał zainteresowania procesem nauczania, twierdził że mu się nie chce pracować, że to jest nudne, a nawet głupie. W tym czasie zajmował się zabawą, robił niestosowne uwagi pod adresem swoich kolegów, a nawet nauczycieli. Ciągle wymagał zachęty i napomnień w czasie wykonywanych zadań. Gdy czegoś nie potrafił zrobić reagował złością i agresją słowną. Często rzucał przedmiotami, przyborami szkolnymi, gdy nie radził sobie z zaistniałym problemem. Przy tym wypowiadał niestosowne uwagi, że to jest za trudne, on tego nie potrafi i niekiedy niszczył własną pracę na oczach kolegów. Jego impulsywność objawiała się ciągłym odwracaniem się do kolegów, wierceniem się na krześle i zajmowaniem się zabawą (np. przyniesionymi postaciami robotów). Na uwagi nauczyciela często reagował płaczem, nawet wtedy gdy poleciłam by np. ponownie napisał wyraz, czy literkę. Twierdził, że lepiej nie potrafi i rzucał zeszytem. Gdy otrzymał niższą ocenę czuł się pokrzywdzony i nie mógł się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Mówił, że jest do niczego, że nic nie umie. Rozczulał się nad sobą i identyfikował problem z sytuacją domową. Fascynował się grami komputerowymi i kreskówkami, zacierającymi rzeczywistość. W kontaktach z rówieśnikami nie reagował poprawnie, był kłótliwy, uparty i nie potrafił podporządkować się istniejącym zasadom gry czy zabawy. Lubił zajęcia ruchowe, ale nie potrafił pogodzić się z porażką grupy, do której należał. Często jego reakcją był płacz lub złość. Jego koordynacja ruchowa była zaburzona i niektóre zadania nie mógł wykonać, np. bieg, skakanie na skakance, stanie na jednej nodze itp.
Michał jest chłopcem inteligentnym, posiada ogromną wiedzę o otaczającej rzeczywistości. Brak mu jedynie wiary w swoje możliwości i cechuje go niska samoocena. Dzięki właściwym oddziaływaniom wychowawczym, zarówno nauczycieli jak i rodziców chłopiec może zmienić swoje nastawienie wobec szkoły i kolegów.

II. Geneza i dynamika zjawiska.

W roku szkolnym 2008/2009 zostałam wychowawczynią klasy pierwszej, do której uczęszczało 8 uczniów; 5 chłopców i 3 dziewczynki. Już od pierwszych dni nauki Michał zwrócił moją uwagę swoim zachowaniem, był ciągle znudzony zajęciami i miał trudności z koncentracją uwagi. Z wywiadu jaki przeprowadziłam z chłopcem okazało się, że jest on jedynakiem i czuje się samotny. Początkowo tłumaczyłam jego zachowanie tym, że matka chłopca jest w stosunku do niego nadopiekuńcza i zbyt pobłażliwa. Natomiast ojciec surowy i wymagający. Jednak po dłuższej obserwacji sytuacji rodzinnej mogę jednoznacznie stwierdzić, iż rodzice mają z nim problemy wychowawcze również w domu.
Matka Michała nie pracuje zawodową, ojciec jest informatykiem i studiuje. Wychowaniem chłopca zajmuje się głównie matka, gdyż ojciec jest pochłonięty pracą i nauką. Jako młoda matka nie zawsze potrafi poradzić sobie z wychowaniem syna. Często wyręcza go w pracach domowych i stara się spełniać wszystkie jego zachcianki. Jednak chłopiec uciekając w świat komputerowych gier nie potrafi prawidłowo funkcjonować w realnym świecie i czuje się nieszczęśliwy, bo nie ma rodzeństwa. W rozmowach z matką sugerowałam, aby postarali się o potomstwo, co być może stanie się lekarstwem dla syna.
Z relacji Michała dowidziałam się, że tata pomaga mu w domu podczas nauki, ale nie szczędzi mu przy tym niestosownych uwag. Chłopiec twierdził często, że jest do niczego. Gdy przynosił słabe oceny był postrzegany jako nieudacznik. Gdy napotykał na trudności podczas wykonywania jakiegoś zadania często popadał w złość, potrafił rzucać zeszytami i przyborami szkolnymi i mówił, że tego nie rozumie. Nawet podczas wyjaśnień nauczyciela reagował tak, jakby go to nie interesowało i wypowiadał przy tym niestosowne uwagi. Ignorował nauki nauczycieli, a jedynym autorytetem i specjalistą w dziedzinie edukacji była jego mama. Miał ogromne problemy z koncentracją uwagi na zajęciach, odwracał się do kolegów, zagadywał, bawił się przyborami szkolnymi i nie uważał. Dlatego też nie wiedział, co ma w danej chwili robić. Musiał być ciągle zachęcany do pracy i stale wymagał uwagi nauczyciela. W sytuacjach, gdy otrzymał niską ocenę często reagował płaczem i nie potrafił pogodzić się z porażką. Za swoje wyniki często winił kolegów, a nie siebie.
W kontaktach z rówieśnikami zachowywał się podobnie, nie potrafił się dzielić swoimi przyborami, ani zabawkami. W zabawach grupowych nie potrafił przestrzegać zasad i często zniechęcał się, gdy nie sprostał ćwiczeniu. Rezygnował z dalszych zabaw, a jego reakcją był płacz i obwinianie zespołu o niepowodzenie. W rezultacie przeważnie bawił się sam i z nikim nie potrafił się zaprzyjaźnić.
Jego prace plastyczne wskazywały na ogromna agresję, gdyż cechowały je barwy czarne, czerwone, fioletowe i przepełnione były wzmożoną dynamiką. Obraz własnej rodziny przedstawił w sposób mało kontaktowy, a jego członkowie przypominali raczej postacie z gier komputerowych z dużymi rękoma, bez palców, uszu i nosa. Niepokojącym obrazkiem był dom przedstawiony w płomieniach.
Jako pedagog z wieloletnim stażem nigdy nie spotkałam się z takim widzeniem świata zewnętrznego przez dziecko w wieku 7 lat. Dlatego też postanowiłam pomóc Michałowi, by mógł prawidłowo funkcjonować w środowisku szkolnym i rodzinnym.

