W chłopskiej izbie.... Nowoczesnej ;)...
Chłop: szykując się do wyjścia
Żono moja szykuj jadło dzisiaj orać mi wypadło.
Kiedy żeńcy zeszli z pola, wolna jest od zboża rola.
Gospodyni : krzątając się w kuchni, z troską
Jużci, że Ci naszykuję, tylko dziatki wyrychtuję.
One wczoraj się starały i nam w młócce pomagały,
Dzisiaj także robić będą, na przypiecku nie przysiędą.
Jeno będą zbierać kłosy i zaplatać tak jak włosy.
Wieniec dożynkowy zrobim i na święto przsposobim.
Będziem razem świętowali, z tymi co ich wybieralim!
Chłop: z radością...
Ja świętować będę z Wami...
Żona: bardzo zadowolona z tej perspektywy
I z naszymi sąsiadami!
Chłop: zdecydowanie
Teraz jadę już na pole, a Ty jadło staw na stole!
Po tej orce siewy będą, zbiory nasze nam ubędą.
Ziarna wczoraj omłócone w ziemię muszą być wrzucone,
Aby znowu za rok cały nam spichlerze wypełniały.
Jaśko1. Z troską
Dokąd tatko się udaje? Jaśko zaraz także wstaje..
Razem w pole pojedziemy, orkę Twą pobronujemy..
Jaśko 2. Pełen zapału, werwy
Potem wspólnie zasiejemy i doglądać je będziemy,
żeby chwasty w nim nie rosły, żadne chabry ani osty,
żeby zboże bujne było, w maju pięknie wykłosiło.
Jaśko1. Z nadzieją
Latem pięknie dojrzewało, w sierpniu nowe plony dało...
Gospodyni: zniecierpliwiona
Teraz jedźta już na pole... wypełniajta swoją rolę.
Ja tu mąkę przesiać muszę i rozpalić pieca duszę.
Potem w dzieży chleb przyczynię na ostałym już rozczynie.
Jak tu hałas taki będzie to mi ciasta nie przybędzie.
Chlebek tylko rośnie w ciszy, w zimnie ledwie tylko dyszy.
Ręce dzisiaj swe urobię i w godzinę chlebek zrobię.
W dziurkę ciasta chuchnąć muszę i znak krzyża w nim wyduszę.
Nim wy powrócita z pola, taka będzie moja rola,
Świeżym chlebem was uraczyć a w nim urok żniw zobaczyć!!
Wracają z pola....
Chłop: zadowolony trochę z rozrzewnieniem
Już nam rośnie zboże nowe .. wszystko w polu jest gotowe!
Teraz szybko wszystko idzie... nie jak w tradycyjnyj bidzie,
bo żem z ojcem tydzień orał, z tego taki płynie morał:
Dwa traktory, kombajn duży wszystko to szybkości służy.
Jaśko1. Z nonszalancją
Kosą ojciec zboże ścinał.. młócił cepem..to przyczyna
Tempo pracy było wolne... życie takie jest mozolne.
My się tak nie natyramy- nowoczesność w domu mamy..
Jaśko2. Rozmarzony, zadowolony
Zamiast konia - fergusony... ten jak willa ma opony
Kombajn Fend , co wszystko zbierze w każdym czasie i plenerze!
Z duchem czasu podążamy ... lżejsze od was życie mamy...
Gospodyni: z dumą
Niech Wam dobrze się powodzi, wszak jesteśta jeszcze młodzi.
My się z ojcem starzejemy i tradycji hołdujemy
Mąki nie mlą już na żarnach, ale chleb na półkach marny.
Ten, co w domu przygotuję, ulepszaczem nie smakuje...
Życząc wszystkim dobrych zbiorów i poprawy ich humorów!
Bochnem chleba was ugoszczę, bo o zdrowie tak się troszczę,
By corocznie z jednego nasienia było dużo do jedzenia.
Zapraszam na niego i życzę wszystkim smacznego!!