X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 10326
Przesłano:

Trudna rola wychowawcy w pracy nauczyciela wychowania fizycznego

Zajęcia ruchowe to zgoła odmienna sytuacja w porównaniu do zajęć klasowo-lekcyjnych, w jakich uczestniczą uczniowie i z jakich znają ich najczęściej pozostali nauczyciele. Z zachowań uczniów w takich sytuacjach, gdzie czują się bardziej swobodnie a często w ferworze sportowej walki zupełnie bez zahamowań, można poznać ich prawdziwą naturę, postawy społeczne, poglądy i stosunek do różnych sytuacji.
Nie bez znaczenia jest również czas kontaktu z uczniem – trzy (czasami cztery i więcej – w przypadku zajęć dodatkowych) godziny w tygodniu to dużo a w przypadku klas sportowych kontakt ten jest codzienny. Dodatkowo wielu uczniów uczestniczy w różnego rodzaju zawodach sportowych a wiec nauczyciel ma okazję przekonać się jak funkcjonują oni często w mniejszych grupach, innych niż swoja klasa oraz na innym terenie niż szkoła.
Większość uczniów ma pozytywny stosunek do wychowania fizycznego i zaliczają go do przedmiotów z „gatunku” ulubionych, za tym idzie również sympatia do nauczycieli danego przedmiotu. W takiej sytuacji częściej zdarzają się „luźniejsze” rozmowy i dyskusje na różne - nie raz nie związane ze szkołą – tematy, co stanowi istotny element pełniejszego poznania ucznia.
Przytoczone argumenty niewątpliwie świadczą o tym, jaką szczególną rolę spełnia nauczyciel wychowania fizycznego jako wychowawca.
Poznanie ucznia – diagnoza jego zachowań – stanowi podstawę działań wychowawczych, jakie należy podejmować zwłaszcza w momencie, gdy postawy te mają charakter negatywny.

Możemy zaobserwować wiele typowych sytuacji, w jakich znajdą się uczniowie i różnych zachowań w ich kontekście.
W sytuacji, kiedy uczeń stanie się zwycięzcą wyraża radość, lecz może mieć różny stosunek do pokonanych. Może mieć do nich szacunek lub ich lekceważyć czy nawet poniżać.
Będąc pokonanym, może on przyjąć porażkę z pokorą, uznać wyższość przeciwnika i docenić jego przygotowanie, wyciągać wnioski i zmobilizować się do lepszej pracy na przyszłość lub szukać przyczyn wszędzie poza własnymi błędami i słabościami, do przeciwnika odnosić się z zawiścią i w nim upatrywać przyczyny jego niepowodzenia egoistycznie zapominając o głównym celu i sensie rywalizacji.
Nie osiągając zamierzonego celu, gdy oczekiwania i potrzeby nie zostały zaspokojone, można spotkać się również z postawa rezygnacji, zobojętnienia, poddania się czy nawet ucieczki od problemu.
Częstymi sytuacjami, jakie zdarzają się w sporcie – zwłaszcza w grach drużynowych – są bezpośrednie starcia z przeciwnikiem, konfrontacje siły, przewinienia i faule. Uczeń może w tych sytuacjach prezentować postawy pozytywne: dążenie do pokonanie przeciwnika przy przestrzeganiu przyjętych zasad i pamięć o tym, że celem gry (za wyjątkiem sportów walki) jest zdobycie bramki, kosza, punktu a nie wyeliminowanie rywala. W starciu fizycznym może pamiętać o zdrowiu przeciwnika lub kierować się agresją i zasadą, iż cel uświęca środki zapominając o zasadach czystej sportowej walki. Będąc poszkodowanym w starciu może przyjąć przeprosiny lub szukać odwetu. Napotykając przypadki agresji, prowokacji i nieczystej gry może w swej postawie nie odstępować od słusznych sportowych zasad lub dać się wciągnąć i odpowiadać podobnym zachowaniem, tym samym przekształcając rywalizację w coś, co na pewno nie jest już sportową walką.
Zajęciom ruchowym towarzyszy wysiłek fizyczny powodujący czasami pewien dyskomfort wywołany intensywnością, jakimiś niepowodzeniami lub koniecznością wielokrotnych powtórzeń niezbędnych do nauki trudniejszych technik sportowych.
Uczeń napotykając te utrudnienia może starać się im podołać, wytrwale dążyć do założonego celu realizując „po drodze” cele mniejsze, lecz ciągle przybliżające go do osiągnięcia sukcesu.
Skrajnie spotkać się też można z bardzo postawą i charakterem ucznia, którego nawet niewielkie trudności przerastają i który nie próbuje im sprostać już w momencie ich się pojawienia. Można by w podobny sposób wyróżnić wiele pośrednich zachowań odzwierciedlających stopień aktywności i determinacji w realizacji założonych celów.
Na wychowaniu fizycznym często obserwuje się uczniów, którzy różnie podchodzą do problemu higieny i poszanowania własności. Dla części z nich wymóg noszenia stroju sportowego jest niepotrzebnym obciążeniem i trzeba sporo czasu, aby wyeliminować z ich słownika powtarzający się zwrot „czy dzisiaj trzeba się przebierać?” Dbałość o sprzęt sportowy na zajęciach i po ich zakończeniu również może być przykładem różnych zachowań a za tym polem do oddziaływania na te zachowania. Dla części uczniów wspólne dobro to pojęcie raczej abstrakcyjne i myśląc takimi kategoriami nie przywiązują wagi do wartości, która „nie ma” właściciela.