III. Znaczenie problemu.

Nadpobudliwość psychoruchowa to jedno z najcięższych zaburzeń wieku rozwojowego. Szacuje się, że dotkniętych jest nim ok. 2-5% populacji. Chłopcy chorują na tą chorobę trzykrotnie częściej niż dziewczynki, u dziewcząt występują raczej objawy związane z zaburzeniem koncentracji, u chłopców nadruchliwość, impulsywność.
Dzieci z zespołem nadpobudliwości mają dużo mniejszą szansę odniesienia sukcesu, ponieważ zazwyczaj ich możliwość skoncentrowania się na zadaniu czy też umiejętność zachowania się zgodnie z przyjętymi w społeczeństwie czy nawet grupie zasadami jest niewystarczająca. Ogólnie przyjęty jest pogląd, iż nadruchliwość, sama w sobie, powoduje dużo mniejsze konsekwencje w porównaniu z brakiem zdolności do skupienia uwagi i nadmierną impulsywnością. W zależności od poziomu rozwoju i wieku łatwo zauważalnymi problemami stają się: frustracja, nagłe wybuchy złości, brak umiejętności kierowania grupą, upór, zaciętość, duża labilność nastroju, odrzucenie przez rówieśników oraz niska samoocena. Takim chłopcem jest Michał. I dlatego też w szkole nie jest w stanie skupić się na pracy, co prowadzi do pogorszenia jego wyników w nauce, a w konsekwencji może doprowadzić do wcześniejszego zakończenia edukacji oraz do konfliktów z nauczycielami oraz z rodzicami.
Nadpobudliwość psychoruchowa nazywana inaczej ADHD (Attention Deficit Hyperactivity Disorder) to zespół cech zachowania, który dotyczy czynności psychicznych i motorycznych. Istnieją trzy grupy objawów charakterystycznych dla nadpobudliwości:
• nasilone zaburzenia uwagi, czyli niemożność jej skoncentrowania
• nadmierna impulsywność
• nadmierna ruchliwość

