Praca dyrygenta chóru wymaga wiele poświęceń, umiejętności, autentyczności, wiarygodnego przekazu, a ponad wszystko – fachowej wiedzy. Istotne są również jego cechy, takie jak: temperament, zdolności do emocjonalnego wypowiadania się w muzyce i zdolności twórcze. Podstawą uzyskania pięknej barwy chóru jest systematyczna praca nad techniką wokalną, wynikająca z indywidualnych potrzeb chórzystów. Dyrygent powinien wykształcić u członków chóru prawidłowe nawyki śpiewacze.
Pierwszym etapem w pracy nad piękną barwą głosu jest uzyskanie otwarcia i prawidłowego ułożenia aparatu głosowego. Polega ono na uwolnieniu chórzystów od fizycznych napięć i odpowiedniej postawie ciała. W czasie fonacji rozluźnieniu powinny ulec: ramiona, brzuch, język, czoło, żuchwa i gardło, a uniesieniu – miękkie podniebienie. Bardzo skuteczne i pomocne w uzyskaniu zamierzonego celu są najprostsze i niepozorne ćwiczenia, które kształtują prawidłowe nawyki. Na przykład realizacja tzw. wierszyków – masażyków, techniki treningu autogennego, oparte na wizualizacji i sugestii, również niektóre ćwiczenia fizyczne – przysiady, gwałtowne napięcia całego ciała z jednoczesnym wyciągnięciem języka na brodę, a następnie rozluźnienie wszystkich mięśni. Istotna jest odpowiednia postawa śpiewacza. Prawidłowa postawa polega na oparciu ciężaru ciała na obu nogach, wyprostowaniu sylwetki i opuszczeniu ramion, a w szczególności na swobodzie.
Kolejny etap dotyczy pracy nad prawidłowym oddechem przeponowo – brzusznym. Na pracę mięśni tłoczni brzusznej nie mamy bezpośredniego wpływu, ale poprzez odpowiednie ćwiczenia możemy je uaktywnić. W celu uświadomienia chórzystom mechanizmu działania prawidłowego oddechu pomocna będzie realizacja ćwiczenia, które polega na dmuchaniu na płomień świecy powietrza tak, by leżał płasko. Ćwiczenie to reguluje oddech.
Po ćwiczeniach oddechowych można rozpocząć ćwiczenia fonacyjne. Na początku proponuję ćwiczenia bezgłosowe (szeptem), które uwalniają chórzystów od usztywnień i napięć. Ćwiczenia bezgłosowe uczą jak prawidłowo trzymać instrument jakim jest głos. Na przykład:
- wykonywanie krótkich impulsów wydechowych realizując grupy ćwierćnut, triol i szesnastek akcentując pierwszą, przy równoczesnej fonacji spółgłoski „s” lub „f”,
- podczas wymawiania sylaby „da” , przy luźno opuszczonej żuchwie przez chwilę utrzymanie jej w dolnym położeniu, powtórzenie tej czynności kilka razy,
- przy opuszczeniu luźno żuchwy, bez zmiany kształtu warg, wymawianie szeptem głosek: a, e, o,
- w czasie około 5 minut, głośna fonacja wybranego tekstu „z korkiem w zębach”, następnie bez korka.
Gdy uzyskamy swobodę postawy i oddechu można rozpocząć ćwiczenia na rezonans i wyrównujące rejestry. W pedagogice wokalnej uważa się, że istnieją dwa rodzaje rezonansu: głowowy i piersiowy. Odczucie rezonansu głowowego najszybciej uzyskamy wykonując ćwiczenia piano, a piersiowego poprzez śpiewanie w dynamice forte. Jednym z wyznaczników prawidłowej emisji głosu jest tak zwane wyrównanie rejestrów. Chórzyści powinni mieć świadomość, że podczas śpiewania melodii w kierunku opadającym, pierwszy dźwięk musi być zaśpiewany lekko i zawierać jakby domieszkę rejestru głowowego. Proponuję realizację następujących ćwiczeń, pamiętając o tym, że artykulacja nie może w jakikolwiek sposób krępować poprawnej fonacji:
- wykonywanie spółgłoski „r” lub „prr”, w kierunku opadającym, tak, aby kolejne dźwięki zawierały domieszkę rejestru głowowego. Następnie można wzbogacić to ćwiczenie impulsami ćwierćnutowymi, triolowymi i szesnastkowymi,
- parskanie, gwizdanie,
- wymawianie w artykulacji staccato głosek b-b-b-b, f-f-f-f, p-p-p-p, itp.
- „rozmowa przekupek na targu” – ćwiczenie polega na wykonywaniu spółgłoski „n” zachowując otwarte usta i luźną żuchwę, podczas gdy język jest jakby przyklejony do twardego podniebienia (tuż na przednimi, górnymi zębami). Ćwiczenie należy wykonywać w możliwie szerokiej skali głosu i na melodiach w kierunku opadającym.
Ćwiczenia te wyrównują rejestry i pobudzają rezonatory. Dopiero etapem następnym w pracy nad zbiorową emisją głosu będzie wyrównanie barwy chóru. W celu wyrównania barwy głosu należy dążyć do wyrównania barwy samogłosek. Pozytywne efekty w tym zakresie może przynieść:
- śpiewanie na tej samej wysokości dźwięku sylab: ma – me – mi – mo – mu, bra – bre – bri – bro – bru, wra – wre – wri – wro – wru, rozpoczynając od D – razkreślnego (w brzmieniu głosów żeńskich), następnie kolejnych dźwięków w skali poszczególnych głosów w chórze,
- zastępowanie oryginalnego tekstu sylabami lub głoskami,
- wykonywanie samogłosek wziętych z tekstu utworu (najlepiej, którego mamy zamiar opracowywać na próbie) omijając spółgłoski, z zachowaniem jego rytmu.
Następnie wykonujemy ćwiczenia stopniowo rozszerzając ambitus skali głosów chórzystów, aż do oktawy i wymagające dłuższego wydechu. Należy jednak pamiętać, żeby nie wypuścić całego powietrza.
Osiągnięcie pięknej barwy chóru to cel trudny do osiągnięcia. Wymaga stałej i indywidualnej kontroli odruchów poszczególnych chórzystów. Jest to proces długotrwały, w którym się dąży do stanu, kiedy wytworzony w krtani dźwięk w naturalny sposób uformuje się w rezonatorach. Nieprawidłowa jest ciemna barwa, przypominająca „tubowanie”, ponieważ utrwala „niską pozycję dźwięku”, która w konsekwencji prowadzi do nieprawidłowych nawyków śpiewaczych.
Grzegorz Kulicki