Samo zaobserwowanie różnorodnych zachowań podopiecznych w różnych przytoczonych tu przykładach musi być zauważone przez nauczyciela, który powinien odpowiednio zareagować. Pozytywne zachowania należy podkreślić jako dobry przykład dla innych a naganne zawsze wytknąć czy nawet napiętnować. Z praktyki wiem, że w ogromnej większości zauważane są i karane te złe zachowania a rzadziej nagradzane te pozytywne. Uczniowie komentują to twierdząc, że nauczyciel widzi tylko ich błędy a rzadko ich chwali. Powinniśmy znajdować więcej czasu na to, aby dostrzec u uczniów więcej pozytywów.
Reagując na nieodpowiednie zachowanie należy też znaleźć prawdziwe jego powody, aby móc spróbować je zmienić na trwałe, a nie zawsze powód ten jest tak oczywisty. Na przykład małe zaangażowanie w zajęciach może być spowodowane różnymi czynnikami: od zwykłego lenistwa czy braku silnej woli do pokonywania trudności, poprzez skrępowania przed rówieśnikami, chęci zwrócenia na siebie uwagi lub zamanifestowania czegoś, lęku przed kontuzją czy urazem do niskiej samooceny własnych możliwości.
Nie sportowe zachowanie w grze może być efektem źle pojmowanej chęci zaimponowania kolegom, przerostu ambicji własnych lub na niego przeniesionych nad możliwościami ich zrealizowania, nieznajomością kanonów odpowiedniego zachowania lub złych wzorców postępowania czy po prostu nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności.
Różnorodne motywy, jakie kierują postępowaniem uczniów powodują konieczność indywidualnego podejścia i szukania odpowiednich rozwiązań. Przy dużej ilości uczniów i napotykanych problemów niemożliwym jest dokładne analizowanie każdego „przypadku”. Z tą trudną sytuacją nauczyciel jednak musi sobie poradzić i dostrzec te problemy, obok których nie może przejść obojętnie i te, do których rozwiązania wystarczy zdawkowe upomnienie.
Aby zmiana zachowań, jaką chcemy uzyskać była sukcesem musi mieć charakter trwały związany z rzeczywistą zmianą świadomości w danym zakresie. Pozytywne postępowanie uczniów tylko wtedy, gdy są pod kuratelą nauczyciela to jedynie powierzchowne dostosowanie się do warunków określonych na dany moment. Oczekiwany efekt da dopiero zrozumienie sensu i powodów, które kierują takim postępowaniem podparte poczuciem ich słuszności i satysfakcją z ich stosowania.
Proces wychowywania opiera się między innymi na wzorach postępowania tak więc konieczna jest odpowiednia postawa samego nauczyciela, który jest konsekwentny w swych działaniach, dotrzymuje obietnic, jest sprawiedliwy w ocenianiu i wszystkich traktuje jednakowo. Sam, bez cienia demagogii postępuje według norm i zasad które głosi.
Działania wychowawcze mają dużo lepszy skutek, gdy uzyskujemy je poprzez stwarzanie adekwatnych sytuacji gdzie uczeń sam może przekonać się o słuszności danego postępowania niż przekazywanie reguł i zasad w formie wykładu czy pogadanki.

Nauczyciele niekiedy narzekają, że nie zostali odpowiednio przygotowani w procesie edukacyjnym do oczekiwań, jakie stawia im się w ich pracy wychowawczej z dziećmi i młodzieżą. Musi nam wystarczyć wiedza z dziedziny pedagogiki i psychologii, opanowanie technik asertywności, stosowanie empatii, umiejętność słuchania innych, znajomość procesów zachodzących w grupie, holistyczne ujmowanie problemów.
Myślę, że gdyby wychowywania można było się nauczyć to najlepszymi rodzicami byliby zwłaszcza pedagodzy, psychologowie i psychoanalitycy a przecież tak nie jest. Doskonałymi rodzicami często są ludzie bez wykształcenia a i status materialny nie ma większego znaczenia. Można, więc nauczyć się technik i skuteczniejszych sposobów oddziaływania na drugiego człowieka, lecz to są jedynie narzędzia. Wszelka wiedza pedagogiczny warsztat pracy - nie przyniosą nigdy w pełni zamierzonego skutku bez podstawowego „klucza” – miłości do dzieci i pracy z nimi.

Opracował:
Marek Kaniuk
nauczyciel wychowania fizycznego

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.