Według najnowszych badań T. Wolańczyk, A. Kołakowskiego i M. Skotnickiej zespół nadpobudliwości psychoruchowej jest zaburzeniem przekazywanym z pokolenia na pokolenie, czyli uwarunkowanym genetycznie. W swojej książce „ Nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci” autorzy ujawniają, że osoby cierpiące z powodu ADHD mogą mieć specyficzne wzorce pracy mózgu . Dotyczy to zwłaszcza pracy kory przedczołowej obu półkul mózgowych, struktur głębokich, spoidła wielkiego oraz objawów u dzieci nadpobudliwych .
U osób z ADHD istnieje prawdopodobnie zaburzona równowaga pomiędzy dwoma podstawowymi przekaźnikami - noradrenaliną i dopaminą . Specjaliści uważają, że dopamina odpowiada za selekcję bodźców docierających do mózgu i umożliwia skupienie na jednym. Natomiast brak noradrenaliny to brak rozpoznania bodźca informującego
o zagrożeniu i brak uruchomienia się gotowości do przeciwdziałania.
Dzieci z ADHD nie potrafią działać planowo, realizować celów, tylko reagują na doraźne bodźce. Nie są w stanie selekcjonować napływających bodźców według ich ważności. Reagują na ten, który w danej chwili jest najsilniejszy.

Wyróżniamy następujące rodzaje nadpobudliwości:
1. DSM- IV- ZESPÓŁ NADPOBUDLIWOŚCI PSYCHORUCHOWEJ Z ZABURZENIAMI KONCENTRACJI UWAGI (Klasyfikacja Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego)
2. ICD- 10- ZESPÓŁ HIPERKINETYCZNY (Międzynarodowa Statystyczna Klasy-fikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych, rewizji 10)

KLASYFIKACJA DSM- IV- sześć lub więcej objawów zaburzeń koncentracji uwagi musi utrzymywać się przez przynajmniej 6 miesięcy w stopniu utrudniającym adaptację (funkcjonowanie) dziecka bądź w stopniu niewspółmiernym do jego rozwoju.
ZABURZENIA KONCENTRACJI UWAGI:
- dziecko nie jest w stanie skoncentrować się na szczegółach podczas zajęć szkolnych, pracy lub w czasie wykonywania innych czynności - popełnia błędy wynikające z niedbałości;
- często ma trudności z utrzymaniem uwagi na zadaniach i grach;
- często wydaje się , nie słuchać tego co się do niego mówi;
- często nie stosuje się do podawanych kolejno instrukcji i ma kłopoty z dokończeniem zadań szkolnych i wypełnianiem codziennych obowiązków, jednak nie z powodu przeciw-stawiania się lub niezrozumienia instrukcji;
- często ma trudności z zorganizowaniem sobie pracy lub innych zajęć;
- nie lubi , ociąga się lub unika rozpoczęcia zajęć wymagających dłuższego wysiłku umysłowego - jak nauka szkolna lub odrabianie zajęć domowych;
- często gubi rzeczy niezbędne do pracy lub innych zajęć np. zabawki, przybory szkolne, ołówki, książki, narzędzia;
- łatwo rozprasza się pod wpływem zewnętrznych bodźców;
- często zapomina o różnych codziennych sprawach;
NADRUCHLIWOŚĆ:
- dziecko ma często nerwowe ruchy rąk lub stóp bądź nie jest w stanie usiedzieć w miejscu;
- wstaje z miejsca w czasie lekcji lub w innych sytuacjach wymagających spokojnego siedzenia;
- często chodzi po pomieszczeniu lub wspina się na meble w sytuacjach , gdy jest to zachowanie niewłaściwe- w szkole, w pracy, w domu;
- często ma trudności ze spokojnym bawieniem się lub odpoczywaniem;
- często jest w ruchu „biega jak nakręcone”;
- często jest nadmiernie gadatliwe;

IMPULSYWNOŚĆ:
- często wyrywa się z odpowiedzią zanim pytanie zostanie sformułowane w całości;
- często ma kłopoty z zaczekaniem na swoją kolej;
- często przerywa lub przeszkadza innym (wtrąca się do rozmowy lub zabawy);

KLASYFIKACJA ICD - 10
G1. BRAK UWAGI:
- częste niezwracanie bliższej uwagi na szczegóły lub częste beztroskie błędy w pracy szkolnej, pracy lub w innych czynnościach;
- częste niepowodzenia w utrzymaniu uwagi na zadaniach lub czynnościach związanych z zabawą;
- często wydaje się nie słyszeć co zostało do niego powiedziane;
- częste niepowodzenia w postępowaniu wg instrukcji albo w kończeniu pracy szkolnej, pomocy w domu lub obowiązków w miejscu pracy (ale nie z powodu zachowania pozycyjnego, ani niezrozumienia poleceń);
- często upośledzona umiejętność organizowania zadań i aktywności;
- częste unikanie lub silna niechęć do takich zadań , jak praca domowa wymagająca wytrwałego wysiłku umysłowego;
- częste gubienie rzeczy niezbędnych do niektórych zadań lub czynności, jak wyposażenie szkolne, ołówki, książki, zabawki lub narzędzia;
- często łatwa odwracalność uwagi przez zewnętrzne bodźce;
- częste zapominanie w toku codziennej aktywności;
G2. NADMIERNA AKTYWNOŚĆ:
- często niespokojnie porusza rękoma lub stopami, albo wierci się na krześle;
- opuszcza siedzenie w klasie lub w innych sytuacjach, w których oczekiwane jest utrzymanie pozycji siedzącej;
- często nadmiernie rozbieganie lub wtrącanie się w sytuacjach, w których jest to niewłaściwe;
- często przesadna hałaśliwość w zabawie lub trudność zachowania spokoju w czasie wypoczynku;
- przejawia utrwalony wzorzec nadmiernej aktywności ruchowej, praktycznie nie modyfikowany przez społeczny kontekst i oczekiwania;
G3. IMPULSYWNOŚĆ:
- często udziela odpowiedzi zanim pytanie jest dokończone;
- często nie umie czekać w kolejce lub doczekać się swej rundy w grach lub innych sytuacjach grupowych;
- często przerywa lub przeszkadza innym ( wtrąca się do rozmów lub gier innych osób);
- często wypowiada się nadmiernie bez uwzględnienia ograniczeń społecznych;

W ICD- 10 rozpoznajemy zespół hiperkinetyczny, w DSM- IV określamy podtyp tego zaburzenia
- podtyp z przewagą zaburzeń koncentracji uwagi- dziecko nie może się skupić, potrafi natomiast pozostać w bezruchu, jeśli wymaga tego sytuacja;
- podtyp z przewagą nadpobudliwości psychoruchowej- nasz mały bohater biega w kół-ko, to tzw. „żywe srebro”, na którego aktywność nie wpływa ani sytuacja, ani potrzeba. Odpowiednio zmotywowany potrafi skupić się dłużej.
- typ mieszany- czyli „dwa w jednym”. U dziecka występują zarówno nasilone objawy niepokoju ruchowego, słaba kontrola impulsów oraz objawy zaburzeń koncentracji uwagi.

Czym młodsze dziecko, tym wyraźniejsze objawy nadruchliwości i kłopotów z kontrolą impulsów, czym starsze- na pierwszy plan wysuwają się problemy z koncentracją uwagi.
U chłopców częściej występuje podtyp mieszany lub z przewagą nadpobudliwości, zaś u dziewczynek- podtyp z zaburzeniami koncentracji uwagi.
Gdy otoczenie jest wyrozumiałe dla zachowania dziecka nadpobudliwego i potrafi mu pomóc bez interwencji specjalistów, ADHD może zostać nierozpoznane do momentu gdy dziecko znajdzie się w środowisku, w którym jego reakcje nie będą lub nie mogą być akceptowane.
Chłopcy w porównaniu z dziewczynkami są bardziej agresywni i ruchliwi. U dziewcząt zdecydowanym problemem są zaburzenia koncentracji uwagi, kiedy u chłopców problemem jest częściej nieumiejętność usiedzenia w miejscu oraz kontrolowania swojego zachowania. Częściej u dziewcząt, niż u chłopców nie rozpoznaje się zespołu nadpobudliwości psychoruchowej.
Impulsywność dzieci nadpobudliwych prowadzi do tego, że działają one nie przewidując konsekwencji swojego działania, co z kolei powoduje, że nie są w stanie dostosować się do zasad panujących w domu. Dzieci nadpobudliwe mają kłopot z zastosowaniem zasad w praktyce, choć zwykle doskonale je znają i chcą przestrzegać. Przypominanie im o umowach, zakazach, czy uczenie przestrzegania zasad trzeba powtarzać wielokrotnie w ciągu dnia– dzień po dniu.
Dzieci z ADHD są także bardziej niż rówieśnicy ruchliwe i żywe. Szczególnie w sytuacjach, w których wymaga się od nich długiego i spokojnego siedzenia. Nie można powstrzymać ruchliwości dziecka. Można jedynie sprawić, by jak najmniej przeszkadzało wszystkim w życiu.
Funkcjonowanie w szkole dzieci z ADHD jest bardzo trudne, zarówno dla samego ucznia jak i dla rówieśników i nauczycieli.
Dziecko z nadpobudliwością psychoruchową jest „wyzwaniem” dla nauczyciela. Objawy zaburzeń ADHD u dziecka utrudniają pedagogom prowadzenie lekcji, czasami wręcz uniemożliwiają przeprowadzenie zajęć. Z kolei dziecko nadpobudliwe ma coraz większe zaległości w nauce z uwagi na niemożność dłuższej koncentracji podczas przekazywania materiału.
Ponieważ większość niepowodzeń i frustracji dotyczy czasu przebywania dziecka w szkole, obszar edukacyjny jest bardzo ważny w procesie leczenia tych dzieci.

IV. Prognoza
Prognoza negatywna:
1) Brak interwencji, pozostawienie chłopca samemu sobie spowoduje narastanie konfliktów w klasie, odrzucenie przez kolegów, a jego zachowanie będzie jeszcze bardziej dezorganizować zajęcia i doprowadzi do zachowań agresywnych.
2) Brak indywidualnego podejścia do Michała w obszarze działań opiekuńczo- wychowawczo i dydaktycznych mogą spowodować pogłębienie się problemu.

Prognoza pozytywna:

1) Indywidualne podejście nauczyciela.
2) Stosowanie pozytywnych wzmocnień.
3) Konsekwentne postępowanie wobec zachowań Michała.

Pracę z dzieckiem nadpobudliwym należy zacząć od akceptacji jego odmienności i zrozumienia, że być może nigdy nie będzie uczniem, który nie sprawia problemów. Zrozumienie tego faktu powinno prowadzić do dopasowania wymagań do realnych możliwości dziecka. Okazana mu pomoc powinna polegać na określeniu spójnych i prostych reguł, dokładnym zaplanowaniu tego, co ma robić i określeniu jasnych oczekiwań. Stosując spokojny i konsekwentny oraz regularny tryb życia, opierając się na ustalonym systemie wymagań można wdrożyć go do pracy, nauczyć samokontroli odpowiedzialności. Wszystko to winno sprawić, że Michał będzie sprawniej funkcjonował w środowisku szkolnym, rówieśniczym i rodzinnym, a problem nie będzie ulegał nasileniu, co wpłynie na poprawę zachowania chłopca i lepsze wyniki w nauce.

V. Możliwości rozwiązania problemu

Aby mój plan pomocy powiódł się założyłam sobie następujące cele i zadania do wykonania.
CELE:
• Stworzenie właściwej atmosfery pracy i działania.
• Uświadomienie mu mechanizmów konfliktów, ukazywanie i wdrażanie alternatywnych sposobów ich rozwiązania.
• Opracowanie wspólnie z dzieckiem systemu zasad, reguł i związanych z nim nagród i konsekwencji.
• Uaktywnienie pozytywnego myślenia o sobie i innych.
• Wzmacnianie wszelkich przejawów pożądanego zachowania.
• Wzmacnianie wiary we własne siły oraz w cudze uczucia i potrzeby.
• Włączanie ucznia do aktywnego udziału w lekcji, korzystanie na lekcji z jego pomocy przy wykonywaniu różnych czynności.
• Organizowanie większej liczby przerw w czasie zajęć na ćwiczenia ruchowe.
• Eliminowanie bodźców dochodzących do ucznia
• Zindywidualizowanie pracy z uczniem.
• Zapewnienie uczniowi miejsca blisko nauczyciela i bezpośredniego kontaktu z nim.
• Bezpośrednia kontrola poprawności wykonywanych zadań.
• Zasugerowanie rodzicom zorganizowanie dziecku większej możliwości ruchu na świeżym powietrzu, lub udział w dodatkowych zajęciach sportowych.
• Zachęcenie rodziców (szczególnie ojca chłopca) do współdziałania ze szkołą i wychowawcą oraz innymi nauczycielami zakresie pomocy ich dziecku.

ZADANIA:
- Przeprowadzenie rozmowy z Michałem– wyrażenie zrozumienia, wyjaśnienie konieczności próby zmiany jego zachowania.
- Podjęcie współpracy z rodzicami– rozmowa na temat osamotnienia chłopca, omówienie problemu, zbieranie informacji o jego zachowaniu w domu.
- Zasugerowanie rodzicom wizyty u lekarzy specjalistów psychologa, neurologa, badanie w Poradni Psych.- Pedagogicznej.
- Konsekwencja w działaniach tak ze strony rodziców jak i nauczycieli.

VI. Wdrażanie oddziaływań/ działań

Pierwszym działaniem, jakie podjęłam w pracy z Michałem było uświadomienie uczniom w klasie problemu, z jakim spotykają się każdego dnia podczas zajęć szkolnych i skierowanie ich uwagi na pomoc koledze w opanowaniu jego agresji. Posadziłam, więc chłopca w pierwszej ławce z koleżanką, a właściwie z siostrą cioteczną - uczennicą bardzo dobrze radzącą sobie w nauce. Uczuliłam klasę na potrzebę ruchu ich kolegi i przy dłuższej pracy wymagającej siedzenia pozwalałam mu wyjść pobawić się, czy też odpocząć w kąciku zabaw. Dostosowywałam również zadania do jego możliwości, zwłaszcza jeśli dotyczyły one wytworów plastyczno- technicznych, które wymagały wiele cierpliwości i koncentracji uwagi. Zauważyłam, że moi uczniowie bardzo przejęli się problemem Michała i tylko, gdy miał on jakieś kłopoty chętnie służyli mu pomocą. Zapisałam go również na zajęcia koła tanecznego, aby mógł stłumić nadmiar ruchu i nauczył się dyscypliny podczas doskonalenia kroków tanecznych całego układu. Czuł się wtedy współodpowiedzialny za jakość całego układu i starał się nie mylić wyuczonych kroków.
Podczas zajęć starałam się jak najczęściej chwalić jego postępy w zachowaniu i w nauce, zwłaszcza że świetnie sobie radził z czytaniem tekstów literackich. Zauważyłam, że jego złe zachowanie stopniowo zaczyna się poprawiać, co również miało wpływ na lepsze wyniki w nauce. Michał zaczynał się zmieniać, choć czasami miał napady złości i gadatliwości podczas prowadzenia zajęć. Pozwalałam mu wtedy wypowiadać się na ulubiony przez siebie temat, a także włączałam go do odgrywania rożnych ról podczas zabaw dramowych, wskazując prawidłowe zachowania w różnych sytuacjach.
W rozmowach z chłopcem ustalaliśmy na bieżąco reguły postępowania na zajęciach i podczas przerw. Gdy jego zachowanie odbiegało od ustalonych norm i zasad, obowiązujących w szkole natychmiast zostało z nim omówione i podjęto stosowne kroki. Rodzice Michała byli na bieżąco informowani o postępach ich syna, odpowiednie zapiski znajdowały się w zeszycie do korespondencji ucznia. Ponadto matka chłopca utrzymywała stały kontakt ze szkoła i udzielała informacji na temat jego poczynań w domu. Przełomem w jego rażącym zachowaniu była oczekiwana przez Michała wiadomość o nowym członku rodziny- braciszku. Często sugerowałam rodzicom, aby podjęli starania w tym kierunku, co być może poprawi zachowanie i nastawienie do nauki ich syna. Od tego czasu Michał się bardzo zmienił zaczął się starać, bardziej uważał na zajęciach i chętnie w nich uczestniczył. Mniej czasu spędzał też na grach komputerowych. Zwróciłam uwagę rodziców na fakt, że ich syn powinien więcej czasu przebywać na świeżym powietrzu, a nie przy grach komputerowych, które zacierają rzeczywistość. Zaczął więc częściej jeździć na rowerze i próbować grać w piłkę.
Stał się innym chłopcem, bo czekał na narodziny swojego braciszka. Jednak taki stan trwał do chwili urodzin jego brata i kilka miesięcy po jego narodzinach. Po wakacjach, w klasie trzeciej znów Michał stawał się niesforny i niekiedy reagował nieadekwatnie do sytuacji. Chociaż jego zachowanie się bardzo poprawiło, to nadal wymagał stałej uwagi ze strony nauczycieli i rodziców. W czasie wykonywania jakiegoś zadania często się rozpraszał i wtedy musiałam wskazywać mu, co ma dalej robić. Wymagałam od niego, aby sam określił co teraz ma wykonać.
Nie udało mi się jednak nakłonić rodziców, aby przebadali chłopca w poradni psychologiczno- pedagogicznej. Zwłaszcza ojciec dziecka stwierdził, że nie jest to konieczne i sami sobie poradzą z tym problemem.
Podczas różnych sytuacji zachęcałam Michała, aby pożyczał kolegom własne przybory szkolne, uczulając go przy tym, że gdy on czegoś zapomni to koledzy też mu pożyczą.
W kontaktach z rówieśnikami poczynił bardzo duże postępy, stał się koleżeński, pożycza swoje przybory innym i chętnie dzieli się swoimi zabawkami. Polubił gry zespołowe i powoli godzi się z porażką swojego zespołu, już nie płacze, nie wini kolegów za wynik jaki wspólnie osiągnęli. Potrafi zauważyć w czym kto jest dobry i sam wie, że świetnie czyta i śpiewa. Dlatego też staram się, aby jak najczęściej mógł pochwalić się tymi umiejętnościami. Panuje nad swoimi emocjami, stara się postępować poprawnie. Uważam, ze dzięki ścisłej współpracy z rodzicami, a zwłaszcza z matką Michała udało mi się osiągnąć zamierzony cel.

VII. Ocena efektów oddziaływań/ działań

W rezultacie wdrożonych przeze mnie działań oraz zaangażowania Michała i jego rodziców zaczęłam zauważać pierwsze efekty naszego wspólnego przedsięwzięcia. Na początku chłopiec nie potrafił się podporządkować ustalonym regułom na zajęciach, ale dzięki konsekwentnym oddziaływaniu rodziców i nauczycieli starał się panować nad swoimi emocjami i bardziej uważać na lekcji. Coraz częściej wykonywał na czas powierzone mu zadania, niekiedy uczniowie musieli czekać, aż skończy, co motywowało go do pracy i wysiłku.
Na poprawę jego zachowania na lekcji miała niewątpliwie postawa rówieśników, którzy służyli mu pomocą i potrafili pocieszyć, gdy na przykład otrzymał słabą ocenę i zaczynał płakać. Jestem dumna z moich wychowanków, że tak wczuli się w sytuację jaką napotkali w swojej klasie. Michał stopniowo zaczynał wierzyć we własne siły i możliwości, chętnie zabierał głos na interesujące go zagadnienia. Rzadko użalał się nad sobą i zaczął dostrzegać swoje zdolności, na przykład wokalne czy oratorskie. Zdarzają mu się dni przepełnione gadatliwością, ale po kilku napomnieniach uspokaja się i uważa na lekcji. Jeszcze niekiedy wstaje z ławki, aby się przejść po klasie na przykład coś zanieść lub zatemperować kredkę. Ale są to już sporadyczne sytuacje.
Polubił wspólne gry i zabawy z kolegami, chętnie się z nimi dzieli przyniesionymi przez siebie zabawkami. W czasie gier zespołowych nie obraża się na kolegów, gdy jego grupa przegra. Umie pogodzić się z porażką.
Stara się panować nad swoimi emocjami, rzadko dyskutuje z nauczycielem i gdy otrzymuje niezbyt dobrą ocenę siada smutny, ale sam potrafi się już ocenić i stwierdza, że na nią zasłużył.
Współpraca z rodzicami układa się pomyślnie i kiedy tylko są jakieś niepokojące sytuacje ma bieżąco są rozwiązywane i analizowane.

Jestem zadowolona z efektów, jakie przyniosły moje oddziaływania wobec Michała, choć jeszcze przede mną prawie rok pracy z tym uczniem. Będę starała się nadal wspierać chłopca, aby osiągał coraz lepsze wyniki w nauce, a swoim zachowaniem potrafił przyciągnąć do siebie jak najwięcej kolegów. Bo chociaż nie jest już sam, to jednak aby prawidłowo mógł się rozwijać i funkcjonować w społeczeństwie musi mieć kolegów i od nich się uczyć poprawnych relacji życia w grupie.

BIBLIOGRAFIA:
1. Tomasz Wolańczyk, Artur Kołakowski, Magdalena Skotnicka: „Nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci”, wyd. Bifolium, Lublin 1999.

....................................

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.